|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:41, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Joe i amnezja trzeba przyznać fajne połączenie, ale jednak mam nadzieje, że z tego wyjdzie. W jednym z moich opowiadań na Joe zostaje rzucony urok i zmienia się w.... Nie jednak nie zdradzę, ale jeśli wstawię to opowiadanie na forum to może być bardzo, ale to bardzo zabawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:22, 23 Paź 2014 Temat postu: Stracone złudzenia |
|
|
Minęło kilka tygodni a Joe ciągle niczego nie pamiętał. Ben starał się niczego nie wymuszać i delikatnie wprowadzać go w dawne życie ,choć ból ściskał mu serce ,gdy widział jego zagubienie i nieufność wobec wszystkich i wszystkiego.
Adam pojechał z Molly do San Francisco ,miał tam załatwić jakieś interesy i przy okazji spędzić z żoną ,kilka romantycznych chwil. Również Will zabrał swoją żonę na jakoś tajemniczą wyprawę ,a HopSing też wyjechał ,odwiedzić swoich krewnych.
Jedynie Hoss i Emma ,trwali na posterunku w Ponderosię ,będąc w tym czasie największym wsparciem dla Bena.
-Jestem pewna tato ,że Joe wyzdrowieje -rzekła tego wieczoru synowa Bena ,pochylona nad szyciem. Wszystko się jakoś ułoży i w domu znowu będzie dużo śmiechu.
-Bardzo mi brakuję jego śmiechu -przyznał Ben. Nawet tych jego głupich pomysłów ,które kończyły się moim wrzaskiem.
Emma skończyła robótkę ,pocałowała teścia na dobranoc w policzek i zamierzała udać się na górę ,gdy naglę zawróciło jej się w głowię i zemdlała.
-I co z nią panie doktorze -spytał zaniepokojony Hoss. Dlaczego zemdlała ,czy to jakaś choroba ?
-Nie sadze -odparł doktor z uśmiechem. Za parę miesięcy zostaniesz ojcem.
Gdy te słowa dotarły do świadomości Hossa ,ogarnęła go wielka radość. Wszedł do pokoju ,gdzie leżała Emma ,podniósł do góry i obsypał pocałunkami.
Skoro jego żona ,spodziewała się dziecka ,zamierzał do porodu nosić ją na rękach i nie pozwalać by cokolwiek robiła.
Ben nalał sobie szklankę koniaku. Gdyby nie choroba Joe ,wpadł by w szalony entuzjazm ,że zostanie w końcu dziadkiem.
Następnego dnia Ben otworzył drzwi i zobaczył małą Chinkę.
-Nazywam się Son YANG-przedstawiła się dziewczyna . HO PSIN mnie przysłał ,by prowadzić dom ,wielmożnemu panu Cartwrigtowi ,zanim HOPSING nie skończy wizyty u kuzyna nr 5.
Son YANG była bardzo energiczna i pomysłowa i o czym się szybko przekonali ,gotowała bardzo dobrze. Była też ładna i miała sporo wdzięku.
Po obiedzie Son zajęła się zmywaniem i przestraszyła nagle ,słysząc czyjeś kroki ,bo była pewna ,że Ben z synami są w stajni a pani Emma odpoczywa.
Pomyślała ,że to jakiś włamywacz. Zakręciła wodę ,chwyciła dużą patelnie i zdzieliła w nią w głowę skradającego się mężczyznę.
Mężczyzna stracił przytomność a po chwili zobaczyła ,że to był Joe.
-Żyjesz -pochyliła się nad nim. Odezwij się ,otwórz oczy.
Joe otworzył oczy ,jakby usłyszał jej polecenie. Głowa strasznie pękała mu z bólu.
-Kim jesteś i co robisz w naszej kuchni -spytał patrząc na Son YANG.
-Co tu się dzieje -Ben który usłyszał rumor w kuchni ,wszedł z surową miną.
-Ja też chciałabym to wiedzieć tato -odparł Joe zwracając się do ojca. To chyba jakaś włamywaczka.
-Przecież poznaliśmy się przed chwilą -odezwała się Son YANG.
-Zapamiętałabym taką śliczną dziewczynę -odparł Joe z uroczym uśmiechem. Gdzie Hoss ,Adam i wszyscy ?
-Pamiętasz ,że twój brat ma na imię Hoss ?
-Zawsze o tym pamiętam -rzekł zdziwiony Joe.
Ben pomógł mu wstać i uściskał mocno. Zrozumiał ,że Joe odzyskał pamięć i teraz już wszystko się jakoś ułoży. Najgorsze było za nimi.
A zaczynał się już bać ,że nigdy nie odzyska dawnego syna a wiara w to będzie straconym złudzeniem .
Czterech mężczyzn na koniach ,podziwiało widok na piękną okolicę. Nawet niebo nie mogło się równać z Ponderosą ,trwałą i magiczną.
O tą ziemię warto było walczyć ,bo tylko ona przetrwa i da siłę następnym pokoleniom.
-Zapamiętajcie to chłopcy -rzekł Ben zwracając się do swoich synów. Rodzina jest najważniejsza i zawsze ma się trzymać razem. I macie to przekazać ,swoim dzieciom ,że nic nie złamię nas ,czterech Cartwrigtów.
Ktoś podjechał do nich i zobaczyli ,że to Will.
-Nic nie złamię nas ,pięciu Cartwrigtów -powiedział ,patrząc na Bena.
Ben uśmiechnął się i po chwili wszyscy jechali w stronę domu ,a na niebie właśnie zachodziło ,czerwone słońce.
KONIEC.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 16:29, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:32, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Patelnia jest dobra na wszystko, a szczególnie na Joe.
Ładne zakończenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:52, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo, że Joe odzyskał pamięć. Co prawda w trochę bolesny sposób, ale jednak.
Bardzo ładne, takie bonanzowe zakończenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:54, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Panna Yang miała solidny cios, ale dzięki niemu wszyscy Cartwrights mogli iść w stronę zachodzącego słońca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 21:35, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:43, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie też podoba się zakończenie. Motyw zachodzącego słońca jest typowo westernowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:50, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie również podoba się zakończenie. Zwłaszcza metody leczenia dzielnej Chinki No i to, że pomogła Joe ... bo ja dobre serduszko mam i nie chciałabym, żeby się tak męczył ... jeden mocny cios patelnią i po kłopocie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:38, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Piękna miłość Emilly i Hossa, Adam, rozsądny i opiekuńczy, ciężko ranny, Joe - dwa razy dostał solidnie po głowie; ale najważniejsze zdanie pada zaraz na poczatku: "to jest właśnie patriotyzm, miłość wobec domu, rodziny i ochrona tych wartości".
Bardzo dobre opowiadanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia Pią 2:38, 02 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|