|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:59, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Sprawdzałam w googlach, bo pamięć bywa zawodna - kapelusze góralskie były jednak zdobione obwódką z muszelek, górale kupowali je od wędrownych handlarzy i zdobili... pominęłam obowiązkowe piórko ze względów oczywistych - dziewczęta wyskubały je do kapelusza AMG, a Joe w kapeluszu góralskim, nawet bez piórka wygląda niczym orzeł, wręcz zabójczo... przystojnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofia
Jeździec znikąd
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:40, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, muszelki były i nawet są..... moją ignorancję tłumaczy fakt, że żadna ze mnie góralka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:33, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Josefina napisał: | Stefka napisał: | Ewelina, dzięki za Hebera. Tylko po jakie licho wziął ze sobą żony??? |
Przecież musisz poznać członków przyszłej rodziny Będziesz trzecią żoną. Cieszysz się? |
Niestety, nie będę trzecią żoną. Mormoni mogli mieć dwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:32, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ale to był wyjątkowy Mormon, oni w zasadzie nie piją alkoholu, a temu jednak się zdarzyło, może nieświadomie, ale jednak się upił... a z żonami bywało u nich różnie w różnych okresach czasu i odłamach tego ruchu, niektórzy miewali i po 8 a nawet więcej małżonek... W końcu to tylko fanfik i może nieco mijać się z rzeczywistością... Większość religii nakazuje umiar w jedzeniu i piciu wyskokowych napojów a... różnie z tym bywa i to bynajmniej nie u ateistów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:15, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
"Sam założyciel kościoła mormońskiego posiadał 49 żon."
Poligamia u mormonów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:19, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja mam przyjeciela mormona i on ma tylko jedną żonę. Twierdzi, że z tą jedną ma wystarczająco roboty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:12, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Potańcówka w Ponderosie
część VIII
Ben Cartwright od samego rana czuł się fatalnie… fatalnie, to za mało powiedziane, ból rozsadzał mu głowę, w uszach mu huczało, czuł suchość w ustach… każdy dźwięk słyszany zza okien sprawiał mu ból nie do zniesienia… Co się stało? Jak przez mgłę stawały mu przed oczami obrazy z poprzedniego dnia, goście, ognisko, skoki, ciupaga, czy jak tam to nazywają… Heber, no właśnie, skąd się wziął Heber? Usłyszał delikatne pukanie do drzwi, wydało mu się łomotem, lub hukiem dział… co najmniej. Miał strasznego kaca…
Drzwi uchyliły się i do pokoju Bena wkroczyła energiczna, młoda i ładna kobieta… Ben w panice zakrył odkrytą do tej pory klatkę piersiową i usiłował sobie przypomnieć, kim jest ta dama?
-witaj Ben… przyniosłam ci lekarstwo, bo pewnie Glowa nieco pobolewa, zaśmiała się… istotnie, w Glowie Bena dudniło, huczało i łomotało niczym w zepsutym, starym młynie.
-nie wiem, czy mnie pamiętasz? Jestem Basia… przyjechałam wczoraj do koleżanek…
No pij lekarstwo, zaraz lepiej się poczujesz
Ben spoglądając spod oka posłusznie wypił zaserwowaną mu miksturę. Nawet nie była niesmaczna… poczuł ulgę, w głowie jakby nieco ucichł ten młot, który walił w nieistniejąca a głośne kowadło.
-no jak sokole? Lepiej – troskliwie zapytała go Basia
Co te kobiety z tym ptactwem?... ale chyba ten sokół lepiej brzmi niż kaczorek… mam nadzieję, że wczoraj się nie oświadczyłem o rękę tej damy… chociaż apetyczna, widać, że zna się na słabościach ludzkich i głosik milutki… może to i nie taki głupi pomysł, zastanowił się… Basia wyszła z pokoju a Ben prędko się ubrał i wyszedł na korytarz. Pierwszy obraz, jaki mu się rzucił w oczy, to Roy Coffee leżący na jego schodach i przykuty kajdankami do poręczy. Spał… bardzo twardo spał. Ben podniósł głowę i ujrzał swoich synów, jakoś dziwnie na niego patrzyli
-no co? – wojowniczo zapytał, stało się coś?
-nic, pa
-a dlaczego Roy leży na schodach?
-pa, on się przykuł kajdankami i powiedział, że nie chce stąd wyjeżdżać, są piękne kobiety, dobre jedzenie i Moonlight… i on się stąd nie ruszy, za żadną cenę, uczynnie wyjaśnił Joe
Ben zszedł do salonu. Na reprezentacyjnej kanapie leżał Heber tuląc w ramionach jeźdźca -ulubioną rzeźbę Bena.
-a ten co tu robi? I dlaczego trzyma moją rzeźbę, spytał swoich synów
-sam mu ją dałeś, pa, pospieszył z wyjaśnieniem problemu Hoss
-ja?! Dałem mu tę rzeźbę?!
-tak, pa, mówiłeś bierz co chcesz, Heber, mordo ty moja, i wciskałeś mu rzeźbę
-a on wziął?
-musiał, chciałeś mu jeszcze dołożyć ten wiszący zegar, ale nie mogłeś do niego dosięgnąć,
-jak to nie mogłem, przecież on nisko wisi…
-wisi nisko, pa, ale ty stałeś jeszcze niżej, wyjaśnił z pewnym zażenowaniem Hoss, spuszczając oczy
Ale wstyd, jęknął w myślach Be, już nigdy, ani kropli, co oni sobie o mnie pomyślą…
-to Heber też sobie popił, a myślałem, że Mormoni nie piją
-zwykle nie, ale to był ten niezwykły przypadek, wtrącił Adam, którego mina nasuwała Benowi przypuszczenie, że to jeszcze nie koniec…
-i co? zawiesił głos
-chciał ci się odwdzięczyć za prezenty… miny synów wskazywały, że mają jakiś powód do śmiechu, duży powód, Czyżby? … Pomyślał ze zgrozą …
-pa, on ci dał jedną ze swoich żon, właściwie przekazał
-i ja się zgodziłem?
-nie chciałeś, opierałeś się, chciałeś mu dać to stado z północnych pastwisk, a on płakał i najpierw chciał ci przekazać obie żony a potem jak wziąłeś jego portfel, poprzestał na jednej, tylko nie pamiętam, której…
-ja wziąłem jego portfel?! Ben gorączkowo p[omacał się po kieszeniach, fakt, w tylnej ma portfel, wyciągnął… stwierdził ze zgrozą, że to nie jego … czyli rzeczywiście Clowsona…
Zaraz, trzeba mu to niepostrzeżenie podrzucić, co za wstyd, co za wstyd… i te ubawione miny synów… niech tam, raz się zaszalało a dobrze…
-co ten Heber ma takie osmalone spodnie? Zapytał
-skakaliście przez ognisko i on wleciał … ponderosą w sam środek, zanim go wyciągnęliśmy nieco się podwędził…
-skakaliśmy? Ja też skakałem?
-ty najwyżej pa, byliśmy dumni z ciebie… Joe chyba pozwalał sobie na lekką kpinę.
-czy to już wszystko?
-prawie ,pa
-co jeszcze?! zaryczał Ben, lecz poczuł lekkie łupanie w skroniach i zamilkł
-jeszcze skakałeś przez ciupagę, do przodu i do tyłu
-ja?! Przez ciupagę?!
-tak, pa. Nawet ci nieźle szło, dopóki się nie wywróciłeś… Faktycznie, Bena pobolewały nogi i lewa ręka…
-i trzeba obudzić woźnicę, pa
-jakiego woźnicę, co ty bredzisz
-woźnicę dyliżansu, też pił Moonlighta i … stracił pamięć
-co tu robi dyliżans?
Josefina i Kasia go porwały, razem z woźnicą i Clowsonami, to jest one porwały a tamci jechali tym dyliżansem i zajechali do nas
-O!!! To kryminalna sprawa, powieszą kogoś …szeryf…
-pa, szeryf też pił Moonlighta i śpi na schodach przykuty do poręczy
-Adam, odkuj, to jest otwórz mu kajdanki i odepnij go…
-pa, ale Roy albo połknął ten kluczyk, albo go schował nie wiadomo gdzie, szukaliśmy już, nigdzie nie ma…
-Adam, wymyśl coś, ja… idę przemyśleć to do swojego pokoju…
Po godzinie sytuacja wróciła mniej do równowagi – Adam poradził sobie z otworzeniem kajdanek, kluczyk odnalazł się w wazie do ponczu, Clowsonowi podrzucono zręcznie portfel, przed obudzeniem go, tak, że nic nie zauważył, żony, nieco rozczarowane, że jednak nie doszło do wymiany milczały, jak na posłuszne Mormonki przystało, rzeźbę postawiono na jej stałe miejsce.. Do salonu weszła… raczej wpłynęła posuwistym krokiem Basia z tacą zastawioną szklankami z lekarstwem na kaca
-to nasza skuteczna mikstura, zachwalała… siedzący przy stole mężczyźni, którzy dzień wcześniej nie docenili siły Moonlighta posłusznie wychylili po dwie szklaneczki, pomogło…
-woźnica najdłużej dochodził do siebie, potrząsnął głową i stwierdził
-na skutek awarii pojazdu, czyli złamanej osi , musiałem zarządzić przymusowy postój… w Ponderosie
Nikt nie zaprzeczył….
Po śniadaniu dyliżans odjechał eskortowany przez zbolałego jeszcze Roya i odprowadzany tęsknym wzrokiem Stefki…
-Co tak się smucisz, Mormon i ma dwie żony… ja bym nie chciała być tą drugą, albo trzecią…
-jasne, tak to się ma ten skarb tylko dla siebie, a one muszą się nim dzielić, nieco frywolnie żartowały między sobą panie
-skarbu to starczy i dla dwóch i dla trzech, nie ubędzie go, z pewnością, a roboty w domu i owszem, stwierdziła z namysłem Ewelina
-coś w tym jest, zamyśliła się Rika…. Istotnie, liczne domowe zajęcia w systemie monogamicznym spadały na jedną białogłowę, a u tego Mormona jedna pierze, druga sprząta… faktycznie, roboty mniej…
-ale jak tu się dzielić tym ukochanym mężczyzną? Szkoda jednak… Panie zamyśliły się głęboko….
Dwa dni później
Do Ponderosy przybyła zamówiona przez Bena przesyłka ekspresowa… Chciał zrobić przemiłym gościom niespodziankę i rano ustawić ją w ogrodzie, tej oazie wykwintu, elegancji i dobrego smaku na całą okolicę… do tego niezbędny był mu Adam i Hoss… Zawołał ich, to co zobaczyli po rozpakowaniu zaparło im dech w piersiach…
-pa, czy to będzie w naszym ogrodzie?
-tak, musisz podłączyć wodę, żeby tryskała, jak w pałacu
-pa,… z czego ta woda ma tryskać?
-a… tego nie wiem… i te goliznę… wiesz
-wiem , pa, listkiem a raczej listkami, bo tu widzę trzy amorki
-czy masz jeszcze jakieś plany co do naszego ogrodu, pa?
-oczywiście, zapalił się Ben, zamówiłem świątynię dumania
-pa, my już taką mamy
-nie mamy
-ależ mamy, przecież sam ociosywałem deskę do toalety… i umywalkę tam zainstalowałem, i papier jest, taki miękki…
-głupie dowcipy, ja zamówiłem grecką świątynię dumania, kolumienki, daszek w stylu attyckim, z boku arkady….
-Pa!!! W glosie Adam słychać było zgrozę. Po chwili jednak doszedł do wniosku, że wygodniej będzie siedzieć z Zoriną w takiej świątyni, na ławeczce, z dala od wścibskich oczu i przy wtórze szemrzącej fontanny rozmawiać o polityce, historii, uczuciach, no i nie tylko rozmawiać… Adam uśmiechnął się swoich myśli, może pa miał niezły pomysł…
Najstarszy syn Cartwrighta miał jasno sprecyzowany cel i plany na przyszłość… związane z fontanną i resztą wystroju ogrodu, który powoli przemieniał się w park
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 16:37, 08 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:23, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Biedny Ben...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:24, 04 Paź 2012 Temat postu: Potańcówka w Ponderosie |
|
|
Jak zawsze wesoło.
Zamiast Bonanzy jest serial M jak mordo ty moja.
Roy się upił a to dopiero ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:34, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Starsi panowie zaszaleli, ale elegancko i z fasonem... a co? nie mogą...a z Bonanzy będzie M jak miłość, kiedy tylko zainstalują fontannę i przywiozą tę grecką kopię świątyni dumania...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 13:35, 04 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:40, 04 Paź 2012 Temat postu: Potańcówka w Ponderosie |
|
|
M jak miłośc jest ostatnio nudne jak flaki z olejem ,lepiej żeby zostało tak jest -wesoło i po westernowemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Właściwie ok. Dużo się działo.
Ale jednak taka akcja w wykonaniu Bena, nie mieści się w moim o nim wyobrażeniu. Klasy nie trzyma... to już nie jest Ben Cartwright...
Ewelina napisał: | Starsi panowie zaszaleli, ale elegancko i z fasonem. |
No własnie tego Benowego fasonu nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rika dnia Czw 13:44, 04 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nawiązałam jedynie do tytułu a nie do treści serialu... li i jedynie... chodzi o uczucia wyznawane w stosownej romantycznej scenerii... , a z humoru oczywiscie nie zrezygnuję, nie potrafię... i nie chcę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 13:44, 04 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:49, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
rika napisał: | Właściwie ok. Dużo się działo.
Ale jednak taka akcja w wykonaniu Bena, nie mieści się w moim o nim wyobrażeniu. Klasy nie trzyma... to już nie jest Ben Cartwright... |
Oczywiście, że ten sam... klasę trzyma, nie awanturował się, nie przeklinał, przeciwnie, był szczery, przyjazny otoczeniu, bawił się wesolo a nawet był rozrzutny ... kowbojek też nie zdjął... sądzę, że we wczesnej młodości, kiedy pływał jako marynarz niejedno widział, kilka podróży odbył... wiedzę z różnych dziedzin posiadał... trudno mi uwierzyć, że tylko z obserwacji... różnie to bywało... a klasę i tak trzymał a raz na ponad trzydzieści lat mógł sobie zaszaleć, bo kiedy miałby to zrobić? gdy synowie sie pożenią i wyjdą mu z domu?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:55, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nie znam jeszcze wszystkich odcinków Bonanzy i nie wiem, czy nigdy tego nie zrobił, ale w mojej wyobraźni Ben się nie upija. Kontroluje się dość mocno dlatego taki obraz mi trochę bruździ, bo psuje jego wizerunek. Ale oczywiście, można sobie wyobrażać, co by było gdyby się upił. I to jest w tym fanfiku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|