www.bonanza.pl

zorina13

Ja nie pamiętam tego szału bo urodziłam się póżniej ale ulice się podobno wyludniały gdy ten film leciał.
Kilka lat temu nakręcano nową wersję -nie wiadomo po co jakby stara nie była wystarczającym kiczem ale nowa "Isaura 'dużo ładniejsza.

Ewelina

Nie widziałam nowej Isaury, pewnie nie obejrzę, bo wystarczy mi radości z tej starej. W moim mieście witano aktorkę grającą główną rolę niczym królowę, co najmniej. Pamiętam występ jakiegoś dziecięcego zespołu. Dzieciaki bardzo się starały i świetnie wypadł ich pokaz. Lucelia Santos podobnież zapamiętała to gorące przyjecie. Towarzyszący jej aktor grający "czarny charakter" serialu Rubens de Falco też był radośnie i grzecznie witany. Szał był niesamowity... chyba w większości miast w Polsce które odwiedzili byli tak witani. Serial jak serial, ale to była chyba pierwsza tego typu produkcja w Polsce. Nowość, więc i oglądalność wielka. Potem, kiedy pokazano więcej "tasiemców" to i oglądalność ich spadła a i szał nie był już taki wielki.

AMG

Z tego, co widzę, to jednak "stara" była ładniejsza. Niezależnie od tego, kicz nad kicze. Na szczęście telenowele wyewoluowały od tego czasu i niektóre nawet da się oglądać Wink

Ewelina

Była bardzo ładna, tylko, jak niektórzy wybrzydzali lekko zezowata, co zdaniem jej wielbicieli powiększało głębię jej spojrzenia. Po Niewolnicy Isaurze w telewizji emitowano serial W kamiennym kręgu, gdzie z kolei znęcano sie nad jej matką, ona grała małoletnią córkę, miała dwie siostry, zdaje się dość wredne i ... więcej zawilości było, ale mam litość i nie będę wszystkich cytować, bo sama się nieco gubiłam... serial obejrzałam, owszem, kamienne figurki mi się nawet podobały - coś w rodzaju naszego hitu eksportowego, czyli ogrodowych krasnali, reszta baaardzo skomplikowana...

Aga

Isaury nie pamiętam za młoda chyba byłam, ale w kamiennym kręgu tak chyba głównie dlatego, że leciało w niedzielę i jakoś tak wszyscy zasiadali przed telewizorem ...
faktycznie figurki też mi utkwiły dość mocno w głowie Smile

Domi

Właśnie jestem po ósmym odcinku. Książkę też czytam, ale na razie nie pokonałam jeszcze pierwszego rozdziału. Pisana w epoce romantyzmu, w związku z czym specyficzna pod względem stylu Rolling Eyes

Bardzo dobrze pamiętam drugą wersję z dzieciństwa, gdzie najbardziej lubiła postać Hrabiny de Campos... Rolling Eyes

niesrety w tej pierwszej jej nie ma a chyba w tym wieku już przez dużo dłuższą drugą wersję nie przebrnę Sad

Dziwna trochę i jakby naiwna, akcja rozwleczona jak makaron, chociaż serial nie jest taki długi... w każdym razie męczę się dalej... Rolling Eyes