|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:55, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Nie chciałabym się porywać na Władcę Pierścieni. Czuję, że to trochę przekracza moje umiejętności
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:49, 13 Lut 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 1:13, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Mała rekompensata dla Mady
****
Adam siedział uwięziony w komnacie już kilka godzin. Bezskutecznie próbował wyważyć zatrzaśnięte drzwi, otworzyć zamek za pomocą znalezionej w pokoju spinki do włosów, rozszczelnić futrynę.
Okno było raczej za małe, żeby mógł przejść; zresztą wysokość uniemożliwiała skoki. W pokoju nie było nic, co by mogło służyć za linę.
Adam siedział nieruchomo, wpatrując się w okno. Niebo juz znacznie pojaśniało, noc minęła.
Przetarł dłonią piekące oczy.
Wszystko było na opak. Nie potrafił znaleźć żadnego sensownego rozwiązania.
****
Widać tak miało być, to nie rycerz miał uratować królewnę... Nie tym razem. – Pomyślała zdumiona Mada, stojąc w otwartych drzwiach do komnaty.
Nie spodziewała się takiego widoku.
Adam wpatrywał się w nią szeroko otwartymi, pociemniałymi oczyma. Był nieogolony, w przykurzonej koszuli.
- Klucz był na dole, wisiał na kołku. – Wyjaśniła, przerywając milczenie.
Adam milczał jeszcze przez dłuższą chwilę.
- Gdybym wiedział, że zawsze będziecie mnie ratować, chyba częściej bym wpadał w kłopoty. – Odezwał się spokojnie, uśmiechając się do Mady.
- Przepraszam, powinienem się lepiej przygotować. – Dodał, przepraszająco i wymownie wskazując na swoje ubranie i dwudniowy zarost.
Wstał i powoli podszedł do Mady, w dalszym ciągu stojącej na progu otwartych drzwi. Spojrzał głęboko w jej zielone oczy.
-Dziękuję.
****
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:39, 13 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:53, 13 Lut 2014 Temat postu: Opowieści |
|
|
To Mada uratowała Adama ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:54, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się Adaś kombinator i pracuś
"- Klucz był na dole, wisiał na kołku. – Wyjaśniła, przerywając milczenie. "
Wyobraziłam sobie jak Adaś stoi jak słup soli i patrzy w Madę jak sroka w gnat. A Mada oszczędna w gestach i słowach stoi z tym kluczem w ręku patrząc ironicznie na Adasia z niedowierzaniem, że łoś nie zobaczył tak oczywistej oczywistości jak klucza na kołku. no bo przeciez "on wisiał na kołku."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:42, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Klucz wisiał, ale na dole, a Adaś siedział w zamkniętym pokoju ... to jak miał go zdjąć z tego kołka? Głupio jest wchodzić gdzieś i przed wejściem na schody zdejmować wszystkie klucze wiszące gdziekolwiek ... Kulturalny wszak był ... choć jak to zauważyłaś pracowity i kombinujący, kiedy trzeba było ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:57, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
****
Trzeba zmienić plany, trzeba zmienić plany ... Ewelina myślała gorączkowo, wertując dokładnie księgę zatytułowaną „Atrybuty Magii w Baśniach”.
Zatrute jabłko, zatruty grzebień, ciasny gorset – świetny żart, naprawdę – zatrute wrzeciono...Matka Chrzestna... Wróżka... Nic się nie nadaje, nawet instrukcje są tylko po francusku i łacinie.
Ewelina ze złością zatrzasnęła księgę.
Chociaż chwileczkę, to się może nadawać...
Ewelina ostrożnie otworzyła książkę na spisie treści. Jest! Strona sto dziewięćdziesiąta druga.
****
Adam dalej wędrował po lesie. Słońce było już wysoko, a On najwyraźniej zbliżał się do celu. W powietrzu czuł zapach wanilii i cynamonu.
Lasek stał się bardziej uporządkowany, przypominał teraz niewielki park.
Adam zobaczył piernikowy domek.
Domek, którego okna zdobione były witrażami z kolorowego karmelu. Firanki powiewały złotymi nitkami cukru. Ściany miały kolor świeżo upieczonego piernika.
Klamka do drzwi była barwionym na zielono makaronikiem, czarna ziemia na grządkach okazała się być pokruszonym ciastem czekoladowym.
Adam wszedł ostrożnie. Na stole rozstawiona była porcelana jakiej w Wirginia City nikt nie widział. Dwie filiżanki, dwa talerzyki.
I Ewelina, z uroczym uśmiechem zapraszająca na herbatę.
Ach mój miły Augustynie, wszystko minie, minie, minie!
Na stoliczku stała pozytywka.
- Jakie jest moje zadanie? – Spytał Adam, z błyskiem w oku. – Raczej nie jesteście kobietami, które trzeba ratować z opresji. – Dodał, z uśmiechem na ustach.
- Nie. – Potwierdziła Ewelina. – Nie musisz mnie ratować. Ale musisz się dowiedzieć, co jest w pozytywce. – Uzupełniła, z niewinnym uśmiechem na ustach, nalewając napar do filiżanek.
Ach mój miły Augustynie, wszystko minie, minie, minie!
- Pewnie nie dasz mi jej, od tak. – Ciągnął Adam, podnosząc do ust filiżankę.
- Nie. Nie mogę tak zrobić.
Adam spojrzał na Ewelinę, na jej ustach błąkał się uśmiech.
Ach mój miły Augustynie, wszystko minie, minie, minie!
****
- Adam, Adam! – Mały Joe zeskoczył w dół kotlinki, gdzie leżał jego brat.
- Obudź się!
Hoss szybko sprawdził, czy Adam nie jest ranny. Oprócz dużego guza na głowie, wydawał się być cały.
Adam niechętnie otwierał oczy. Padało. Zobaczył nad sobą zatroskane twarze małego Joe i Hossa.
- Gdzie jestem? - Wykrztusił, lekko ochrypłym głosem.
Po chwili Adam wstawał, podtrzymywany przez dwie pary braterskich ramion.
****
Zgodnie z zaleceniami doktora Martina, Adam leżał w łóżku już prawie tydzień. Obok niego, na stoliku nocnym leżała rozstawiona szachownica. Pod ręką miał też kilka ciekawych lektur.
Najczęściej jednak leżał wpatrując się w sufit.
Nurtowało go pytanie – co by było, gdyby poszedł wtedy w prawo? Albo prosto? Jak by się to skończyło?
To nie mógł być zwykły sen; czuł przecież smak tego jabłka, zapach świeżo zaparzonej kawy...
KONIEC
Jest to część pierwsza z trzech Mam więc nadzieję, że nikt nie będzie czuł się rozczarowany.
Miłego czytania
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:07, 13 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:04, 13 Lut 2014 Temat postu: Opowieści |
|
|
To był tylko sen.
Ale pewnie się jeszcze spotkamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:27, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się, co musiał zrobić Adam za tę pozytywkę i aż mnie ciarki przechodzą ... zachwytu oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:34, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
senszen napisał: | Mała rekompensata dla Mady |
Dziękuję, Senszen. Fragment bardzo mi się spodobał, podziękowanie Adama również. Trochę usprawiedliwia go fakt, że wchodził po tych schodach, gdy było ciemno i mógł klucza nie zauważyć.
Chatkę Eweliny tak pięknie opisałaś, że od razu zachciało mi się jeść. Uwielbiam słodycze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:41, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Uwielbiam słodycze.
|
Można by było napisać scenkę w której siedzicie razem i omawiacie wrażenia Unicestwiając przy okazji chatkę
mam nadzieję, że nikt nie czuję się pokrzywdzony, jakby co - w planach są jeszcze dwie części.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:54, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Czekam zatem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:19, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
świetne mam nadzieję, ze jednak to nie jest tylko sen...czekam na cdn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yenefer
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 23 Mar 2014
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:20, 31 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Z przyjemnością. – Adam lekko się skłonił, na tyle, na ile pozwalała mu niezbyt wygodna pozycja w jakiej siedział. – Co za wyborne małe przyjęcie kawowo-mleczne. (coffe- milk- tea party) |
Adam i małe dzieci
Cytat: | Mały Joe zachowywał się w sposób znacznie mniej subtelny. Płakał właśnie ze śmiechu w rękaw koszuli. |
A kto go w ogóle zaprosił na tę herbatkę
Cytat: | Adam uległ tego dnia namowom małej Tim-Tam i wziął udział w urządzanej przez nią herbatce popołudniowej |
Bo kobietom się nie odmawia, nawet tym malutkim
Cytat: | Ale nie chciał zrobić przykrości małej istotce, siedzącej przed nim, w białej sukience haftowanej w czerwone serduszka |
Dżentelmen pełną gębą
Cytat: | Wtrącił mały Joe, krztusząc się ze śmiechu |
Szczerze, to mu się nie dziwię Adam na maleńkim krzesełku z maleńką filiżanką, na dodatek pod tasiemką, uroczo konwersujący z króliczkiem w kapeluszu… Dziwię się, że Joe jeszcze siedzi..
Cytat: | Widok poważnego zwykle Adama, wystrojonego w najlepsze ubranie, w otoczeniu zabawkowego jagnięcia, szmacianej lalki i szarego królika... |
… i z dziecięcą porcelaną w dłoni… Czy napisałam już, że przywitałam się z podłogą?
Cytat: | Królik jednak nie był chyba zbyt chętny do dalszych towarzyskich pogaduszek. Wskoczył zwinnie na stół, przewrócił filiżankę z kawą... |
Żywy???
Cytat: | - Wpadłem do króliczej nory! – Pomyślał ze zdziwieniem, tracąc równowagę |
Yyyyyyyyyyy? Że co proszę?
Cytat: | – Ciekawe co jeszcze mnie spotka... |
O tak, bardzo ciekawe… Oby jak najwięcej strasznych rzeczy:D
Cytat: | Ewelina wyciągnęła z piecyka pachnący rabarbarem i truskawkami placek. |
Właśnie sobie uświadomiłam, że jestem strasznie głodna…
Cytat: | Nie miała na to ochoty, ale co innego miała robić, jeżeli w jej domku z piernika okna były wyraźnie nieszczelne? |
Ewelina Babą Jagą??? Taką, co to dzieci zjada i paluszki oblizuje i … ble ale nugat popieram
Cytat: | Mada cierpliwie zaplatała właśnie swój warkocz. Nie miało to chyba końca... Marzyła o dniu, kiedy w końcu go zetnie. |
Ja mam tak samo, a włosy tylko do pasa
Cytat: | Aga usiadła wygodnie, upiła łyk kawy, sięgnęła po książkę i usiadła wygodnie. Teraz sobie zje to piękne czerwone jabłuszko. |
Roszpunka, Śpiąca Królewna, Baba Jaga i Adam w tle… Super Tak sobie tylko myślę, że o ile dwie pierwsze to można uratować, o tyle Baba Jaga… no bajka to się dla niej dobrze nie skończyła ale Adam jest sam, więc kto wie…
Cytat: | Niecierpliwym ruchem zsunęła czerwony kaptur z głowy i odłożyła ciężki koszyk. |
A wilk też będzie??
Cytat: | Szedł szybko, w końcu Ponderosę znał lepiej niż własne kieszenie. |
Albo z kieszeniami to taka pobieżna znajomość albo się Adaś zgubił
Cytat: | Gdzie jest rycerz, który miał ją uratować? |
Zgubił się, ot co :Lol:
Cytat: | Jego ręce były luźno rozrzucone, w prawej, w dalszym ciągu, trzymał nadgryzione jabłko. |
A nie, przepraszam… rycerz śpi :Lol: Tata go nie nauczył, że nie je się jedzonka, które nie wiadomo skąd przyszło? To teraz Aqa będzie go ratować? O ile wiem, to jest tylko jeden sposób… Szczęściara
Cytat: | Odgarnęła jasne włosy za ucho i nieśmiało pochyliła się nad śpiącym Adamem. |
Acha na pewno nieśmiało i jeszcze pięć razy sprawdziła czy nikt nie patrzy
Cytat: | Teraz musi tylko przejść obok smoka, jak umie najciszej... |
Cały czas się zastanawiam, z jakiej bajki jest Zorina…
Cytat: | Mimo późnej pory, w powietrzu drgał jeszcze upalny dzień. |
Bardzo ciekawe zdanie Masz talent do opisów - krótkie ale jakże plastyczne
Cytat: | - Więc mówisz, że jestem w złym miejscu? – Zapytał, chcą sobie wszystko uporządkować.
- Raczej... Jesteś w dobrym miejscu, ale w złym czasie...Co sprawia, że jesteś w złym miejscu... |
Bądź mądry i pisz wiersze.. kobieca logika
Cytat: | Nie skończyła nawet zdania, Adam już przy pierwszych słowach wstał i odstawił niebieską filiżankę.
Uśmiechnął się, w jego policzkach pokazały się dołeczki.
- W takim razie, do zobaczenia wkrótce. |
No tak, tyle kobiet na niego czeka, pędź Adaś pędź.. :Lol:
Cytat: | - Will... – Szepnęła. |
??? A gdzie Adam?
Cytat: | Wyjście z wieży było bardzo proste. |
Ale schody niezbyt pewne…
Cytat: | Nagły podmuch wiatru zatrzasnął drzwi.
Adam był uwięziony. |
Czy mi się tylko wydaje, czy Adam psuje wszystkie bajki?
Cytat: | Był nieogolony, w przykurzonej koszuli. |
Nieogolony i utytłany Adam <marzy> mniam…
Cytat: | Domek, którego okna zdobione były witrażami z kolorowego karmelu. Firanki powiewały złotymi nitkami cukru. Ściany miały kolor świeżo upieczonego piernika.
Klamka do drzwi była barwionym na zielono makaronikiem, czarna ziemia na grządkach okazała się być pokruszonym ciastem czekoladowym. |
No to się Ewelina napracowała
Cytat: | Nie musisz mnie ratować. |
Do pieca też proszę nie wrzucać.
Cytat: | Nurtowało go pytanie – co by było, gdyby poszedł wtedy w prawo? Albo prosto? Jak by się to skończyło? |
Mnie też nurtują te same pytania. Jak nic zabieram się za kolejną część
Miłego czytania
A dziękuję ;)Było przemiło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yenefer dnia Pon 16:41, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:26, 31 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
To ja dziękuję za wyczerpujący komentarz
Wyjaśniam tylko:
Ewelina po prostu mieszkała w domku z piernika taka miła lokalizacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 31 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
....tak po prostu też bym chciała.... nie wiem tylko jak długo stałby w jednym kawałku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|