Autor Wiadomość
Iris
PostWysłany: Wto 21:32, 07 Sty 2014    Temat postu:

Czytałam i podobała mi się ta książka. Przede wszystkim lubiłam Jana Bohatyrowicza i opisy jego rodziny. Dużo było ciepła tam. Podobała mi się również przemiana Justyny z takiej paniusi w wartościową kobietę. Smutna była historia jej cioci- Marty. Podobał mi się również Anzelm. I jak nie lubię opisów przyrody, tak Orzeszkowa nie raz mnie nimi zauroczyła Smile.
Ewelina
PostWysłany: Nie 11:20, 13 Paź 2013    Temat postu:

Żaden wstyd, skojarzyłaś z Potopem i pasuje. Litwa, szlachta zaściankowa i Niemen. Wiąże się z tematem. Zwykłe przejęzyczenie.
Odwiedzająca
PostWysłany: Nie 11:10, 13 Paź 2013    Temat postu:

Ale dałam plamę Embarassed...myślałam o"Potopie",to moja ulubiona powieść z Trylogii..."Ogniem i mieczem"ma się rozumieć,Ukraina, Dzikie Pola,stepy,Sicz Zaporoska...i pierwsze spotkanie z Bohdanem Chmielnickim.
Ale wstyd Embarassed Embarassed Embarassed
Ewelina
PostWysłany: Nie 11:02, 13 Paź 2013    Temat postu:

Akcja Trylogii zaczyna się chyba raczej na Dzikich Polach, czyli Ukraina ... ale też po sąsiedzku Smile Na Litwie "Potop się zaczął" Smile. A temat jest "Nad Niemnem". Niemen, Dniepr, Dniestr ... wszystko płynie Smile To rzeka ... i to rzeka Smile
Odwiedzająca
PostWysłany: Nie 10:54, 13 Paź 2013    Temat postu:

Wszak akcja Trylogii zaczyna się nie gdzie indziej,jak na Litwie Laughing ...więc wszystko powraca do źródeł Laughing
Fakt,popłynęłyśmy Laughing
Ewelina
PostWysłany: Nie 10:02, 13 Paź 2013    Temat postu:

Jadwiga popierała chrystianizację Litwy, a wszak Niemen przez Litwę płynie. Zygmunt August, który nadał herb i szlachectwo Bohatyrowiczom był prawnukiem Władysława Jagiełły Wink Można podciągnąć pod "Nad Niemnem" Smile
Mada
PostWysłany: Nie 9:44, 13 Paź 2013    Temat postu:

Dziewczyny, a wy pamiętacie, że dyskutujecie pod hasłem "Nad Niemnem". Laughing
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 21:52, 12 Paź 2013    Temat postu:

Jako bogobojna chrześcijanka zaangażowana była w chrystianizację Litwy oraz grozą ją napełniała myśl o wojnie polsko-krzyżackiej.Ale jej działania ograniczały się jedynie do modlitwy,bo zbyt wielkiego wpływu na Jagiełłę nie miała.
Ewelina
PostWysłany: Sob 21:32, 12 Paź 2013    Temat postu:

No właśnie. Ojciec zawinił, na córkę spadło ... ale były władczynie bardziej od niej zasłużone. Za krótko żyła, żeby wiele zrobić. Dla Uniwersytetu ... owszem, ma zasługi. Do polityki chyba się nie wtrącała.
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 21:26, 12 Paź 2013    Temat postu:

Piastów było od groma Smile Ale Ludwik Węgierski dał szlachcie przywileje,dziś zwane jako przywileje koszyckie...Polskę traktował po macoszemu...a jak skończyła Jadwiga,wiadomo Sad
Ewelina
PostWysłany: Sob 21:07, 12 Paź 2013    Temat postu:

Ludwik Węgierski nie zostałby królem, jakby czegoś nie dał głosującym Smile A pożytku z niego żadnego nie było. Dla Węgier był dobry, dla Polski ... niewiele zrobił. Według mnie na tronie powinni osiąść Piastowie. Albo córki Kazimierza Wielkiego, albo jacyś z linii Śląskiej lub Mazowieckiej. Pełno ich było. A Ludwik i tak nie miał syna, wiec za cenę przywilejów uzyskał koronę dla córki. Chociaż to jej na dobre nie wyszło.
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 20:56, 12 Paź 2013    Temat postu:

Ukrócił sobiepaństwo szlachty,niejeden szlachcic za jego panowania za przestępstwa,za które kiedyś czekała go tylko grzywna położył głowę na katowski pieńku...trzymał szlachtę twardą ręką...przez to był znienawidzony.Za jego panowania głowę stracił znany warchoł i pieniacz,a zarazem potężny możnowładca Samuel Zborowski...obmierzła postać.A Piechota Wybraniecka to było oczko w głowie króla,bardzo dobra i nad wyraz skuteczna formacja.
Ogólnie rzecz biorąc Polskę zgubiły zbyt wielkie przywileje szlachty i to,że na dobrą sprawę król nie mógł rządzić sam,jak tylko przy aprobacie panów szlachty.Wszystkie decyzje władcy musiała zaaprobować szlachta,inaczej podnosiła larum o zagrożeniach świętych swobód i wolności{zachodnim władcom w głowie się to nie mieściło}. A przywileje nadawane były już od 13 wieku...i tak,prawie co król,to nowy przywilej,i jak tu rządzić Sad
Ewelina
PostWysłany: Sob 20:34, 12 Paź 2013    Temat postu:

Córka mi go umieściła. Popędziłam ją, bo wszyscy prawie mają, a ja tak, za przeproszeniem na goło Smile
Karol Lotaryński jako król Polski? To byłby niezły wybór, ale przy tym prawie, jakie wówczas obowiązywało, nawet on niewiele by dokonał. Chociaż pewnie więcej niż Michał Korybut. Chyba ostatnim królem, który sobie jakoś radził ze szlachtą był Stefan Batory. Niestety panował tylko 11 lat. Panował i rządził. I Piechota Wybraniecka powstała, i wścibskich sąsiadów pogonił. Wojsko bylo sprawne i skuteczne. W bitwach sobie radził. Wyjątkowo dobry wybór.
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 20:02, 12 Paź 2013    Temat postu:

Michał Korybut Wiśniowiecki został wybrany królem,tylko przez pamięć swojego ojca,uwielbianego Jeremiego.Jego wybór miał także drugie dno. Młody, niebogaty i niedoświadczony książe nie mógł stanowić zagrożenia dla tzw. złotej wolności.Syn w przeciwieństwie do ojca był gnuśny,strachliwy,żądny władzy przy jednoczesnym braku umiejętności politycznych,czy choćby wojskowych,w czym tak bardzo wsławił się Jeremi...choć i on aniołkiem nie był...oj,nie był,zdecydowanie...ale kunsztu wojskowego odmówić mu nie można.Jego syn przypadkowy władca z woli tłumu szlachty.
A Karol 5 Leopold Lotaryński dwa razy pretendował do tronu polskiego,w 1669 i 1674 roku.Więcej przychylności szlachty,a Eleonora Maria Józefa Habsburżanka,po raz drugi została by królową Polski tym razem jako żona Karola Laughing Laughing Laughing
Powieści w której bohaterką byłaby Eleonora niestety nie czytałam,widziałam film"Bitwa pod Wiedniem"gdzie przedstawiono osobę Eleonory,ale bardzo pobieżnie,zresztą cała ta produkcja nie rzuciła mnie na kolana...wręcz przeciwnie,moim zdaniem jest bardzo kiepska...delikatnie mówiąc.
Co do wróżb...a jak ukaże się coś złego Sad ...to potem człowiek cały czas zadręcza się Sad Sad Sad
No,no Ewelinko dopiero teraz zobaczyłam Twój avart Smile Jest świetny,to za małe słowo Smile Smile Smile
Ewelina
PostWysłany: Sob 15:56, 12 Paź 2013    Temat postu:

Chyba rzeczywiście ją demonizują. W każdym razie nie była lubiana. Z pierwszym mężem układalo jej się fatalnie. Nie wiem, czy jakąś powieść dopadłaś w której występuje Eleonora Habsburg. Podobnież wróżka przepowiedziała jej, że zostanie królową Polski i wyjdzie za mąż z miłości. Królową Polski została, bo wydali ją za Michała Korybuta Wisniowieckiego, ale ... jego trudno było kochać. W każdym razie była lojalną żoną i psów na nim nie wieszała. Gdy została wdową, po pewnym czasie wyszła za mąż za Karola Lotaryńskiego, w którym się kochała od bardzo młodych lat. Wróżba więc się spełniła, choć na raty Smile I jak tu nie wierzyć we wróżby? A przypominam młodszym koleżankom, że Andrzejki za pasem ... no za jakiś czas. Pora gromadzić wosk Wink Na wróżby Smile
Eleonorę Jan Sobieski bardzo szanował i odnosił się do niej z iście królewską galanterią. Marysieńka podobnież jej nie cierpiała Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group