Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Róże dla Elizy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 20 Sty 2014    Temat postu: Róże dla Elizy

Niezłe z tą patelnią ,aż się uśmiechnęłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:25, 20 Sty 2014    Temat postu:

Końcówka wyborna....Very Happy a jak wyglądała Eliza ? Mam nadzieję, że falbanka z sukni jej nie spadła ... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:29, 20 Sty 2014    Temat postu:

Nie ma powodów do obaw

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:22, 20 Sty 2014    Temat postu:

Jak widać Eliza użyła mocnych argumentów w rozmowie z Laurą. Mam nadzieję, że ją przekonała Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:07, 20 Sty 2014    Temat postu:

Laura to chyba już najbardziej kultowa intrygantka wszystkich fanfików Smile . I dobrze, że dostała patelnią Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:05, 20 Sty 2014    Temat postu:

W tym samym momencie w domu pojawili się także Hoss i Will, który widząc swoją żonę w takim stanie zaczął się na wszystkich drzeć i omal nie pobił się z Adamem, który razem Joe stali w obronie Elizy.
- Czy wyście poszaleli. Dlaczego ją pobiłaś, ona ci nic nie zrobiła?- krzyczał Will.
-Zamknij się i mnie posłuchaj.- zaczął bardzo stanowczym głosem Adam- Twoja pożal się boże żona stwierdziła, że byłem u mniej i, że między nami jest coś na rzeczy i się zastanów nad tym, bo nie pozwolę żeby Eliza musiała we własnym domu mieszkać w stresie i życzę sobie, aby ta kobieta jak najszybciej opuściła Ponderosę. Nie obchodzi mnie czy wyjedziesz razem z nią chociaż jesteś moim kuzynem, ale ona ma zniknąć. – kiedy kończył to mówić w domu pojawił się szeryf Coffee, który miał dla nich kilka informacji.- Roy stało się coś, że przyjechałeś?
-Tak. Ten cały Bishop wczoraj wieczorem zginął w strzelaninie w Carson City. A druga informacja to to, że zatrzymano fałszywego księdza i, że ślub pani Laury z Willem jest niestety nieważny. A i jeszcze coś tamten człowiek mówi, że został wynajęty przez Lil, ciotkę pani Laury.
- I bardzo dobrze, że nie ważny- stwierdził nadal wściekły Will.- No tak teraz już rozumiem, ale ze mnie tępak, że wcześniej się nie domyśliłem po co tak ochoczo mnie namawiałaś na przyjazd i pogodzenie się z Adamem, a potem żebym cię zostawił i wyjechał. Tak to sobie wykombinowałyście. Wybacz Adamie, jestem idiotą.
-Powinieneś nie mnie przepraszać tylko Elizę, ale na pewno nie teraz- wchodząc z nią na górę stwierdził Adam.
Laura tak jak powiedział Adam jeszcze tego samego dnia wyjechała. Również i Will chciał opuścić Ponderosę, ale nie pozwoliła mu na to Eliza upierając się, że musi zostać, ponieważ niedługo jest ich ślub, a po za tym to co zrobiła Laura nie była jego winą.
- Koniec i kropka-przenikliwie się wpatrując w Willa zakończyła.
-Lepiej się dłużej nie upieraj- zaczął Adam- i posłuchaj mojego skarbu.
Kilka dni później odbył się ślub Elizy i Adama, a w mieście pojawił się syn gubernatora stanu Bob Donovan ( był to średnio wysoki, ale bardzo chudy mężczyzna) razem ze swoją narzeczoną Ann Pennington. Była to drobna i szczupła rudowłosa dziewczyna, która bardzo lubiła na złość wszystkim chodzić w spodniach.
I w tym samym czasie dokonano napadu na bank gdzie na zakładniczkę wychodzącego przestępcy dostała się właśnie Ann. Will widząc całą tą sytuację i zajmującego się sobą mężczyznę zaczął bardzo szybko ją analizować i szukać sposobu na uratowanie dziewczyny powoli zbliżając się w tamtą stronę. Kiedy przed nimi zauważył niewielką wnękę, w której mógł z łatwością jak się okazało obezwładnić niczego się niespodziewającego mężczyznę, a jeszcze przestraszona dziewczyna z całej siły wtuliła się w lekko zdezorientowanego i zaskoczonego jej czynem Willa, do których nadal otrzepując ubranie powolnie zaczął się zbliżać Bob, który z całej siły uderzył Willa i pociągnął za sobą wyrywającą się Ann czym go wprowadził w złość i zaczęła się między nimi bójka. Bijących się po kilku minutach rozdzielili przyglądający się całemu zajściu mieszkańcy. Natomiast zdenerwowana tym Ann dodatkowo wymierzyła Bobowi siarczysty policzek, że ten przez moment stracił równowagę:
- Ten pan uratował mi życie, a ty go bijesz. Traktujesz mnie jak swoją własność. Masz ten swój brylant, który mi dałeś i wynoś się z mojego życia nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego.- szybko się do niego odwracając- Przepraszam pana za niego.
-Pani, pani nie musi za nikogo przepraszać. Nazywam się Will Cartwright.- zgrabnie ujmując jej dłoń.- Proszę pozwolić, że odprowadzę nie jest tu bezpiecznie- na te słowa na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech i rumieniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:07, 20 Sty 2014    Temat postu:

Ależ u Ciebie akcja gwałtownie biegnie!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:10, 20 Sty 2014    Temat postu: Róże dla Elizy

U Kamilki zawsze jest dużo akcji.
Dobrze ,że Will przejrzał na oczy i zrozumiał jaka Laura jest naprawdę.
Trzymam kciuki za niego i Ann.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:11, 20 Sty 2014    Temat postu:

W sensie, że dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 20 Sty 2014    Temat postu: Róże dla Elizy

Oczywiście ,jak to w porządnym westernie ,nie ma czasu na chwilę nudy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:39, 20 Sty 2014    Temat postu:

Adam i Eliza zostali małżeństwem...Will wyzwolił się ze szponów Laury Laughing a dodatek na horyzoncie swego życia dostrzegł Ann Very Happy ...czyli wszystko zmierza ku dobremu Very Happy Obym nie zapeszyła Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:14, 20 Sty 2014    Temat postu:

Różnie może być, ale Will chyba bardziej pasuje do Ann, niż do Laury ... a Adam sobie poradził z problemami. Nie dał się omotać Laurze ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:56, 19 Lut 2014    Temat postu:

Po tym incydencie do miasta przyjechał ojciec Boba, który niepocieszony tym faktem jak zachował się jego syn w stosunku do Ann, a przede wszystkim do Willa, który jest nie tylko kuzynem jednego z najbogatszych ranczerów w Nevadzie, ale również Ben jest jego dobrym znajomym i po rozmowie z nimi prawie, że na siłę zaciągnął go na najbliższy powrotny dyliżans do domu.
A Will najspokojniej w świecie odwiedzał Ann, która jeszcze na jakiś czas tu została, ponieważ nigdzie już nie musiała się spieszyć i nikt na nią nie czekał.
Po każdym ich spotkaniu Will co raz częściej się zastanawiał co się z nim dzieje, że Ann tak bardzo go zaczyna onieśmielać, a on sam przy niej czuje się jak nie on tylko jak jakieś małe dziecko.
Nad tymi rozważaniami zastał go Adam, który już się domyślał co dzieje się z jego kuzynem i poradził mu żeby przestał się z tym przed nią ukrywać i pierwszy raz posłuchał czyjeś rady.
Czekając na Ann w hotelowej restauracji jego oczom ukazał się jeszcze piękniejszy rudzielec ubrany z zieloną muślinową suknię.
Will uważnie jej się przyglądając niemal, że na ten widok osłupiał i nie potrafił z siebie przez dłuższy czas wydobyć jednego słowa, a Ann zaczęła się z niego śmiać.
-Czy ja mam coś na nosie, że tak patrzysz?
-Ja, yyy, no nie, ale chodzi o to, że tak ślicznie wyglądasz w tym stroju, że nie wiedziałem co powiedzieć.
- A to dobrze- wyciągając go na dwór- Czy ty chcesz mi coś powiedzieć- nagle spytała stając przed nim i wpatrując się w jego ciemne oczy.
- Tak, bo mówiłaś, że chcesz wyjechać, ale ja nie chcę tego. Chciałbym byś tu została.
- Ale po co. Przecież nic mnie tu nie trzyma, a ty jesteś miłym człowiekiem i nic więcej.
- Kocham cię to wystarczy żeby cię tu zatrzymać- powoli przyciągając do siebie zaskoczoną takim wyznaniem dziewczynę.
Ann bardzo długo zastanawiała się czy to co jej powiedział Will jest prawdą przypominając sobie swoje smutne dzieciństwo spędzane u różnych krewnych przez pozostawienie jej przez rodziców, którzy wyjechali do Europy, ale doszła do wniosku, że Will jest zupełnie inny i, że nie będzie przed nim uciekać i spróbuje z nim zostać.
Będąc z nim na spacerze chciała mu o tym wszystkim powiedzieć, ale zanim zaczęła napadło ich kilku ludzi, którzy bardzo pobili Willa, a ją samą zaciągnęli do stojącego niedaleko wozu, w który siedział leniwie rozparty na fotelu podle się z niej śmiejąc.
-Myślałaś, że ode mnie tak łatwo odejść. Załatwiliście tego lalusia.
-Jeszcze chyba żyje szefie- odezwał się jeden z ludzi, którzy przyciągnęli tu Ann.
Nie przytomnego leżącego w uliczce Willa znalazło kilku pracowników rancza będących w mieście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:07, 19 Lut 2014    Temat postu: Roże dla Elizy

Biedny Will.
I co dalej Kamilko ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:50, 19 Lut 2014    Temat postu:

Mam nadzieję, że Will nie oberwał na tyle mocno, żeby nie móc ruszyć w pościg za porywaczami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin