|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:38, 18 Wrz 2012 Temat postu: Bonanza moje fancition |
|
|
Czułam że Ania mi wypomni że jestem okrutna dla Joe.
Lubie go bardzo ale Adama i Hossa bardziej i ich skrzywdzić nie umiem.
Ale Joe jest zawsze krzywdzony tylko na trochę a póżniej szczeście do niego wraca.
Nie wiem kiedy będzie kolejna cześc opowiadania ,pomysły się dopiero kształtują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofia
Jeździec znikąd
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:14, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
No cóż, tak to już jest, że jeden musi mieć gorzej, żeby drugi miał deczko lepiej... A ostatecznie i tak Joe wychodzi na plusie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:52, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawe opowiadanie. Podoba mi się jego klimat. Jest sporo bohaterów, co daje duże możliwości na interesujący rozwój akcji. Interesujące, co ten Dreff ma takiego w sobie, że tak przyciąga uwagę... Chętnie przeczytam dalszy ciąg tej historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:08, 19 Wrz 2012 Temat postu: Bonanza moje fancition |
|
|
-Mąż nie powiedział że jest pan taki przystojny Lawinia zagryzła dolną wargę i uśmiechnęła się kokieteryjnie do Marka Dreffa.
-Pani James o co właściwie pani chodzi ?
-Chcę kupić Ponderosę i w niej zamieszkać.
-Ben nigdy ani wam ani nikomu nie sprzeda swojej ziemi.
-Dlatego tu jest pańska pomoc potrzebna.Znajdzie się papier że zajmuję tą ziemię nielegalnie. Pan potwierdzi auntentycznośc tego pisma i dostanie za tą ładną sumkę.
Dreff nie wierzył własnym uszom.
Lawinia wzięła jego milczenie za dobrą monętę i wyciągnęła przyjaźnie dłoń w jego stronę.
-To co umowa stoi ?
-Niech pani stąd wyjdzie.Udam że tego nie słyszałem.
-Ale zapłacę panu niech pan się nie obawia ,ja zawsze dotrzymuje słowa.
-Bedę zmuszony panią aresztować za próbę przekupstwa powiedział wyciągając kajdanki.
Lawinia wybuchnęła śmiechem a gdy zrozumiała że mówi poważnie mina jej zrzędła.
-Mój mąż jest prawnikiem i nie pozwoli by mnie tak haniebnie traktowano.
-Z pewnością źle pan zrozumiał moją żonę ,nie miała wcale zamiaru przekupywać fukcjonariusza państwowego.
-Zrozumiałem pańską żonę bardzo dobrze.
-Nie może pan jej trzymać w areszcie w towarzystwie tych pijaków ,złodziei ,morderców i prostytutek.
-Wypuszczę ją jeśli mi pan obieca że taka sytuacja się nigdy więcej nie powtórzy.
-Obiecuje.
-Ale dureń z tego szeryfa powiedziała Lawinia do męża gdy wyszła z aresztu. W dodatku uczciwy ,nie znam gorszego połączenia.Rozmawiałeś z Benem ?
-Tak powiedział że ziemia ta będzie należeć do jego wnuków gdy dorosną.
Kobieta zamyśliła się nad tymi słowami.
W jej ślicznej główce zaczął się tworzyć nowy ,szatański plan -Frank patrząc w jej twarz niczego jednak nie dostrzegł.
Susan odebrała nową suknie od krawcowej i po wyjściu dostrzegła że Alicja i Ben zamiast na nią czekać znowu gdzieś pobiegli.
Poszła do sklepu pewna że ich tam znajdzie ,bo mały Bennie jak go nazywała będzie się opychał cukierkami (choć tyle razy mówiła że mu to szkodzi na zęby ) a jego siostra bliźniaczka będzie przeglądała nowę książeczki.
W sklepie jednak dzieci nie było i poczuła nagle dziwny niepokój.
-Dzień dobry pani Cartwrigt powiedział sprzedawca uśmiechając się na jej widok.Ślicznie pani wygląda.
-Panie Jonson były tu moje dzieci ?
-Tak przed chwilką.Alicja mówiła że tata kupił jej kucyka.
-Gdzie poszły ?
-Mówiły że idą się bawić z Hossiem i Jackiem.
Susan niejasno poirytowana pomyślała że złoi córeczkę gdy ją znajdzie.
Przecież zabroniła im chodzić samym po mieście ale Alicja jak zwykle zrobiła po swojemu i wciągnęła w to braciszka.
Wszystko wina Adama że tak małą rozpuścił.
Adam Cartwrigt przeżył niemały szok widząc rostrzesioną Susan.
Zapłakana patrzyła na niego nieprzytomnym ,błędnym wzrokiem.
-Dzieci nie ma.
-Co takiego ?
-Szukam ich cały dzień po mieście i zapadły się pod ziemię.Ani widu ani słychu.
-Pewnie się bawią .
-Byłam już wszędzie i nigdzie ich nie ma.
-Uspokój się.
-Moich dzieci nie ma ,nie wiem nawet czy żyją czy ktoś im nie zrobił krzywdy a ty mówisz że mam się uspokoić.
-To również moje dzieci powiedział z typowym dla siebie spokojem.
To właśnie kiedyś ją w nim zauroczyło. Z nim wszystko wydawało się łatwe.
Przytulił ją do siebie.
-Nie martw się. Zaraz je znajdę i przywiozę do domu.
Ciepło i bliskośc jego ciała podziały na nią kojąco.
Tak jeśli Adam powiedział że je znajdzie to na pewno tak będzie.
Po tym jak odjechał próbowała zasnąc ale męczyły ją koszmarne sny.
Obudziła się a jej poduszka była mokra od łez.
W tej chwili usłyszała dźwięk tłuczonej szyby.
Do okna ich sypialni ktoś wrzucił wielki kamień.
Był tam dołączony liścik.
"Jeśli Ben Cartwrigt nie zrzeknie się prawa do Ponderosy nie ujrzycie już nigdy swych dzieci '.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:23, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nie dość, że pusta i zła, to jeszcze głupia... Nawet jej mąż nie pomyślał, że tak jedno po drugim to podpadnie szeryfowi? Dreff może być uczciwy, ale gorsze wady bywają, za to jest niegłupi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofia
Jeździec znikąd
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:46, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Straszna ta baba No i faktycznie głupia. Jeśli Adam trafi do Dreffa, to dość szybko znajdą bliźniaki. A Lawinii ktoś powinien dać odpowiednią nauczkę. Chociaż nie, nauczkę to może dostać jej mąż. Jej zwykła nauczka niczego nie da, niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:29, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
AMG napisał: | Nie dość, że pusta i zła, to jeszcze głupia... |
I tu się całkowicie zgodzę. Dodam jeszcze, że liczę na inteligencję Dreffa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:30, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kolejna wredna, pozbawiona skrupułów baba, mam nadzieję, że dzieci się odnajdą, całe i zdrowe... a ta para intrygantów i kidnaperów poniesie odpowiednią karę... smoła, pierze plus odsiadka w więziennej celi...
Kiedy dalszy ciąg? Mam jeszcze nadzieję, że mój ulubieniec Dreff przyłączy się do poszukiwań i pomoże znaleźć dzieci ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:34, 20 Wrz 2012 Temat postu: Bonanza moje fancition |
|
|
-Chce do domu ,do mamy.
-Bennie nie płacz ,bądź mężczyzną upomniała brata Alicja.
Na początku nic nie wzbudziło ich podejrzeń.
Dostali dużo lemoniady ,ciastek i cukierków a pani która ich tu przyprowadziła powiedziała że zna ich tatę i on niedługo ich odbierze.
Tymczasem mijały godziny a tata się się nie pojawiał.
Dzieci nie znały jeszcze dokładnie pojęcia czasu ale zaczeły zadawać pytania a zdenerowana Lawinia zamknęła ich w pokoju.
-Tato chyba nie zamierzasz ulegać ich szantażowi i sprzedawać Ponderosy Joe patrzył z niedowierzaniem na ojca.Nie możesz tego zrobić.
-Joe ma rację poparł brata Hoss. Nie ma dla ciebie nic cenniejszego od tej ziemii.
-Jest powiedział Ben ze smutnym uśmiechem. To moje dzieci i wnuki i te osoby kocham bardziej niż Ponderosę.
-Musimy poczekać na Adama. Ale wiesz że on by ci nigdy na coś takiego nie pozwolił.
-Jak mogłaś zrobić coś takiego głupiego ?Porwać dzieci Cartwrigtów.
Przecież sprowadzą nam na głowę tego szeryfa.
-Nie sprowadzą. Bo wcześniej my zamieszakamy w ich domu.
-Ty zamieszkasz. Bo ja nie chce mieć już z tobą nic wspólnego.
Oniemała Lawinia patrzyła jak jej mąż pakuje walizki.
Ciągle wydawało jej się to nieprawdopodobne i nie dochodziło do jej świadomości.
-Zostawiasz mnie ,po tylu latach małżeństwa ?
-Tak. Nie chce przez ciebie skończyć w kryminałe.
Był nieczuły na jej prośby i łzy by tego nie robił.
W jednej chwili cały świat jej się zawalił.
Ciągle płakała na schodach gdy usłyszała mocne pukanie do drzwi.
Przekonana że to Frank pobiegła otworzyć i zobaczyła szeryfa i Adama Cartwrigta.
-Wielki Adam Cartwrigt zauważyła z przekąsem. Co pana do mnie sprowadza ?
Nigdy go nie lubiła.
Zawsze był zarozumiały ,przemądrzały i mówił protekcjonalnym tonem który przyprawiał ją o mdłości.
Chwycił ją tak mocno że myślała że chce jej połamać wszystkie kości.
-Co zrobiłaś z moimi dziećmi ?Gdzie one są ?
-Nie wiem o czym pan mówi.
-Bo ci skręcę twoją śliczną szyjkę.
Przerażiło ją jego siła i determinacja.
-Szeryfie niech mu pan powie żeby mnie puścił zwróciła się do Dreffa.
-Adam puśc ją. O dziwo posłuchał go bez żadnych zastrzeżeń.
-Niech pani powie prawdę rzekł Dreff. Bo tylko pogarsza pani swoją sytuację.
-Tak dzieci są u mnie. Nic im nie jest. Są na górze. To klucz do pokoju podała klucz Adamowi.
-Tatuś Alicja i Ben widząc Adama rzuciły mu się na szyję.
-Gdzie pani mąż ?spytał Dreff Lawinię.
-Zostawił mnie ,nie chce mnie znać.
-Trafi pani do więzienia na długie lata.
-Wszystko mi jedno powiedziała Lawinia. Naprawdę nic już mnie nie obchodzi.
Susan wybiegła z domu słysząc tender końskich kopyt.
Tak jak Adam obiecał ,przywiózł dzieci całe i zdrowe.
Były zmęczone ,trochę wystraszone ale i podniecone całą tą przygodą.
Zapomniała już że chciała rano na nie krzyczeć,z radości że je widzi obsypała ich pocałunkami i pieszczotami.
Potem spojrzała na męża.
Nie potrzebowali zwykle wielu słów by się dobrze zrozumieć i tak było też tym razem.
-A mnie nie pocałujesz ? spytał.
-Jesteś wspaniały ,kocham cię wyszeptała mu do ucha.
-Też cię kocham.I zawszę bedę.
-Wiem uśmiechnęła się do niego tym swoim ciepłym ,promiennym uśmiechem który urzekł go wiele lat temu.
-Co za dzień powiedział Joe do Alex. Pierwszy dzień urzędowania Dreffa jako szeryfa ale sprawdził się i teraz będzie tylko lepiej.
Alex była jakaś ,zamyślona a w każdym razie nie słuchała uważnie tego co mówił.
-Joe mam ci coś ważnego do powiedzenia. Ucieszysz się.
-Chcesz ode mnie odejśc ?
-Czy nigdy nie spoważniejesz i nie przestaniesz głupio żartować. Chodzi o to że będziemy mieli dziecko.
-Kochanie ale to pewne ?
-Tak.
Nigdy ani wcześniej ani póżniej nie widziała go takiego szcześliwego jak w tej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 8:36, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:43, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dużo się dzieje ale interesująco. Zaintrygowałaś mnie dalszymi losami Cartwrightów. Wnuki się Benowi sypią, kobiety ich kochają, nawet domy zaczynają budować . Sukienki panie noszą różowe, więc nic złego nie powinno im się stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:44, 20 Wrz 2012 Temat postu: Bonanza moje fancition |
|
|
Całe Wirginia City było wstrząśniete gdy okazało że Ricard Daren ,jego żona i dwie małe córeczki zostały zamordowane.
Na miejscu zbrodni był stary Indianin ale nie przyznawał się do winy.
-W mieście huczy jak w ulu stwierdził John Dikenson. Proces i powieszenie tego czerwonego powinnien się odbyć jak najszybciej.
-Za co chcesz go powiesić ?
-Dreff przecież to oczywiste.
-Nie byłby taki pewien. On nie wygląda na mordercę.
-Nie jesteś obiektywny.Twoja żona jest Metyską wiec nic dziwnego że czujesz sympatię do kolorowych.
-To nie ma z tym nic wspólnego. Zanim zostałem szeryfem siedziałem kilka lat w więzieniu i widziałam wiele złodziei i morderców. Biały Bizon nie jest mordercą.
-Jak zamierzasz to udowodnić ?
Tego Dreff nie wiedział.
Może wszyscy w mieście mieli rację a on się mylił ?
W oczach aresztowanego nie było błagania o litośc ani zimnej satysfakcji.
Był tylko głeboki smutek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 10:48, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:43, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze że dzieci się znalazły... a baba poniosła karę a w dodatku mąż ją zostawił. Nie pochwalam zostawiania żony, ale jednak to była kidnaperka, a tego jeszcze bardziej nie pochwalam... Dreff będzie miał robotę niczym Poirot... musi dowieść niewinności Indianina a jest w trudnej sytuacji, bo podsądzają go o stronniczość... Zorina, masz dobre pomysly i dużą wyobraźnię, to jest interesujący fanfik... pisz dalej
Czekam na ciąg dalszy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:05, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Świetnie, że dzieci się znalazły całe i zdrowe. Wredna baba dostała nauczkę. Dreff stanął na wysokości zadania, a Adam zebrał pochwały... No i Ben będzie miał kolejnego wnuka. Bardzo fajne opowiadanie.
Co do drugiej części, to tutaj Dreff naprawdę będzie się musiał wykazać, żeby nie ukarano niewinnego człowieka. Mam nadzieję, że mu się uda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zorina, masz zamiłowanie do uśmiercania, trup za trupem . W całej Bonanzie nie było tyle trupów, co u ciebie w jednym fanfiku .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:26, 20 Wrz 2012 Temat postu: Bonanza moje fancitiono |
|
|
Nie można pisać cały czas o miłości a po za tym co to byłby za western gdyby sobie trochę chłopcy nie postrzelali ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|