Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na dobre i na złe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:58, 12 Paź 2014    Temat postu: Na dobre i na złe

Forum jest po to by rozmawiać i wymieniać się poglądami.
Ja zdecydowanie wolę drugą wersję ,bo jest logiczniejsza i bardziej bonanz-owa.
Tamten fragment był napisany całkowicie spontanicznie bez żadnego pomyślunku ,jaki był w przypadku Willa i Konstancji ,Bena i Madeleine ,czy tego ,że trzeba się trochę poznęcać nad Joe.
Tam wiedziałam co chce napisać i długo te sceny za mną 'chodziły ' że tak powiem.
A z Adamem miałam wrażenie ,jakieś sztuczności.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 21:06, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:08, 12 Paź 2014    Temat postu:

Dla mnie w sumie różnicą jest fakt podania ewentualnej przyczyny mordu. Moim zdaniem spokojnie mogłaś to pociągnąć w następnym fragmencie... wiesz jakieś takie dłuższe wyjaśnienie podłoża konfliktu. No ale może masz inną koncepcję, której nie dostrzegam bo nie znam całokształtu Twojego pomysłu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:25, 20 Paź 2014    Temat postu:

A mnie się tam mimo wszystko podoba i nie oczekuje żadnych wyjaśnień dobrze jest tak jak jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:49, 20 Paź 2014    Temat postu:

Kola, potencjalne wyjaśnienie już jest ...przeczytaj dokładniej...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:52, 20 Paź 2014    Temat postu:

Rozumiem. Już zdążyłam przeczytać i bardzo mnie to satysfakcjonuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:56, 20 Paź 2014    Temat postu:

Ja wolę przeczytać tak bardziej rozwlekle, no ale każdy ma inny styl... przy okazji Zorina długo ci przysięgli będą obradować?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:00, 20 Paź 2014    Temat postu: Na dobre i na złe

W tym temacie dotknął mnie jak to mówisz paraliż umysłowy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:01, 20 Paź 2014    Temat postu:

O zgrozo....witaj zatem w klubie Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 20 Paź 2014    Temat postu: Na dobre i na złe

Miałam napisać ,że morderstwo widział mały chłopiec i on mówi o tym Adamowi ,a ten postanawia to sprawdzić i znowu dostaje po łbie ,ale jak te myśli ubieram w słowa wydaje się koszmarnie głupie i sztuczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:06, 20 Paź 2014    Temat postu:

Póki co się klei....tylko rozwiń to i będzie ok....tylko niech to będzie dłuższy kawałek a nie trzy zdania co? Wink ma być długo, ze szczegółowym opisem Adasia dostającego w łeb Wink szczegółowym opisem Adama leżącego po dostaniu w łeb....i takie tam...tak sobie marudzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:53, 22 Paź 2014    Temat postu: Na dobre i na złe

Do biura szeryfa ,ktoś zapukał i Roy otworzył drzwi. Na progu stał Karol Pinter ,poważny ,dwunastoletni chłopiec ,o dużych czarnych oczach.
-Wejść chłopcze -rzekł Roy z typową dla siebie dobrodusznością. W czym mogę ci pomóc ?
-To raczej ja mogę pomóc panu -odpowiedział chłopiec z cechującą go powagą. Mam informację ,mogące zmienić decyzję Ławy Przysięgłych ,bo byłem świadkiem zabójstwa.
-Świadkiem zabójstwa -Roy przyjrzał się chłopcu uważnie.
-To było dwóch zamaskowanych mężczyzn ,mówili ,że są od Schneidra-wytłumaczył chłopiec . Pójdzie go pan aresztować .
-Oczywiście -odparł Roy ale takim tonem jakby myślał o czymś innym .A teraz chyba masz być w szkole co nie ?
Gdy chłopiec wyszedł ,Roy usiadł na swoim krześle ,spojrzał na Adama i mimowolnie westchnął .
-Ach dzieci -rzekł pobłażliwie szeryf. Różne rzeczy im przychodzą do głowy.
-Ja bym to sprawdził i pojechał porozmawiać ze Schneidrem-rzekł Adam .
-Nie mówisz chyba poważnie -odparł szeryf. Chłopiec ma po prostu bujną wyobraźnię.
-Wiesz ,że Schneider jest bezwzględny i skupuję ziemię od wszystkich -wytłumaczył Cartwright. Nie cofnie się przed niczym ,by osiągnąć swój cel.
-To może ty znajdziesz dowód ,że naprawdę zlecił to morderstwo -odparł zniecierpliwiony szeryf.
-A żebyś się nie zdziwił -odparł Adam z lekkim śladem uśmiechu na ustach. Znajdę ten dowód i przedstawię go lawie przysięgłych.

Wykorzystując przerwę w obradach Ławy Przysięgłych ,Adam pojechał do domu Johna Schneidra.
John Schneider był wysokim ,przystojnym ,mężczyzną z lekką siwizną na skroniach ,zimnych oczach i ustach. Jego maniery były doskonałe ale wzrok twardy jak u jastrzębia ,czyhającego na swą ofiarę.
Przywitał uprzejmie Cartwrigta ,udając ,że nie jest zdziwiony tą niespodziewaną wizytą.
-Jak tam interesy -spytał Adam ,wpatrując się w niego swym ,przenikliwym spojrzeniem.
-Doskonale -odparł Schneider.Wszystko idzie jak po maśle.
-Domyślam się -rzekł Adam ,nie spuszczając z niego swojego ,ostrego ,zimnego spojrzenia ciemnozielonych ,migdałowych oczu. Nawet na śmierci można nieźle zarobić prawda ?
-Nie rozumiem o co panu chodzi -odparł Schneider ,czując jakiś lekki niepokój a jego zdenerwowanie nie umknęło uwadze Adama. Jestem dosyć zajęty ,wiec niech pan powie konkretnie o co chodzi.
-Chciałabym wejść z panem w spółkę -odparł mężczyzna. Będziemy razem przejmować rancza.
Schneider zaśmiał się złośliwie.
-Nie wystarcza ci bycie władcą Ponderosy -spytał ,patrząc na niego z niedowierzaniem. Myślisz ,że jestem głupi i w to uwierzę ?
Adam nie zdążył odpowiedzieć ,gdy Schneider wyciągnął broń i skierował w jego stronę.
Rozległy się strzały a Cartwright osunął się w ciemność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 14:05, 22 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:01, 22 Paź 2014    Temat postu:

Co za podły typ z tego faceta
I znowu Adam jest ranny, ale chyba bardzo nie ucierpi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:14, 22 Paź 2014    Temat postu:

No i Adam nieźle wytarmoszony , tylko co będzie z nim dalej?
Roy nie powinien lekceważyć chłopca. Gdyby poważnie potraktował słowa Karola, to może Adam uniknąłby postrzału


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:54, 22 Paź 2014    Temat postu:

Mam nadzieję, że Adam jest tylko ranny, ale co dalej? Przecież chyba nie będzie więził Adama w nieskończoność...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:52, 30 Paź 2014    Temat postu: Na dobre i na złe

Artur White prowadził bryczkę ,tuż obok siedziała jego córka. Naglę zobaczyli idącego ,pełzającego młodego przystojnego mężczyznę ,który naglę upadł.
Artur wysiadł z bryczki ,zobaczyć co się stało temu człowiekowi . W pierwszej chwili był pewien ,że osobnik był pijany ,dlatego słaniał się na nogach. Dopiero teraz zobaczył ,że młody mężczyzna został ciężko postrzelony w brzuch ,a mimo bólu i dużego upływu krwi szedł w sobie tylko znanym kierunku.

Mężczyzna otworzył oczy. Nie wiedział gdzie się znajduję. Leżał w jakimś obcym łóżku a nad nim pochylały się dwie osoby ,starszy pan z siwą bródką a tuż obok niego stała ,piękna wysoka brunetka z dużymi ,czekoladowymi oczami i lekko zadartym nosie.
-Gdzie ja jestem -spytał.
-W moim domu -odpowiedzi starszy mężczyzna . Nazywam się Artur White a to moja córka Miranda. Ne wiem jakim cudem pan przeżył panie.
-Cartwright ,Adam Cartwright -odparł młody człowiek. Muszę jechać do Wirginia City na proces.
-Nie ma mowy -sprzeciwił się stanowczo Artur. Jestem ,kiedyś byłem lekarzem i mówię ,że wstać będzie pan mógł dopiero za tydzień lub dwa.
Na razie musi pan leżeć.
Artur wyszedł a Miranda została ,podając choremu szklankę wody.Podobała jej się ta twardo zarysowana ,męska szczęka i czarne jak migdały oczy Adama.
Napił się wody i spojrzał na młodą kobietę.
-Podoba mi panie moje ubranie -spytał ,patrząc na nią badawczym zimnym wzrokiem. Muszę jechać do Wirginia City i to jak najszybciej.
-Pan chyba zwariował -odparła . Słyszał pan co mój ojciec powiedział.
-Owszem ,słyszałem -rzekł zdecydowanym głosem.Ale nie mogę tu zostać. To kwestia życia lub śmierci.
-Tak się panu śpieszy na cmentarz-stwierdziła Miranda złośliwym tonem.
Milczał przez chwilę a jego rysy przybrały wyraz stalowego uporu. Podjął decyzję i nie zamierzał jej zmieniać .
-Wytłumaczę pani -rzekł w końcu. Byłem ławnikiem w pewnym procesie i możliwe ,że w czasie mojej nieobecności powiesili niewinnego człowieka.
Jeśli jednak proces wciąż trwa ,mogę dostarczyć dowód jego niewinności.
-Jaki dowód -spytała młoda kobieta ,mimowolnie zaciekawiona.
-Ja jestem tym dowodem -odpowiedział Adam. Człowiek ,który zlecił to zabójstwo mnie postrzelił a potem zostawił w swoim domu ,pewny ,że nie żyje.Rozumie pani teraz jakie to ważne.
-Tak -zgodziła się Miranda. Ale ja pojadę z panem.
-Ale dam sobie sam radę -odparł mężczyzna z irytacją.
-Nie da pan sobie rady -rzekła młoda kobieta.I proszę się ze mną nie kłócić. Jadę z panem i już.
W jej oczach zapalili się iskierki i Adam się nieco zdziwił ,bo pierwszy raz w życiu spotkał kobietę ,równie upartą jak on sam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 11:56, 30 Paź 2014, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin