|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:34, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Myślę, że ma w sobie resztki człowieczeństwa ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:26, 20 Lut 2014 Temat postu: Nowe życie |
|
|
Kilka dni później ,Harry znowu wpadł w złość , bo zupa była za słona. Uderzył Olivię tak mocno ,że się przewróciła i upadła.
-Mówiłem ci ,żebyś jej nie bił -rzekł Matt.
-Nie będziesz mi rozkazywał szczeniaku -odparł Harry ,nie kryjąc wściekłości. Jestem już wolnym człowiekiem i będę robił co mnie się podoba.
Chwilę później,dostał w brzuch i zwił się z bólu .
-Ty parszywy -wybełkotał przez zaciśnięte zęby. To koniec naszej współpracy .Nie będę się z tobą dzielił moimi pieniędzmi z okupu.
-Zapomniałeś ,że jesteśmy wspólnikami-odparł Matt a w jego oczach zaświeciły dwa ciemne ogniki. Pieniądze mi się należą ,jak psu żarcie.
Harry podniósł się ,mimo bólu i mężczyźni zaczęli się szarpać. W pewnym momencie Matt go popchnął i przewrócił .
Z przerażeniem ,zauważył ,że mężczyzna nie wstaje.
-Zabiłeś go -powiedziała Olivia.
-Trzeba go pochować -odparł Matt z pozornym spokojem ,nie poznając własnego głosu.
Harry King został pochowany w miejscu niedaleko ,krzaka róży.
-Co teraz -spytała Olivia ,wpatrując się intensywnie w Matta. W spojrzeniu jej zielonych oczu była prośba i nadzieja. Pozwolisz mi wrócić do domu ?
-Nie -odparł stanowczo ,młody mężczyzna. Wrócisz do domu ,dopiero wtedy ,gdy twoja rodzina zapłaci okup. Jesteś moją szansą na nowe życie.
-Nowe życie -powtórzyła dziewczyna. Wiesz ,że trafisz z powrotem do więzienia. Myślisz ,że pieniądze to wszystko ale nie kupisz szczęścia,nawet za milion dolarów .
Matt roześmiał się ,był to gardłowy ,nieprzyjemny śmiech ,który zaczął przerażać dziewczynę. Po chwili zaczął kasłać ,był to świszczący ,kaszel . Kasłał ostatnio bardzo dużo ,również w nocy .
Po chwili odwrócił się i udał się w stronę krzaków. Olivia zobaczyła ,że wymiotuje krwią.
Rankiem gdy Matt otworzył oczy ,zobaczył obcego mężczyznę ,siwego ,o roztargnionym ,spojrzeniu z czarną walizeczką w ręku .
-Kim pan -spytał Matt z wyraźną niechęcią.
-Nazywam się Paul Simon -przedstawił się mężczyzna . Miał ,miły ciepły głos. Mieszkam w Vera Cruz . Dziewczyna przyjechała do mnie w nocy i uparła się ,że muszę przyjechać i pana zbadać.
-To zupełnie niepotrzebne -odparł Matt rozdrażnionym głosem .
-Nie po to jechałem tu całą noc ,by teraz dowiadywał się ,że pacjent nie chce się zbadać -odparł lekarz stanowczym tonem .
Po badaniu zapadła niezręczna cisza i Matt zrozumiał ,że coś jest nie tak. W końcu lekarz spojrzał w jego oczy.
-Płuca są całkowicie zniszczone -powiedział po chwili. To suchoty ,rozumie pan ,co to znaczy ?
Po odjeździe lekarza Matt ,zawołał Olivię i długo patrzył na nią w milczeniu.
Była śliczna ,niewinna i przypominała mu wiosnę. Wiosnę ,pełną słodyczy i nadziei .
-Czemu sprowadziłaś tutaj tego doktora -spytał i pierwszy raz w jego głosie nie było słychać ironii , złośliwości ani gryzącej goryczy.
-Chciałam uciec i wrócić do domu -przyznała szczerze dziewczyna. Ale pomyślałam ,że mimo wszystko jesteś człowiekiem i jeśli jesteś chory ,to ktoś powinien cię zbadać.
-Teraz już możesz wrócić do domu -odparł po chwili ,wprawiając dziewczynę w zdumienie. Dam ci nawet mojego konia .
-Nie chcesz już za mnie okupu -spytała Olivia ,chcąc się upewnić ,że dobrze go zrozumiała .
-Niedługo umrę -odparł spokojnie młody mężczyzna . Forsy ze sobą do grobu nie wezmę .
-Przykro mi -rzekła dziewczyna ze smutkiem .
-Nie powinnaś ,się litować nad takim łajdakiem jak ja -stwierdził Matt . Jedź ,już i zostaw mnie samego.
Dziewczyna jechała na brozowym koniu ,gdy zobaczyła rodzina Cartwrigtów i szeryfa na koniach.
Szukali jej już od wielu dni.
Pojechała w ich stronę ,zsiadła z konia , Nat również i padła w jego ramionach. Długo płakała ,nie mogąc się uspokoić.
-Tato -powtarzała tylko bezgłośnie.
-Już dobrze ,kochanie ,jesteś już bezpieczna -powiedział całując ją w czoło. Jak ci się udało uciec ?
-Nie uciekłam ,puścił mnie wolno -odparła dziewczyna. A mój ojciec nie żyje.
-Wracamy do domu -powiedział Nataniel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:35, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
I wszystko dobrze się skończyło ... prawie dobrze, bo zaczynałam żałować Matta. Był bardzo chory. Cóż, popelnił jednak sporo przestepstw i właściwie był złym czlowiekiem ... choć trochę dobra w nim było ... kto wie, jakby żył dłużej, może by się i poprawił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:21, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Również mam mieszane uczucia, a przynajmniej miałam na początku....no ale można z łajdaka zrobić anioła...zastanawiam się czy puścił by ją gdyby nie wiedział o chorobie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:04, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Aga, też się nad tym zastanawiałam. Chyba jednak by jej nie wypuścił. Choroba spowodowała, że było mu już wszystko jedno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:33, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W sumie dobrze wyszło bo kibicowałam, żeby Matt przeszedł na jasną stronę mocy, ale ile było w tym przypadku tego człowieczeństwa spowodowanego chorobą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 13 Gru 2013
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:33, 10 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny wypowiem się jako jako mężczyzna.
Gdybym był człowiekiem pokroju Matta pomógłbym dziewczynie.
Matt nie był do końca zły.
Obronił ją.
Musiała podobać mu się.
Proste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|