Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wszystko przed nami
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:04, 30 Paź 2014    Temat postu:

Fajnie, że Roger spotkał taka miłą dziewczynę.
Miło by było gdyby im się udało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:45, 30 Paź 2014    Temat postu:

Wydaje mi się, że Madeline powinna nieco inaczej porozmawiać z panią Marshall.
Wtedy może nie ucierpiałby na tym syn kobiety.
Miło, że Ben jest takim wspaniałym wsparciem dla Madeline


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:31, 10 Lis 2014    Temat postu: Wszystko przed nami

Pani Lipton była w banku gdy nagle weszło tam dwóch zamaskowanych mężczyzn.
Jeden z nich wyjął pistolet i skierował w stronę kasjera.
-Pieniądze albo życie -rzekł zamaskowany osobnik ,gardłowym ,brzydkim głosem.
-Tony nie bądź głupi -pani Lipton zwróciła się do młodego kasjera ,który trzęsącymi się dłońmi zaczął wyjmować pieniądze z zielonej kasetki . Nie pozwól się zastraszyć tym szumowinom .
-Nie wtrącaj się stara -rzekł zamaskowany bandyta.
-Trochę szacunku młody człowieku -odparła oburzona matrona.
Młody człowiek stracił panowanie nad sobą i kula przeznaczona dla kasjera ,trafiła w byłą przewodniczą Rady Szkoły.
Osunęła się ona na podłogę w ciemność..

Mężczyźni uciekli z pieniędzmi ,a stan kobiety był bardzo ciężki. Musiała być operowana a po operacji jak orzekł doktor Martin ,wymagała rehabilitacji i długiej opieki.
Tu pojawiał się problem ,bo pani Lipton nie miała ,żadnej rodziny a żadna z jej 'koleżanek 'nie chciała przyjąć ją pod swój dach.
-To okropnie -stwierdziła Madeleine gdy doktor powiedział jej o tym. Annie jest przecież za mała by się za sama zając matką ,musi przecież chodzić do szkoły.
-Zdaje sobie z tego sprawę -orzekł ze smutkiem doktor Martin. Pastor też był tym oburzony ,że w chrześcijańskiej gminie nie ma nikogo ,kto by chciał jej podać szklankę wody.
-Ja się nią zajmę -rzekła młoda kobieta ,wprawiając doktora w zdumienie. Jej ton był tak szczery i stanowczy ,że nie posądzał jej o żadne ukryte zamiary.
Młoda nauczycielka doskonałe pamiętała ,te wszystkie ploteczki i podłe insynuacje ,jakie wychodziły z ust tej złośliwej , kobiety. Nie była jednak osobą mściwą ,ani chowającą długo urazy. Bardziej jednak współczuła małej niż pani Lipton i to kierowało jej decyzją.

Pani Lipton otworzyła oczy. Przez chwile nie wiedziała ,gdzie się znajduje i czemu odczuwa tak wielki ból. Po chwili drzwi się otworzyły i stanęła w nich Madeleine ,piękna ,młoda ,przypominająca wiosnę.
Tylko miłość mogła być przyczyną takiego szczęścia ,że nawet największa brzydula ,wygląda jak piękność i emanuje czarem ,blaskiem bijącym z oczu.
Coś szarpnęło sercem pani Lipton ,pewien obrazek ,że ona sama też tak wyglądała ,czterdzieści lat temu.
-Dobrze ,się pani czuje -spytała Madeleine ,podchodząc do chorej i poprawiając poduszkę.
-Czemu tutaj ,jestem w pani domu -spytała Lipton ochrypłym głosem.
-Nie pamięta pani napadu -odparła Madeleine ze spokojnym uśmiechem. Wzięłam panią by dochodziła pani do siebie ,po tej operacji. A ci dwaj siedzą już w areszcie.
-Dlaczego pani to zrobiła -oczy pani Lipton zrobiły się jak szparagi.
-Żal mi się zrobiło Annie -odparła szczerze młoda kobieta.
-Nie jesteś taka jak Lisa -rzekła Lipton owa ,tonem jakiego Madeleine ,nigdy u niej nie słyszała.
-Jaka Lisa -zdziwiła się Madeleine.
-Kochanka mojego męża -w głosie kobiety pojawiła się nienawiść. Jesteś bardzo do niej podobna ,ta sama figura ,oczy ,rysy twarzy. Ale ona była złą kobietą i nie mogłam jej zniszczyć ,dlatego tak bardzo chciałam zniszczyć ciebie ,to znaczy panią ,panno Madeleine ,rozumiesz ?
Madeleine skinęła głową ,zastanawiając się w duchu jakimi poplątanymi ścieżkami chodzą ludzkie uczucia.
Wiedziała ,że ona i pani Lipton nigdy nie zostaną przyjaciółkami ,ale topór wojenny między nimi został wreszcie zakopany i obie zobaczyły się w zupełnie innym świetle.
Ona w kobiecie ,którą uważała za starą jędze zobaczyła nieszczęśliwego człowieka ,a pani Lipton dostrzegła w Madeleine młodą ,dobrą osobę ,która źle oceniała i krzywdziła.

Madeleine myślała o tym jeszcze wieczorem ,sprawdzając wypracowania uczniów ,na których jakoś nie mogła się skupić.
Usłyszała ,że wujek z kimś rozmawia i zdziwiła się ,gdy po chwili ją zawołał.
Zobaczyła matkę Perrego Marshalla ,która stała w tej kuchni ,blada i niepewna.
-Panno Madeleine-spytała drżącym głosem ,czy Perry mógłby wrócić do szkoły ?
-Oczywiście -odparła kobieta z radością. Ale co spowodowało ,że zmieniła pani zdanie ?
-Po tym co zrobiła pani dla pani Lipton ,zrozumiałam ,że się myliłam -odparła chuda ,żylasta kobieta. A jeśli ktoś ośmieli się jeszcze coś złego powiedzieć na pani temat ,to osobiście wytarzam taką osobę w smole i pierzu.
Madeleine roześmiała się ,a zaskoczona Marchalowa zawtórowała jej dla towarzystwa.
-Pani przyjaciel ,ten poparzony ,zaręczył się z tą Stellą ze sklepu -podzieliła się informacją pani Marshall. Widziałam pierścionek na jej palcu. To miły człowiek ,powiedział ,że Perry jest wyjątkowy zdolny i nie powinien się w domu marnować.
Nauczycielka odprowadziła matkę swojego ucznia a potem spojrzała na rozgwieżdżone ,wieczorne niebo.
Wszystko zaczęło się dobrze układać ale zastanawiała czy tak już zostanie ?
Może lepiej nie wybiegać myślami w przyszłość ,tylko cieszyć się tą chwilą ,bo w życiu piękne są tylko chwile ?


Koniec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 12:35, 10 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:40, 10 Lis 2014    Temat postu:

Czyli wszystko się ułożyło.
Dobrze, że ta plotkara wreszcie coś zrozumiała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:45, 10 Lis 2014    Temat postu:

Jak widać nie ma ludzi zupełnie złych. Pani Liptons zachowala sie może nierozważnie w banku, ale pokazała, że jest odważną kobietą ... a Madeleine udowodniła,że ma charakter i potrafi wybaczać. To rzadka cecha. Dobrze,ze sie pogodziły i porozumiały. Będzie im lżej ... no i lubię dobre zakończenia Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 13:45, 10 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:50, 10 Lis 2014    Temat postu:

Zakończenie bardzo optymistyczne. Mam nadzieję, że tych pięknych chwil w życiu Madeleine będzie niezwykle dużo.

Jedno mnie tylko zastanawia. Ile lat ma Annie, skoro nie może się zająć matką? Napisałaś, że jest mała. Z tekstu wynika, że pani Lipton jest z kolei starszą osobą, między nią a Madeleine jest 40 lat różnicy. To ile lat miała pani Lipton, gdy urodziła małą Annie? Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:03, 10 Lis 2014    Temat postu: Wszystko przed nami

Nie zastanawiałam się nad tym szczerze mówiąc.
Jestem bardzo spontaniczna w tym co piszę.
Dziękuje za wszystkie komentarze do tego i wszystkich opowiadań ,za to ,że czytacie i zawsze jesteście takie miłe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 10 Lis 2014    Temat postu: Re: Wszystko przed nami

zorina13 napisał:

Tu pojawiał się problem ,bo pani Lipton nie miała ,żadnej rodziny a żadna z jej 'koleżanek 'nie chciała przyjąć ją pod swój dach.

No proszę...
zorina13 napisał:
-Ja się nią zajmę -rzekła młoda kobieta ,wprawiając doktora w zdumienie.

No proszę...
zorina13 napisał:

-Dlaczego pani to zrobiła -oczy pani Lipton zrobiły się jak szparagi.

Znaczy...w pionie? Jak u kota? Rolling Eyes
zorina13 napisał:

Ona w kobiecie ,którą uważała za starą jędze zobaczyła nieszczęśliwego człowieka ,a pani Lipton dostrzegła w Madeleine młodą ,dobrą osobę ,która źle oceniała i krzywdziła.

Nareszcie jakaś płaszczyzna porozumienia. Very Happy
zorina13 napisał:

-Po tym co zrobiła pani dla pani Lipton ,zrozumiałam ,że się myliłam -odparła chuda ,żylasta kobieta. A jeśli ktoś ośmieli się jeszcze coś złego powiedzieć na pani temat ,to osobiście wytarzam taką osobę w smole i pierzu.

Oby przy okazji kolejnych plotek pai Marshal dotrzymała obietnicy.
zorina13 napisał:

-Pani przyjaciel ,ten poparzony ,zaręczył się z tą Stellą ze sklepu -podzieliła się informacją pani Marshall. Widziałam pierścionek na jej palcu.

Bardzo dobra wiadomość. Very Happy
Ciepłe zakończenie, przed bohaterami świetlana przyszłość...mam nadzieję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:11, 10 Lis 2014    Temat postu:

Zorina piękne optymistyczne zakończenie. Wyjaśniła się sprawa z panią Lipton. Okazało się, że to w gruncie bardzo nieszczęśliwa kobieta. Przy okazji napadu na bank i postrzelenia pani Lipton zobaczyliśmy prawdziwe oblicze jej "przyjaciółek". Cóż prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. W przypadku pani Lipton i jej koleżanek to nie zadziałało. Dobrze, że kobieta potrafiła docenić odruch serca Madeleine. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:15, 31 Gru 2014    Temat postu:

Na koniec Starego Roku przeczytałam opowiadanie z bardzo optymistycznym zakończeniem! "I ja tam byłem, miód i wino piłem..."
A Adam jako nastolatek bardzo mi się spodobał, taki odpowiedzialny, ambitny i ... trochę? zrozumiały!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin