|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:00, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jakieś wzniosłe tematy się tworzą na tym forum
Adasia mogą wieszać, ale na szczęście nie mogą go powiesić, bo to jest "tydzień z życia Adama C." a nie "tydzień życia Adama C." w domyśle ostatni. Chociaż jak tak dalej pójdzie, to nam Adaś sam padnie z wyczerpania psychicznego zanim mu zdążą cokolwiek zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:13, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Mada nie jest okrutna za bardzo lubi Adasia będzie dobrze...chyba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:06, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
* * *
PIĄTEK
Adam Cartwright postanowił opuścić Virginia City… Przynajmniej na jakiś czas… A dokładnie na jeden dzień… Ben wysłał go do Carson City. Miał się tam spotkać z poganiaczami bydła i ustalić z nimi szczegóły najbliższej wyprawy. Przypuszczał, że kiedy zajedzie do miasta, nie zastanie kowbojów w wyznaczonym miejscu lub zastanie ich pijanych i rozmowa będzie utrudniona, jeśli nie bezsensowna. Jego pesymistyczne przypuszczenia tym razem się nie sprawdziły i sprawę z poganiaczami załatwił w ciągu godziny. Wypił z nimi szklaneczkę whisky, ale kolejnych odmówił, bo chciał jeszcze przed zachodem słońca rozejrzeć się po mieście, odwiedzić starego znajomego i pogadać o dawnych czasach.
Poganiacze opuścili już saloon, on postanowił posiedzieć jeszcze chwilę i odpocząć. Właśnie miał wstawać, gdy do baru weszło trzech potężnie zbudowanych mężczyzn. Wyglądali na drwali, którym niestraszny był żaden trud, przeciwnik czy nawet niedźwiedź. Adam zauważył, że ich wejście wywołało popłoch wśród klientów, którzy chyłkiem zaczęli opuszczać lokal. Widać dobrze ich znali. Może aż za dobrze… Jeden z drwali z uwagą i zmarszczonymi brwiami przyglądał się Cartwrightowi. Po chwili zaczął iść w jego kierunku. Adam położył rękę na broni.
- Emmett, Kurt! – osiłek krzyknął do kompanów, wskazując na Adama. – To przecież brat Todda Matisa.
Trzej drwale rzucili się w kierunku Adama z rykiem, gniotąc go w swych potężnych ramionach, ściskając i całując z dubeltówki w oba policzki. Cartwright czuł, że jeszcze chwila, a połamią mu żebra, ledwo mógł oddychać. Klepali go swymi ogromnymi łapami w łopatki, chcąc wyrazić zadowolenie z tego jakże niespodziewanego spotkania. Adam patrzył na ich twarze, nic nie rozumiejąc. Tymczasem mężczyźni rozsiedli się wygodnie przy stoliku, w uśmiechu pokazując braki w uzębieniu. Po chwili pojawiły się przed nimi trzy pełne butelki.
- Jak się miewa Todd? – zagaił Emmett, jednym haustem wypijając pełną szklankę whisky.
Dwaj kompani poszli w jego ślady, napełniając też po brzegi szklankę Adama, który zastanawiał się, jak wybrnąć z tej dziwnej sytuacji. Nie miał pojęcia, o kim oni w ogóle mówią. Kim jest ten Todd Matis?! I dlaczego biorą go za jego brata?
- Nie ma lepszego kumpla niż Todd Matis – powiedział Kurt, wznosząc szklankę.
- Za wielkiego Todda – zaproponował ten trzeci, kładąc broń na kolanach, dwaj pozostali położyli ją na stole, w zasięgu ręki. Barman schował się za kontuar.
Adam sięgnął po szklankę, widząc wpatrzone w siebie trzy pary oczu. Wypił alkohol za jednym zamachem i o mało się nie zakrztusił. Z trudem złapał oddech.
- Co słychać u Todda? – zapytał Kurt, wychylając drugą szklaneczkę i tym samym motywując kolegów do pójścia jego śladem. Przed Adamem pojawiła się kolejna szklanka wypełniona po brzegi alkoholem.
- Nie znam Todda – zdecydował się wyznać Adam, stawiając wszystko na jedną kartę.
Spojrzeli na Adama i ryknęli gromkim śmiechem.
- Cha, cha, cha, cha! – rechotali jeszcze chwilę.
- Twój brat też ma niezłe poczucie humoru! – zaryczał siedzący obok Emmett i rąbnął Adama w plecy z taką siłą, że Cartwright poczuł wszystkie kręgi.
- Pij! Za wielkiego Todda – wysapał ten, którego imienia Adam nie znał.
- Pij, brachu! – znowu zaryczał Emmett.
Adam rozejrzał się po pustym lokalu. Zza kontuaru wychylał się przerażony barman, którego wzrok jednoznacznie wskazywał na to, że za chwilę posika się ze strachu.
Po trzeciej szklance whisky Adam poczuł, że traci ostrość widzenia, twarze drwali zaczęły się delikatnie rozmywać, a ich okrzyki i wiwaty na cześć niepokonanego Todda Matisa docierały jakby z oddalenia. Piąta szklanka spowodowała, że Adamowi urwał się film…
* * *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:21, 21 Lut 2014 Temat postu: Tydzień z życia Adama C. |
|
|
Film mu się urwał ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:23, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Już po trzech szklaneczkach film mu się urwał To on rzeczywiście nie ma wprawy w piciu ... cóż, jak pech to pech ... ciekawe, czy po pijanemu narozrabiał i jak wrócił do domu? No i co na to tatuś Ben
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 10:23, 21 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:23, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
genialne fragmenty jak ściskają i "poklepują" go swoimi maleńkimi łapkami po plecach wyobrażałam sobie jak mu się odbijają narządy wewnętrzne, a po każdym sympatycznym klepnięciu Adaś do pionu jak w wojsku zostaje ustawiony piękne a trzy szklaneczki whisky to sporo, to nie piwo to 40% alkoholu ja bym pewnie wpadła pod stół po jednej ...Adaś był zmęczony miał pecha (pamiętajmy o tym) to i gorszy dzień do picia .....poza tym bardzo mi szkoda czekam na sobotę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:29, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja wolę nie myśleć o tym, co go może spotkac w sobotę i niedzielę ... bo mnie zgroza ogarnia Biedny Adaś ... tak bezlitośnie tarmoszony przez życie i ... przez Madę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:30, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W sobotę ma gwarantowane cierpienia fizyczne- ból głowy, oraz psychiczne - reakcję ojca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:44, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że Adaś obudzi się na ranczo....kto wie może bezzębni, pachnący aromatem whisky, sprzed tygodnia i rozprzestrzeniający aromat naturalny sprzed miesiąca; drwale przerzucą go przez ramię i wezmą ze sobą do lasu to chyba najgorsza z możliwych opcji...nawet bardziej niż najgorsza reakcja Pa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:42, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W zasadzie Adam może obudzić się wszędzie na ranczu, na środku virginia city, na pustyni
Whisky ma dzisiaj 40%, w XIX wieku mogła mieć więcej i na pewno była bardziej zanieczyszczona... nic dziwnego, że Adamowi urwał się film A jakiego kaca będzie miał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:24, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Whisky w tamtych czasach miała nie tylko 40% ale dochodziła nawet do 90% w sumie nie było reguły....drwale tak si ę ucieszyli na widok brata Todda, że mogli poczęstowac Adasia najlepszą wypijcie 200 ml wódki nawet 40 % a trzy nawet Adaś wpadł pod stół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:15, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | a trzy szklaneczki whisky to sporo, to nie piwo to 40% alkoholu |
Ewelina napisał: | Już po trzech szklaneczkach film mu się urwał To on rzeczywiście nie ma wprawy w piciu ... |
Po trzech szklankach, to on zaczął odczuwać upojenie alkoholowe. Przytomność stracił po piątej - jest to napisane w ostatnim zdaniu fragmentu. Trzeba też pamiętać o tym, że Adam był zmęczony, głodny, wcześniej z poganiaczami też wypił jedną szklaneczkę. Poza tym ci drwale narzucili ostre tempo picia i to jednym haustem. Oprócz tego, wydaje mi się, że Adam tak ogólnie nie pił za dużo alkoholu.
Aga napisał: | mam nadzieję, że Adaś obudzi się na ranczo.... |
senszen napisał: | W zasadzie Adam może obudzić się wszędzie na ranczu, na środku virginia city, na pustyni |
Adam obudzi się. To jedno mogę Wam zagwarantować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niki
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:30, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Super! Bardzo mi się podoba I dzięki Mada, że nas zapewniłaś, że on w ogóle się obudzi Czekam na jutrzejsze opowiadanie ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:17, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Pięć, trzy...chyba też straciłam ostrość widzenia po trzeciej ....cieszę się, że zapewniasz iż Adaś się obudzi gorzej że nie wskazujesz miejsca...to będzie może rów ? Chyba nie zasne w nocy myśląc że Adaś marznie w jakiejś dziurze.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:22, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Wątpię by to była dziura, albo rów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|