Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gwiazda przewodnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:26, 08 Maj 2014    Temat postu:

Okropny ten ojciec, a Nat pewnie jej pomoże

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:24, 08 Maj 2014    Temat postu:

Frank zachowuje się jak sadysta, jest bezlitosny wobec córki.
Linda jest zazdrosna o dziewczynę. Trudno się dziwić, skoro Nat użył słowa "zachwycająca".

"-Przecież jej nie znasz -zauważyła Linda.
-Co z tego -zdziwił się chłopak. Trzeba pomagać każdemu ,kto tej pomocy potrzebuję."
Ciekawa jestem, w jaki sposób on chce jej pomóc. I czy ta pomoc nie sprowadzi na niego kłopotów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:38, 08 Maj 2014    Temat postu:

"-Nie bądź taki zarozumiały -zganiła go dziewczyna ,patrząc mu prosto w oczy. Niby dlaczego miałabym bym być zazdrosna ?
Bo jesteś we mnie skandalicznie zakochana -odpowiedział Nat.
-Jesteś najbardziej zarozumiałym i wpatrzonym w siebie facetem na tej ziemi -rzekła Linda z irytacją. I
Nie skończyła mówić ,gdy przyciągnął ją do siebie i zamknął usta pocałunkiem . Pocałował ją tak ,jak lubiła najbardziej ,gdy czuła motyle w brzuchu a po całym cielę ,przeszły tańczące iskierki a wręcz płomyki ognia. "

Nieodrodny syn swojego ojca Rolling Eyes

"-Masz rację -zgodziła się dziewczyna po chwili -jestem w tobie skandalicznie zakochana. "

Nie no....Teraz Nat pęknie z samouwielbienia Rolling Eyes


Ciekawe jak Nat pomoże dziewczynie....chyba nie wbije tomahawka w plecy tatka pozbawiając go życia Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 20:41, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:15, 08 Maj 2014    Temat postu:

Pierwszy dzisiejszy fragment potwierdza starą prawdę, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Tu ich niestety zabrakło. Mnie też szkoda było tego rewolwerowca "drżące ręce", który okazał się odważnym człowiekiem.
W drugiej części przeraził mnie ojciec - zwyrodnialec. Biedna ta jego córka, ale na pewno Nat coś już wymyśli.
W scenie z Lindą przeszedł sam siebie. Jakbym widziała i słyszała jego ojca Adama Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:19, 12 Maj 2014    Temat postu: Gwiazda przewodnia

Ciekawy czy Nat pokłócił się z Lindą ,chodzi jakiś struty -zauważyła Susan tego wieczoru ,gdy grała z Adamem w warcaby.
-Nawet jeśli się pokłócili,to prędko się pogodzą -odparł Adam z typowym dla siebie spokojem.
-Czasem im nieco zazdroszczę -wyznała nieoczekiwanie kobieta.
-Czego -zdziwił się małżonek.
-Młodości ,energii ,kłótni i godzenia się -rzekła Susan z pewną nostalgią. My już jesteśmy ,starym ,dobrym ,nudnym małżeństwem.
-Starym, nudnym małżeństwem -powtórzył małżonek z lekkim oburzeniem w glosie.
Pojedynek warcabowy ,zakończył się jak zwykle zwycięstwem Adama. Pani Cartwright usiadła na łóżku i zaczęła czesać przed snem swoje,długie czarne włosy .
Wieczór ten nie różnił niczym od poprzednich ,podobnych do siebie.
Naglę Adam wyjął jej szczotkę z dłoni położył na toaletce i pocałował ją w szyję . Spojrzała na niego zdumiona ,bo bardzo dawno tego nie robił .
Całe jej ciało opanowała naglę jakaś słodka tęsknota .Zaczął rozpinać guziki jej sukienki ,aż została w samej tylko jedwabnej koronkowej bieliźnie.
Jej nozdrza drżały,miała język jak fujarkę ,białe ciało ,płaski brzuch i piękne nogi .
Czuła na sobie jego twarde ,szorstkie wargi , a jego namiętność połączyła się z jej namiętnością.
Uwielbiała jego zapach ,jego nagi umięśniony tors i te silne ,ciepłe dłonie , którymi doprowadzał do nieba słodyczy i rozkoszy.
Ich małżeńskie łóżko było to szerokie,duże miękkie łoże z baldachimem. Adam był pierwszym i jedynym mężczyzną w życiu Susan ,nigdy nie znała ani nie pragnęła żadnego innego.
-Stare nudne małżeństwo piesku -szepnął jej do ucha. Rozpierzchały się gdzieś myśli i słowa ,nastąpiło zjednoczenie po za umysłem ,ciałem i czasem .

Był to ciepły ,pochmurny poranek. Frank James usłyszał pukanie do drzwi i poszedł otworzyć.
W progu stał ten młody Cartwright z zaciętą miną.
Frank niechętnie wpuścił go do środka.
Nat rozglądał się z ciekawością po wnętrzu ,czystym i schludnym ,ale którego nie można było nazwać przytulnym.
Usiadł na krześle ,przy piecu.
-Czego znowu chcesz -spytał Frank ochrypłym ,nieprzyjemnym głosem.
-Porozmawiać z panem i pańską córką -odpowiedział Nat.
Mężczyzna roześmiał się wzgardliwie.
-Jak z nią porozmawiasz ,kiedy ona nie umie mówić ?
-Czy kiedyś badał ją jakiś lekarz -spytał Nataniel. A co do rozmowy ,wujek Joe powiedział mi ,że można się łatwo nauczyć języka migowego ,dzięki któremu osoba słysząca ,może się porozumieć z głuchą.
-Brednie -orzekł Frank. To nie jest możliwe.
-Udowodnię panu ,że to jest możliwe -rzekł stanowczo chłopak.
-Czy twoim zadaniem jest doprowadzenie mnie do szału -Frank spojrzał na niego z mieszanką niechęci ale i podziwu co do tego spokojnego uporu malującego się na twarzy młodego mężczyzny.
-To pańska córka -rzekł Nat przeszywając Franka spojrzeniem przypominającym błysk floretu. Jest człowiekiem ,a nie zwierzęciem.
Zapanowała cisza. Audrey ,wyszła z pokoju i niepewnie stanęła w drzwiach kuchni .
Na jej twarzy pojawił się delikatny ,nieśmiały uśmiech ,gdy zobaczyła Nata.
Przypominała mu jutrzenkę a w tych łachmanach wyglądała jak księżniczka ,baśniowa sierota z Dickensa.
-Skoro chcesz tracić na nią czas -odezwał się w końcu Frank James zwracając do Nataniela ,to już twoja sprawa. Ja i tak w to nie wierzę ,ale próbuj jeśli chcesz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 13:43, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:57, 12 Maj 2014    Temat postu:

Franka to chyba nic nie obchodzi nawet własna córka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:14, 12 Maj 2014    Temat postu:

Bardzo współczuję tej dziewczynie. Jest taka samotna i niezrozumiana ... Nawet ojciec jest dla niej obcym człowiekiem ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:21, 12 Maj 2014    Temat postu: Re: Gwiazda przewodnia

zorina13 napisał:
Nagle Adam wyjął jej szczotkę z dłoni położył na toaletce i pocałował ją w szyję . Spojrzała na niego zdumiona ,bo bardzo dawno tego nie robił .

Na pewno chodzi o Adama? Rolling Eyes Trochę mnie zaskoczyłaś. Wizja Adama zaniedbującego żonę w małżeńskiej sypialni jakoś mnie zadziwia.

Czy Nat pokłócił się z Lindą o Audrey?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:12, 12 Maj 2014    Temat postu:

Mada Adam na pewno często delektował się czekoladką....on tylko dawno nie rozwijaj papierka w ten sposób...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:08, 12 Maj 2014    Temat postu:

Zorino, trochę mnie zaskoczyłaś. Nie mogę sobie wyobrazić Adama relaksującego się tylko przy warcabach. Mam nadzieję, że jego żona jednak przesadza z tym starym dobrym małżeństwem. Wink
Nat chyba bardzo zaangażuje się w pomoc biednej Audrey. Tylko, co będzie z Lindą ... Mam nadzieję, że szybko się dowiemy ... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pon 19:09, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:23, 12 Maj 2014    Temat postu:

Właśnie oby Linda nie była zazdrosna o podopieczną Nata Confused Ale w sumie....Zorina może wprowadzi element zazdrości i potarmosi troszkę Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:15, 13 Maj 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
Jest taka samotna i niezrozumiana...


To dokładnie tak samo jak ja. Pół godziny temu wróciłam z pogrzebu babci i jak głupia ryczę przed komputerem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:17, 13 Maj 2014    Temat postu: Gwiazda przewodnia

Strasznie mi przykro z powodu twojej babci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:44, 13 Maj 2014    Temat postu: Gwiazda przewodnia

Nataniel ,codziennie przychodził z książką i uczył Audrey co zajmowało kilka godzin. Jej ojciec przypatrywał się temu z zimnym wyrazem twarzy ,sam jednak nie miał zamiaru się uczyć ani nie zgadzał się też by zawieść dziewczynę do lekarza.
-Skąd ma pan te skrzypce -spytał Nat pewnego dnia.
-Należały do mojej żony -wyznał nieoczekiwanie Frank i głos mu się załamał . Gdy przyjechaliśmy tu na Zachód ,Audrey miała dwa albo trzy lata Napadli na nas komanczeros ,wiesz kim byli ?
-Wiem -opowiedział Nat. Bandyci ,którzy w przebraniu Indian napadali na osadników.
-Zabili moją żonę -rzekł Frank a w jego oczach pojawił się przerażający wyraz ,bólu i męki. Ukrył twarz w dłoniach by chłopak nie zobaczył jego łez.
Siedzieli przy tym stolę w kuchni, a Audrey spojrzała ze zdziwieniem na swego ojca. Młody Cartwright milczał zastanawiając się nad pewną sprawą. Chyba już zaczął rozumieć ,czemu Frank James okazuję całemu światu pogardę i zimną nienawiść.
Nat wziął dziewczynę na spacer i zaprowadził nad jezioro. Uśmiechnęła się do swego odbicia w lustrzanej tafli wody.
Po chwili spojrzała na towarzyszącego jej chłopaka, a w jej oczach był czuły zachwyt. Nagle podeszła do niego ,zarzuciła ręce na jego szyję i pocałowała w usta .
Kompletnie zaskoczony chłopak ,odsunął ją od siebie i wtedy zobaczył idącego w ich stronę ojca Audrey i Lindę.
Linda na widok tej sceny zbladła i odwróciła się na pięcie.
-I tak wygląda ta wasza nauka -wydarł się Frank James. Przychodziłeś tu tylko po to by bałamucić mi córkę.
-Pan nie rozumie-rzekł Nat.
-Wynoś się stąd i nie wracaj nigdy więcej -w oczach Jamesa pojawiła się furia.

Chłopak znalazł Lindę płaczącą przy jakimś starym drzewie. Była w swojej ulubionej sukience z zielonej organtyny ,która miała sutą krynolinę.
Jak zwykle Linda nie miała przy sobie chusteczki,którą by mogła wytrzeć swe łzy ,wiec Nat wyjął swoją z kieszeni spodni i jej podał.
Odruchowo wzięła od niego chusteczkę ,po czym spojrzała na niego z niechęcią.
-Z nami koniec -rzekła twardo. Nie wciskaj mi banałów ,że to nie było tak myślę ,bo widziałam ,że ją całowałeś .
-Ona mnie pocałowała -odparł Nat obronnym tonem.
Linda prychnęła. Chwycił mocną jej rękę aż pisnęła z bólu .
-Dobrze wiesz ,że jesteś dla mnie najważniejsza -rzekł niskim głosem. Chciałem jej tylko pomóc ,nic więcej.
-Puść mi rękę ,chcesz mi ją złamać -warknęła dziewczyna. Nie wierzę ci rozumiesz .
-Musisz mi uwierzyć -puścił jej rękę i spojrzał głęboko w jej niebieskie oczy. Kocham cię.
Objął ją mocno i pocałował w usta. Oddała pocałunek ,po chwili jednak wyrwała się z jego ramion i uderzyła w twarz.
-Nie chce cię znać -powiedziała drżącym głosem.

Nat chodził po pokoju ,nerwowo z kąta w kąt.
Adam siedział na fotelu ,przeglądając książkę .
-Co mam zrobić tato -Nat usiadł w końcu na kanapie .Wszystko się skomplikowało.
-Musisz tam wrócić i wytłumaczyć tej dziewczynie ,że to co czuję do ciebie,to wdzięczność ,nie miłość -odparł Adam po chwili namysłu. Nie możesz jej teraz tak zostawić.
-A jak mam przekonać Lindę ,że nie jestem zakochany w Audrey -zastanawiał się chłopak.
Ja z nią porozmawiam -zaoferował się Adam Cartwright.

Spadł ulewny deszcz i zaczęła się burza. Ktoś wszedł tylnymi drzwiami do domu Franka Jamesa i Audrey zobaczyła naglę jakiegoś włóczęgę,brudnego ,zarośniętego z owłosionymi rękami.
-Śliczna panienka sama w domu -spytał ,patrząc na nią z pożądliwym uśmiechem. Znalazł się przy niej a jego ramiona otoczyły ją niczym kleszczę. Zapach whisky i tego brudnego ,niemytego ciała ,przyprawiał o mdłości. Próbowała się szarpać ,a mężczyznę to najwyraźniej bawiło gdy widział strach i wstręt w jej oczach .
-Zostaw ją w spokoju -Frank James pojawił się naglę. I wynoś się z mojego domu łazęgo.
-To twoja kobieta -spytał łazęga ,uśmiechając się złośliwie.
-Córka -odparł gniewnie ojciec Audrey. Poszczuję cię psami ,jeśli się stąd nie wyniesiesz.
Mężczyzna którego Frank James ,nazwał łazęgą ,puścił Audrey i naglę wyciągnął za pasa podtrzymującego spodnie duży sprężynowy nóż ,którym zranił ojca dziewczyny.
Dziewczyna wybiegła z domu i zobaczyła Nataniela jadącego na Piorunie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 16:52, 13 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:56, 13 Maj 2014    Temat postu:

To się Natowi skomplikowało.
A końcówka niebezpieczna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 18 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin