|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:23, 07 Sie 2014 Temat postu: z cyklu: brak logiki. Opowiadania. |
|
|
Mam nadzieję, że żadna z was nie poczuję się urażona
ADA westchnęła głęboko kilka razy, wciągnęła powietrze nosem i wstrzymała na moment. Odliczyła do dziesięciu i wypuściła powietrze ustami. Nic to nie dało. Dalej była niebotycznie zdenerwowana. Zaczęła się przechadzać niespokojnie po małej sali, w której miała prowadzić za kwadrans swoje pierwsze zajęcia z udzielania pierwszej pomocy. Czemu to akurat jej przypadł ten zaszczyt – tego już nie wiedziała. Przełożony bąknął coś mętnie o dużym entuzjazmie i młodzieńczym podejściu.
Stanęła przy oknie i wyjrzała ponuro. Szarość, kolorowe budynki… Chciałaby się teraz znaleźć w urokliwym miejscu… jak jezioro Tahoe i okolice.
Na dźwięk pukania aż podskoczyła i z niewyraźną miną podeszła do drzwi.
- Dzień dobry, dostawa nowego manekina do zajęć z pierwszej pomocy. – młody goniec, w zasadzie młoda dziewczyna, uśmiechnęła się spokojnie wyciągając formularz.
- Powiedzieli mi, że pani może pokwitować… - wyjaśniła. – Manekin jest nowy, jeszcze zapakowany. Proszę sprawdzić, czy zgadza się z zamówieniem.
- Przecież one zazwyczaj wyglądają identycznie. – zdziwiła się ADA.
- Och, ale teraz, zgodnie z nowymi trendami, manekiny mają wyglądać bardziej naturalnie. Barwnie, jak to określa nasz katalog. – dziewczyna wyglądała na mocno rozbawioną. – Państwo złożyli zamówienie na model o barwie śniadej, włosy ciemne… Zgadza się?
ADA rozpakowała paczkę. Manekin był… całkiem do rzeczy. Jak na manekina.
- Zgadza się… - lekko się zająknęła. – Bardzo on realistyczny….
- Nie da się ukryć… Teraz tylko trzeba mu nadać imię i można zaczynać zajęcia. – dziewczyna nieuważnie sprawdzała kompletność dokumentacji. – To chyba wszystko, dziękuję.
- Jak to imię? – ADA zaśmiała się.
- To zwykle poprawia atmosferę na zajęciach. Proponuję najprościej, Adam. – dziewczyna uśmiechnęła się i wyszła z sali.
Manekin leżał na środku, na zielonej macie. Wyglądał nieco niepokojąco… ADA miała wrażenie, że przemknął jej przez głowę pomysł na nowe opowiadanie… Ale zaczęli przychodzić pierwsi uczniowie.
**************
Mada oddychała głęboko, wsłuchując się w łagodny głos instruktorki jogi. Pierwsza część zajęć minęła jej spokojnie, ćwiczenia wykonywała całkowicie skupiona. Ale potem, upał na sali i zmęczenie po całym dniu dały o sobie znać.
Lekko zdekoncentrowana rozejrzała się po ćwiczących. Tuż przed nią ćwiczyła jakaś nowa – miała średniej długości ciemne włosy, ćwiczyła z zapałem, ale nieco nieudolnie.
- A teraz, moje drogie, Padmasana. – łagodnie rzuciła instruktorka.
Mada usiadła w żądanej pozycji, wyprostowała plecy i postarała się o kontrolowany oddech.
- Paripurna navasana.
Mada zaczęła mieć problemy z wykonaniem ćwiczenia – dziewczyna przed nią wyraźnie sobie nie radziła i chyba była tym bardzo rozbawiona. Co gorsza, jej rozbawienie udzielało się innym.
- Skoncentrujmy się panie… Bhujangasana. (pozycja kobry o ile dobrze sprawdziłam)
Dziewczyna szybko wykonała polecenie – i chyba dumna z tego, puściła oko do Mady.
Nagłe skojarzenie z Adamem, kontrast w tej sytuacji - był tak silny, że Mada parsknęła śmiechem. Jednocześnie, zaświtał jej ciekawy pomysł na opowiadanie.
- Małgosiu, jesteś dzisiaj jakaś rozkojarzona. – powiedziała instruktorka z lekką naganą w głosie.
******************
Ewelina z wielką uwaga studiowała etykiety opakowań smakołyków dla królików. Nie była przekonana, czy królikowi zasmakują… Miała mu kupić trociny do klatki a spędziła w sklepie zoologicznym już ponad pół godziny na kontemplacji i rozmyślaniu o jakości użytych składników. Westchnęła ciężko i rozejrzała się dookoła. W sklepie nie było nikogo. Chociaż… Przy gablocie z wężami chyba ktoś stał…
Z ciekawości wzięła do ręki ciężką torbę z zakupami, trociny pod pachę i podeszła do działu z gadami. Przeszła obok kilku Agam rogatych, leniwie wylegujących się w świetle żarówki. Przystanęła na chwilę przy terrarium z anakondą, leżąca nieruchomo na gałęziach.
Po prawej, w terrarium leżał interesująco ubarwiony wąż. Rudawo – pomarańczowe plamy na skórze układały się w regularny wzór, podkreślony białawym brzuchem, przecinanym czarnymi łuskami.
Pantherophis guttatus. WĄŻ ŻBOŻOWY.
Obszar występowania: Ameryka Północna.
Nad gablotą pochylała się dziewczyna, ubrana na czarno, wachlująca się nonszalancko czarnym kapeluszem. Długie ciemne włosy spływały jej po ramionach. Spojrzała Ewelinie prosto w oczy, uśmiechnęła się i puściła do niej porozumiewawczo oko.
Ewelinę nawiedziła wizja pustyni, ogniska rozpalonego ciemna nocą, ciemna postać nachyla się nad płomieniami, trzymając w ręku patelnie…
I nagle wizja się rozprysła. Przypomniała sobie, że musi kupić jeszcze boczek.
**************
Aga z całkowitym spokojem czekała w poczekali przed laboratorium. Miała tylko zrobić sobie kontrolną morfologię – i już może lecieć dalej. Zanim weszła, zauważyła, że siedząca w poczekalni krótko ścięta, ciemnowłosa dziewczyna puściła do niej porozumiewawcze oko.
W gabinecie zabiegowym stała młoda dziewczyna. Miała włosy związane w koński ogon, całkiem sympatyczny uśmiech… ale jak na osobę mającą posługiwać się ostrymi narzędziami wyglądała zdecydowanie za młodo.
- Proszę siadać, podać skierowanie… - rzuciła okiem na kartkę i odwróciła się, żeby przygotować sobie potrzebne rzeczy.
Aga spokojnie usiadła w fotelu, wystawiła lewą rękę i rozejrzała się pogodnie. Zmierzyła dziewczynę wzrokiem.
- Pierwszy dzień w pracy? – zapytała niewinnie.
Dziewczyna spojrzała na nią zaskoczona.
- Nie… Proszę popracować dłonią…
Zacisnęła stazę i dłuższa chwilę szukała jej żył na ręce.
- Spokojnie, to tylko chwila… Pomyśl o czymś przyjemnym… - cicho mruknęła dziewczyna.
- Ależ ja jestem spokojna. Nie krzyczę.– zauważyła Aga z lekko kpiącym uśmiechem
Nagle poczuła, zupełnie wbrew sobie, lekkie zdenerwowanie. Wpatrzyła się intensywnie w pochylona głowę.
Adam, myśl o Adamie… ciemne, hebanowe włosy, układające się w lekkie fale….
Do głowy przyszedł jej pomysł na ostatnia odsłonę opowiadania, ostanie zdanie nawet…
- Już. Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że nie było tak strasznie.
Dziewczyna uśmiechnęła się naprawdę sympatycznie.
- Wyniki będą do odebrania dziś po południu.
Pomysł wyparował tak szybko, jak się pojawił.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 0:47, 07 Sie 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:52, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Senszen świetny pomysł. Zaintrygowałaś mnie tym swoim niesamowitym, pełnym tajemniczości opowiadaniem. Dziękuję Ci bardzo, że mnie w nim umieściłaś. To bardzo miłe
Muszę przyznać, że jesteś bardzo spostrzegawcza. Szkolenia z pierwszej pomocy co prawda nie prowadziłam, ale parę innych i owszem zdarzyło się.
Obawiam się jednak, że z tak realistycznym manekinem nie byłabym w stanie poprowadzić szkolenia.
Zdekoncentrowana Mada na zajęciach, Ewelina w sklepie zoologicznym i Aga upuszczająca sobie krwi pod pretekstem badań - wszystko to bardzo intrygujące.
Senszen, co będzie dalej? Czekam niecierpliwie na rozwój akcji. Intryguje mnie ta dziwna dziewczyna przewijająca się przez cały fragment.
Proszę o następny równie tajemniczy i zagadkowy odcinek. Zaczynam się powtarzać, ale czekam z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:49, 07 Sie 2014 Temat postu: Z cyklu: brak logiki. Opowiadania. |
|
|
A gdzie jestem ja ,Kama ,Cola ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:28, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Dobre Intrygujący początek. Tajemnicza postać przewijająca się przez kolejne fragmenty ... występowanie w nich forumowiczek, nawiązanie do tematu forum ... czyli proza codziennego życia plus poezja forum ... na usta ciśnie się okrzyk: "Co dalej?"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 9:30, 07 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:15, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zorino, dziewięć - dziesięć postaci to trochę dużo jak na jedno opowiadanie. Pomysł mam nieco karkołomny, nie wiem jak mi to wyjdzie - pomyślałam, że nieco łatwiej mi będzie, jak was rozdzielę. Pamiętam o was i postaram się wymyślić dla was coś ciekawego.
ADA, Ewelina dziękuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:14, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | Mam nadzieję, że żadna z was nie poczuje się urażona. |
Jestem raczej zaciekawiona Twoim pomysłem. Intryguje mnie również ciemnowłosa dziewczyna.
Manekin przypominający Adama – brzmi nieco … perwersyjnie. Chociaż jeśli w grę będzie wchodził tylko masaż serca, to wszystko pozostanie w granicach normy.
Instruktorkę mam fantastyczną; czasem śmieję się podczas ćwiczeń – najczęściej z samej siebie.
Ewelina w dziale z gadami. Ciekawy obrazek. Zdanie: „Przypomniała sobie, że musi kupić jeszcze boczek.” rozbawiło mnie najbardziej.
Aga myśląca o hebanowych włosach Adama? Pewnie często się jej to zdarza. Aga, przyznaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:17, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Przyznaję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:56, 07 Sie 2014 Temat postu: Re: z cyklu: brak logiki. Opowiadania. |
|
|
senszen napisał: |
Manekin leżał na środku, na zielonej macie. Wyglądał nieco niepokojąco… ADA miała wrażenie, że przemknął jej przez głowę pomysł na nowe opowiadanie… Ale zaczęli przychodzić pierwsi uczniowie. |
Ciekawe jak ADA "poradzi" sobie z Adasiem na pewno będzie jej się przyjemnie ćwiczyło na nim wszak imię nadała
senszen napisał: |
- A teraz, moje drogie, Padmasana. – łagodnie rzuciła instruktorka.
- Paripurna navasana.
- Skoncentrujmy się panie… Bhujangasana. |
Nie wiem jak Mada....ale ja Senszen od samego czytania chyba się porozciągałam....a przynajmniej moje brwi
Rozumiem, że Ewelina mogła o boczku myśleć (dla rodzinki rzecz jasna) ale o wężu? Co na to Pasztecio
senszen napisał: | Adam, myśl o Adamie… ciemne, hebanowe włosy, układające się w lekkie fale…. |
ubawiłaś mnie tym postrzeganiem mnie koniecznie próbującej odwrócić od siebie wizję igły.....ale myśl (hebanowe włosy Adama) ciekawa i rozpalająca wyobraźnię...
Mada napisał: |
Manekin przypominający Adama – brzmi nieco … perwersyjnie. Chociaż jeśli w grę będzie wchodził tylko masaż serca, to wszystko pozostanie w granicach normy. |
Ja doprawdy Mada nie wiem co Ci chodzi po głowie myślałam, że TEN manekin o pięknym imieniu ADAM ma pomóc ratować życie li tylko i jedynie
senszen napisał: | Zorino, dziewięć - dziesięć postaci to trochę dużo jak na jedno opowiadanie. Pomysł mam nieco karkołomny, nie wiem jak mi to wyjdzie - pomyślałam, że nieco łatwiej mi będzie, jak was rozdzielę. Pamiętam o was i postaram się wymyślić dla was coś ciekawego.
ADA, Ewelina dziękuję |
Wiem o czym piszesz Senszen, czasami sama mam ten problem. Mam pomysł pod konkretne postacie, które pasują mi do konkretnych osób na forum i nijak nie da się wcisnąć na siłę innej forumowiczki lub kogoś kto nie odpowiada według wyobrażeń autora na przykład temperamentem. Poza tym czasem trudno jest również wetknąć wszystkich w jednym fragmencie. No i wena, która kpi sobie z nas i nie słucha ani trochę.
p.s. ciągle przewija się tam ciemnowłosa dziewczyna.....opowiadanie chwilowo wygląda na dość logiczne Oczywiście nie wiem czy taki jest Twój cel....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 18:01, 07 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:18, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chociaż jeśli w grę będzie wchodził tylko masaż serca, to wszystko pozostanie w granicach normy. |
nie przewidywałam dla niego innej funkcji
Aga, jak mimo wszystko, w tym opowiadaniu znajdzie się choć odrobina logiki (a szczerze wątpię ) to nie będę miała nic przeciwko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:15, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | Rozumiem, że Ewelina mogła o boczku myśleć (dla rodzinki rzecz jasna) ale o wężu? Co na to Pasztecio |
Rodzina lubi boczek a Pasztecio to bardzo bojowy króliś. Na swoim terytorium atakuje wszystko, co wydaje mu się zagrożeniem ...sztuczną choinkę, pudełka, kiedyś gościa zapędził na tapczan (dwa razy ugryzł go w nogę ... na szczęście lekko, ale ślady były!) zaakcentował swoją dominację w tym układzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:24, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam!!! Wiedziałam, że króliki to krwiożercze bestie dyszące nad swoimi ofiarami....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:43, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Skąd. Króliś nie dyszał nad obaloną ofiarą wgryzając się w jej gardło ... on tylko dwa razy doskoczył i ukąsił w nogę ... poniżej kolana ... lekko, dla zaznaczenia swojej ważności w hierarchii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:48, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Senszen słyszysz? Wąż i królik oznacza wojnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:55, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
słyszę, słyszę coś mi właśnie wpadło do głowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:27, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | Cytat: | Chociaż jeśli w grę będzie wchodził tylko masaż serca, to wszystko pozostanie w granicach normy. |
nie przewidywałam dla niego innej funkcji |
Senszen odetchnęłam z ulgą. Doprawdy nie wiem co chodzi po głowach naszych koleżanek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|