|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:09, 21 Wrz 2014 Temat postu: Niewinna intryga |
|
|
Will Cartwright ,przywiązał swojego konia i postanowił udać się do salonu ,by napić się czegoś zimnego w ten gorący dzień.
Ktoś stanął za nim z tyłu ,wyciągając nóż.
-Pieniądze albo życie -rzekł błazeński głos.
Chwilę później młody mężczyzna leżał na ziemi a Cartwrigt ,przytrzymywał mocno jego ramię.
-Will nie poznajesz ,że to ja ,Ricardo Alamos. Puścisz mnie w końcu ?
Mężczyzna w końcu wstał ,otrzepując się z brudnej ziemi. Był przystojnym ,młodym człowiekiem o orlim nosie i twardo zarysowanej szczęce. W jego oczach błyszczał wesoły figielek ,bo mimo ,że zbliżał się już do trzydziestki ,ciągle był małym chłopcem ,skorym do żartów i wygłupów.
-Co ty tu robisz -spytał Will z pozorną surowością.Wygnali cię z San Francisco?
-To długa historia -odparł niedbale Ricardo. Fascynująca.
-Jak wszystkie twoje opowieści -rzekł Will.
-Jak idziesz do saloonu ,to idę z tobą -powiedział Ricardo.
-Nie będę się przyznawał do znajomości z tobą -zdecydował Will.
-Dlaczego -zdziwił się dawny przyjaciel Willa.
-Bo ludzie mnie tu lubią -odparł Cartwright .
Maria siedziała na werandzie,gdy zobaczyła ,że Will przyjechał w towarzystwie nieznajomego mężczyzny.
Mężczyzna ten spojrzał na nią z zachwytem.
Ciemnowłosa ,filigranowa ,o smagłej cerze i wilgotnych oczach ,przywodzących na myśl tropikalne kraję. Mimo doskonałych manier i skromności domowej sukni ,nie dało się ukryć jej prawdziwej natury. Miała wdzięk i temperament lwicy.
-Mój przyjaciel Ricardo a to moja żona Anna Maria Verdugo Cartwright.
Ricardo podniósł jej dłoń do swoich ust.
-Uczyniła pani ten piękny dzień cudownym -rzekł uwodzicielskim tonem. Nie dziwię ,że przy pani mój przyjaciel zapomniał o tych wielu złamanych sercach ,które zostawił w San Francisco.
-Doprawdy -rzekła Maria zwracając się do Willa. Nie wiedziałam ,że byłeś kobieciarzem.
Will spojrzał na przyjaciela wzrokiem ,który mógłby zabić.
-Spróbuj się teraz z tego wyplątać -rzekł Ricardo z uśmiechem. No ,słuchamy.
-Kochanie ,jak poznasz Ricardo lepiej -odparł Will ,to zrozumiesz ,że nie należy wierzyć we wszystko co mówi.
-Nie pojmuję jakim sposobem taka cudowna kobieta wyszła za ciebie -odparł Ricardo po kolacji ,gdy obaj poszli na ganek zapalić cygara.
-Szczęście ,przyjacielu -odpowiedział Will.
Ricardo zamyślił się i nastała długa cisza.
-Muszę pojechać do miasta ,coś załatwić -rzekł naglę.
-Cóż takiego -zdziwił się Will.
-Nie mogę ci powiedzieć -rzekł Ricardo ,wskakując na swojego konia i odjeżdżając.
Maria wyszła na ganek i spojrzała na męża z pretensją.
-Znowu palisz a obiecałeś mi ,że nie będziesz -rzekła z wyrzutem.
-Najmilsza ,to był naprawdę ,ostatni raz -odpowiedział gasząc cygaro.
Patrzył na Marię i myślał o tym ,że jest jego jedynym marzeniem ,które się ziściło i nie starło w proch w zderzeniu z rzeczywistością.
-Chciałabym ,żebyś w końcu wydoroślał-rzekła Maria z nadąsaną miną . Musisz być poważniejszy ,bo niedługo zostaniesz ojcem.
-Najdroższa naprawdę -rzekł obejmując ją i obsypując pocałunkami. To wspaniała wiadomość.
-A gdzie pojechał twój przyjaciel Ricardo -spytała po chwili.
-Nie wiem i nie obchodzi mnie to -rzekł z Will z uśmiechem. Bedę ojcem.
W świetle księżyca było jasno jak w dzień. Zobaczyli młodego zastępcę szeryfa Johna Pixsona ,który był nieśmiałym ,rudzielcem o powolnych ruchach.
-Dobry wieczór szeryfie -powiedział Cartwright ,witając niespodziewanego gościa. Nie uwierzy pan ,jaka cudowna niespodzianka mnie dzisiaj spotkała.
-Ja mam dla pana jeszcze jedną niespodziankę -rzekł szeryf patrząc mu prosto w oczy. Jest pan aresztowany.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 22:18, 21 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:04, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ten Ricardo coś kombinuje i chyba maczał paluszki w tym, że Willa zamknęli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:09, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Też tak myślę, teraz chętnie będzie pocieszał słomianą wdowę i oferował pomoc w rąbaniu drwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:31, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć, czy to kolejny idiotyczny dowcip przyjaciela, czy jakaś intryga, czy przypadek ... zobaczymy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:47, 22 Wrz 2014 Temat postu: Re: Niewinna intryga |
|
|
zorina13 napisał: | -Ja mam dla pana jeszcze jedną niespodziankę -rzekł szeryf patrząc mu prosto w oczy. Jest pan aresztowany. |
Rzeczywiście - niezła niespodzianka. Zupełnie się tego nie spodziewałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:03, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że Ricardo z jemu tylko wiadomych powodów udaje przyjaciela Willa. Możliwe, że tak bardzo spodobała mu się, żona Willa, że postanowił go na jakiś czas wyeliminować. Wtedy faktycznie mógłby otoczyć opieką żonę przyjaciela. Zobaczymy, jak dalej rozwinie się sytuacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:15, 23 Wrz 2014 Temat postu: Niewinna intryga |
|
|
-Czy jestem o coś oskarżony szeryfie -spytał Will ,starając się zachować spokój.
-Zna pan Ricardo Alamos -rzekł szeryf ,patrząc uważnie na jego twarz.
-Tak ,to mój przyjaciel -odpowiedział mężczyzna.
-I przyjaciela pan napadł i pobił -rzekł John ostrym tonem. Przyszedł i złożył na pana oficjalną skargę.
-I pan uwierzył w te bzdury -Maria trzęsła się ze złości ,niczym w febrze. Przecież zna pan Willa ,a każdy może się owinąć bandażami i udawać ofiarę napadu.
-Przykro mi ,ale muszę wykonywać swoje obowiązki -odparł szeryf oficjalnym tonem. Musi iść pan ze mną panie Cartwight.
Will spojrzał na Marię ,objął i delikatnie pocałował.
-Kochanie ,nie denerwuj się -rzekł starając się ją uspokoić. Pójdę z szeryfem i uda mi się wszystko wyjaśnić.
Noc spędzona w areszcie ,nie była dla Willa specjalnie miła. Oczywiście domyślił się od razu ,że to był kolejny głupi dowcip jego dawnego kolegi ,niczego to jednak nie zmieniało. Zastanawiał się jak to wszystko komentują mieszkańcy Wirginia City.
Kiedyś był czarną owcą ,piątym kołem u wozu ,w tej doskonałej ,praworządnej rodzinie. Ostatnio jednak sporo się zmieniło i poczuł ,że nie musi już latać po świecie,goniąc za nieuchwytnymi marzeniami ,bo w Ponderosię znalazł swój dom.
Gdyby trafił do więzienia dawniej ,w czasach gdy prowadził podejrzane interesy nie było by mu tak ciężko na duszy jak obecnie ,gdy wszystko w jego życiu zaczęło się układać.
Po tym co się stało z Verdugo ,chciał chronić Marię ,przed całym złem i brudem świata a czuł ,że zawalił ,lekkomyślnie wprowadzając do własnego domu tego kojota.
Rankiem szeryf zaparzył świeżą kawę i usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył i zobaczył Ricardo Alamos,który dalej miał na głowię wielki bandaż.
-Czemu pan aresztował mojego przyjaciela -spytał zwracając się z pretensją do szeryfa.
-Ale przecież -szeryf zbaraniał i nie wiedział co powiedzieć.
-Pomyliłem się -rzekł Ricardo z niedbałym ,beztroskim uśmiechem. Ten Will Cartwright ,który na mnie napadł ,był wyższy i szerszy w barach.
Szeryf wziął klucze i otworzył drzwi celi. Will który siedział na więziennej pryczy ,wstał ,podszedł do Ricardo i złapał za kołnierz koszuli .
Błazen nieco się przeraził ,bo nigdy nie widział go w takiej pasji.
-Gdzie się podziało twoje poczucie humoru ,stary -rzekł tonem obronnym. Małżeństwo całkiem ci je stępiło ?
-Posłuchaj kretynie -głos Willa był cichy i groźny.Powinienem cię zabić. Nigdy więcej nie rób sobie żartów ,kosztem mojej rodziny.Przez ciebie moja żona mogła stracić nasze dziecko.
Will puścił w końcu Ricardo ,który zbladł jak papier i chyba po raz pierwszy w życiu nie było mu do śmiechu ,gdy sobie uświadomił ,że jego żart mógł mieć tragiczne konsekwencję.
Cartwright wyszedł a szeryf spojrzał na pana Alamos. Tak Alamos ,podpadł szeryfowi ,który choć młody i niedoświadczony ,traktował bardzo poważnie swoją funkcję.
-Dziwię się ,że jednak pana nie zabił -rzekł John zwracając się do Ricardo.
-Ależ szeryfie -zaczął Ricardo ,to był tylko żart ,taka niewinna intryga.
Szeryf obrzucił go pogardliwym spojrzeniem ,że Ricardo Alamos ,poczuł się nic nie wartym ,małym ,paskudnym robakiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 17:31, 23 Wrz 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:35, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ricardo zachowuje się jak rozpuszczony duży bachor, ale może po słowach Willa zacznie myśleć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Wto 17:36, 23 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:56, 23 Wrz 2014 Temat postu: Re: Niewinna intryga |
|
|
zorina13 napisał: |
-Dziwię się ,że jednak pana nie zabił -rzekł John zwracając się do Ricardo.
-Ależ szeryfie -zaczął Ricardo ,to był tylko żart ,taka niewinna intryga.
|
A ja dziwię się, że szeryf wypowiedział takie słowa. Chyba tylko młodość i brak doświadczenia go odrobinę usprawiedliwia. Żart był rzeczywiście głupi i żartownisia należałoby ukarać, ale na pewno nie śmiercią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:58, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Cóż, to nie wina szeryfa, że Will ma kolegę idiotę ... nie obrażąjąc ludzi chorych umysłowo ... oni nie są świadomi swego postępowania ... Ricardzo zapewne był ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:04, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
... ale nie zasłużył na śmierć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:06, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Nie, to z pewnością zbyt surowa kara ... ale jakąś powiniem ponieść ... grzywna, praca społeczna w rodzaju 'zamiatanie chodnika przed saloonem", zamiatanie kościoła ... nie wiem, ale powinien jednak zostać jakoś ukarany, bo jego żarty mogą kiedyś doprowadzić do tragedii ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:56, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że Ricardo to podstępny zazdrośnik, który poczuł miętę do żony kolegi, a to tylko/aż idiotyczny żart. Miejmy nadzieję, że jedyny w jego wykonaniu. Chyba musi dostrzec, że Will się zmienił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:26, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
W tym problem, że Will się zmienił, spoważniał, ustatkował a przyjaciel nadal został zgrywusem ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:32, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem podobnego zdania, co Aga. Myślałam, że Ricardo naprawdę coś knuł, a to tylko głupi żart. Cóż nieraz tak bywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|