Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odnajdźmy siebie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:51, 03 Sty 2016    Temat postu:

Ok. Czekam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 05 Sty 2016    Temat postu: Odnajdźmy siebie

Wszystko niby dobrze się skończyło ,ale nutka niepewności ciągle jest ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:19, 13 Sty 2016    Temat postu:

Camila napisał:
Im był starszy tym miał w sobie więcej pokory oraz szacunku dla ludzi, którzy są mądrzejsi od niego.

Trafne spostrzeżenie. Smile Świadczy o dojrzałości.

Camila napisał:
Wyglądało, że wszystko się dobrze skończyło.

Wyglądało, ale czy tak będzie? Rolling Eyes

Ciekawy, dynamiczny odcinek. Gdzie Asia i Adam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:26, 13 Sty 2016    Temat postu:

Mada napisał:
Camila napisał:
Wyglądało, że wszystko się dobrze skończyło.

Wyglądało, ale czy tak będzie? Rolling Eyes

Gdzie Asia i Adam?


Odpowiadając na pierwsze pytanie to będzie dobrze, choć szeryfa i Christine spotkają kolejne przygody. Już nie tak dramatyczne jak te, ale będą.
A małżeństwo Cartwrightów pojawi się, ale w trochę później w czasie pewnej kolejnej trudnej rozmowy. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:17, 14 Sty 2016    Temat postu:

Camila napisał:
Mada napisał:
Camila napisał:
Wyglądało, że wszystko się dobrze skończyło.
Gdzie Asia i Adam?

A małżeństwo Cartwrightów pojawi się, ale w trochę później w czasie pewnej kolejnej trudnej rozmowy. Rolling Eyes

Rozumiem, ale chodziło mi o coś innego. Cała akcja z Maksem rozgrywała się w domu Adama i Asi, jeśli dobrze kojarzę. Rolling Eyes Gdzie oni wówczas byli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:22, 14 Sty 2016    Temat postu:

W jednej z rozmów między Christine, a Maksem pada informacja, że wybierają się na urodziny do Joe i Alison, dlatego też nie było ich w domu w czasie akcji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:34, 14 Sty 2016    Temat postu:

Naprawdę w takiej chwili poszli na urodziny? Shocked Myślałam, że to jakaś zmyłka, a Christine celowo podaje Maksowi fałszywe informacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:45, 14 Sty 2016    Temat postu:

To prawda, że to dość szokujące, ale musieli gdzieś się podziać na czas włamania, bo szeryf nie chciał ryzykować tym, że ktoś z Carwrightów ucierpi. Po za tym nie były to dla nikogo najlepsze urodziny i raczej wszyscy się na nich męczyli, ale o tym też będzie i wyjaśni się, co było drugą przyczyną napiętej atmosfery.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:49, 17 Sty 2016    Temat postu:

Bardzo dynamiczna akcja. Wydaje się, że to koniec kłopotów Cartwrightów ... ale co z bratem Christine? A Bruce i Christine? Jak rozwinie się ich znajomość?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:33, 03 Lut 2016    Temat postu:

Adam oraz Asia, którzy nadal przebywali u Alison i Joe jeszcze nie zdawali sobie sprawy, że akcja udała się. Mimo, że wcześniej dość mocno się zaangażowali w to, aby pomóc szeryfowi dopiąć ważne szczegóły z nią związane to w tej chwili nie potrafili się na niej skupić. Sprawy rodzinne bardziej ich trapiły. Oboje tuż po przyjściu na kolację urodzinową Alison zorientowali się, że coś się z nią dzieje. Z pozoru zachowywała się normalnie, ale w spojrzeniu kobiety dostrzegli jakiś niepokój i lęk. Po za tym Asia dostrzegła także mętne i przekrwione oczy przyjaciółki. Swoim przykrym odkryciem podzieliła się z Adamem. Nie zdziwiło go to, co powiedziała mu żona. Miał swoją koncepcję dlaczego bratowa jest w takim, a nie innym stanie. Przez cały pobyt Adam dyskretnie przyglądał się gospodarzom. Miał całkiem niezłe miejsce do obserwacji, bo razem z Asią siedzieli nieco oddaleni od wszystkich. Powoli utwierdzał się w przekonaniu, że coś między nim się psuje. Napięta i ponura atmosfera także dawała do myślenia. Oprócz brykających po salonie bliźniąt Joe i Alison nikt nie był skory do rozmów na luźniejsze tematy ani pozwolenia sobie na drobne żarciki.
Adam zastanawiał się nad tym, co może się dziać. Sądził, że problemy małżonków mogą mieć związek z pracą Joe w straży. Innego bardziej wiarygodnego powodu nie widział. Podzielił się swoją opinią z żoną. Asia miała jeszcze pewne wątpliwości czy tak rzeczywiście jest. Zerknęła na Alison, a później spojrzała na męża.
-Może powinniśmy coś zrobić?- niepewnie postawiła pytanie.
-Nie, nie w tej chwili. Jest za wcześnie. Wiem, że jesteście przyjaciółkami i Alison też starała się ciebie wysłuchać, ale chciałaś o tym rozmawiać. Nie wyciągała z ciebie żadnych informacji na temat naszego małżeństwa, tego jak jest między nami.
-Nie musisz mi nic tłumaczyć po prostu się martwię i gadam, ale nie mogę spokojnie patrzeć.
-Domyśliłem się słońce. Kochanie, nie możesz się tym zadręczać. Ja wiem, że jesteś bardzo wrażliwa i martwią cię problemy w naszej rodzinie. Mnie też to bardzo martwi, ale nie możemy nic zrobić.
-Wcale się nie zadręczam tym. Szkoda mi ich, bo przecież wiemy jak to jest być w związku, który przechodzi kryzys. Masz rację sami dojdą do porozumienia. Nie ma sensu dalej drążyć tego tematu, bo i tak do niczego mądrego nie dojdziemy.
-Tak, ale to nie znaczy, że będziemy tylko stać z boku i udawać, iż nic się nie dzieje.
-Udawanie nie byłoby do nas podobne. Może powinniśmy się raczej sobą zająć. Co o tym myślisz?
-Bardzo interesująca myśl.- odpowiedział z lekkim uśmiechem- Mogłabyś powiedzieć coś więcej.
-Tylko nie teraz ani nie tutaj.
-Jesteś okrutna skazując mnie na tak długie oczekiwanie.
-Ja? Okrutna?! Masz pomysły niesamowite, a jak sobie poczekasz to nic ci się nie stanie.
-Niech ci będzie.- delikatnie przyciągnął do siebie i objął.
-Nie wiesz czy możemy wrócić do domu? Nie chcę dłużej udawać, że dobrze się bawię, bo wcale tego nie czuję.
-Jakaś wiadomość przyszła kiedy rozmawialiśmy. Od Bruce’a. Bardzo się rozpisał.
-Tak, a mogę zobaczyć? Przecież tu jest tylko jedno słowo.
-O to mi właśnie chodziło.
-Jesteś zupełnie niepoważny. Chyba będziemy się zbierać do wyjścia?
-Porozmawiam z ojcem i z Joe, że wychodzimy. Lepiej, żeby się nie dowiedzieli, że coś było w domu.
-Nie jestem pewna czy to akurat jest dobra myśl, a jeśli zostały jakieś ślady.
-Sugerujesz strzelaninę?
-Może tak być. Różne rzeczy wychodzą z takimi ludźmi.
-Nie będzie aż tak źle. Po za tym dzisiejszy wieczór i tak dostarczył sporo wrażeń, więc po, co jeszcze wspominać o tym.
Adam wymienił kilka zdań z ojcem i bratem. Wymyślił na poczekaniu jaką bajeczkę, aby uwiarygodnić to dlaczego musieli wyjść. Nie podobało mu się to drobne oszustwo, ale niepotrzebny niepokój też był mu nie w smak. Każde kłamstwo było złe i doskonale zdawał sobie z tego sprawę. On też zatajał pewien szczegół przed Asią. Nie wydawał mu się zbyt istotny dla ich małżeństwa, bo nie był haniebny ani tym bardziej nie miał w sobie podtekstów. Zresztą przeszłość i kłótnie miały coraz mniejsze znaczenie. Trzeba było się cieszyć tym, co było. Nie zdawał sobie sprawy, że Asia wie o tej tajemnicy, ale o tym miał się dopiero dowiedzieć. Także żadne z nich nie sądziło, że to jeszcze nie koniec ich drżeń o siebie i całą rodzinę. Nie tylko o tą bliższą, ale i o dalszą również.
Na zewnątrz panował mrok. Ciemne odmęty podnoszącej się ze snu nocy rozjaśniał od czasu do czasu księżyc. Dziś był wyjątkowo rzadkim gościem na zachmurzonym ciemnym niebie. Szli po alejce obsadzonej ciągle zielonymi sosnami. Między młodziutkim drzewami pojawiały się wyschnięte o tej porze roku krzaki żywopłotu. Suche pędy poruszały się przez wiatr. Odgłos trzeszczących gałązek wywoływał w Asi uczucie lęku. Wydawało jej się, że ktoś za nią idzie. Bała się od zawsze takich wieczorów i kilka minut, które dzieliły ich od znalezienia się w domu bardzo jej się dłużyły. Jedynie obecność Adama dawała jej poczucie bezpieczeństwa i mogła w nich spędzić całe swoje życie.
-Jak dobrze, że już jesteśmy.
-Tak, ale zauważyłaś te pustki na podwórzu?
-Może pojechali do miasta?
-To nie w stylu Bruce’a. Nie brał kluczy, a nie zostawiłby domu otwartego. Chyba, że został i czeka na nas w środku, a ludzi wysłał na posterunek.
Było właśnie tak jak pomyślał. Szeryf siedział na oparciu sofy. Prawy rękaw kurtki swobodnie zwisał, ale czerwone plamy na nim oznaczały, że jest ranny. Delikatnie zaciskał dłoń. Z pod oka spojrzał na wchodzących Cartwrightów.
-Zrobiliśmy wam mały bałagan. Posprzątamy później.
-Widzę, ale to ty powinieneś zrobić z sobą porządek, a nie siedzieć i czekać na nas.
-Dobra, dobra. Czekam na Christine, a nie na ciebie. Nie gustuję w facetach.
Ostatnią uwagę pod swoim adresem przemilczał.
-Skoro wspomniałeś o Christine to chciałbym wiedzieć, co z wami.
-Jak widzisz. Ona pokaleczyła rękę szkłem z tej zielonej lampki z biurka, a mnie ranił.
-To całe szczęście, że nic poważnego wam się nie stało.
-Ja też się z tego cieszę, ale nie mam czasu na dłuższe pogaduchy, bo się spieszę. Mam dla Christine niespodziankę. Kumpel przywiózł jej brata.
-Będzie szaleć z radości.
-A, żebyś wiedział. Jeszcze coś- chwilę pogrzebał w kieszeni i wyciągnął łańcuszek z bursztynowym wisiorkiem- Asia będzie zła, jest rozerwany.
-Ma sentyment do niego, bo należał do jej babci, ale to nie jest powód do nerwów. Nie myśl sobie, że bardziej ceni kawałek drogocennego kruszcu od ludzkiego życia. Za to mogłaby się obrazić na ciebie.
-To nic jej nie mów.- z kuchni dobiegł gwar rozmowy, która przenosiła się do salonu- Wpadnę do jutro. Chcę o czymś pogadać.
-Wiem. Nie musisz po ostatnim suszeniu głowy. Zajmij się lepiej Christine, a ja Asią. Tak będzie lepiej. Dla wszystkich. I to nie jest groźba, a dobra rada.
-Tak odczytałem twoje słowa i martwię się tylko dlatego moje uwagi. Na razie Adamie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:41, 03 Lut 2016    Temat postu: Odnajdźmy siebie

Cieszę się ,że Adam i Asia się odnaleźli i chyba znowu się w sobie zakochali.
Martwi mnie bardziej Alison ,najwidoczniej zaczęła popijać i to mocno ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:00, 06 Lut 2016    Temat postu:

Dobrze, że akcja zakończyła się sukcesem. Szeryf i Christine? Chyba lubią się coraz bardziej ... a ja nadal nie mogę polubić Asi Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:42, 07 Lut 2016    Temat postu:

Rozmowa Asi i Adama na przyjęciu wydała mi się jakaś sztuczna, tak jakby oboje niezbyt umiejętnie grali swoje role. Starają się, aby ich związek wrócił do równowagi, ale chyba na razie nie bardzo im to wychodzi. Sad
Niezły twardziel z tego Bruce’a. Siedzi sobie spokojnie i czeka, aż Adam wróci z przyjęcia. Rany postrzałowe nie tylko krwawią, ale i piekielnie bolą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Nie 14:43, 07 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:53, 08 Lut 2016    Temat postu:

Bruce ma nieco z twardziela, ale nawiedził go w międzyczasie lekarz, więc za bardzo nie cierpiał.
Możesz zdradzić dlaczego uważasz, że Adam i Asia wchodzą w jakieś role i nie udaje im się posklejać związku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 08 Lut 2016    Temat postu:

Camila napisał:
Bruce ma nieco z twardziela, ale nawiedził go w międzyczasie lekarz, więc za bardzo nie cierpiał.

W ostatnim odcinku nie było wzmianki o lekarzu. Poza tym po postrzale dostaje się bardzo silny środek znieczulający, który działa też usypiająco. Dlatego zachowanie Bruce'a nieco mnie zaskoczyło.

Camila napisał:
Możesz zdradzić dlaczego uważasz, że Adam i Asia wchodzą w jakieś role i nie udaje im się posklejać związku?

Tak jak napisałam we wcześniejszym komentarzu, takie odniosłam wrażenie po przeczytaniu ich rozmowy. Nie wydali mi się szczerzy, wręcz przeciwnie. Wydawało mi się, że wygłaszają kwestie na pokaz, aby ładnie brzmiały. Tak to odbieram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 12 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin