Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

z cyklu: brak logiki. Bezsenność.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Senszen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 22:55, 24 Sie 2014    Temat postu:

*************

Książka wypadła mu z ręki. Adam, oszołomiony, otworzył oczy. Rozejrzał się niespokojnie, jakby spodziewał się co najmniej królika wycinającego ażurowe wzory w tkaninie szlafroczka. Wieszak jednak był pusty, podobnie jak pokój, zalany jasnym blaskiem księżyca.

Usiadł, przeczesał palcami włosy i zdecydowanym ruchem wstał. Zdjął koszulę i przemył twarz i barki zimną wodą. Otrzeźwiony, przez chwilę podziwiał subtelne cienie, zmienne i nieuchwytne, tańczące na podłodze. Miał nieuchwytne wrażenie, że w jego pokoju coś się zmieniło.

Ubrał się, wziął gitarę i zszedł powoli po schodach, stąpając cicho, miękko, pamiętając o trzeszczącym czwartym stopniu.

W salonie było również cicho i pusto. Węgle ledwo się żarzyły, światło załamywało się na pojedynczych szybkach okna i szklankach wyeksponowanych w gablocie. Miękko spływało po białej porcelanie, topiąc ją w perłowej poświacie. Stał tak, podziwiając przez chwilę harmonię, w której zatopiony został pokój o tej dziwnej godzinie.

Wyszedł na ganek. Odetchnął głęboko nocnym powietrzem. Wszystko mu mówiło, że nie jest to zwykła noc. Wyróżniała się ni to nieuchwytną zmianą zapachu, ni to drobnymi szczegółami ubarwiającymi i pogłębiającymi codzienne przedmioty.

Pochylił się i zerwał pnącze powoju, podziwiając zwinięte różowo-białe kwiaty, precyzyjnie wykrojone ciemnozielone liście przetykane antracytowo-srebrzystą nicią.
Zamknął oczy i odchylił lekko głowę. Wiatr rozwiewał mu włosy, chłodził skórę. Uśmiechnął się lekko, czując się w absolutnej harmonii z otaczającą go nocą.

- Ma gitarę… - usłyszał ciche westchnienie. Spokojnie otworzył oczy i delikatnie się uśmiechnął.
- Kola i Camilla, o ile dobrze pamiętam?

Dziewczyny zarumieniły się mocno.
Stał przed nimi, z wyraźnie zarysowanymi ustami, policzkami i dołeczkiem. Kiwnęły głowami, nie potrafiąc wykrztusić słowa.

- Piękna noc, czyż nie? – zapytał uprzejmie. – Jak sądzę, jesteście pośrednią przyczyną naszej bezsenności?
- My też nie możemy spać! – Kola szybko sprostowała.
- W sumie, szkoda marnować taką scenerię. – Adam uśmiechał się dalej, wodząc leniwym wzrokiem od Koli do Camilli. – Piękne wianki. - zauważył.

Podszedł bliżej i zdjął z włosów Camilli wianek. Obejrzał go dokładnie, ważąc w rękach. Wianek był nieco ciężki, ozdobiony kilkoma małymi szyszkami.

- Musi być nieco niewygodny, prawda?

Camilla tylko pokręciła głową, uśmiechając się nieśmiało.

- Zaśpiewasz nam coś? – zaproponowała Kola, wpatrzona w gitarę.

Adam spojrzał na nią i wyciągnął z jej włosów pojedynczy kwiat bławatka.

- Piękny, delikatny kwiatek. Chyba nigdy takiego nie widziałem… Musiał się wyplatać z wianka.

Podał jej go i płynnym ruchem ręki zaprosił dziewczyny na ganek.

- Co chcecie, żebym zaśpiewał?

**************

Will nie potrafił zasnąć. W końcu, wstał, szybko się ubrał i postanowił pojechać w miejsce, wciąż pojawiające się w jego snach. Szedł po schodach cicho, starając się nikogo nie obudzić.

Kiedy tylko znalazł się na zewnątrz uderzył go niezwykły, mocny i słodki zapach. Stanął rozmarzony. Dookoła niego była nocna cisza, która ciszą nie była. Każdy dźwięk miał inny wymiar, kolory traciły swoje znaczenie, zapachy stały się wyraźniejsze.

Osiodłał konia i pojechał. Rozglądał się uważnie po pniach drzew, pragnąc znaleźć to jedno. W końcu je wypatrzył – wysokie, strzeliste, obrośnięte zimnozielonym mchem. A na nim, wycięte ciemne serduszko. Zsiadł z konia płynnym ruchem i podszedł bliżej, przeciągnął palcem po wycięciu w korze – i wtedy oczy zasłoniła mu ciemna chustka. Delikatna w dotyku, podobnie jak ramiona, które ją zarzuciły.

Obrócił się, zdenerwowany i stanął oko w oko z niebieskooką, ciemnowłosą dziewczyną. Na głowie miała wianek z wplecionymi weń makami.

- Jaki pan przystojny gdy się złości … - szepnęła… i oblała się krwistym rumieńcem.

**************

Joe też nie mógł zasnąć. Postanowił poćwiczyć szermierkę w dosyć odległym miejscu lasu. Skakał teraz lekko po zwalonych pniach drzew, łapał równowagę balansując ramionami, śmiał się i nonszalancko przeczesywał dłonią grzywkę – wszystko po to, żeby zaimponować dziewczynie, którą spotkał.

Dziewczyna ta, czarnowłosa, z pojedynczą różową różyczką we włosach, wyglądała na rozbawioną tymi staraniami. Jakby znała na pamięć jego ruchy, jego miny.

Wbiegł na chybotliwy pień obalonej sosny, balansował przez chwilę aż w końcu zrobił fikołka. Przetoczył się po ziemi i dumnie wyprostował. Domi siedziała na pniu, bardzo rozbawiona.

- Jeszcze raz? – zaproponował.
- Może spacer? – zaproponowała.

Przełożył szpadę z lewej dłoni do prawej i podał jej rękę.


******************

Rozbrzmiały pierwsze nuty „Lily of the West” i Camilla rozczarowana rozejrzała się po swoim, rozświetlonym śwaitłem pokoju. Muzyka dobiegała z głośników komputera.

Przed chwilą była w Ponderosie i patrzyła jak Adam trąca struny gitary... Czy li też to był tylko sen?


********************

W pokoju obok na podłogę spadło coś ciężkiego.

Will obudził się oszołomiony, sięgając machinalnie do oczu. Nie miał przewiązanej żadnej chustki, to musiał być tylko sen…
Opadł ciężko na poduszkę, wkrótce zaczął go znów morzyć sen, sen tym razem już bez snów.


KONIEC


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:48, 25 Sie 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:36, 24 Sie 2014    Temat postu:

Senszen piękny, przepiękny, zwiewny, romantyczny fragment. Szkoda, że już ostatni Sad
Senszen napisał:
Usiadł, przeczesał palcami włosy i zdecydowanym ruchem wstał. Zdjął koszulę i przemył twarz i barki zimną wodą. Otrzeźwiony, przez chwilę podziwiał subtelne cienie, zmienne i nieuchwytne, tańczące na podłodze. Miał nieuchwytne wrażenie, że w jego pokoju coś się zmieniło.

Ubrał się, wziął gitarę i zszedł powoli po schodach, stąpając cicho, miękko, pamiętając o trzeszczącym czwartym stopniu.


Tak jakbym widziała Adama ... jak się myje, ubiera, schodzi po schodach, pamiętając o czwartym stopniu. Czułam się trochę jakbym go podglądała Smile
Senszen napisał:
Pochylił się i zerwał pnącze powoju, podziwiając zwinięte różowo-białe kwiaty, precyzyjnie wykrojone ciemnozielone liście przetykane antracytowo-srebrzystą nicią.

I powój w dłoniach Adama może być śliczny.
Senszen Twoje opisy przyrody są niezwykłe, delikatne pełne piękna i czaru. Całe opowiadania trochę odrealnione i tajemnicze. Pełne niesamowitych opisów i jednocześnie dziwnie spokojne i harmonijne.
To w jaki sposób opisujesz najbardziej prozaiczne czynności czyni to opowiadanie niezwykłym i skojarzyło mi się z przecudnej urody akwarelą.
Senszen, cóż mogę jeszcze powiedzieć, chyba tylko chapeau bas! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:09, 25 Sie 2014    Temat postu:

Mam co czytać Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:12, 25 Sie 2014    Temat postu: Z cyklu: brak logiki. Opowiadania.

Jaka szkoda ,że nie mam zielonych oczów.
Jak miło ,że pamiętałaś o tym zdaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:32, 25 Sie 2014    Temat postu:

Jak ja się rozmarzyłam czułam się tak jakbym tam była.
Szkoda, że to koniec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:49, 25 Sie 2014    Temat postu:

Przepraszam Zorino, myślałam o zielonych migdałach i coś mi się pomyliło Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:41, 25 Sie 2014    Temat postu: Z cyklu: brak logiki. Opowiadania.

Nie gniewam się.
Zielone migdały ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:28, 25 Sie 2014    Temat postu:

Zwykle się myśli o niebieskich Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:42, 25 Sie 2014    Temat postu:

senszen napisał:
Miał nieuchwytne wrażenie, że w jego pokoju coś się zmieniło. (…)Wszystko mu mówiło, że nie jest to zwykła noc.

Coś wisiało w powietrzu. Zastanawiałam się, co też się wydarzy. Pojawiły się dziewczyny w wiankach.

senszen napisał:
Podał jej go i płynnym ruchem ręki zaprosił dziewczyny na ganek.
- Co chcecie, żebym zaśpiewał?

O rany! Normalnie koncert życzeń. Smile

senszen napisał:
Skakał teraz lekko po zwalonych pniach drzew, łapał równowagę balansując ramionami, (…)Wbiegł na chybotliwy pień obalonej sosny, balansował przez chwilę aż w końcu zrobił fikołka.

Shocked Shocked To niemal jak ćwiczenia na mordowni w wiedźmińskim siedliszczu. Ostatnio czytałam sobie po raz kolejny Sapkowskiego i wyczyny Joe skojarzyły mi się z ćwiczeniami Ciri.

Senszen, opowiadanie bardzo ładne, urocze, romantyczne i tajemnicze.Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:28, 25 Sie 2014    Temat postu:

senszen napisał:

Usiadł, przeczesał palcami włosy i zdecydowanym ruchem wstał. Zdjął koszulę i przemył twarz i barki zimną wodą. Otrzeźwiony, przez chwilę podziwiał subtelne cienie, zmienne i nieuchwytne, tańczące na podłodze. Miał nieuchwytne wrażenie, że w jego pokoju coś się zmieniło.
Ubrał się, wziął gitarę i zszedł powoli po schodach, stąpając cicho, miękko, pamiętając o trzeszczącym czwartym stopniu.

Pięknie to wszystko opisujesz, jak scena z serialu Very Happy
senszen napisał:
Węgle ledwo się żarzyły, światło załamywało się na pojedynczych szybkach okna i szklankach wyeksponowanych w gablocie. Miękko spływało po białej porcelanie, topiąc ją w perłowej poświacie.

A to już obłęd...skąd Ty bierzesz te opisy Shocked ???
senszen napisał:

Pochylił się i zerwał pnącze powoju, podziwiając zwinięte różowo-białe kwiaty, precyzyjnie wykrojone ciemnozielone liście przetykane antracytowo-srebrzystą nicią.

...i znowu....Very Happy Ogólnie ostatni fragment zanurzył mnie w morzu Twoich obłędnych opisów. Są po prostu fantastyczne, zjawiskowe i tajemnicze. Szkoda, że to ostatni fragment. Mam nadzieję, że nie każesz długo nam czekać na następne. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pon 17:29, 25 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 21:47, 25 Sie 2014    Temat postu:

Dziękuję wam za wszystkie miłe komentarze - i że dotrwałyście do końca tego morza opisów Smile Przy okazji powiem, że opisy w waszych opowiadaniach są fantastyczne, dobrze osadzone i odpowiednio ilustrują opisywane zdarzenia i ludzi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:08, 26 Sie 2014    Temat postu:

Senszen napisał:
Książka wypadła mu z ręki. Adam, oszołomiony, otworzył oczy. Rozejrzał się niespokojnie, jakby spodziewał się co najmniej królika wycinającego ażurowe wzory w tkaninie szlafroczka. Wieszak jednak był pusty, podobnie jak pokój, zalany jasnym blaskiem księżyca.

Jakbym widziała Pasztecia w akcji Very Happy Adam przeczesujący palcami włosy ... bardzo sugestywny opis.
Senszen napisał:
Zdjął koszulę i przemył twarz i barki zimną wodą. Otrzeźwiony, przez chwilę podziwiał subtelne cienie, zmienne i nieuchwytne, tańczące na podłodze.

A tu jest erotycznie i romantycznie. Można się rozmarzyć ...
Senszen napisał:
Co chcecie, żebym zaśpiewał?

Jak to co? Wszystko! Cały repertuar!
Will jest jak widać miłośnikiem przyrody i ciemnowlosej dziewczyny. I dobrze.
Senszen napisał:
Postanowił poćwiczyć szermierkę w dosyć odległym miejscu lasu. Skakał teraz lekko po zwalonych pniach drzew, łapał równowagę balansując ramionami, śmiał się i nonszalancko przeczesywał dłonią grzywkę – wszystko po to, żeby zaimponować dziewczynie, którą spotkał.

A tu nie mogę sobie odpuścić, że Joe przypomina skrzyżowanie Tarzana z pasikonikiem. Zręczny, silny, zgrabny, skoczny ... zupełnie taki sam jak w serialu Very Happy Do tego, tak jak najstarszy brat przeczesuje wlosy. Właściwie przeczesuje palcami grzywkę. Bujną i muszę przyznać ładną. W każdym razie zdobi go Cool
Całość lekka, romantyczna i ciekawa. Niespodziewane zwroty akcji ... lekka, ulotna ... bardzo udana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 23:08, 26 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:23, 28 Sie 2014    Temat postu:

Gitara wydaje równie wspaniałe dźwięki co fortepian, więc dziękuję, że to właśnie ja poprosiłam Adama żeby nam zagrał.
Wielka szkoda, że już koniec, jak się już zaczynałam rozkręcać, to zrobiłaś wielkie CIACH i zakończyłaś opowiadanie, trochę przykro z tego powodu, ale mam nadzieję, że szybko weźmiesz się do pisania następnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Senszen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin