www.bonanza.pl

ADA · Wysłany: Czw 20:19, 16 Mar 2017 Temat postu:

Mada, nie ukrywam, że jestem zaskoczona tak nieoczekiwanym zakończeniem. Szkoda. Całe opowiadanie bardzo mi się podobało. Było w nim wszystko od uśmiechu po smutek, od wielkiej miłości po rodzinną tragedię i całkiem westernowe wydarzenia. Na przestrzeni lat ukazałaś losy rodziny Cartwrightów i ich przyjaciół. Wyszło Ci to naprawdę świetnie. Jak zwykle całość poprowadzona była logicznie i konsekwentnie, szkoda tylko, że pod koniec opowiadania robiłaś baaardzo długie przerwy.

Jeżeli, chodzi o ostatni fragment to przeskok czasowy, choć zaskakujący jest bardzo miły. Fajnie poznać prawnuczkę Billy’ego. Dzięki niej dowiedzieliśmy się, co nieco o dalszych losach rodziny Cartwrightów. Cieszy mnie, że nie uśmierciłaś Emily, bo w pewnym momencie wszystko wskazywało, że nie doczeka dorosłości. Miałam też cichą nadzieję, że Toby jednak zmądrzeje, ale jak widać nie wrodził się w Hossa i unieszczęśliwił Marię. Trochę mi jej żal, niestety nie miała w życiu szczęścia. Za to Roy i Susan jednak zostali parą, a nic na to nie wskazywało, chociaż kto się czubi ten się lubi.

Mada, dziękuję za przemiłą, dobrze napisaną lekturę. Mam nadzieję, że nie jest to Twoje ostatnie opowiadanie, bo naprawdę byłoby szkoda. Very Happy

Mada · Wysłany: Pią 20:45, 17 Mar 2017 Temat postu:

ADA · Wysłany: Sob 11:29, 18 Mar 2017 Temat postu:

Mada mam nadzieję, że jeszcze dasz nam okazję do takich komentarzy Very Happy

Mada · Wysłany: Sob 16:21, 18 Mar 2017 Temat postu:

Kto wie?

Wszystko może się zdarzyć.

Ewelina · Wysłany: Sob 18:41, 18 Mar 2017 Temat postu:

Prześliczne i ciekawe zakończenie opowiadania. Toby jednak się nie zmienił Szkoda, ze względu na Hossa. No i Maria. Rozwód to smutne przeżycie. Zwłaszcza w tamtych czasach. Ciekawa jestem, czy znalazła szczęście? Może choć jedno króciutkie zdanie o niej ... choćby dwa słówka.
Miło, że Cartwrightowie żyją w pamięci swoich potomków - wnuków, prawnuków itd

Mada · Wysłany: Sob 21:44, 18 Mar 2017 Temat postu: