|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:22, 16 Paź 2012 Temat postu: Dyliżans |
|
|
Film w reżyserii Johna Forda. Scenariusz powstał na podstawie opowiadania Ernesta Haycoxa i napisał go Dudley Nichols.
Dudley Nichols to mój ulubiony autor scenariuszy do westernów i do filmów w ogóle. To też pierwszy artysta, który odmówił przyjęcia Oskara.
Odnośnie "Dyliżansu":
Podróż dyliżansem jako pretekst do przedstawienia zróżnicowanych ludzkich charakterów. Konflikt pomiędzy ludźmi pochodzącymi z różnych klas społecznych. Niektórzy pragną zerwać z niechlubną przeszłością, inni myślą w sposób stereotypowy. Pod wpływem dramatycznych wydarzeń (tj. atak Indian) przejdą wewnętrzną przemianę, staną się silniejsi i bardziej doświadczeni.
To ten film sprawił, że western stał się gatunkiem cenionym, nie tylko przez widzów, ale też krytyków - gatunkiem, który w ciągu następnych 30 lat odnosił sukcesy.
W filmie Dyliżans, oprócz głównego motywu podróży, jest wiele motywów później wielokrotnie wykorzystywanych w westernach: motyw zemsty, walka z Indianami, odsiecz kawalerii, pojedynek na głównej ulicy miasteczka. Jest także galeria różnorodnych postaci: szeryf, lekarz, prostytutka, kobieta w ciąży, szuler, bankier, handlarz whisky, dobry przestępca i zły przestępca oraz Indianie jako bezimienny bohater zbiorowy.
John Wayne, Thomas Mitchell i Claire Trevor tworzą znakomite kreacje, ze wskazaniem na tego drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:43, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kilka dodatkowych informacji dotyczących Dyliżansu:
To był pierwszy dzwiękowy western w karierze Johna Forda.
Dzięki Dyliżansowi John Wayne zyskał popularność i został doceniony jako aktor. Wcześniej grywał przeważnie w słabiutkich produkcjach klasy B.
Dyliżans zapoczątkował długą i owocną dla obu panów współpracę .
Najbardziej podobał mi się wiecznie pijany doktor Boone, w bardzo dobrej interpretacji Thomasa Mitchella, który przechodzi przemianę z nieodpowiedzialnego pijaka, który stracił prawo do wykonywania zawodu lekarza w człowieka godnego zaufania, znającego swoje możliwości i chętnego do pomocy.
Akcja filmu rozgrywa się bardzo stereotypowo i schematycznie. Wiadomo od początku, kto jest dobry, a kto zły, bohaterowie niczym nie zaskakują. Podczas ataku Indian mamy tradycyjną scenę strzelaniny, w której ofiarami padają Indianie, a kiedy bohaterom brakuje amunicji, by dalej się bronić, przybywa kawaleria i ratuje pasażerów niemal w ostatniej chwili. Po tej kulminacyjnej scenie następuje jeszcze klasyczny dla gatunku westernu pojedynek rewolwerowy na głównej ulicy miasteczka. Mimo że wszystko da się przewidzieć, to i tak ogląda się bardzo fajnie.
Dyliżans ma bardzo dobrze zrobioną warstwę wizualną. Pięknie są filmowane pustynne równiny Monument Valley na granicy stanów Arizona i Utah, bardzo dobry jest montaż ujęć plenerowych z tylną projekcją, przez co nie ma wrażenia sztuczności.
Świetnie zrealizowana jest scena ataku Indian, w której m.in. kaskader Yakima Canutt wykonuje skok na konie prowadzące dyliżans, a następnie trafiony kulą z pistoletu spada pod kopyta pędzących koni, przetaczając się pod kołami dyliżansu. Jak na tamte czasy to , moim zdaniem, majstersztyk.
Jedyne, co mi w tym filmie przeszkadza, to na siłę przeciągane sceny. I to tylko po to, żeby film mógł się zaliczać do klasy A (filmy dłuższe niż 90 minut)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:04, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
To jest całkiem niezły film. I co z tego, że przewidywalny? Mało który western potrafi zaskoczyć. Mnie szczególnie nie przeszkadza, że już po pierwszych minutach wiem jak się skończy. Fajnie się ten film ogląda. Krajobrazy są przepiękne. A co do długości, to faktycznie niektóre sceny są przydługie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:43, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
ania2784 napisał: | I co z tego, że przewidywalny? Mało który western potrafi zaskoczyć. Mnie szczególnie nie przeszkadza, że już po pierwszych minutach wiem jak się skończy. |
Ja tak mam przy większości amerykańskich filmów, niezaleznie od gatunku. Idzie się przyzwyczaić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|