Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Promyczek słońca
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:25, 11 Sie 2014    Temat postu:

Marta czekała zgodnie z umową na szczycie. Było coraz później, a ich ciągle nie było. Dziewczyna powoli zaczęła się niecierpliwić, bo mężczyzna wydawał jej się odpowiedzialnym i takim co dotrzymuje słowa. Postanowiła, że zejdzie w dół tą trasą, którą szli. Nie było nikogo. Minęła kępę krzaków. Zawróciła kiedy zauważyła połamane gałązki. Zajrzała za krawędź zbocza. Na półce skalnej kilka metrów niżej leżał Adam. Co tu zrobić?- przypominała sobie, że wzięła ze sobą sprzęt do wspinaczki. Wszystko działo się w ułamkach sekund. Teraz to od niej zależało to co się z nim stanie. Czuła jak jej się ręce trzęsły, ale musiała zachowywać się jak profesjonalista. Nie tylko w pracy trzeba było ratować, ale teraz również. Pierwszy też raz od kiedy pamiętała na nikim jej nigdy nie zależało, ale on to co innego. To nie był kolejny anonimowy człowiek uratowany w górach i, z którym miała lecieć do szpitala. Ten był w jakiś sposób dla niej ważny o tym jednak w tej chwili nie miała czasu myśleć. To co mogła sama zrobić zrobiła. Rany i otarcia opatrzone sprawdziła czy nic się z nimi nie dzieje. Z oddali usłyszała warkot silnika śmigłowca. Zdążyła jeszcze otrzeć kilka pojawiających się łez. Szybko opowiedziała co się stało. Miała już iść.
-Przejmujesz maleństwo- zdrobniale nazwał helikopter drugi pilot.
-Leć sam
Pobiegła przed siebie sama nie wiedząc po co. Oparła się dłońmi o kolana. Za sobą zauważyła spokojnie idącą w stronę ośrodka Laurę. A to małpa jedna, podła lalunia zdechła. Jak ona mogła zostawić swojego faceta na śmierć i to TAKIEGO. Chciała już do niej podejść, ale zatrzymał ją jeszcze policjant wypytując o to co może powiedzieć na temat tego wypadku. Marta podejrzewała, że ona celowo to sprowokowała tylko nie wiedziała dlaczego. Nigdy nie mieszała się w takie sprawy, ale dzisiaj musiała. Była tak wściekła jak jeszcze w życiu. Trochę nawet się zaczerwieniła ze złości. Średnio umiejętnie wykręciła się od dalszej rozmowy i ruszyła za Laurą. Ta jak gdyby nigdy nic oglądała jakieś miejscowe wyroby.
-Dlaczego nie wezwałaś pomocy- cicho się odezwała.
Kobieta dalej się nie odezwała wzruszając tylko ramionami jednocześnie przerzucała rzeczy.
-Pytałam o coś.
Odwróciła się z kpiącym uśmieszkiem. Zmierzyła od stóp do głów tytułując w myśli, że wygląda jak pastuch i nie przypomina w tym stroju kobiety.
-Guzik ci powiem mała latawico.
Nie zdążyła nic więcej powiedzieć kiedy na twarzy poczuła zaciśniętą pięść Marty. Wylądowała na straganie. Odbiła się. Zamachnęła, ale dziewczyna była szybsza i kolejny raz trafiła ją. Padła na ziemię. Niezdarnie się gramoliła z ziemi. Marta pociągnęła ją za sobą. Przez chwilę się wyrywała, ale nie dała rady. Dotarły na policję. Mundurowi z dziwnymi minami patrzyli na nie. Myślała, że i jej się oderwie za stan w jakim przyprowadziła im tą blondynkę na szczęście dla niej nic się nie wydarzyło.
-Pani Kaczmarek może pani iść, a pani do aresztu.
Trzymając w żelaznym uścisku zaprowadził kulejąc po upadku i trzymającą lód przy wielkim siniaku pod okiem do celi. Głosem zdychającej myszy próbowała się wykpić twierdząc, że nic się nie stało i żadnego wypadku nie było. To jednak było na nic.
-Ratownicy nam to zgłosili i odpowiada pani za nie udzielenie pomocy.
Po tych zdarzeniach Marta na reszcie dotarła do szpitala. Bardzo chciała się dowiedzieć co z Adamem, nic niestety nie było wiadomo. Minęło sporo czasu od kiedy się pojawiła, ale nie musiała nigdzie się spieszyć. Oczekiwanie dłużyło się niesamowicie powoli doprowadzając do szewskiej pasji. Smętnie przemierzała kolejny raz korytarz pocierając zawilgotniałe od potu dłonie. Skrzypnęły drzwi. Pojawiła się wysoka lekarka
-Skąd się tu wzięłaś?
-Siostra nie ważne, chce wiedzieć co z nim jest? Bardzo połamany jest.
-Nie będę ukrywać, że tak jest połamany, ale co będzie dalej to na razie nie wiem. Musimy poczekać sama to wiesz najlepiej.
-Tak, tak nie musisz przypominać o tamtym. Mogłabym go zobaczyć.
Nie weszła do sali. Przy łóżku nieprzytomnego po operacji Adama siedział jego ojciec. Widziała jak bardzo było mu ciężko i nie chciała tego zakłócać swoją obecnością. Postanowiła, że przyjdzie kiedy indziej tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 11 Sie 2014    Temat postu: Promyczek słońca

Nie pochwalałam zwykle bicia ,ale ta podła lalunia zasłużyła sobie.
Nie ma w niej elementarnej ,ludzkiej ,przyzwoitości.
Marta chyba już się zakochała w Adamie ,choć nie zdaje sobie z tego jeszcze sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:38, 11 Sie 2014    Temat postu:

Laura jest tutaj bardzo czarnym charakterem. Bez jednej pozytywnej cechy ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:05, 12 Sie 2014    Temat postu:

No i spełniły się nasze przewidywania.
Adam połamany. Nie wiadomo, co z nim będzie, ale mam nadzieję, że Laura, którą przedstawiłaś jako osobę wyjątkowo podłą poniesie zasłużoną karę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:57, 12 Sie 2014    Temat postu:

Laura jest głupia i nieludzka. Żal mi Adama. Prędko to on z tego szpitala nie wyjdzie. Na szczęście są chętni do opieki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marko
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 07 Sie 2014
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Królików
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:01, 12 Sie 2014    Temat postu:

Biedny Adam.
Jak Laura mogła być taką egoistką? Zostawić kogoś na pastwę losu w górach!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 17:51, 12 Sie 2014    Temat postu:

Adam w szpitalu, Laura powinna być pociągnięta do odpowiedzialności - nie tylko spowodowała wypadek, to jeszcze nie udzieliła pomocy Shocked To już nie jest egoizm...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:36, 12 Sie 2014    Temat postu:

Laura przegięła nie ma co, wygląda jakby świadomie chciała go ubić, chociaż z początku wyglądało to na wypadek...ale kiedy nic nie zrobiła, żeby mu pomóc....nieładnie, a Marta bojowa, aż dziw, że policja jej nie skuła, ...Adam pokiereszowany dogłębnie, Marta pewnie chętnie będzie chciała go doglądać Rolling Eyes Ciekawe jak pociągniesz dalej fragment bo mam swoje podejrzenia, ale to Ty piszesz, poczekamy, zobaczymy....Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:37, 12 Sie 2014    Temat postu:

A jakież to podejrzenia? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:57, 12 Sie 2014    Temat postu:

eeee...skojarzyło się z moim zamysłem, który chcę wykorzystać niedługo u siebie, dlatego poczekam i zobaczę co Ci się ukluło...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:42, 13 Sie 2014    Temat postu:

Adam od momentu trafienia do szpitala był uważany za najbardziej trudnego i nieznośnego pacjenta jaki tu był. Część pielęgniarek nawet chodziła przy nim na paluszkach czekając tylko na dzień jego wypisania stąd kiedy to skończy się ich męczarnia. Jedyną, która go rozumiała była Marta, ale nie miała do tej pory w sobie na tyle śmiałości by opowiedzieć mu o swoim wypadku pomimo tego, że odwiedzała go prawie codziennie. Tylko też przy niej zapominał o prawieniu wszystkim licznych przytyków. Bartłomiejowi zaczynało się wydawać, że przy tej dziewczynie jest jakby szczęśliwszy niż kiedykolwiek i w podświadomości widział ich jako parę, a może kiedyś i małżeństwo.
Szła po raz kolejny do niego w odwiedziny. Miała trochę czasu przed powrotem do bazy. Zatrzymała się w wejściu podnosząc z ziemi tomik wierszy. Adam wcale jej nie zauważył. Patrzył zamyślony przez okno.
-Wiem co czujesz.- zbliżyła się kładąc książkę na stoliku obok.
Poderwał się na łóżku, ale zaraz opadł przypominając sobie o unieruchomionym stawie biodrowym i złamanej nodze. Odwrócił głowę mierząc spojrzeniem. Dzisiaj przypominała mu wielką pomarańczę w tym kombinezonie.
-Nie możesz tego wiedzieć i mnie rozumieć.
Wrócił do podziwiania tego samego nudnego widoczku.
-Bałam ci się o tym powiedzieć jednak teraz muszę to opowiedzieć, bo uważam cię za przyjaciela i nie chce niczego ukrywać. Kilka lat temu spadłam z konia. Świetnie zapowiadający się młody jeździec nie zaczynając jeszcze kariery zakończył ją boleśnie i też przeleżałam sporo czasu w szpitalu.
Przerwała ciężko nabierając powietrza. Wróciła do kontynuowania historii.
-Lekarze twierdzili, że nic mi nie jest, ale ja podświadomie nie chciałam zacząć znowu chodzić i nawet ta rehabilitacja, do którą zmusił mnie ojciec nie pomagała. Dopiero kiedy mama zaczęła chorować coś we mnie pękło i pozbierałam się. Może to jakieś nieprawdopodobne jest, ale zrobiłam co mogłam by potem nie żałować, że moje życie wygląda tak jak wygląda, choć mogło być inne.
-Smutne to co powiedziałaś, ale ja nie mam po co tego robić i dla kogo.
-Naprawdę jesteś uparty, a może bardziej głupi, a może to ja taka jestem, bo wierzę, że możesz z tego wyjść. Ty tylko dlaczego, po co i na co. Skończyłbyś z tym filozofowaniem, bo na dobre to ono ci nie wychodzi ostatnio, a wziął za coś ważniejszego.
- Chyba chcesz mnie zdenerwować nazywając durniem.- stwierdził lekko zirytowany.
Obrzucił spojrzeniem opartą o jego łóżko Martę.
-Ja? Skąd, nie umiałabym tego zrobić. Muszę się zbierać. Pomyśl nad tym. Dobrze.
Po jej wyjściu zastanawiał się długo nad tymi słowami. Domyślał się, że nie było jej łatwo tego mu powiedzieć i nie zrobiła tego bezcelowo. Zaczął rozumieć, że nie jest jej nieobojętny. Ona z resztą też go coraz bardziej interesowała nie tylko ze względu, że była piękna jak letni poranek, ale za to, że za każdym razem odgadywał ją jak nowe myśli, których do tej pory nikt nie znał. Wszystko co robił kojarzyło mu się z Martą, która łączyła delikatność i romantyzm kruchej kobiety z zamiłowaniem do techniki w najczystszej postaci. Była dla niego niespotykanym połączeniem. Przez moment się rozmarzył co zrobi kiedy ta męczarnia w czasie ćwiczeń.
-Jak tak dalej pójdzie to moja praca pójdzie na marne.
- Witam pani doktor- lekko się uśmiechając do niej - Nic nie pójdzie na marne tego jestem absolutnie pewien.
-Mam nadzieję, bo siostra była by nie pocieszona tym faktem.
Usiadła na kozetce przyglądając się przemierzającemu salę tempem ślimaka Adamowi wspierającemu się jeszcze na balkoniku.
-A właśnie gdzie ona jest. Wpadła jak po ogień, coś mówiła o wyjeździe.
-Nie wiem dokładnie, ale to miał być jakiś kurs i wraca za tydzień. Czemu pan tak o nią wypytuje?
-Wcale nie wypytuję. Lubię wiedzieć.
-Powiedzmy, że uwierzę. Tylko się nie forsować.
Ostatnią uwagę puścił mimo uszu. Nie robiąc sobie nic z tego zachowywał się jak tytan pracy, chociaż wiele osób usiłowało mu to wyperswadować w tym też i Marta. To nic nie dawało. Z każdym upływającym dniem stan jego zdrowia się poprawiał. Przemierzając dłuższe odcinki i schodząc po schodach używał kuli by w razie czego nie stracić równowagi.
Czytał książkę oczekując swojego najulubieńszego gościa. W końcu się pojawiła. Adam od kiedy ją poznał nigdy nie miał przyjemności oglądania w sukience, która dodawała jej mnóstwo dziewczęcego uroku. Nie mogąc się powstrzymać przyciągnął do siebie scałowując z jej ust słodką niewinność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:45, 13 Sie 2014    Temat postu: Promyczek słońca

Śliczne zakończenie ,Adaś już wpadł po uszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:51, 13 Sie 2014    Temat postu:

Czyli osowiały Adam wreszcie wziął się w garść ...zbieral siły, żeby przyciągnąć Martę. Wink udało się chociaż ta jego melancholia to chyba nie z tęsknoty za Laurą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:53, 13 Sie 2014    Temat postu:

Zapewniam, że nie po niej Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:44, 13 Sie 2014    Temat postu:

Marta jest subtelną, romantyczną kobietą ... trochę mi to zgrzyta w zestawieniu z wyzwiskami jakimi w myslach obrzucała Laurę. No, ale byla bardzo zdenerwowana i zaniepokojona ...
Adam nieuprzejmy dla personelu medycznego? Musial chyba bardzo cierpieć ... biedactwo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin