![Forum www.bonanza.pl Strona Główna](default) |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:47, 10 Lut 2014 Temat postu: Serce przy sercu |
|
|
Bardzo romantyczna scena.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 14:14, 10 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:14, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Romantyzna i erotyczna. Zbyt wiele nie tańczyli, ale ... trochę ... i znów Joe zepsuł Adamowi zabawę ... młodsi bracia bywają kłopotliwi ... Na szczęście Adam zrekompensował to sobie w drodze do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:57, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwsze promienie słońca zaczęły się wdzierać do pokoju. Poczuła je na twarzy. Przewróciła się na drugi bok, ciepło wschodzącego słońca zostało na plecach. Po chwili jednak ziewnęła głośno, przeciągnęła się jeszcze i właśnie wyciągała rękę po szlafrok, gdy ktoś zapukał do jej drzwi, założyła go na siebie i odpowiedziała:
-Proszę.
Do pomieszczenia wszedł Hoss.
-Idziemy na śniadanie. – oświadczył biorąc ją na ręce. – Doktor kazał ci oszczędzać nogę. –dodał średni syn Bena Cartwrighta.
Kiedy zbliżali się do schodów usłyszeli wrzaski Adama i Małego Joe, którzy siedzieli przy stole wraz z ojcem. Hoss usadowił dziewczynę na krześle obok siebie. Bracia nie przestawali na siebie krzyczeć:
-Osioł.
-Baran.
-Bałwan.
-Dureń.
-Kretyn.
-Debil.
-Matoł.
-Cymbał.
Ben miał tego serdecznie dość. Było tak już od godziny. Miał właśnie zamiar krzyknąć „Cisza”, gdy usłyszał jak Cindy mówi Hossowi:
-To chyba nie był najlepszy pomysł. Lepiej będzie jak wrócę do pokoju strasznie boli mnie głowa.
W jednej chwili obaj bracia zamilkli. Hoss wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do pokoju. Potem sam wrócił, nabrał każdej potrawy na tacę, którą miał zamiar zanieść do jej pokoju, ale po chwili jednak z nią wrócił.
-Z powrotem zasnęła. Może później coś zje… – oświadczył Hoss – …a wam się nudzi, że od samego rana musicie tak wrzeszczeć.
Joe i Adam właśnie zamierzali coś powiedzieć, kiedy Hoss się do nich zwrócił:
-Chcę w spokoju zjeść śniadanie. – po chwili jednak dodał: – Jak usłyszę jeszcze jedno słowo, to wsadzę wam ten nóż do gardła. – zagroził braciom trzymając w dłoni ostry przedmiot. Jemu też dudniło w czaszce, nic dziwnego, że Cindy rozbolała głowa.
Zarówno Małemu Joe, jak i Adamowi nie uśmiechała się ta perspektywa, więc zajęli się zawartością swoich talerzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:01, 13 Lut 2014 Temat postu: Serce przy sercu |
|
|
Tak czasem myślę ,że Hoss jest najrosądniejszy z braci ,człowiek środka ,nie wpada w żadne skrajności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:35, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
"Ben miał tego serdecznie dość. Było tak już od godziny" I nie zabrakło im wyzwisk? Ben jest anielsko cierpliwy, skoro wytrzymał godzinę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:24, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Za krótki fragment, żeby coś rozsądnego o nim napisać ... to, że się kłócili, to widać z tekstu ... Kola, dłuższe dawaj ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:58, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Hoss zachowuje się z klasą. Gdzie się podziały dobre maniery Adama? Nie poznaję go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:33, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dzień zapowiadał się piękny, ani jednej chmurki na niebie, prawie żadnego wiatru. Cindy leżała na kocu niedaleko domu i czytała książkę. Obok stał kosz piknikowy z samymi przysmakami, jak powiedział Hoss, który osobiście o to zadbał. Nagle poczuła jak coś ją łaskocze po karku, dziewczyna myśląc, że to Adam z przyjemnością zamruczała. Gdy poczuła jak przejechał palcem po jej łydce w kierunku uda cichutko jęknęła. Mimo wszystko, że każdy mógł ich tutaj zobaczyć chciała go pocałować, odwróciła się do mężczyzny, który był za jej plecami.
-Co ty sobie wyobrażasz?! – krzyknęła Cindy z całej siły policzkując Joe.
Jakiś czas później do domu przyszli Ben wraz z Adamem i Hossem, i usłyszeli:
-Myślałem, że znalazłam przyjaciela, a ty co robisz… Jak chcesz dziewczyny to idź do saloonu… – oparła się o drzewo stojąc na zdrowej nodze.
-Cindy… – Joe podszedł do niej i chciał ją objąć, ale ona się wyszarpała.
-Nie dotykaj mnie. Nie chce cię znać. – zwróciła się do niego, zamierzała iść do domu, ale przewróciła się i upadła na kolana.
