www.bonanza.pl

[ADA]

Dziwna przygoda Adama

Było późne piątkowe popołudnie. Adam spoglądał zza lekko odsuniętej zasłony na odjazd Pa i braci na wieczorek tańcujący u Państwa Cramp. Miał nadzieję, że długo tam zabawią



Gdy wreszcie odjechali, co Adam przyjął z prawdziwą ulgą, zszedł po schodach powoli i majestatycznie z malowniczo obnażonym zanadrzem



Usiadł wygodnie w fotelu tuż przy kominku, na którym trzaskał wesoło ogień Nie minęła nawet chwila, gdy usłyszał pukanie do drzwi. Wściekły mruknął pod nosem Kogo znowu diabli niosą ?



Adam wstał z fotela i podszedł do drzwi. Przez chwilę zastanawiał się czy otworzyć.



Otworzył i ... natychmiast pożałował W drzwiach stała niewinnie spuszczając oczęta Laura



Adam jęknął i pomyślał tylko jej mi tu brakuje Lecz cóż jego dobre wychowanie po raz drugi wzięło górę. Uśmiechnął się więc i zapytał:
- Co cię tu sprowadza moja droga?



Lecz nim Laura odpowiedziała w drzwiach Ann już stała
- Tęskniłam Adamie



Potem jak w złym śnie wchodziły po kolei

Lotta
- Witaj Adamie


Ruth z wyrzutem pytając:
- Dlaczego mnie nie szukałeś



A potem Adam stracił rachubę. Już nie wiedział co się dzieje, a one wciąż wchodziły do jego domu





A gdy na koniec w drzwiach stanęła Abigail Jones mówiąc słowami Szekspira:
"Dob­ra­noc, lu­by! jeszcze raz dobranoc!
Smu­tek roz­sta­nia tak bar­dzo jest miły,
Żeby dob­ra­noc wciąż us­ta mówiły."



Adamowi oczy wyszły z orbit:



Krzyknął przeraźliwie i wybiegł z domu. Dosiadł konia i gnał na złamanie karku, byle dalej od Ponderosy, gdzie oczy poniosą



A oczy poniosły go wprost do Meksyku Zmęczony lecz szczęśliwy zatrzymał się wreszcie w jakimś przydrożnym hotelu



gdzie wynajął mały schludny pokoik z wygodnym łóżkiem i czystą pościelą



ale nie cieszył się nim długo bowiem w drzwiach stanęła Laura, a za nią ...



Adam nie wierzył własnym oczom i ogarnął go ... pusty śmiech



Nie mam pewności czy nastąpi ciąg dalszy

[Aga]

Adam jęknął i pomyślał tylko jej mi tu brakuje Lecz cóż jego dobre wychowanie po raz drugi wzięło górę. Uśmiechnął się


ADA uśmiałam się do łez czytając losy Adasia a ten uśmiech w połączeniu z tą fotką powalił mnie na kolana ADA to jest ŚWIETNE

[Isabella3]

Zgadzam się z Agą, to jest świetne! Uśmiałam się

[Aga]

A Adaś uciekający gdzie pieprz rośnie ....po prostu obłęd...

[Ewelina]

Wypłoszyły biedaka z domu ... a jego miny bezcenne idealnie trafione.
Świetny pomysł z tymi historyjkami obrazkowymi

[Mada]

Mnie również bardzo się podobało. ADA, Twoje godziny pobytu na forum wciąż mnie zaskakują, a nawet szokują.

[Gość]

Ja mało oryginalnie powiem, że mnie również się bardzo podobało

[ADA]

Wiosenne prace (w nawiązaniu do odcinka Agi Z cyklu o nas: „Obserwatorzy”)

Adam i bracia po ciężkiej pracy w znoju i błocie wreszcie dotarli do domu.



Gdy Adam znalazł się w swoim pokoju wreszcie mógł porządnie się umyć i zmienić ubranie




Bracia również zadbali o swój wygląd i w dużo lepszych humorach usiedli w salonie i zaczęli opychać się kanapkami, które zapobiegawczo przygotował dla nich Hop Sing



Gdy zaspokoili pierwszy głód wygodnie rozsiedli się i zaczęli rozpamiętywać wypadki dnia dzisiejszego skupiając się głównie na błotnej potyczce. Śmiali się z tego, choć wcześniej gotowi byli się pozabijać Teraz w spokoju Adam z Małym Joe grali w szachy, a Hoss jak zwykle w kapeluszu dłubał coś przy rewolwerze, który nieco zaszedł był mu wiosennym błotkiem.



I tak sobie w zgodzie odpoczywali, gdy nagle Joe stwierdził: to była niezła bitwa i barwnie zaczął wspominać ich błotną przygodę




- Nieźle było. Dawno tak dobrze się nie bawiłem - podsumował Adam opowieść Joe.
- Ja nieco mniej - powiedział Hoss - zwłaszcza, że powiedziałeś, że rośnie mi biust. Może i jestem olbrzymi, ale biustu u mnie nie zobaczysz. Na 120 kg żywej wagi same mięśnie, a nie jakieś .... tu Hoss jęknął przeciągle



- Przyznasz jednak, że wszystko zaczęło się przez Ciebie. - Powiedział zaczepnie Adam. - Przecież było tak



- Ode mnie? – krzyknął oburzony Hoss. - To raczej ty nie potrafisz rozpoznać z kim walczysz, bracie!



- Co niby chcesz przez to powiedzieć? - Adam pomału tracił cierpliwość


- Tylko to, że oprócz nas była tam kobieta - z satysfakcją odparł Hoss



Ależ to nie możliwe! Nie mogłem, aż tak się pomylić – Adam nie chciał przyjąć tego do wiadomości i zaczął się dziwnie śmiać



Po chwili Adam spoważniał i patrząc braciom prosto w oczy powiedział:
- Nie wiem jak wy, ale ja zamierzam odszukać tę osobę.



Co powiedziawszy szybko wypadł z domu i wskoczył na konia, by po niespełna trzydziestu minutach dotrzeć na miejsce błotnej bitwy. Rozejrzał się uważnie. Nikogo nie było. Nagle coś przemknęło między krzaczorami
- Hej, ty zaczekaj - krzyknął dziwnie rozbawiony Adam i przystanął.



Wypadki potoczyły się lotem błyskawicy. Joe, który pojechał za Adamem zaniepokojony jego dziwnym zachowaniem stał teraz tuż obok brata.
Adam stał, jak zamurowany, bo oto wielka i wściekła Betsy krzyczała prosto w twarz Małemu Joe:
- Siedziałeś na mnie okrakiem i krzyczałeś, że rośnie mi biust Teraz albo się ze mną ożenisz, albo już nigdy żadnej nie złapiesz za .... już dobrze wiesz za co!



Mały Joe wydawał się lekko zaniepokojony . Próbował nieporadnie tłumaczyć się, ale nie bardzo mu to wychodziło



Wściekła Betsy odjechała mówiąc, że ma dwa dni na podjęcie decyzji. Gdy bracia wreszcie wrócili do domu Adam wszystko opowiedział Hossowi:



Żartom nie było końca. A gdy wreszcie Adam wyszedł na chwilę z domu Hoss i Joe stwierdzili, że choć tym razem nie udało im się ożenić starszego brata, to jednak warto było spróbować



Wszystko to jednak słyszał Adam i tylko mruknął
-To tak zdrajcy? Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. To jeszcze nie koniec. Zapewniam was.


KONIEC

[Marko]

Świetne

[Aga]

ADA Świetne Mina małego Joe mającego dwa dni na podjęcie decyzji....bezcenna Adam planujący zemstę ...zjawiskowy Jednak zaskoczyłaś mnie ....spodziewałam się, że Adam zajmie się poszukiwaniami kobiety, na której niechcący przeprowadził obdukcję, a tymczasem wepchnęłaś braci w ramiona wściekłej Betsy ...i Hoss....widać mocno zabolała go uwaga Adama o odchudzaniu i tkance tłuszczowej w wiadomym miejscu.....

Najładniejsze zdjęcie Adama to kiedy zamyślił się i postanowił odszukać dziewczynę

[Ewelina]

Świetne ... uchwycone miny braci - bezcenne Zwłaszcza ... wszystkich ... Joe, Hossa i oczywiście Adama Chciałoby się krzyczeć jeszcze! Jeszcze!

[Isabella3]

Uwielbiam te obrazkowe historyjki Ada, masz talent A minkę Joe, który ma dwa dni na podjęcie decyzji kocham

[Ewelina]

Ta, wyraźnie widać na twarzy Joe że intensywnie zastanawia się nad problemem

[Isabella3]

On potrafił robić najlepsze minki świata

[Domi]

Potwierdzam