Autor Wiadomość
kronikarz56
PostWysłany: Pon 2:30, 11 Mar 2013    Temat postu:

Jak dla mnie niezła książka, ale chwilami strasznie przynudzała i nie mogłem się doczekać zakończenia. Spodziewałem się bardziej dynamicznej akcji. Ekranizacja tej powieści bardziej była dynamiczna i pełna wydarzeń, choć chwilami mocno odchodziła od książki. To jednak wolałem film. A moja mama też wolała filmową wersję, chociaż ona miała inne powody - buja się w Timothym Daltonie, który tam gra Retha Smile xD
Ewelina
PostWysłany: Wto 15:12, 08 Sty 2013    Temat postu:

Nie wiem, czy któraś z Was czytała cykl powieściowy Regine Deforges - Niebieski rower, Aleja Henri Martin 101, A diabeł wciąż się śmieje, Czarne tango. Właściwie, nie tylko dla mnie te utwory są plagiatem z Przeminęło z wiatrem. Postaci tam występujące są sobowtórami Scarlet, Rhetta, Melanii, Ashleya... Powtarza się wiele scen, m.in. rozmowa o wojnie podczas sielankowego przyjęcia, scena w salonie z rozbiciem wazonika itd. Akcja zaczyna się tuż przed II Wojną Światową, we Francji i dlatego pewnie jest jednak kilka różnic pomiędzy oryginałem a kopią. Dlatego napisałam o tej "wersji" Przeminęło z wiatrem w Scarlet, bo pani Deforges pociągnęła dzieje bohaterów aż do lat 50- tych, prawie. No i oczywiście musiała jednak trzymać się realiów francuskich z lat 1939 - 1950. Ogólnie, to jednak dobrze się czyta, chociaż skojarzenia kłują w oczy, no i jak dla mnie niepotrzebne są tzw "mocne" momenty.
Ewelina
PostWysłany: Czw 18:53, 05 Lip 2012    Temat postu:

Scarlett miała niewątpliwie charakter, silna kobieta ze zmysłem do robienia interesów, to się bardzo rzadko zdarzało w tamtych czasach, chociaż w Przeminęło z wiatrem jest wzmianka o jednej z pań z towarzystwa, o nienagannej reputacji, która prowadziła cukiernię i nieźle jej szło, nawet zięć rozwoził jej produkty. Więc nie tylko Scarlett. Adam chyba nie bardzo lubił tego typu kobiety. Wydaje się, że bardziej go interesowały te, które potrzebowały pomocy, takie bezbronne, wyjątkiem jest oczywiście Regina, ale ona nie prowadziła interesów, tylko trzymała się zasad swojej religii. Może Scarlett jako urodzona egoistka zainteresowałaby go, trudno powiedzieć. Ja go bardziej widzę w związku z Dr Quinn, nawet jakby irytowała go jej wiedza medyczna, to pozostałby szacunek dla dobrej lekarskiej roboty...
zorina13
PostWysłany: Czw 15:33, 05 Lip 2012    Temat postu: Scarlett

Chodzi mi po głowie głupi pomysł by połaczyć Scarlett i Adama -ale Adam jest Jankesem wiec raczej bez szans.
Ewelina
PostWysłany: Czw 14:35, 05 Lip 2012    Temat postu:

Czytałam Przeminęło z wiatrem i twierdzę, że jest to bardzo dobry romans psychologiczny osnuty na tle wydarzeń historycznych. Powieść napisana przez mieszkankę Południa, może nieco stronicza, ale napisana z pasją i wiernie oddająca realia tamtego świata, który bezpowrotnie przeminął. Kiedy wyszła jej kontynuacja, napisana przez Alexandrę Ripley (podobało mi się jej Dziedzictwo nowoorleańskie) pożyczyłam ją i przeczytałam z nadzieją, że zachowała choć trochę tego ducha, klimatu Przeminęło z wiatrem. Niestety, to zupełnie inna bajka, inny Rhett, inna Scarlet - inny świat... Przeminęło z wiatrem właściwie nie ma końca, bo autorka zginęła w wypadku... i chyba tak pozostanie...
zorina13
PostWysłany: Czw 9:41, 02 Lut 2012    Temat postu: Scarlett

Scarlett – powieść autorstwa Alexandry Ripley; jedyny oficjalny sequel powieści Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell. Książka została wydana w roku 1991, po wielu latach starań i kontaktów ze spadkobiercami Mitchell.
Opisuje dalsze losy Scarlett O'Hary, walczącej o odzyskanie Rhetta Butlera, po jego odejściu na końcu oryginalnej powieści.
W roku 1994 na jej podstawie został zrealizowany miniserial telewizyjny, pod tym samym tytułem.

Serial lubiłam mimo że miał kiepskie recenzję ale książki nie mogę jakoś skończyć.
Ma ona ładne fragmenty ale denerwuje mnie pisanie o jedzeniu i robienie z mojej Scarlett płaczliwej idotki która ugania się za Rettem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group