www.bonanza.pl

kasiax

Czy ja dobrze rozumiem, że zostałam porównana do Marii Walewskiej??? Shocked

Ewelina

Jeżeli to odbierasz negatywnie to mogę zmienić, oczywiście. Ja postać pani Walewskiej odbieram pozytywnie. Wydana jako młodziutka dziewczyna za starca, uległa bądź co bądź cesarzowi, nie miala romansu z byle kim. Nie była złośliwa i o ile wiem, nie wykorzystała nigdy swojego wpływu na władcę, żeby komuś zaszkodzić. Była śliczna, inaczej nie zainteresowałaby Napoleona, miał znakomity gust. Była lojalna wobec Napoleona. Do końca. Ale rozumiem, że nie każdy musi ją lubić.

kasiax

No co Ty!!!!
Jak można nie lubić Marysieńki po obejrzeniu Marysi i Napoleona z Tyszkiewicz i Holoubkiem!

Ewelina

Cieszę sie, że lubisz, bo po obejrzeniu tego filmu, można miec inne zdanie. Holoubek jako aktor jest znakomity, ale jako Napoleon o wiele bardziej wiarygodny byłby Bista. To wymarzona rola dla niego. Cóż, był za młody, zeby w tym filmie wystapić. Tyszkiewicz, jako hrabianka (autentyczna zresztą) obstawiala wiekszość arystokratycznych ról w polskich filmach. Ale ona raczej zdobiła te filmy, nie grała. Pamietam tylko jeden film, w którym był widoczny jej aktorski talent. Z tego, co czytałam o pani Walewskiej, to ona nie oddaje raczej jej osobowości. Fizycznie też niepodobna, bo Marie była śliczną, delikatną, drobną blondyneczką, o delikatnej buzi. We Francji jest znana, pisano o niej książki. Na pewno nie była bezbarwną osobą. Tyszkiewicz tego nie pokazuje. Ale ja nie jestem krytykiem filmowym, mam swoje sympatie i antypatie historyczne i upieram się jak osioł, że panią Walewską można było i powinno się było zagrac lepiej, bo na to zasługuje.

kasiax

Ja ten film bardzo lubię Smile

Ewelina

Nie jest zły, jest nawet przyzwoicie zrobiony, ale ja mam bzika na punkcie Piastów i epoki napoleonskiej i czepiam sie szczegółów. Dlatego uważam, że można go bylo zrobić lepiej. Zemsta, ta pierwsza wersja mi sie podoba, niektore filmy z tamtych lat tez, ale ten mógłby być lepszy, co nie oznacza, że jest zły. Ja też go chętnie oglądam.

Josefina

Wreszcie doczekałam się swojego Meksykanina! Very Happy

Ewelina

Starałam sie, miał na imię Luis, był muzykalny,chętny, miał laciatego konika i piękny głos, grał na gitarze... czy jeszcze czegoś mu brakuje?

kamila7997

A ja chce się do czekać ślicznego konika, maści appaloosa, najlepiej kupionego od cenionego hodowcy Crying or Very sad

!
I troszkę mnie, z jakąś towarzyszką na przejażdżce, proszę!

Josefina

Ewelina

Ewelina

kamila7997

Chodziło mi o maść, a ściślej o tę w plamki Very Happy

.

Ewelina

Czyli moze byc nawet półkrwi angielskiej albo arab. To się Ben bedzie musiał wykosztować, taranty były zawsze poszukiwane a szczyten elegancji bylo mieć czwórke lub szóstkę do karety, bo były takie rzadko spotykane (Sto diabłów Kraszewskiego)

kamila7997

Jeżeli chodzi o angliki, to wolę bardziej pełną krew. Araby są przepiękne i gdyby nie miejsce akcji i czas, to poprosiłabym o pięknego konia prosto z osławionego Janowa Podlaskiego! Wink