Adam to widząc w mgnieniu oka znalazł się przy niej i wziął ją na ręce. Cała drżała ze zdenerwowania. Dziewczyna będąc w jego silnych ramionach delikatnie się w niego wtuliła. Przyłożyła policzek do jego piersi, zamykając jednocześnie powieki, czuła jak szybko bije mu serce, niemal tak szybko jak jej. Czuła się w nich tak bezpiecznie. Mężczyzna zaniósł ją do pokoju i chciał ją położyć na łóżku, ale Cindy mu na to nie pozwoliła. Wtuliła się w niego jeszcze bardziej i za nic w świecie nie chciała opuścić jego ramion, które dawały jej spokój i ukojenie. Adam obejmował dziewczynę, która była rozdygotana i nie przestawała się trząść. Jego ręce ją szczelnie oplotły, przytulił ją mocniej, a głowę położył na jej ramieniu. Czuła jego ciepły oddech na swojej szyi. Trwał z nią w takiej pozycji, dopóki się nie uspokoiła i nie zasnęła. Położył ją na łóżku, otulił dokładnie kołdrą, pocałował w czoło, udał się na dół, właśnie dochodził do schodów, gdy usłyszał jak ojciec krzyczy coś o dorosłości i odpowiedzialności. Odgadnął, że Mały Joe wysłuchuje kazania o swoim nieprzyzwoitym zachowaniu. Podszedł do kanapy w momencie, gdy Ben dostojnym krokiem opuszczał „pole bitwy” i udał się do gabinetu, po chwili jednak wrócił oświadczając:
-Od jutra Adam będzie zostawał z Cindy, jemu po głowie nie chodzą „niestosowne” myśli.
Pierworodny Bena uśmiechnął się w duchu. Decyzja ojca była mu bardzo na rękę. Będzie mógł spędzać z nią więcej czasu. Był pewien, że ją bardzo lubi. Nawet nie przypuszczał, że tyle radości sprawi mu przebywanie w jej towarzystwie. Ponownie się uśmiechnął się na wspomnienie ich pierwszej nocy. Chciał dać jej wiele przyjemności, a nie zaspokajać własne potrzeby, u Joe było zupełnie na odwrót. Wcale nie zamierzam jej skrzywdzić, pomyślał Adam. Bardzo się do niej przywiązałem i wiem, że Cindy ma dokładnie tak samo, dodał w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:03, 16 Lut 2014 Temat postu: Serce przy sercu |
|
|
Joe był podrywaczem ale ,nie sądze by aż tak beczelnie dobierał się do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:17, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, Adamowi nie chodzą po głowie "niestosowne" myśli, on je wciela w życie ... to trochę tak, jakby Ben kazał lisowi pilnować kurcząt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Sugerujesz Ewelina, ze Adaś to pies na baby? Tzn lis na kurczaki? Tzn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tzn cicha woda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:52, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cicha woda...hm...cos w tym jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:05, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Joe wpadł do stajni przerażony. Całe szczęście, że ojciec wraz z Hossem byli w mieście, bo znowu by mu się dostało. Chciał Cindy wszystko wytłumaczyć. Bardzo mu na niej zależało, a to, że ją… to była tylko chwila, impuls. Sam nie wiedział, dlaczego to zrobił, między nimi powstała niezwykła, szczególna więź, wcale nie chciał jej zhańbić. Migiem doleciał do liny, chwycił ją w locie, właśnie był w połowie drogi do wyjścia, kiedy usłyszał:
-Widziałeś gdzieś Cindy?
Młodszy mężczyzna odwrócił głowę. Zza zakrętu w jego kierunku szedł najstarszy brat z koniem gotowym do drogi. Adamowi nie umknęło dziwne zachowanie Joe, patrzył się to raz w jego przerażone oczy, to na linę, którą trzymał w rękach. Młodszy Cartwright spoglądał ze strachem w jego oczy i raz po raz przełykał nerwowo ślinę, w końcu ruszył do wyjścia, ale Adam był szybszy, chwycił go mocno za rękę i przygwoździł do ściany drugiego boksu, uniemożliwiając mu udanie się dokądkolwiek.
-Słucham? – zwrócił się do Małego Joe.
-Nie ma czasu na wyjaśnienia… – rzucił szybko jego młodszy brat - …jak jej się coś stanie, powiem, że to przez ciebie.
Korzystając z chwili nieuwagi oszołomionego Adama Joe wymknął się z jego uścisku i wyleciał na zewnątrz, a minutę później starszy brat poleciał za nim. W drodze Mały Joe opowiedział mu jak to się stało, że Cindy wpadła do otworu, gdzie miała powstać studnia. Gdy dotarli na miejsce młodszy z braci zajrzał przez dziurę w poszukiwaniu dziewczyny, ale niestety nigdzie jej nie widział.
-Oby tylko nie było za późno. – powiedział ze strachem w głosie obwiązując się jednym końcem liny, drugi przywiązał do drzewa i właśnie wchodził do otworu.
Był już w połowie drogi, gdy nagle zaczął gwałtownie spadać w dół. Co za…?, pomyślał, zahaczając o coś. Czyżby lina się zerwała, dodał w myślach i spojrzał w górę.
-Przepraszam. – dał się słyszeć głos Adama, któremu było widać głowę, gdy zajrzał przez otwór.
-Jak chcesz żeby były dwa trupy, to jesteś na najlepszej drodze. – rzucił w jego kierunku i ruszył powoli na dół.
Kiedy znalazł się już blisko wody, oderwał się od ściany i zanurkował. Po paru minutach wypłynął na wierzch z nieprzytomną dziewczyną na rękach. Gdy Adam ich zobaczył, kazał swojemu koniowi iść na przód, gdyż do niego była przywiązana owa lina, którą jego młodszy brat wcześniej przywiązał do drzewa. Jak już leżeli w trawie, Joe podniósł się, zaczął krążyć od ściany do drzewa i z powrotem usilnie nad czymś myśląc.
-Zamiast tak chodzić byś mi pomógł. – zwrócił się do niego Adam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:59, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cindy ma pecha - Joe już drugi raz prawie ją utopił. Jestem optymistką, więc mówię "prawie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|