Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bonanza -moje fanfiction
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:47, 02 Paź 2012    Temat postu:

No i akcja znów sie rozwija w niespodziewanym kierunku... w tak miłym momencie napatoczyło się dwóch zbirów... a swoją drogą Tod chyba poważnie myśli o Helen, skoro nie wykorzystał jej chwili słabości lecz zarządził powrót... może bał się jej brata?... ale nie sądzę, żeby w takiej chwili rozmyślał o jej rodzinie...jest ranny, postrzelił jednego... ale co z drugim? może zdoła jeszcze trafić i w drugiego? Pistolety miały więcej niż jeden nabój... no i co na to szeryf? Na piknik? chociaż powinien być wdzięczny za uratowanie siostry.... Fajne, bardzo ciekawie rozwinęłaś wątek Toda, no i ten intrygujący szeryf! Kiedy wkroczy do akcji? Tak na ostro?
Kiedy dalszy ciąg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 02 Paź 2012    Temat postu: Bonanza moje fanfiction

Usłyszwaszy strzał ten drugi odwrócił się i ze zdziwieniem odnotował że kompan leży martwy.
-Ty jeszcze żyjesz popatrzył na Toda. Ale to się niedługo zmieni powiedział podnosząc broń i celując w stronę Toda.
-Niedługo to się zmieni twoja sytuacja ktoś stanął za Burtem i przystawił mu pistolet do skroni. Albo się poddasz albo cię zabije.
-Kim jesteś ?
-Artur Macdonald ,szeryf Wirginia City.

-Artur jak się tu znalazłeś ?
-Czułem że nie powinienem się godzić na ten piknik i dlatego postanowiłem sprawdzić czemu tak długo nie wracacie.
-Dziękuje braciszku że zjawiłeś się na czas.

-Bedę musiał iśc do więzienia.Nie żałuje że zabiłem tego drania ale muszę ponieśc za to karę powiedział Tod do Helen kilka dni póżniej.
Dziewczyna chwyciła jego rękę.
-Nie martw się. Artur i Cartwrigtowie zaopiekują się twoją rodziną a ja bedę na ciebie czekać. Nieważne jak długo to potrwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:09, 02 Paź 2012    Temat postu:

Nie da się podciągnąć pod samoobronę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:59, 02 Paź 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że Toda nie zamkną, bronił przecież Helen... sąd na pewno to weźmie pod uwagę... a dziewczyna wyraźnie go polubiła, może nawet więcej... tylko co na to jej brat? Powinien być wdzięczny za uratowanie siostry, chociaż tym piknikiem nie był zachwycony... fajne... akcja rozwija się dalej, ale niestety tod wybiera się do więzienia... czyli zdaje sobie sprawe z tego, że zabiłcie człowieka to zły czyn... czyli sporządniał całkowicie... i dobrze...i co będzie dalej? dziewczyna obiecuje, że będzie na niego czekała... może dotrzyma słowa... Zorina, pociągnij ten wątek... Kiedy dalszy ciąg?....Czekam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:27, 02 Paź 2012    Temat postu:

A co z Rachel? Gdzieś mi się zgubiła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 02 Paź 2012    Temat postu: Re: Bonanza moje fanfiction

zorina13 napisał:

-Bedę musiał iśc do więzienia.


Zorina, a może Tod jednak ucieknie przed wymiarem sprawiedliwości? W westernach przecież często uciekali. Więzienie jeszcze nikomu nie wyszło na dobre.
Raczej się nie wtrącam, bo to są Twoi bohaterzy i sama wiesz najlepiej, co z nimi zrobić, ale tym razem postanowiłam sie wstawić za chłopakiem. Szkoda go!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:27, 02 Paź 2012    Temat postu:

Ja też się wstawiam za Todem. Szkoda go.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 02 Paź 2012    Temat postu: Bonanza moje fanfiction

Chyba polubiliście Toda skoro nie chcecie by poszedł do więzienia ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Basia
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:34, 02 Paź 2012    Temat postu:

Pewnie, że polubiłyśmy. Chłopak jest sympatyczny. No i przecież strzelał w obronie tej dziewczyny, to powinna być okoliczność łagodząca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:18, 03 Paź 2012    Temat postu:

W ciekawym kierunku poszło to opowiadanie. Jeśli chodzi o Toda, to popieram koleżanki. Jak już ma iść do więzienia, to niech ucieka. Po drodze niech zabierze ze sobą Helen i będą żyli długo i szczęśliwie w innej części kraju... A Rachela pokazała klasę, choć trudno mi uwierzyć, że dyrektor banku zgodził się umożyć długi tylko po jednej krótkiej rozmowie. Zorina, wyszła Ci bardzo fajna historia. Jestem ciekawa, jak się potoczą losy Toda. Czekam na ciąg dalszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:48, 03 Paź 2012    Temat postu:

A może Ben by się wykazał? Dobrze mu szło z taką ciekawą młodzieżą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zofia
Jeździec znikąd



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:19, 03 Paź 2012    Temat postu:

rika napisał:
A może Ben by się wykazał? Dobrze mu szło z taką ciekawą młodzieżą...

Coś podobnego mi przyszło do głowy.... Ben już był kimś w rodzaju kuratora dla nieletniego. Chodzi mi o tego chłopaka, który kilkakrotnie próbował go zabić. Takie rozwiązanie nie byłoby złe, bo chyba wszystkie chcemy, żeby Tod został w tym fanfiku... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:16, 03 Paź 2012    Temat postu:

Zorina, ostatnio nieco się rozleniwiłaś... dzisiaj nic nie napisałaś o Todzie, co się z nim stało, czy dostał wyrok, czy został uniewinniony? i co z tym szeryfem... pojawia się i... szybko znika... a zapowiadał się na ciekawą westernową postać... ta jego siostra, bardzo miła osoba i śliczna i charakter silny ma...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:25, 04 Paź 2012    Temat postu: Bonanza moje fanfiction

-Nie pójdziesz do więzienia.
-Jak to Tod spojrzał ze zdziwieniem na Artura.
-Rozmwiałem z sędzią i Benem Cartwrigtem. Dopóki nie skończysz dwudziestego piątego roku życia Ben będzie twoim kuratorem.
Nie wolno ci nosić broni ani chodzić do sallonu.
Jeśli złamiesz te zasady trafisz do pudła.
-Dziękuje ,dlaczego to zrobiłeś ?
-Bo uratowałeś życie Helen i ona cię kocha ,choć moim zdaniem i tak nie jesteś jej wart.

-Mamo to jest Helen ,dziewczyna którą kocham i zamierzam poślubić.
Wystarczy by Helen się uśmiechnęła a w pokoju pojaśniało tak jakby pojawiło się w nim słońce.
Matka Toda uścisnęła ją mocno i serdecznie.
Choć nie padło żadne słowo dziewczyna zrozumiała że została zaakceptowana.

-Alicja spadła z kucyka. Ma złamany kręgosłup.
Adam patrzył na doktora Martina ,słyszał jego słowa ale ciągle mu nie wierzył.
W jednej chwili całe jego życie zawaliło się jak domek z kart.
-To twoja wina powiedziała Susan. Mówiłam ci że żebyś jej tego kucyka nie kupował ale jak zwykle musiałeś postawić na swoim.
Patrząc na jego twarz pożałowała natychmiast tych słów.
Alicja leżała w łóżku ,nie docierało do niej co się dzieje.
Wiedziała tylko że nie może wstać i bardzo ją ten fakt złościł.
-Musisz leżeć kochanie.
-A kiedy wstanę tatusiu ?
-Niedługo powiedział ale nie udało mu ukryć drzenia w głosie.
Dziewczynka spojrzała uważnie na twarz swojego ukochanego ojca.
Zobaczyła łzy w jego oczach i ten fakt ją bardzo zdziwił.
-Ty płaczesz tatusiu ?
-Ależ skąd skarbie skłamał.Spróbuj zasnąć.

-Napisałam do mojego dawnego znajomego ,nazywa się Jim Morris ,jest najlepszym chirurgiem dziecięcym. Powiedział że przyjedzie i zbada Alicję.
-To dobrze odparł Adam.
Susan zastanawiała czemu w ostatnich tygodniach zapanował między nimi taki chłod.
Brakowało jej Adama ,ich dawnych rozmów ale nie wiedziała jak go przeprosić.
Wypadek nie był przecież jego winą ,rzuciła na niego oskarżenie bo była wtedy sama w wielkim szoku.
Żałowała tego bardzo ale nie mogła już cofnąc czasu.

-Susan jak ty to robisz że jesteś coraz piękniejsza ?
Komplement Jima sprawił jej przyjemnośc.
Dotknął jej ręki ale jak Adam z ulgą zauważył cofnęła ją dośc szybko.

-Nie ma żadnych przeciwskazań ,operacja może odbyć się jutro.
-Dziękuje Jim.
-Nie chciałabyśmy mi poasystować ?
-Nie powinam brać udziału w operacji ,to moje dziecko.
-Rozumiem. Szkoda bo jesteś najlepszym chirurgiem jakiego znam i najpiękniejszym.
-Nie chciałabyś wrócić do zawodu ?Marnujesz się na tej prowincji.
-Jestem bardzo szcześliwa. Muszę powiedzieć mężowi o operacji.
Adam jak się Susan domyśliła siedział w stajni i czyścił siodła.
Chyba go to uspokajało ,jej jednak to jego zajęcie działało na nerwy.
-Jutro rano będzie operacja Alicji.
-Cieszę się.
-Tylko tyle masz mi do powiedzenia ?
-Ostatnio wolisz rozmawiać z tym doktorkiem niż ze mną.
-Bo jest miły i delikatny w przeciwieństwie do ciebie.
-Doprawdy ?spojrzała na jego twarz i zobaczyła że jest naprawdę wściekły. Czasem żałuje że nie przetrzepałem ci tyłka nie byłabyś taka przemądrzała.
-A ty lubisz poniżać kobiety i zachowujesz się tak jakbyś pozjadał wszystkie rozumy. Od pierwszej chwili gdy cię poznałam wiedziałam że jesteś okropny.
Popchnął ją i upadła na siano.Zaczęli się całować ,ogarnęło ich oboje żar i podniecenie.
-Kocham cię Susan.
-Wcale tak nie myślałam że wypadek Alicji to twoja wina. Nie wiem czemu tak wtedy powiedziałam.
-Może miałaś rację.
-Na pewno nie.I nie uważam że byś był okropny. Było cudownie.
-Dzisiaj ?
-Zawsze uśmiechnęła się do niego.
-Chyba musisz się przebrać.
Była to słuszna uwaga. We włosach ,na sukience miała pełno siana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:51, 04 Paź 2012    Temat postu:

No i wszystko dobrze sie zakończyło z Todem, szeryf okazał się przyzwoitym człowiekiem, pomógł mu, chociaż miał zastrzeżenia... Helen wszyscy polubli w nowej rodzinie... to dobrze, że Tod wyjdzie "na prostą"... chyba tego bardzo chce i stara się... U Adama gorzej się dzieje, wypadek córeczki, rozpacz żony i do tego zazdrość o jej kolegę po fachu... na szczęście pogodzili się... i to dość skutecznie... i przyjemnie, jak to wynikało z tekstu... i co dalej? Czy Alice wyzdrowieje... i co z szeryfem, bo jak do tej pory, to chyba wszyscy się jego boją, nie miał okazji zaprezentować się, z wyjątkiem obrony siostry i Toda... a zapowiada się bardzo interesująco...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 20 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin