|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:51, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Aga, nie powinnaś wątpić, ze konferencja będzie fascynująca... pasjonujące wykłady... organizatorzy dołożyli wiele starań, byśmy były zadowolone
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:52, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wierzę, że o tym przeczytam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:53, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
niestety, mam pomysł jedynie na pierwszy "wykład". A potem... nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:03, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ważne że jest pomysł, reszta jakoś przyjdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:05, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
taak... dobrze, że zapowiedziałam, ze to opowiadanie będzie krótkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:10, 14 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | - Dziwny jesteś, wiesz o tym, prawda? – ADA przekrzywiła lekko głowę i spojrzała z ukosa na Ziutka. – Ciężko cię zrozumieć… a co dopiero opiekować. Jesteś nieprzewidywalny, tajemniczy… odporny…
Ziutek przytwierdził ochoczo.
- W sumie chyba nie powinieneś się nazywać Ziutek. Chyba bardziej by ci pasował Adam.
Ziutek niemrawo zaprotestował przeciwko zmianie imienia. |
Senszen, muszę przyznać, że poczucia humoru to Ci nie brakuje. Konwersacja ADY i Ziutka to kwintesencja porozumienia.
senszen napisał: | - Na pewno? Jesteście przecież podobni. Tak samo uparci, wytrzymali… urodziwi… - ADA lekko westchnęła i postawiła małą konewkę na parapecie obok doniczki. – No i tak ładnie wyglądacie na tle mapy Ponderosy. – oceniła z uznaniem. |
Podobni kropka w kropkę!
senszen napisał: | Ziutek niepodlewany od przynajmniej czterech tygodni postanowił bujnie zakwitnąć. |
To tylko dowodzi, że zmiana imienia na Adam jest konieczna, wręcz pożądana.
senszen napisał: | sięgnęła po książkę leżącą na wierzchu. Otworzyła ją i wzrok jej padł nie na tekst – ale na zakładkę. Zdjęcie Adama w czarnym kapeluszu, zdjęcie Adama z wyzywającym, tajemniczym uśmiechem. Adam z promiennym uśmiechem stojący przy… siodle. Radosny Adam na tle niebieskiego nieba… w swobodnej, nonszalanckiej pozie. |
I jak tu skupić się na lekturze?
senszen napisał: | Bilety do Rzeszowa – były. Ochota na wyjazd – nie było. |
Ode mnie to strasznie daleko. I połączenie fatalne! Ochoty na pewno nie mam. Potwierdzam.
senszen napisał: | Aga zarzuciła plecak na ramię i gniewnym ruchem sięgnęła po walizkę
- Dlaczego akurat mnie się takie rzeczy zdarzają? – zapytała, rzucając pytanie w przestrzeń. – Szefowa wysyła mnie na konferencje. Konferencja jest w Rzeszowie. Pociąg psuje się w Warszawie. Muszę się przesiadać. Pociąg psuje się drugi raz w Krakowie – też się muszę przesiadać. |
Aga w bojowym nastroju.
senszen napisał: | - Trochę to dziwne – zauważyła Lucy – przecież my wszystkie zajmujemy się czymś zupełnie innym… A wszystkie mamy wykładać o tym, czym się zajmujemy? Na jednej konferencji? |
Niezły miszmasz.
senszen napisał: | - Targi informatyczne dla administratorów forów. Miałam opowiedzieć o podstawach tworzenia forum… – bąknęła zaskoczona Zorina. – Domi mi pisała, że też przyjeżdża…
- A ja zostałam wylosowana przez administrację portalu „Lubimy czytać” do przedstawienia kluczowych pozycji w literaturze polskiej – niespodziewanie do rozmowy wtrąciła się zarumieniona, miło uśmiechnięta kobieta. – Ewelina. – dodała, widząc nieco zaskoczone miny wszystkich.
- Zapowiada się więc bardzo interesująca konferencja – podsumowała ADA. |
Trudno się z ADĄ nie zgodzić.
Nareszcie udało mi się znaleźć czas na zaległy komentarz. Senszen, opowiadanie bardzo mi się podoba. Jestem ciekawa, jak potoczą się dalej wydarzenia. Ogólnie jest bardzo miło i sympatycznie. Szykują się jakieś zgrzyty czy czeka nas sam lukier?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:40, 14 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo sie ciesze, ze jak na razie opowiadanie się wam podoba
W najbliższym fragmencie czeka was i lukier i migdały i trochę innych rzeczy
Bardzo wam wszystkim dziękuję za komentarze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:00, 14 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Senszen mam nadzieję, że jednak nie będzie krótko i tylko słodko. Kopnij nas w te marudne tyłki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:36, 17 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Senszen napisał: | Siedziały w przedziale, we cztery. Popatrywały na siebie nieśmiało, jakby nie były w stanie uwierzyć w tak dziwny zbieg okoliczności. Za oknami pociągu ciągnęła się granatowa ciemność. Na oknach skraplała się woda, ściekając cienkimi strużkami po metalowych ramach. |
Faktycznie, trudno jest uwierzyć w tak niezwykły zbieg okoliczności. Pięknie oddałaś to, co było za oknami pociągu
Senszen napisał: | U mnie storczyki padają zanim jeszcze doniosę je do domu – szczerze przyznała senszen. – Jedyne roślinki, które u mnie przeżywają to sukulenty.
- Przesadzasz – zaśmiała się Aga –to nie jest takie trudne. U mnie pelargonie się trzymają, zresztą mówiłaś, że hodujesz bluszczyki.
- Hodowałam. – podkreśliła senszen z grobową miną. – Wszystkie padły. Ostał mi się jedynie grudnik. |
Biedne storczyki Nie uwierzę, że padły Ci bluszczyki. Toż to prawie niemożliwe
Senszen napisał: | - Na to wygląda – wesoło rzuciła ADA. – Mnie szef wysłał na konferencję… mam wygłosić wykład. Temat niby dowolny, ale… – dodała z niezadowoleniem, wznosząc oczy ku niebu. |
Jak to dobrze, że ten wykład to tylko w opowiadaniu
Senszen napisał: | Konferencja odbywa się w hotelu…
- „Grand Hotel Rzeszów” – zaryzykowała senszen.
- Tak – Lucy spojrzała zaskoczona.
- Bo ja tez jadę na konferencję i też mam mieć wykład. W hotelu „Grand Hotel Rzeszów” – wyjaśniła niespokojnie senszen. |
Czyli jednak przeznaczenie
Senszen napisał: | Kiedy wysiadły z taksówki było już ciemno – hotel, jasno oświetlony, prezentował się imponująco na tle ciemnego, niemal granatowego nieba. Światło lamp sprawiało, ze indygo pokrywające niebo przechodziło łagodnie w błękit, błękit przechodził w brunatny, niemal różowy kolor. Ciemne zarysy drzew w otoczeniu hotelu poruszały się niespokojnie w rytm podmuchów zimnego wiatru, szarografitowe chmury zakrywały gwiazdy. |
Bardzo realistyczny opis i to w Twoich opowiadaniach bardzo lubię
Senszen napisał: | Senszen podniosła głowę i spojrzała krytycznie na budynek.
- Stoi sobie, jest ciemno – stwierdziła krótko. |
A to zabrzmiało, jak początek nowego opowiadania lub inspiracja do namalowania obrazu
Senszen napisał: | Domi mi pisała, że też przyjeżdża…
- A ja zostałam wylosowana przez administrację portalu „Lubimy czytać” do przedstawienia kluczowych pozycji w literaturze polskiej – niespodziewanie do rozmowy wtrąciła się zarumieniona, miło uśmiechnięta kobieta. – Ewelina. – dodała, widząc nieco zaskoczone miny wszystkich. |
To znaczy, że wszystkie dziwnym zrządzeniem losu znalazłyśmy się w "Grand Hotelu Rzeszów" i teraz zacznie się dziać.
Senszen czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy, mając nadzieję, że czekają nas niezwykłe przygody, szczególnie, że to Rzeszów, a tam wszystko może się zdarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:43, 17 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie uwierzę, że padły Ci bluszczyki. Shocked Toż to prawie niemożliwe Rolling Eyes |
człowiek nigdy nie wie do czego odkryje w sobie talent (westchnienie)
Cytat: |
A to zabrzmiało, jak początek nowego opowiadania |
na początku tego opowiadania hotel stoi... nie wiem jak będzie potem Choć przyznaję, trochę przypomina to początek opowiadanie z dreszczykiem
ADA, bardzo dziękuję za przemiły komentarz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:58, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Co prawda miałam pisać odcinek "piora strusia" ale jakoś to opowiadanie mi wpadało pod klawiaturę Jak zawsze z pewną niepewnością - życzę miłego czytania
***
Ogłoszenia drobne
Senszen przeglądała ospale program konferencji. Pierwsze strony zawierały same drobiazgi – opis miejsca, opis poszczególnych sal… kilka zdjęć.
Przewróciła kartkę, kiedy zdała sobie sprawę, że na poprzedniej stronie było coś dziwnego. Zamrugała i spojrzała uważnie na filiżankę, z której popijała herbatę. Na delikatnych ściankach pysznił się czerwony wzorek. Podniosła ją ostrożnie i powąchała zawartość. Pachniała zupełnie normalnie – herbatą, gorącą wodą, wyczuwalny był lekki aromat owocowy. Earl grey, bez wątpienia.
Potem wlepiła oczy w punkt pierwszy ogłoszeń drobnych.
[i]”Chętnych do dyskusji poszukuję. Najlepiej o maleństwie." D.
„Prawie gotowe opowiadanie odstąpię . Potrzebne jedynie zgrabne zakończenie, uwzględniające kilka wątków i postaci w tym nadgorliwego pastora, pióro strusie i kochliwą pannicę. Postacie w opowiadaniu się niecierpliwią. S.”
„Chętnych do opieki nad konikami, w momencie zawieszenia pisania utworu poszukuję. Koniki są miłe, dowcipne i rozmowne. A.”
Senszen zamrugała i obejrzała dokładnie samą kartkę. Nie widniało na niej nic dziwnego – tylko tekst. Pokój, w którym siedziała też wyglądał normalnie – neutralne beże na ścianach, pojedyncze kolorowe poduszki ożywiające całość.
Senszen wzięła pod pachę folder, w dłoń filiżankę i wyszła z pokoju. Zagryzając dolną wargę przeszła do sali barowej, gdzie miała nadzieję znaleźć znajome osoby – rzeczywiście, ADA i Aga stały już przy barku kawowym, zatopione w rozmowie.
- Piłyście już kawę? – zagadnęła je ostrożnie.
- Piłyśmy, jest pyszna – ADA odpowiedziała z uśmiechem.
- A widziałyście coś dziwnego? - zadała kolejne pytanie senszen, odkładając filiżankę po herbacie.
- Tylko wyjątkowo brzydkie szklanki - zaśmiała się Aga – Ale sok pomarańczowy jest naprawdę smaczny.
- I filiżanki – dorzuciła ADA – A szklanki nie są takie brzydkie tylko… oryginalne.
- Naprawdę? – zdziwiła się Aga – To czerwono- białe coś z rżniętego szkła?
ADA wzruszyła ramionami i odstawiła pustą filiżankę – białą, zdobioną wyraźnym, niebieskim deseniem.
- No i nie ma sera – zastanowiła się ADA. – W bufecie śniadaniowym. To trochę dziwne.
- A przeglądałyście może programy tej ee… „konferencji”? – senszen niecierpliwie podetknęła koleżankom otwarty na odpowiedniej stronie zeszyt.
Szybko przeleciały wzrokiem pierwsze linijki.
ADA wzięła go do ręki i przerzuciła kilka stron. Po chwili zaczęła chichotać.
- No co? – Aga spojrzała zdumiona na koleżankę.
- Nie wiedziałam, że chcesz wygłosić wykład dotyczący „Zalet i wad zestawu słuchawkowego przy wykonywania codziennych obowiązków”
- A mam? – Aga lekko osłupiała.
- A senszen ma wygłosić wykład „ Jabłko czy gruszka? A może dynia?
- A może śliwka? – rzuciła senszen odruchowo.
- A o czym ty masz mówić ADO? – Aga spojrzała koleżance przez ramię.
- Na pewno nie o tym – ADA uniosła wysoko brwi, kiedy przeczytała swój temat. – Chociaż w sumie… omówienie metod poszukiwania informacji dotyczących XIX wieku by mgło być ciekawe… - zastanowiła się przez chwilę.
- Zbliża się godzina dziewiąta… - Aga spojrzała na zegarek i odruchowo poprawiła przekręcającą się wciąż bransoletkę z Adasiami. – Chyba powinnyśmy już iść do naszej Sali.
Spojrzały po sobie i zgodnie, bez słowa, przygotowały sobie po jeszcze jednej kawie. Spokojnym krokiem udały się w kierunku wyznaczonej sali – na korytarzu nie było tłumów.
Przez wysokie okna wpadało do pomieszczenia blade światło słoneczne. Na zewnątrz mgła zalegała jeszcze matową, chłodną poświatą między drzewami rosnącymi na dziedzińcu. Mgła zakrywała poszarzałą i pożółkła trawę – jednak ciemnoczerwone i pomarańczowe liście wyraźnie rysowały się na bladym tle. Pożółkłe brzozy w silnych podmuchach wiatru drżały gwałtownie, trzepocząc poszarpaną firaneczką liści.
Na korytarzu panowała jednak przyjemna, ciepła cisza. Ciepły, kremowy dywan tłumił odgłos kroków.
- Pani wybaczy, ale chyba to pani upadło – w ciszy korytarza usłyszały ciepły, męski głos. Obróciły się zainteresowane.
Dwa metry dalej, obrócona do nich profilem – stała Zorina. Zaczerwieniona mocno gorąco potakiwała głową – przed nią stał wysoki, ciemnowłosy mężczyzna. Pod jego wąsem błąkał się lekki półuśmiech. Głowa przekrzywiona w wyrazie uprzejmego zainteresowania. Ciemna koszula opinała szerokie ramiona.
- Te identyfikatory często odpadają, widzi pani? Agrafka się wygięła… – dodał mężczyzna. – Pani pozwoli, może pomogę… go przypiąć.
- Bez żartów – szepnęła ADA.
- Czy to jest… Will? - senszen bąknęła nieśmiało.
- Mnie to agrafka to by się wpięła co najwyżej… a nie postanowiła uprzejmie polecieć w odpowiednie ręce – stwierdziła trzeźwo ADA.
Mężczyzna delikatnie przypinał identyfikator do kieszonki w bluzce Zoriny.
- Teraz powinna się trzymać – oznajmił i uśmiechnął się promiennie. – Miłego dnia życzę…
Zorina uścisnęła wyciągniętą do niej dłoń i zatrzepotała w zmieszaniu rzęsami.
- Jak sądzicie… - odezwała się drżącym głosem Aga – co nas czeka po otwarciu tych drzwi?
- Dowiedzieć się tego możemy tylko otwierając je – stwierdziła trzeźwo Ewelina, która wysiadła chwilę wcześniej z windy. Kobieta odważnie wyciągnęła rękę do klamki.
Wzięły głęboki oddech i weszły powoli do sali.
- Witam panie, mam nadzieję, ze podróż przebiegała bez większych problemów – mężczyzna siedzący za stołem wstał nieśpiesznie, jednocześnie eleganckim ruchem zapinając guzik marynarki szarego garnitury.
- Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten podstęp… ale ostatnio… czułem się nieco samotny – mężczyzna podniósł brew, jednocześnie uśmiechając się łobuzersko. W oczach zapaliły mu się iskierki rozbawienia, w policzku ukazały się dołeczki.
- Więc pomyślałem, ze ponieważ… jesteście zajęte… to tym razem ja muszę coś zrobić, by nasze spotkanie doszły do skutku. – zakończył głębokim głosem i rozejrzał się po zaskoczonych twarzach zgromadzonych kobiet.
- Pomyślałem, ze miło będzie też, jeżeli powiecie mi coś więcej o sobie… Tak więc… witam. Jestem Adam Cartwright. – Adam ukłonił się lekko i uśmiechnął jeszcze szerzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:11, 24 Paź 2015 Temat postu: Z cyklu o nas przypadek |
|
|
Ciekawe spotkać tych panów.
Willy ma bardzo miły głos i jak zawsze taki uprzejmy.
Był pewnie zachwycony moim zmieszaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 21:54, 24 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:00, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Senszen przeczytałam.... fragment przyprawił mnie o palpitację serca. ale o tym jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:36, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też przeczytałam i na gorąco komentuję:
Senszen napisał: | Potem wlepiła oczy w punkt pierwszy ogłoszeń drobnych.
[i]”Chętnych do dyskusji poszukuję. Najlepiej o maleństwie." D.
„Prawie gotowe opowiadanie odstąpię . Potrzebne jedynie zgrabne zakończenie, uwzględniające kilka wątków i postaci w tym nadgorliwego pastora, pióro strusie i kochliwą pannicę. Postacie w opowiadaniu się niecierpliwią. S.”
