www.bonanza.pl

ania2784

Przyjaźń..... z takim całowaniem????????????

zorina13

-To prawda Adam patrzył surowo na syna. Że siostra cię wyciąga z sallonu a ty tam często bywasz i grasz w pokera.
-Ale nie przegrywam tak jak wujek Joe czy Jack ,wygrywam.
-To jeszcze gorzej bo dobra karta kiedyś się od ciebie odwróci.Zaniedbałeś też swoje obowiązki na ranczu.
-Bo mnie to ranczo nie obchodzi. Nie chce być kowbojem.
-Czego chcesz w takim razie ?
Bennie milczał.
Słuchał słów ojca ,uśmiechając się charakterystycznym,lekko pogardliwym uśmieszkiem.
-Zakazuje ci tam chodzić.
-Z jakiej niby racji mi zakazujesz ?
-Bo jestem twoim ojcem.
-Ja jestem prawie dorosły.
-Dorosły to będziesz dopiero za kilka lat. Dopóki jesteś na moim utrzymaniu musisz mnie słuchać.
Kilka godzin póżniej Alice wróciła z konnej przejaźczki i ze zdziwieniem zobaczyła że mama płacze a jej spokojny zazwyczaj ojciec wydziera się na brata.
-Wyprowadzam się rzucił w jej stronę.
-Co takiego ?Dlaczego ?
-Muszę zacząć życie na własny rachunek.

ania2784

Adam ma problemy wychowawcze... Tak coś czułam, że Bennie ma dość bycia bratem swojej siostry i synem swego ojca. I co dalej? Wyprowadzi się? Co się z nim stanie? Przydałby się dalszy ciąg.....

Ewelina

Cecylia zaczyna chyba poważnie myśleć o Hossie, jej ojciec byłby zadowolony z takiego chłopaka... A Adam... on sam "stawiał" się ojcu, powinien być bardziej wyrozumialy dla syna... chociaż ten poker... a może po prostu Bennie ma dosyć bycia pod pantoflem siostry i słuchania tatusia... nikt w domu nie liczy się z jego zdaniem... dla ambitnego chłopaka to upokarzające... jednak... coś z tym chce zrobić, ale zaraz wyprowadzać się? Może wystarczy, jeżeli matka porozmawia zarówno z nim jak i mężem, żeby obaj starali się zmienić, może warto też siostrze uświadomić, że nie jest pepkiem świata...

AMG

Życie na własny rachunek brzmi dumnie, ale nie każdego stać na zbyt wysokie "rachunki"...

AMG

Ewelina

AMG, ty chyba sporo masz do czynienia z młodzieżą... rozszyfrowałaś Benniego... a on był taki dumny ze swoich decyzji... i ze swojej wizji przyszlości, ktorej zapewne jednak nie posiadał... wizji , oczywiście, bo przyszłość miał...

zorina13

AMG dobrze interpretuje.
Chłopak szuka swojej drogi i możliwe że będzie najciekawszą postacią w tym fanfiku.

Ewelina

Bo on jest chyba bardziej podbny do tatusia niz Alice, mimo jej despotycznego charakteru... cichy, ale i tak postawi na swoim... jak Adam...

AMG

Swoją drogą, czyżby Bennie nie zauważył, że matka płacze?

zorina13

-Synku proszę cię zastanów się jeszcze Susan dotknęła ramienia syna.
-Przykro mi mamo ale nawet dla ciebie nie zmienie zdania powiedział Ben Cartwrigt Junior.
-Z czego się utrzymasz ? Z gry w karty ?
-Coś sobie znajdę. Nie musisz się o mnie martwić.
-Muszę ,jestem twoją matką.
Pocałował matkę ,wsiadł na konia i odjechał.
Susan patrząc jak jej syn odjeżdza w stronę zachodzącego słońca miała takie uczucie jakby rozrywano jej serce na kawałki.
Czy kiedykolwiek wróci i bedą znowu rodziną ?
Nie umiała znaleść odpowiedzi na to pytanie.
-Pojadę za nim usłyszała głos Adama.
-Nie rób tego. Jeśli kiedyś wróci do nas to tylko wtedy gdy będzie sam tego chciał a nie dlatego że mu każesz.

AMG

Dalej...

ania2784

Rika

Basia

Zdecydowanie lepsze są większe kawałki. Smile

A pomysł z drugim pokoleniem Cartwrightów jest trafiony. Najbardziej ciekawi mnie Jack, Alice i Bennie. To chyba najbardziej charakterystyczne postaci tej części fanfiku. A Hossie chyba znalazł swoją pierwszą miłość. Bardzo fajne. Zorina, kontynuuj, proszę.