 |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:42, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nikt tak nie potrafi przyłożyc dziecku, jak rowieśnicy... ale Adam rozsądnie zareagował i kara i zapewnienie, że córka jest dla niego i kochana i ważna ... fajne i takie pełne rodzinnego ciepła, mimo buntu Sary... Zorina, co dalej? Jak dziewczynka przywita siostrzyczkę, albo brata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:44, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Znowu robi się troszkę smutno i trudno.... Ale całość jest bardzo fajna i trzyma poziom Ciocia mnie zaintrygowała, trochę szkoda, że wyjechała. Zorina, jestem bardzo ciekawa, co Ci się jeszcze uda wymyśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:39, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Hossa dawno nie było i Molly...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:09, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
rika napisał: | Hossa dawno nie było |
No właśnie. A Hoss jest taki sympatyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:02, 06 Lis 2012 Temat postu: Szcześliwa gwiazda |
|
|
Angust Mill znowu chciał wejśc do sallonu czemu jego żona starała się zapobiec.
Prosiła ,błagała ,płakała by tego nie robił -zaczęli się szapać na ulicy.
Hoss podbiegł i popchnął Augusta.
Upadł uderzając głową o ziemię.
-Zabiłeś go Ross Mill wpadła w histerię. Ty morderco.
-Hossie nie obwiniaj się o to Molly starala się go pocieszyć . To był wypadek.
-Zabiłem go.Dlaczego Bóg mnie skazał że ma takie wielkie ręce ? Ociąłbym je sobie gdybym mógł przywrócić mu życie.
Czemu jestem tylko głupim Hossem ?
-To nieprawda zaprzeczyła dziewczyna. Te wielkie ręce są tak naprawdę czułe i delikatne. Kocham cię.
Położył głowę na jej kolanach i zaczął płakać jak mały chłopiec.
Po pogrzebie męża Ross Mill udała się do Ponderosy.
Była wysoka ,chuda ,blada -mimo młodego wieku zmęczona i styrana życiem.
Wszyscy w Wirginia City wiedzieli że jej mąż był pijakiem i nierobem wiec to na nią spadł ciężar utrzymania domu i wychowania trójki małych dzieci .
-Przepraszam że nazwałam cię mordercą zwróciła się do Hossa. August niedawno dowiedział się o tym że jest chory na serce i zamiast się leczyć zaczął pić coraz więcej. Żadne argumenty do niego nie trafiały ,nawet groźba że go zostawię na niego nie podziała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 21:08, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:09, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Na razie brzmi znajomo . A dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:42, 06 Lis 2012 Temat postu: Szcześliwa gwiazda |
|
|
Molly wiedziała że znajdzie Hossa w wąwzozie.
Zawsze tu przychodził gdy chciał być sam -często wtedy rozmawiał z Bogiem.
Nie zamierzała pozwolić by się dłużej tak zadręczał.
Zdziwił się na jej widok ale jednak uśmiechnął się.
-Kto ci powiedział że tu jestem ?
-Nikt mi nie musiał mówić ,dobrze cię znam. Ciągle o tym myślisz ?
-Nie. Myślałem o swej mamie ,była piękną kobietą a ja.
Pocałowała go i zapanowała słodka cisza.
-Jesteś wspaniałym człowiekiem ,kocham cię i cieszę że jestem twoją żoną. Oby nasz syn był do ciebie podobny.
-Nasz syn ?-porwał ją w ramiona i uniósł wysoko do góry.
-Ale to dziecko jest brzydkie powiedziała Sara na widok swojego braciszka.
Ellen roześmiała się.
-Wszystkie dzieci zaraz po urodzeniu są brzydkie. A niedługo wyrośnie z niego przystojny chłopak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:18, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Fajne... i Hoss będzie miał własne dziecko, Adam też ma synka, Ponderosa zaludnia się i dobrze, fajna akcja... i trochę westernowa z tą bójką... Czekam na ciąg dalszy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:37, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zorina, Ben to ma z tobą dobrze I synów mu pożenisz, i o wnuki zadbasz Fajne, jeszcze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:45, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Basia, przecież Ben to Twój ulubieniec... powinnaś się cieszyć, że mu się wiedzie a Zorina nie katuje go, jak niektóre fanki innego Cartrighta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:04, 07 Lis 2012 Temat postu: Szcześliwa gwiazda |
|
|
Mimo upływu kilku tygodni to 'dziecko ' ciągle Sarę irytowało.
Było za małe by mogła się z nim bawić ,prawie cały czas płakało i odciągało od niej uwagę rodziców.
Pewnego dnia Ellen zauważyła na twarzy małego Mateuszka dziwne wypieki.
Wkrótce z dziecka zostało sama skóra i kości.
-Mamo on nie nie umrze prawda ?
-Nie odparła Ellen starając się przekonać samą siebie. Na pewno nie.
-Bo ja Sara spojrzała na nią z poczuciem winy sprowadziłam na niego chorobę.Nie lubiłam go i miałam takie brzydkie myśli.
Ellen uśmiechnęła się do Sary ,przytuliła i pocałowała.
-To nie twoja wina córeczko. Wiem że tak naprawdę wcale tak nie myślałaś.
-To dlaczego zachorował ?
-Czasami tak bywa.
Straszny cień padł na Ponderosę.
Sara nie wiedziała co to znaczy 'kryzys 'ale tego słowa użył doktor Martin.
Pomyślała że to coś strasznego.
Leżała w swym łóżeczku i modliła się -tak szczerze i głęboko jak to potrafią tylko dzieci.
W swym dziecinnym serduszku postanowiła że jeśli Mateuszek przeżyje to ona zawsze będzie nim opiekować i troszczyć się o to by nie spotkała go nigdy krzywda.
Gdy zapukała rano do drzwi rodziców i zobaczyła płaczącą Ellen wzdrygnęła się.
-Dziecko umarło ?
-Nie ,kochanie. Przepraszam że cię wystraszyłam ,ja płaczę ze szcześcia.
-Ze szcześcia ?nie zrozumiała dziewczynka.
-Kryzys minął i powoli będzie wracał do zdowia.Możesz go zobaczyć.
Mały otworzył oczy i spojrzał na Sarę.
Ciekawa była czy ją poznaje i czy wie że jest jego starszą siostrą.
Coś ją chwyciło za serce i choć nie umiała tego nazwać wiedziała że od tej chwili wszystko się zmieni.
Elwira King obudziła się.
Wiosenne słońce wpadło do jej pokoju.
Przypomniała sobie o tych wczorajszych słowach lekarza -były okrutne i nie pozostawiały jej żadnej nadziei.
Przez całe życie wypełniała sumiennie swe obowiązki -córki ,żony ,matki.
Niewiele jej jednak z tego przyszło.
Dzieci były dorosłe i zajęte swoimi sprawami nie zwracały na nią uwagi.
Mąż po trzydziestu latach małżeństwa zostawił ją bo zakochał się w młodziutkiej aktorce.
Było to dla niej strasznie poniżające ale jednak nie starała się go zatrzymać.
Czy gdyby powiedziała Garemu o swojej chorobie wróciłby do niej ?
Nie ,nie chciała litości od nikogo a zwłaszcza od niego.
Postanowiła przeżyć te ostatnie miesiące najpiękniej jak się da.
Wzięła list do ręki.
Ben Cartwrigt był jej pierwszą młodzieńczą miłością i choć ostatni raz widziała go blisko czterdzieści lat temu nigdy o nim nie zapomniała.
Teraz postanowiła go odwiedzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:53, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo rodzinny fanfik, dobrze, że Sara sama doszła do wniosku, że jednak brat to jest brat, niezależnie od tego, że urodziła go druga żona taty... zapowiada się na bardzo dobrą siostrę... Ciekawe, co wyniknie z wizyty w Ponderosie Elwiry King ...
Zorina, co dalej? Czekam na dalszy ciąg i o rodzeństwie i o Elwirze i Benie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:40, 07 Lis 2012 Temat postu: Szcześliwa gwiazda |
|
|
-Pani kobietom nie wolno wchodzic do sallonu.
-Niby dlaczego nie ?spytała Elwira. Jestem zmęczona i chce się napić.
Woznica spojrzał na nią z zaskoczeniem a potem wzruszył ramionami.
-Niech pani stąd wyjdzie właściciel sallonu Hank Durmond pojawił się przy drzwiach. Tu nie ma kobiet no chyba że chciałaby się pani zatrudnić ale nie spełnia pani wymogów.
-Jakich wymogów ?
-Jest pani trochę za stara do tej roboty wypalił bez ogródek.
Spoliczkowała go trzy razy po czym odwróciła się na pięcie i wyszła.
-Wszyscy w mieście mówią o twojej wizycie w sallonie.To było dośc niezwykłe.
-Ben nie zamierzam się już przejmować konwensami.Szkoda na to czasu.
-Mam wrażenie że coś cię trapi.
-Mnie ?Elwira roześmiała się. Nigdy nie czułam się lepiej.
Cieszyła się że się ciągle się dobrze rozumieją -mieli tyle wspólnych wspomnień z okresu dzieciństwa i wspólnej młodości.
Dobrze było widzieć że w jego oczach ciąglę jest tą samą ,młodą ,piękną ,uroczą dziewczyną.
-Masz wspaniałą rodzinę i osiągnąłeś wszystko o czym człowiek może tylko pomarzyć powiedziała gdy wracali ze wspólnej przejażczki. Wy Cartwrigtowie jesteście jak królowie a Ponderosa to wasze królestwo.
-To tylko połowa szcześcia stwierdził Ben.
Zastanawiała się co chciał przez to powiedzieć.
Pomógł jej zsiąść z konia i nie wiedziała jak to stało że nagle znalazła się w jego ramionach.
Czy ona pierwsza go pocałowała czy on ją tego też nie potrafiła sobie przypomnieć.
Wiedziała tylko że chciała w nich zostać na zawsze i słuchać tego jego ciepłego głosu.
-Wyjśc za ciebie ?Nie mogę.
-Dlaczego nie ?
-Ben kocham cię ale.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 13:15, 07 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:18, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Elwira bardzo dobrze postąpiła z właścicielem saloonu. Nawet, jeśli uważał, że nie jest to odpowiednie miejsce dla kobiety, powinien inaczej to powiedzieć... ma babka charakter, pokazała ćwokowi   Ben chyba jeszcze coś do niej czuje... ciekawe, co dalej? Może tamten lekarz się pomylił i nie jest aż tak bardzo chora? Pomyłki zdarzały się i zdarzają nadal... Co dalej Zorina? Czekam na rozwinięcie tego wątku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|