|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:27, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Tak na środku salonu? Aga, przeceniasz mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:30, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Adam rozpinal guziki w sypialni....nie na środku salonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:33, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
A nie Guziki rozpinał idąc po schodach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:39, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Niech będzie ale....skonczyl rozpinac w sypialni....dobilismy targu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:43, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jeśli to jego salon, to może na środku tego pomieszczenia wykonać pełny striptiz i nikt mu tego nie może zabronić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 20:43, 20 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:44, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pewnie. Kolejna scena więc się zaczyna od sypialni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:22, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że nie pamiętam, czy zawsze w Waszych fanfikach Adamowa żona była brunetką. Chyba najczęściej tak.
Miłego czytania - i mam nadzieję, że wam się spodoba...
*******************
Adamowa mina robiła się coraz bardziej pochmurna, wraz z kolejnymi pokonywanymi stopniami. W końcu, zbiegł raz jeszcze na dół i otworzył księgi. Rękoma zaparł się mocno o stół, na twarz padał mu cień. Ciemne włosy opadły bezwładnie, koszula była rozchełstana. Niespokojnymi, pociemniałymi oczyma przeglądał zapiski.
Było tu wszystko, każdy najdrobniejszy wydatek. Cukierki dla Hossa, znaczki pocztowe, telegramy. Najczęściej krótkie, sądząc z kwoty.
I jeden duży wydatek, bardzo wysoka kwota wypłat dla pracowników…
Wpatrywał się z niepokojem w rosnące kolumny cyfr w rubryce wydatki
- No nie! – Ewelina obudziła się gwałtownie, ale zaraz sen zmorzył ją ponownie. Przemknęło jej przez głowę słowo ”altruista” i ze spokojnym uśmiechem szybko wtuliła się ponownie w poduszki.
*************
- Co takiego? – Adam obudził się gwałtownie z nieprzyjemnego snu.
Ponderosa na skraju finansowego kryzysu, on nie ma już oszczędności… Odetchnął głęboko kilka razy, kładąc rękę na piersi. Był jeden taki rok… Straszna susza. Ciężko było nagonić ludzi do pracy, obiecane mieli wyższe pensje niż zawsze. Ale i tak część bydła padała. Za pozostałe sztuki nie dostali nawet połowy ceny. Jakby było mało, susza powodowała pożary, trzeba było postawić od nowa stajnie, kilka kilometrów płotu. Wypłaty dla pracowników by ich zrujnowały - pożyczył więc ojcu wszystko to, co miał… I przez kilka tygodni świecił pustką w kieszeniach.
Rozejrzał się po ciemnym pokoju, jakby próbując znaleźć powód, dla którego się obudził. Chyba coś usłyszał…
I wtedy dobiegł go ni to jęk, ni to krzyk. Szybko wyskoczył z łóżka i wciągnął spodnie. Przelotnie zatęsknił za szlafrokiem, gdy zimny powiew owionął jego plecy. Zapalił lampę i poszedł do pokoju małego Joe.
Wiercił się i kręcił w łóżku, jakby dręczył go koszmar. Adamowi ścisnęło się serce, kiedy zobaczył, że z kącików oczu płyną mu łzy. Delikatnie przytrzymał go za ramię, potrząsnął.
- Joe, Joe! Joe, co się dzieje? – zapytał niespokojny.
Jego brat usiadł gwałtownie na łóżku, z szeroko otwartymi oczyma.
- Miałem… paskudny sen, naprawdę paskudny… - Joe rękawem koszuli wytarł mokrą twarz. – Leżałem na łóżku, wyglądałem jak trup… a ty – zerknął na niego niespokojnie. – A ty siedziałeś na wózku. Chyba nie mogłeś…
- Patrz, myślałem, że znowu ci się śniła rodzina Irlandczyków, goniąca za tobą z obrączkami w jednej ręce a ….
- Przestań, to nie było wcale zabawne. – Joe zmarszczył nos, ale widać było, że już trochę się uspokoił. A gdyby tobie się śniło, że ktoś chce cię ożenić na siłę?
Adam uśmiechnął się lekko.
- Mnie, drogi bracie, nawet we śnie nie można narzucić cudzej woli. Żenię się wyłącznie z pięknymi kobietami – co ciekawe, zawsze są to brunetki. A teraz. –Adam stanął w najbardziej nonszalanckiej, niedbałej pozie. – Ponieważ obydwaj chodzić możemy, zejdziemy na dół i napijemy się kawy.
W salonie, przy rozpalonym komiku, siedział Will. Byli w domu tylko we troje, Ben i Hoss wyjechali do Reno.
- Niech zgadnę… Złe sny? – zaryzykował Adam, widząc zgnębioną minę kuzyna.
- Nie takie najgorsze. – uśmiechnął się blado. – Ta blondyneczka, z którą brałem ślub była całkiem sympatyczna. I zadziorna. Ale praca jako kasjer w banku? Nudziłem się we własnym śnie.
Spojrzeli po sobie i w końcu, wybuchli śmiechem.
- Adam, ile razy śnił ci się twój ślub? – zapytał Joe.
- Już kilka… - Adam zastanowił się. – Za każdym razem była to inna, śliczna, inteligentna i z charakterem. Takich nie ma w Virginia City. – dodał ponuro.
- Nie rozumiem. Jeden taki sen, dwa… Ale od trzech tygodni mamy każdej nocy po kilka dziwnych snów. – wtrącił Joe. – Czasem są naprawdę miłe, czasem, jak dzisiaj… - wzdrygnął się.
- No cóż, panowie, wybiła godzina druga w nocy. – Adam spojrzał na tykający z wolna zegar. – Księżyc, nie księżyc, sny, nie sny – kawę wypijemy i idziemy spać. Albo gramy w szachy. – dodał, widząc wahanie Joe i Willa.
- Zrób kawę. – jęknął Joe. – W tych snach chociaż nie gram w szachy.
Adamowi przez myśl przemknęła jedna z sennych wizji – śliczna brunetka, on, szachownica… Nie wiadomo dlaczego, ale pomyślał o czekoladzie.
***************
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:31, 20 Sie 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:10, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | Był jeden taki rok… Straszna susza. Ciężko było nagonić ludzi do pracy, obiecane mieli wyższe pensje niż zawsze. Ale i tak część bydła padała. Za pozostałe sztuki nie dostali nawet połowy ceny. Jakby było mało, susza powodowała pożary, trzeba było postawić od nowa stajnie, kilka kilometrów płotu. Wypłaty dla pracowników by ich zrujnowały - pożyczył więc ojcu wszystko to, co miał… I przez kilka tygodni świecił pustką w kieszeniach. |
Ten fragment to powstał chyba w ramach solidarności z Agą?
senszen napisał: | Szybko wyskoczył z łóżka i wciągnął spodnie. Przelotnie zatęsknił za szlafrokiem, gdy zimny powiew owionął jego plecy. |
Dobrze, że tylko przelotnie.
senszen napisał: | - Mnie, drogi bracie, nawet we śnie nie można narzucić cudzej woli. Żenię się wyłącznie z pięknymi kobietami – co ciekawe, zawsze są to brunetki. A teraz. –Adam stanął w najbardziej nonszalanckiej, niedbałej pozie. – Ponieważ obydwaj chodzić możemy, zejdziemy na dół i napijemy się kawy. |
Charakteru to Adamowi nie można odmówić. Poczucia wyższości również mu nie brakuje.
senszen napisał: | - Nie rozumiem. Jeden taki sen, dwa… Ale od trzech tygodni mamy każdej nocy po kilka dziwnych snów. – wtrącił Joe. – Czasem są naprawdę miłe, czasem, jak dzisiaj… - wzdrygnął się. |
Jeśli mają tyle snów, ile my pomysłów na fanfiki, to naprawdę im współczuję.
senszen napisał: | - Zrób kawę. – jęknął Joe. – W tych snach chociaż nie gram w szachy. |
Dobre. Adam nie ma oporów przed szachownicą, skojarzenia ma całkiem przyjemne - piękna kobieta, czekolada. Sama słodycz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:16, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Charakteru to Adamowi nie można odmówić. Poczucia wyższości również mu nie brakuje. |
chciałam, żeby w charakterystyczny, lekko kpiący sposób dał do zrozumienia bratu, że wszystko jest w porządku...
Cytat: | Ten fragment to powstał chyba w ramach solidarności z Agą |
poniekąd... Chociaż podejrzewam, że ani Aga, ani tym bardziej Ewelina nie będzie zachwycona tym rozwiązaniem
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:20, 20 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:26, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: |
- Miałem… paskudny sen, naprawdę paskudny… - Joe rękawem koszuli wytarł mokrą twarz. – Leżałem na łóżku, wyglądałem jak trup… a ty – zerknął na niego niespokojnie. – A ty siedziałeś na wózku. Chyba nie mogłeś… |
senszen napisał: | - Przestań, to nie było wcale zabawne. – Joe zmarszczył nos, ale widać było, że już trochę się uspokoił. |
Ładne i zgrabne nawiązanie do mojej ostatniej notki z "Serce na śniegu", może następna też będzie dla Ciebie inspiracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:48, 21 Sie 2014 Temat postu: Z cyklu: brak logiki. Opowiadania. |
|
|
A to zdrajca z tego Willa ,nudzi go praca w banku ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:00, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
No to bracia mają zabawę z tymi snami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:07, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Te niedobory na koncie, to tylko senny koszmar ... li i jedynie W realu Adasiowe konto pęka od nadmiaru gotówki ... i Ewelina o tym wie a Aga się przekona. Nie ma więc w tym temacie dramatu. Za bandę Irlandczyków ścigających z obrączkami (ślubnymi) Joe nie odpowiadam ... mogą go sobie gonić ... najwyżej się biedak nieco pomęczy, pokrzyczy, bo to pewnie też senny koszmar ... i ulubione zajęcie Willa - nudna praca w banku ... na stanowisku kasjera - dla niego pasjonujące i fascynujące ale na szczęście to też sen
Co dalej się przyśni naszym ulubieńcom?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:32, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | Było tu wszystko, każdy najdrobniejszy wydatek. Cukierki dla Hossa, znaczki pocztowe, telegramy. Najczęściej krótkie, sądząc z kwoty.
I jeden duży wydatek, bardzo wysoka kwota wypłat dla pracowników…
Wpatrywał się z niepokojem w rosnące kolumny cyfr w rubryce wydatki[/i] |
Nieźle Adam w rozchełstanej koszuli absorbowany przez wydatki...Ponderosa zagrożona kryzysem....co na to Mada i Ewelina
senszen napisał: | - Joe, Joe! Joe, co się dzieje? – zapytał niespokojny. |
Jako zywo stanął mi Adam w szlafroczku z "Miłosierdzia"
Rozpoznałam wiele wątków z różnych fanficów...fajne taki galimatias... osób i snów.....:podobało mi się bardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:51, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Senszen napisał: | Adamowa mina robiła się coraz bardziej pochmurna, wraz z kolejnymi pokonywanymi stopniami. W końcu, zbiegł raz jeszcze na dół i otworzył księgi. Rękoma zaparł się mocno o stół, na twarz padał mu cień. Ciemne włosy opadły bezwładnie, koszula była rozchełstana. Niespokojnymi, pociemniałymi oczyma przeglądał zapiski. |
Piękny opis, aż chciałoby mu się pomóc w tej rachunkowości
Senszen napisał: | - Mnie, drogi bracie, nawet we śnie nie można narzucić cudzej woli. Żenię się wyłącznie z pięknymi kobietami – co ciekawe, zawsze są to brunetki. A teraz. –Adam stanął w najbardziej nonszalanckiej, niedbałej pozie. – Ponieważ obydwaj chodzić możemy, zejdziemy na dół i napijemy się kawy. |
Aga ma rację w scenie w sypialni Małego Joe Adam prawie taki jak w "Quality of Mercy". Prawie, bo bez szlafroczka W odpowiedzi udzielonej bratu Adam nie grzeszy skromnością. Bardzo pewny siebie.
Senszen napisał: | No cóż, panowie, wybiła godzina druga w nocy. – Adam spojrzał na tykający z wolna zegar. – Księżyc, nie księżyc, sny, nie sny – kawę wypijemy i idziemy spać. Albo gramy w szachy. – dodał, widząc wahanie Joe i Willa.
- Zrób kawę. – jęknął Joe. – W tych snach chociaż nie gram w szachy.
Adamowi przez myśl przemknęła jedna z sennych wizji – śliczna brunetka, on, szachownica… Nie wiadomo dlaczego, ale pomyślał o czekoladzie. |
Będąc na miejscu Joe też wybrałabym kawę. O drugiej w nocy grać w szachy? no cóż to tylko Adam może wpaść na taki pomysł
Cały fragment jak zwykle bardzo udany. Czytałam sobie przy porannej kawie mając w perspektywie cały jeden dzień wolny i od razu zrobiło się lepiej ...
Przepraszam, że komentuję z jednodniowym opóźnieniem, ale nie miałam dostępu do internetu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|