|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:45, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zadziwia mnie Twoją chęć bicia takiego mężczyzny jak Adam. Do czego to doszło. Po prostu koniec świata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Wto 16:50, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:50, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
nigdy nie policzkowałam nikogo, ale wydaję mi się, to ekscytujące zwłaszcza Adama
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 19:43, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:52, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
czuję po prostu, że w Adamie wzburzyć można krew poezją i siarczystym policzkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:03, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No popatrz, a ja myślałam, że są też inne sposoby, aby ta krew szybciej krążyła. Jak to się człowiek uczy całe życie. Na wszelki wypadek dodam, że na żadne podchwytliwe pytania dotyczące "sposobów" pobudzania krążenia nie odpowiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:24, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
a już miałam pytać a znasz inne sposoby niż moje...oczywiście takie, które można na forum wymienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:52, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Adam zawsze lubił stawiać sprawy jasno. Gdy tylko zobaczył Chrisa w mieście, zaraz do niego podszedł i powiedział, że chce porozmawiać z Victorią sam na sam, bez świadków. Miał nadzieję, że znajdzie w nim cichego wspólnika swoich planów. Chris wyglądał na kogoś godnego zaufania. Intuicja i tym razem nie zawiodła Adama.
- Chyba powinniście sobie coś wyjaśnić – Chris pokiwał głową ze zrozumieniem i porozumiewawczym błyskiem w oczach. – Nie wiem, czym jej podpadłeś, ale …
- Właśnie o tym chcę z nią porozmawiać – Adam ciężko westchnął.
- Znam swoją siostrę i wierz mi, trudno wyprowadzić ją z równowagi – Chris uniósł brwi i przeczesał dłonią włosy – ale tobie się udało – powiedział ze śmiechem.
- Dasz mi jakieś wskazówki? – zapytał Adam, który na chwilę odzyskał dobry humor.
- Bądź z nią szczery – poradził młody Johnson. – Ona nie cierpi, gdy ktoś traktuje ją niepoważnie.
- Dziękuję – Adam wyciągnął do Chrisa rękę, którą ten serdecznie uścisnął, a następnie skierował swe kroki w stronę sklepu.
Cartwright popatrzył w ślad za nim i pomyślał, że chyba znalazł prawdziwego przyjaciela tam, gdzie wcale nie szukał. Uśmiechnął się mile zaskoczony i udał się do szkoły. Gdy wszedł do sali, Victoria właśnie wycierała tablicę po skończonych zajęciach. Odwróciła się, otrzepując ręce z kredowego pyłu. Spostrzegł, że wcale się nie ucieszyła na jego widok.
- Możemy porozmawiać? – zapytał, próbując ją objąć.
- Nie dotykaj mnie! – odepchnęła z całą stanowczością jego rękę.
Adam zrozumiał, że nie pójdzie tak łatwo, jak się spodziewał. Najgorzej, że nie miał punktu zaczepienia. Nie rozumiał jej złości, a ona jak na razie nie dała mu żadnych wskazówek. Gorzej, patrzyła na niego z wyraźną niechęcią. Adam zastanawiał się, czy kiedykolwiek zrozumie kobiety. Był pewien, że wtedy, nad jeziorem pozyskał przychylność i względy Victorii. Co takiego stało się w przeciągu tygodnia, że szala przechyliła się na jego niekorzyść? Zaczął gorączkowo przeszukiwać pamięć, ale nic nie przychodziło mu do głowy. W końcu postanowił zapytać najprościej, jak umiał:
- Co takiego zrobiłem, że jesteś na mnie zła?
- Rozczarowałeś mnie – powiedziała z rezygnacją. – Myślałam, że jesteś inny – pokręciła z politowaniem głową. - I powiem ci tylko tyle, że jeśli szukasz … posłusznej żony i potulnej gospodyni, to… szukaj dalej. Powodzenia!
Adam na chwilę oniemiał. Nie miał pojęcia, że Johnson powtórzył treść rozmowy swojej córce. Pamiętał, że nagadał wtedy takich głupot, że gdyby usłyszał to ktoś znajomy, niechybnie postukałby się znacząco w głowę. Zrobił to, bo wiedział, że tym sposobem zyska w oczach tego kutwy - Johnsona i obłaskawi go niczym trzygłową hydrę. Teraz patrzył na Victorię i nie rozumiał, jak mogła w to uwierzyć. W takie brednie! Najgorsze było to, że ta sytuacja wydała mu się niesłychanie zabawna. Walczył ze sobą ze wszystkich sił, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Nie udało mu się i zaczął się śmiać.
- To cię bawi? – zapytała rozżalona.
- Nie rozumiesz? – momentalnie spoważniał. - Powiedziałem tylko to, co twój ojciec chciał usłyszeć, a nie to, co naprawdę myślę.
Podszedł do niej, zdjął jej te okropne okulary i spojrzał w oczy.
- Potrzebuję towarzyszki życia, a nie niewolnicy – powiedział, dobitnie akcentując każdy wyraz.
Patrzyła na niego nieufnie, w jego oczach szukając potwierdzenia swych podejrzeń, ale Adam spoglądał na nią z takim spokojem i pewnością siebie, że nie potrafiła zarzucić mu kłamstwa. Odetchnęła z ulgą i niepewnie uśmiechnęła. Adam wziął jej dłonie w swoje ręce, ścisnął je lekko, a następnie wyszeptał w jej włosy pachnące rumiankiem:
- Przy mnie zawsze będziesz bezpieczna. Nie zawiodę cię i nie okłamię. Gdybym mógł, już dziś zabrałbym cię do Ponderosy.
- Ojciec nigdy się na to nie zgodzi – pokręciła głową.
- Więc bądź potulną córką przez najbliższe tygodnie – poradził z bladym uśmiechem. – Za miesiąc zabiorę cię i już nigdy tam nie wrócisz. Obiecuję.
Miał wielką ochotę powyciągać wszystkie wsuwki z jej gładko uczesanych włosów, aby zobaczyć, jak miękko opadają jej na ramiona, zanurzyć w nie ręce, ale na razie musiał się zadowolić krótkim pocałunkiem, bo w każdej chwili ktoś mógł tu wejść i ich zaskoczyć.
………………………………………………………………
Gdy wyjechali z miasta, Chris uważnie przyjrzał się siostrze. Uśmiechała się beztrosko, a jej policzki były lekko zaróżowione. W domu rzadko widywał ją szczęśliwą, więc pomyślał, że będzie musiał podziękować Adamowi Cartwrightowi za tę przemianę.
- Wydajesz się być w lepszym nastroju niż dziś rano – zauważył Chris, rzucając jej badawcze spojrzenie. – Wyjaśniliście sobie wszystko?
- Skąd wiesz… - zaczęła zdziwiona.
- Widziałem się z Adamem, zanim poszedł do ciebie – wyjaśnił. – Myślę, że dobrze trafiłaś… Choć raz ojciec się spisał i wybrał na twojego męża kandydata najlepszego z możliwych.
- A ja myślę, że jesteście do siebie podobni, ty i Adam. Macie w sobie tę samą siłę i prawość – powiedziała z namysłem. – Szkoda, że Ben Cartwright nie ma córki …
- Ja też żałuję – odparł, zabawnie marszcząc nos.
- Chris, ja mówię poważnie – szturchnęła go łokciem w bok. – Powinieneś znaleźć sobie dziewczynę.
- Chyba już znalazłem – wyznał, uśmiechając się pod nosem.
- Mów! – popędziła go.
- Alice Hoffman – wypalił.
- Córka burmistrza? – uśmiech Victorii nieco przygasł. – Słyszałam, że jest bardzo piękna, wykształcona i czarująca.
- Powiedziałaś to takim tonem, jakby to były wady, a nie zalety – zdziwił się Chris.
- Pleciesz – upomniała go Victoria. – Chodzi mi tylko o to, że będziesz miał dużą konkurencję. Wokół niej na pewno aż się roi od starających.
- Konkurencja mi nie przeszkadza – zapewnił zdecydowanym głosem. – Zwykle nie doceniamy tego, co dostajemy bez żadnego wysiłku. Chętnie powalczę z innymi o pannę Hoffman – powiedział, uśmiechając się do swoich myśli.
Victoria przyjrzała się Chrisowi. Wyglądał jak myśliwy, który obmyśla, jak skutecznie osaczyć zwierzynę. Uśmiechnęła się. Znała dobrze swego najstarszego brata i wiedziała, co oznacza to spojrzenie. Konkurencja nie ma szans… Nawet najmniejszych…
…………………………………………………………………………………………………….
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:58, 04 Lut 2014 Temat postu: Corki jonsona |
|
|
Chris jest bardzo fajny i mam nadzieję ,że mu się uda.
Adam szuka ,towarzyszki życia a nie potulnej niewolnicy ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:36, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
"- Możemy porozmawiać? – zapytał, próbując ją objąć."
to "objąć" to jakaś nowa forma rozmowy? gdyby go nie powstrzymała mogliby rozmawiać bez słów
" – Szkoda, że Ben Cartwright nie ma córki …"
"Gdy wyjechali z miasta, Chris uważnie przyjrzał się siostrze. Uśmiechała się beztrosko, a jej policzki były lekko zaróżowione. W domu rzadko widywał ją szczęśliwą, więc pomyślał, że będzie musiał podziękować Adamowi Cartwrightowi za tę przemianę. "
piękny fragment -rozmarzyłam się
zabrakło mi tylko jednego siarczystego spoliczkowania ale cóż nie można mieć wszystkiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:03, 04 Lut 2014 Temat postu: Re: Corki jonsona |
|
|
zorina13 napisał: | Chris jest bardzo fajny i mam nadzieję ,że mu się uda.
Adam szuka ,towarzyszki życia a nie potulnej niewolnicy ? |
Ten znak zapytania mnie niepokoi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:11, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Chris wydaję się być bardzo sympatyczny mam nadzieję, że dobrze trafił, wybierając tą a nie inną osobę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:03, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki za Chrisa i za pomyślny ślub Adama i Victorii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:31, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tu aż się roi od fanek Chrisa. No, no, żeby Adam się nie zrobił zazdrosny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Adaś nie musi się martwić, grono jego wielbicielek nie zmaleje ani trochę . Ale tak fajnie wypadła postać Chrisa, że szkoda ją zmarnować na tło... mógłby na koniec Tatka w d...kopnąć albo cioteczkę Lil podrzucić naprostowałby się i zobaczył kto czyim niewolnikiem może zostać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:45, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No właśnie, a jakby tak tatę Victorii z cioteczką Lil zeswatać. Wdowiec zapewne, do wzięcia ... charaktery oboje mają cudowne wręcz ... miło by im czas uplywał i z pewnością nie nudziliby się ze sobą. A Victoria miałaby dużo czasu dla Adama Pozostałe siostry również ...dla swoich wybranków oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:49, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
myślę, że tatko mocno zdziwiłby się próbując zniewolić cioteczkę Lil wióry leciałyby jak nic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|