|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Senszen, ja jestem cierpliwa i wiem, że doktor Martin jest świetnym lekarzem, ale chciałabym już przeczytać kolejny odcinek, żeby mieć jasność w temacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:48, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będzie kolejny odcinek Mam nadzieję, że do wtorku mi się uda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:54, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No, trudno jakoś może wytrzymam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:54, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Candy wciąż w nerwach... a za jego plecami wredne babsko sieje i miele ozorem Za mało jej się oberwało i zgadzam się z ADĄ -a bo to wiadomo czy pani Blaze zrozumiała coś z mowy Maurica??? Musisz ją załatwić tak żeby miasto wiedziało i miało z niej używkę na całego
Mam nadzieję, że nie będziesz szaleć i India wyzdrowieje, te informacje o kręgosłupie są mam nadzieję tylko wyssanymi z palca plotkami Blaze....
p.s. Mogłabyś do Agnes, tej od owieczek wysyłać mężczyzn bez obrączek?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 14:02, 20 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:01, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
w następnym fragmencie, czemu nie
Informacje o kręgosłupie są wyssane z palca, zapewniam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:13, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Senszen, widzę, że Twoja wena wciąż na fali.
senszen napisał: | - To na pewno panna… to znaczy pani Canday rozpowiada takie historie, szakalujące moje dziecko. – wybuchnęła kobieta. – To na pewno zazdrość, bo sama nie była w stanie sprostać wyzwaniom macierzyństwa. I chyba już nie da rady. – dodała, z dziwną miną. – Podobno, jest teraz kaleką, ma złamany sznur rdzeniowy – kręgosłup – i mąż ją porzucił, nie chcąc już dalej z nią być. – dodała szeptem. |
Ależ ta kobieta ma nieograniczoną wyobraźnię. Poza tym rozwinęła w sobie chęć fabrykowania oszczerstw w stopniu absolutnie mistrzowskim. Myślę, że to osoba w gruncie rzeczy mocno zakompleksiona, która stara się dokuczyć innym i uczynić ich życie nieznośnym po to, aby samemu poczuć się lepiej.
Sheila była fantastyczna. Pokazała charakter. Trochę szkoda, że Maurice jej przerwał. Jego wywodu pani Blaze raczej nie zrozumiała, a słowa Sheli - i owszem.
senszen napisał: | Gorączka jej nie wzrasta, śpi, oddycha, serce jej bije. – Doktor Martin rozszerzył nieco swoją wypowiedź |
Czyli żyje. To dobra wiadomość.
Uważam, że nie tylko Frank powinien ponieść konsekwencje. Moim zdaniem, mieszkańcy Virginia City powinni pokazać tej babie (Blaze), gdzie jej miejsce. Ostracyzm mógłby być najlepszą karą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:42, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Maurice się starał, ale protoplazmatyczna istota, którą była pani Blaze niewiele z tego zrozumiała ... dla tej baby, to tylko smoła i pierze!!! Dużo pierza i dużo smoły ...tyle zła ile ona wyrządza swoim jęzorem ... zasługuje z pewnością na taką karę. Same negatywne fluidy, to za mało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:42, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
*************
Candy budził się powoli, czuł się nieco bezwładny, jeszcze mocno rozespany. Pościel otaczała go miłym, ciepłym kokonem, głowa ciężko spoczywała na poduszce. Był na wpół śpiący , ale podświadomie czuł dziwny niepokój, którego źródła nie mógł sobie w tej chwili przypomnieć.
Czuł, jak pojedyncze promienie słońca padają mu na twarz, świecąc mu prosto w zamknięte oczy.
okiennica latała luźno, miałeś ją naprawić
Odetchnął głęboko i poczuł znajomy zapach kawy i wanilii; poczuł, że się uśmiecha, niepokój znika. Przewrócił się na bok, wyciągnął rękę – i natrafił na pustkę.
Lekko rozczarowany otworzył oczy i zorientował się, że musi być już dosyć późno. Spojrzał na zegarek stojący przy łóżku – dochodziła pierwsza. Usiadł gwałtownie, rozejrzał się. Był w Ponderosie.
I wszystko na powrót na niego spadło, ten żrący strach, poczucie winy.
Jego Independence. Taka krucha, delikatna. Przerażona.
Jęknął głucho i wyskoczył z łóżka. Musiał pojechać do miasta, może coś się zmieniło. Może się obudziła.
**********
Jedno wąskie łóżko, biała komódka, stolik przykryty gazą. W powietrzu unosił się zapach jodyny i kamfory. Kari Mea wyszła na chwilę, zostawiając robótkę na fotelu.
Mężczyzna siedział nieruchomo przy Indii, dokładnie analizując każdy cal jej drobnej twarzy. Spała, liliowe cienie rysowały się pod jej oczami, usta były blade. Wziął ją delikatnie za rękę; mimo gorączki, były chłodne.
Deszcz delikatnie stukał o okno, cieniutkie strumyki wody spływały po szybie.
- Candy…
Spojrzał poruszony. India otworzyła oczy i patrzyła na okno.
- Zostawiłam zasłony na sznurze… - szepnęła. – Zdejmij je, przemokną.
- Indio, wiesz, gdzie jesteś? – zapytał, delikatnie kładąc jej dłoń na czole. Gorączka jej nie wzrosła, to nie była maligna.
Rozejrzała się nieuważnie po pokoju.
- Sądzę, że możesz mieć daleko. – przyznała. – Wyschną jutro, prawda?
***********
Dziewczyna o rudych włosach celowała do niego ze strzelby. Jon nie mógł od niej oderwać zachwyconego spojrzenia. Te piękne rude włosy, spływające na krągłe ramiona, te czekoladowe oczy, zgrabna figurka…
- Spokojnie, śliczna, przysłali mnie Cartwrightowie. – wykrztusił, z wyjątkowo szerokim uśmiechem na twarzy.
- Nie mów do mnie śliczna. – warknęła. – Nie znam cię. Czemu przysyłają akurat ciebie?
- A możesz opuścić lufę? – zaproponował. – Będzie się nam znacznie lepiej rozmawiało?
Prychnęła tylko i opuściła broń.
- Gdzie jest Candy? Adam? Ich znam. – zapytała.
- Candy jest teraz zajęty, siedzi przy żonie. Adam i pozostali chyba wola zostać teraz w mieście, tak na wszelki wypadek. – Jon dalej uśmiechał się szeroko.
Agnes patrzyła na niego nieufnie.
- Nie wierze ci. – oznajmiła. – Candy nie ma żony, nie nosi obrączki. Nie wiem, czego chcesz, ale nie pójdzie ci łatwo. – podniosła broń.
Zareagował szybko, też wyciągnął broń.
- Słuchaj dziewczyno. – zaczął rozżalony. – Chciałem tylko się dowiedzieć, jak Ci pomóc. Nie mam przyjemności w grożeniu ci bronią.
Piorunowała go przez dłuższa chwilę wzrokiem – i w końcu się poddała.
- W porządku. Przysłali cię Cartwrightowie. Ufam ci.
Uśmiech, który mu posłała sprawił, że Jon całkowicie stracił głowę.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:19, 21 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:35, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Jak miło! Taka niespodzianka przed snem
Senszen napisał: | Odetchnął głęboko i poczuł znajomy zapach kawy i wanilii; poczuł, że się uśmiecha, niepokój znika. Przewrócił się na bok, wyciągnął rękę – i natrafił na pustkę.
Lekko rozczarowany otworzył oczy i zorientował się, że musi być już dosyć późno. ... I wszystko na powrót na niego spadło, ten żrący strach, poczucie winy.
Jego Independence. Taka krucha, delikatna. Przerażona.
Jęknął głucho i wyskoczył z łóżka. Musiał pojechać do miasta, może coś się zmieniło. Może się obudziła. |
Pięknie oddałaś ból, niepewność i nadzieję Candego. Naprawdę jest mi go żal
Senszen napisał: | Zostawiłam zasłony na sznurze… - szepnęła. – Zdejmij je, przemokną.
- Indio, wiesz, gdzie jesteś? – zapytał, delikatnie kładąc jej dłoń na czole. Gorączka jej nie wzrosła, to nie była maligna.
Rozejrzała się nieuważnie po pokoju.
- Sądzę, że możesz mieć daleko. – przyznała. – Wyschną jutro, prawda? |
Świetne! Poczucie humoru nie opuściło Indii. Musi być zdrowa
Zdaje się, że Agnes została "ustrzelona"
Czytałam jednym tchem, mając nadzieję, że India obudzi się i tak się stało. Powiało optymizmem. Super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:27, 21 Lip 2014 Temat postu: Nieudane oświadczyny |
|
|
Jest odpowiedni mężczyzna dla Agnes.
Wolny ,przystojny i jeśli mu ufają Cartwrigtowie ,to pewnie też porządny i odpowiedzialny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:30, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Powoli wszystko zaczyna wychodzić na prostą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:56, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwszy fragment dotyczący przebudzenia Candy’ego bardzo przypadł mi do gustu. Opis odwołuje się do kilku ludzkich zmysłów i dzięki temu jest wyjątkowo wiarygodny.
Cieszę się, że India się obudziła. Jej i Candy’emu należy się jakaś nagroda. Powinni w końcu zostać rodzicami. Senszen, co Ty na to?
Spotkanie Agnes i Jona bardzo … ogniste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:34, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Agnes i Jon pasują do siebie. Jak najbardziej
Szkoda Indii, tyle wycierpiała ... i jeszcze te aluzje na temat dzidziusia ... a raczej jego braku ...Mam nadzieję, że w przyszlosci nic gorszego jej już nie spotka a ... jedynie samo dobro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:27, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
przemyślę dokładnie kwestię macierzyństwa Ale tak zaraz to się nie da tego załatwić ...
Mada, ADA, starałam się jakoś zgrabnie opisać ten półsen, dziękuję więc
Ale Zorino, jak wywnioskowałaś, że Jon jest przystojny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:38, 21 Lip 2014 Temat postu: Nieudane oświadczyny |
|
|
Brzydkiego byś do niej nie wysłała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|