„Chętnych do opieki nad konikami, w momencie zawieszenia pisania utworu poszukuję. Koniki są miłe, dowcipne i rozmowne. A.” |
Niezwykle ciekawe te ogłoszenia i równie ciekawe jest, czy znajdą odzew.
Senszen napisał: | Senszen wzięła pod pachę folder, w dłoń filiżankę i wyszła z pokoju. Zagryzając dolną wargę przeszła do sali barowej, gdzie miała nadzieję znaleźć znajome osoby – rzeczywiście, ADA i Aga stały już przy barku kawowym, zatopione w rozmowie.
- Piłyście już kawę? – zagadnęła je ostrożnie
- Piłyśmy, jest pyszna – ADA odpowiedziała z uśmiechem.
- A widziałyście coś dziwnego? - zadała kolejne pytanie senszen, odkładając filiżankę po herbacie.
- Tylko wyjątkowo brzydkie szklanki - zaśmiała się Aga – Ale sok pomarańczowy jest naprawdę smaczny. |
Zdaje się, że Senszen nie takiej oczekiwała odpowiedzi
Senszen napisał: | - No i nie ma sera – zastanowiła się ADA. – W bufecie śniadaniowym. To trochę dziwne. |
Mnie to aż tak bardzo brak sera nie przeszkadza. Zjeść zjem, ale z jego braku nie rozpaczam
Senszen napisał: | - Nie wiedziałam, że chcesz wygłosić wykład dotyczący „Zalet i wad zestawu słuchawkowego przy wykonywania codziennych obowiązków”
- A mam? – Aga lekko osłupiała. |
Piękny temat chętnie posłucham. Zresztą wszystkie tematy wykładów są niezwykle interesujące i do niejednego mogą zainspirować
Senszen napisał: | - Zbliża się godzina dziewiąta… - Aga spojrzała na zegarek i odruchowo poprawiła przekręcającą się wciąż bransoletkę z Adasiami. – Chyba powinnyśmy już iść do naszej Sali. |
Co tam sala, ta bransoletka z Adasiami – to dopiero intrygująca sprawa
Senszen napisał: | Przez wysokie okna wpadało do pomieszczenia blade światło słoneczne. Na zewnątrz mgła zalegała jeszcze matową, chłodną poświatą między drzewami rosnącymi na dziedzińcu. Mgła zakrywała poszarzałą i pożółkła trawę – jednak ciemnoczerwone i pomarańczowe liście wyraźnie rysowały się na bladym tle. Pożółkłe brzozy w silnych podmuchach wiatru drżały gwałtownie, trzepocząc poszarpaną firaneczką liści. |
Trudno nie zachwycić się tym opisem. Piękny.
Senszen napisał: | - Jak sądzicie… - odezwała się drżącym głosem Aga – co nas czeka po otwarciu tych drzwi?
- Dowiedzieć się tego możemy tylko otwierając je – stwierdziła trzeźwo Ewelina, która wysiadła chwilę wcześniej z windy. Kobieta odważnie wyciągnęła rękę do klamki.
Wzięły głęboki oddech i weszły powoli do sali. |
Zabrzmiało, jak w filmie przygodowym. Przygoda wyciąga do nas ramiona
Senszen napisał: | - Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten podstęp… ale ostatnio… czułem się nieco samotny – mężczyzna podniósł brew, jednocześnie uśmiechając się łobuzersko. W oczach zapaliły mu się iskierki rozbawienia, w policzku ukazały się dołeczki. |
Temu mężczyźnie wybaczyć można wszystko
Senszen, ciekawie zapowiada się to spotkanie. Nie mam pojęcia, co będzie dalej. Bardzo liczę na Twoją wyobraźnię i wiem, że kolejny odcinek będzie równie wciągający.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:14, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
ADA bardzo dziękuję za przemiły komentarz
Niestety sama nie wiem co będzie dalej... Myślałam, że coś mnie natchnie ale jak na razie - cisza.
Cytat: | Niezwykle ciekawe te ogłoszenia i równie ciekawe jest, czy znajdą odzew. |
no właśnie, ktoś chętny? Opowiadanie czeka niecierpliwie na zakończenie...Koniki się niecierpliwią i przebierają kopytkami...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:14, 25 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|