|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:05, 18 Sty 2015 Temat postu: Czas próby |
|
|
Linda usłyszała pukanie do drzwi i poszła otworzyć.
Ubrana była w domową ,niebieską muślinową ,sukienkę. Lekko się zdziwiła widząc Perrego ,najlepszego ,przyjaciela Nata.
Perry był w żółtej kurtce i czarnych spodniach i nosił ten swój duży ,śmieszny kapelusz.
-Chodzi o Nata -zaczął Perry.
-Zmienił zdanie ?
-Nie -odpowiedział Perry King. Dobrze wiesz ,że go nie zmieni. Nat ,gdy już podejmie decyzję ,nigdy jej nie zmienia.
-I ty uważasz ,że dobrze robi -Linda spojrzała w natężeniu na twarz Perrego.
-Nie wiem -wyznał szczerze chłopak. Ale jako jego przyjaciele ,musimy go wspierać bo i tak ma całe miasto ,przeciwko sobie.
Ponieważ Linda nie odpowiedziała ,Perry się pożegnał ,wsiadł na swego konia i pojechał do biura szeryfa.
Linda zaś została z pytaniami i wątpliwościami. Nie zdążyła się pożegnać z ojcem i to ciągle nie dawało jej spokoju.
Jeśli ci ludzie naprawdę zamierzali zabić pana Cartwrigta ,Nat szykował pogrzeb dla swojego ukochanego taty. Z drugiej zaś strony ,wiedziała ,że Nat ,rzadko się myli ,bo Czarny Niedźwiedź nauczył go polegać na instynkcie ,tak często lekceważonym ,przez białych ludzi.
Co się stało z Wirginia City ?
Preston mógł każdego kupić lub zastraszyć ,traktując to miasto jako swój prywatny folwark.
Nat czyścił swój rewolwer i spoglądał zimnym ,przenikliwym wzrokiem na Clarka.
-Co się tak na mnie gapisz -spytał poirytowany Clark.
-Masz jakieś ostatnie życzenie -spytał Nat ,odkładając rewolwer na stół. Przysłać ci księdza ,czy pastora ?
Clark wybuchnął śmiechem.
-Zabiłem ,kiedyś jednego księdza ,który ,prawił mi kazania -rzekł rozbawionym głosem. To było bardzo śmieszne.
-Nie wątpię -odparł Nat zimnym tonem.
Nataniel wziął duży klucz i otworzył drzwi celi. Clark miał skute kajdankami ręce.
-Idziemy -rzekł zwracając się do Clarka.
Clark wszedł na szubienicę ,gdzie już czekał na niego kat. Założono mu sznur na szyję..
-Skoro ten dzieciak powiesił Clarka ,to my powiesimy jego tatusia -rzekł Marcel Strum ,zwracając się do Prestona.
-Chcesz sprowadzić na mnie zemstę Carwrigtów -Preston ,spojrzał z pogardą na tego tępego osiłka. Nie ,to nie wchodzi w grę.
-Jesteś śmierdzącym tchórzem -Bart Lancaster ,wysoki blondyn o złotym wąsie spojrzał z pogardą na swego szefa. Nie chcesz ,zabić Cartwrigta ,to ja zrobię.
Nie zdążył jednak wyciągnąć broni ,gdy w jego stronę poleciał świszczący przedmiot. Preston cofnął się przerażony ,bo w głowie Burta tkwił indiański tomahawk a wszędzie wokół była kałuża krwi.
Po chwili zobaczył wysokiego chłopaka ,z długimi czarnymi włosami o zimnym ,ostrym spojrzeniu ,do którego skórzanej kurtki z frędzlami ,była przypięta złota gwiazda zastępcy szeryfa.
Nat ,był chyba jedynym zastępcą szeryfa ,który oprócz tego ,że świetnie strzelał z rewolweru i winchestera ,wiedział jak się skalpuje ludzi. Obok niego stał Perry z koltem w dłoni.
Perry przycisnął jednego z krzykaczy w saloonie i dzięki temu Nat dowiedział się ,że jego ojca ukrywają w stajni Prestona.
-Idziecie do aresztu -rzekł Nat -zwracając się do Prestona i Struma -jeśli nie chcecie ,skończyć jak ten. Perry rozwiąż ,mojego tatę.
Gdy Perry ,rozwiązał już Adama ,Nat uśmiechnął się w stronę ojca.
-Miło cię znowu widzieć tato -rzekł zwracając się do Adama.
-Ciebie również synu -odparł mężczyzna ,uśmiechając się kącikiem ust.
Nat siedział w biurze szeryfa ,gdy usłyszał pukanie do drzwi.
Otworzył i wpuścił do środka Lindę ,która ślicznie wyglądała w tej nowej białej sukience.
-Nat ja -zaczęła niepewnym głosem. Przepraszam. Nie powinnam wtedy trzaskać drzwiami ,damy tak nie postępują.
-Każdy ,kiedyś chyba choć raz w życiu trzasnął drzwiami -odparł Nat uśmiechając się a na jego twarzy ,pojawiły się urocze dołeczki.
Spojrzał na Lindę i zobaczył ,że ma w oczach łzy.
Podszedł do niej i zaczęli się całować ,dziko i namiętnie.
W pewnej chwili jednak odsunął ją od siebie.
-Nasze kłótnie mają to jedną stronę ,że zawsze się potem godzimy -zauważył. Ale chce mieć pewność ,że rozumiesz ,że nie mogłem postąpić inaczej.
-Wiem,że postąpiłeś słusznie -Linda spojrzała prosto w jego oczy. Strasznie mnie czasem irytujesz ,ale kocham cię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:26, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że wszystko się rozwiązało.
Bandyci trafili tam gdzie powinni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:31, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Sprawiedliwości stało się zadość. Winni ponieśli karę. Nat mimo wszystko dużo ryzykował, ale udało u się uwolnić Adama. Zresztą nie powinno to dziwić, bo przecież Nat jest kopią ojca.
Zorina napisał: | -Każdy ,kiedyś chyba choć raz w życiu trzasnął drzwiami -odparł Nat uśmiechając się a na jego twarzy ,pojawiły się urocze dołeczki. |
Zgadzam się z tym, co powiedział Nat. Ja też miewam od czasu do czasu ochotę, żeby trzasnąć drzwiami. Dziwne, ale nie przypominam sobie, żebym w złości nimi trzasnęła ... no może raz, ale to chyba był przeciąg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:33, 18 Sty 2015 Temat postu: Re: Czas próby |
|
|
zorina13 napisał: | Nie zdążył jednak wyciągnąć broni ,gdy w jego stronę poleciał świszczący przedmiot. Preston cofnął się przerażony ,bo w głowie Burta tkwił indiański tomahawk a wszędzie wokół była kałuża krwi. |
Bardzo brutalna scena.
Cieszę się, że Adamowi nic się nie stało. Linda nie nudzi się z pewnością w związku z Natem. Trochę to przypomina diabelski młyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:14, 18 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że wszystko pozytywnie się skończyło. Linda jak widać nie nudzi się z Natem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:32, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Z Natem Linda za żadne skarby nigdy się nie będzie nudzić. Całe szczęście, że Nat uratował swojego rodzica, bo przez chwilę groźnie to wyglądało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:37, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nat i tomahawk to masakryczne połączenie dla przeciwnika. Ta kałuża krwi działa na wyobraźnię.... dobrze, że skończyło się po myśli Nata. Nat i Linda się kłócą ale i godzą...wszystko fajnie, tylko żeby na końcu zawsze było godzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:55, 19 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że sprawiedliwości stało się zadość! Mocna scena z "kałużą krwi"!
Zorina napisał: | -Każdy ,kiedyś chyba choć raz w życiu trzasnął drzwiami. |
A to zdanie jest bardzo prawdziwe, nikt nie ma tak sielskiego życia, by nigdy nie musiał trzaskać drzwiami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:27, 20 Sty 2015 Temat postu: Czas próby |
|
|
-Rodzice muszą być z ciebie dumni -rzekła Matylda Lee ,zwracając się do Nata ,tego dnia ,gdy jadł obiad z nią i Lindą. Studia ukończone z wyróżnieniem.
-Owszem są dumni -potwierdził Nathan , uśmiechając się.
Matylda,spojrzała w tej chwili na siedzącego przy stole Toniego Parkera z wyraźną dezaprobatą.
-Czemu nie jesz chłopcze -spytała surowym tonem.
-Nie jestem głodny -oświadczył mały chłopiec.
-W tym domu ,obowiązują pewne zasady -rzekła Matylda Lee.Jak nie zjesz obiadu ,to będziesz głodny aż do kolacji.
-To nie jest mój dom -rzekł Tony.
-Jesteś bardzo niegrzeczny -odparła ciotka Lindy. Idź do swojego pokoju i przemyśl swoje zachowanie.
Chłopiec wstał od stołu i udał się na górę.
-Co mnie podkusiło by go przygarnąć -Matylda Lee westchnęła. Ale nie mógł cały miesiąc czekać w areszcie ,dopóki ten wujek nie przyjedzie. Nie wina dziecka ,że matka zmarła na zapalenie płuc a ojciec siedzi w wiezieniu za defraudację pieniędzy. Tylko jak mam z tym małym rozmawiać ?
-Może ja z nim porozmawiam -zaproponował ostrożnie młody ,długowłosy mężczyzna.
-Ty-Matylda spojrzała na niego ze zdziwieniem. Myślisz,że dotrzesz do tego dziecka ?
-Tak -odparł spokojnie Nataniel. W jego wieku zachowywałem się podobnie a nawet dużo gorzej.
Młody mężczyzna zapukał a Tommy otworzył drzwi i spojrzał na niego ze zdziwieniem.
-Możemy porozmawiać-spytał a chłopiec skinął twierdząco głową.
Mały usiadł na łóżku a Nat na krześle obok. Tommy był ładnym ,jedenastoletnim chłopcem ,o jasnych włosach ,niebieskich oczach i delikatnych rysach.
Miał sympatyczne ,bystre spojrzenie.
Przez dłużą chwilę panowała cisza.
-Posłuchaj -zaczął Cartwright.
-Nie będę tu mieszkał -rzekł buntowniczo Tommy ,bo tata niedługo po mnie przyjedzie. Przed wyjazdem obiecał ,że wróci a mój tata ,zawsze dotrzymuje słowa.
-Z pewnością tak jest -zgodził się Nataniel. Ale dopóki twój tata nie przyjedzie ,mieszkasz u pani Lee.
Tommy wzruszył ramionami.
-Tęsknisz za mamą -spytał Nat ,przypatrując mu się uważnie.
-Tak -rzekł Tommy cichym głosem. Ale pan tego ,nie rozumie ,nikt tego nie rozumie.
-Rozumiem -odparł Nataniel Cartwright a w jego glosie był smutek. Też tęsknie za swoją mamą .
-A gdzie ona jest ?
-Czerwony Chmura mówił ,że to miejsce nazywa się Krainą Wiecznych Łowów -rzekł Nat ,mówiąc jakby do siebie a nie chłopca. Myślę ,że jest tam szczęśliwa.
-Moja mama też jest w tej krainie -spytał Tommy.
-Możliwe -odparł młody Cartwright. A gdyby tu była z pewnością ,nie byłaby zadowolona ,że jesteś taki niegrzeczny dla pani Matyldy.
-Bardzo się zaprzyjaźniłeś z Tonym -zauważyła Linda ,pewnego dnia ,gdy wybrała się z Natanielem na przejażdżkę.
-To miły dzieciak -rzekł Nat z uśmiechem.
Zatrzymał bryczkę i pomógł Lindzie wyjść z powozu.
Promienie słońca odbijały się w jej włosach i wyglądała wyjątkowo uroczo w tej brązowej sukience.
Trzymał ją w ramionach jakby się bał ,że mu ucieknie ,choć wcale nie miała takiego zamiaru.
-Czemu mnie tu przywiozłeś -spytała po chwili.
-Tutaj chce postawić nasz dom -odparł ,patrząc głęboko w jej oczy.
-Nasz dom -powtórzyła ,jakby nie rozumiejąc znaczenia tych słów.
-Wszyscy oczekują ,że się w końcu pobierzemy -odparł z łobuzerskim uśmiechem.
-Jesteś bardzo romantyczny -Linda udała nadąsaną i zrobiła minę obrażonej księżniczki.
-Chcesz bym trajkotał jak bohater ,tandetnego romansu ? Że jesteś moim promykiem słońca i gwiazdką na niebie ,to wszystko prawda ale gdy uczucia się ujmie w słowa brzmią śmiesznie i banalnie. Mogę cię jedynie ,zapewnić ,że życie ze mną nie będzie nudne.
Po chwilę zatonęli w długim pocałunku ,gdy nagle usłyszeli chrząkanie za plecami.
-Przykro mi ,że wam przeszkadzam -rzekł szeryf Artur -ale to ważna sprawa.
-O co chodzi szeryfie -spytał Nat ,odczuwając nagle jakiś dziwny niepokój.
-Dwóch mężczyzn uciekło z więzienia w Carson City -odpowiedział Artur. Prawdopodobnie to oni zranili ,woźnicę dyliżansu na stacji. Ci mężczyźni to Bill Cooper i Vincent Parker.
-Vincent Parker ,to ojciec Toniego -wykrzyknęła Linda.
Nat zawiózł Lindę do domu.
Zobaczyli ,że drzwi są otwarte. Nataniel wbiegł do środka i zobaczył ,na schodach ,przystojnego ,młodego mężczyznę w więziennym stroju ,który trzymał za rękę małego chłopca.
-Tony iść do swojego pokoju -rzekł ,zwracając się do chłopca rozkazującym tonem.
-Nie -zaprotestował Tony. Jedziemy z tatą do Kalifornii.
-Pan musi wrócić do wiezienia -rzekł Nat ,patrząc na twarz Vincenta. Chce pan zmarnować życie swojemu dziecku ?
-Tony -Vincent -zwrócił się do syna -idź na chwilę do swojego pokoju. Muszę z tym panem porozmawiać na osobności.
Chłopiec popatrzył na swojego tatę i instynktownie wyczuwając ,że sprawa jest poważna ,udał się do pokoju.
-Ja nie wrócę do wiezienia -odparł Vincent ,twardym tonem. Nie wiesz jak mnie tam traktowali ,gorzej niż szczura.
-Miałeś uczciwy proces -rzekł Nat.
W tym momencie Vincent wyciągnął spluwę w jego stronę.
-Spokojnie ,rzekł Nat -chyba nie chcesz mnie zabić. Oddaj mi broń.
-Spróbuj mi ją zabrać -odparł zbiegły wiezień, uśmiechając się ponuro. Spróbuj Indiańcu.
Mężczyźni zaczęli się szarpać i szamotać ,gdy broń naglę wypaliła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 12:41, 20 Sty 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:09, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Mocne zakończenie. I nie wiadomo czy któreńś z nich ucierpiał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:43, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Zawieszenie akcji w takim momencie to czysty sadyzm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:31, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tommy zapatrzony w ojca jest nastawiony "anty" do całego otoczenia. Vincent na pewno wiecznie uciekając nie zapewni dziecku lepszego życia, ale ojciec jak ojciec, widzi tylko to co chce. Nat jest w opałach, ciekawe, który oberwał i czy mocno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:24, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | ... ciekawe, który oberwał i czy mocno. |
Być może nikt nie oberwał. Broń wprawdzie wypaliła, ale kula mogła ominąć jednego i drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:46, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Obstawiam, że ranny jest Nat, a Vincent dał nogę z małym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:08, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Mada napisał: | Aga napisał: | ... ciekawe, który oberwał i czy mocno. |
Być może nikt nie oberwał. Broń wprawdzie wypaliła, ale kula mogła ominąć jednego i drugiego. |
Optymistka z ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|