|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:57, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że jej zbytnio nie skrzywdził. Na szczęście Adam i Joe się pojawili. Ciekawe, co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:03, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Zdazyli na czas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:54, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Niezła paskuda z tego ojca!Całe szczęście że,w porę nadeszła pomoc .Dalej,proszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Czw 7:56, 24 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:07, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
- Chodźmy – powiedział Adam.
Wychodząc z domu natknęli się na ojca Alicji, który stal przed wejściem do domu z wyciągniętym rewolwerem.
- Co tu się dzieje?- wrzasnął
- Pańską córkę napadł Tommy Fink i próbował zrobić jej krzywdę.
- Tak, doprawdy- zaczął z ironia- A może to wasza sprawka i dlatego żeście wsadzili mojego przyszłego zięcia do aresztu.
- To kłamstwo. – Wrzasnął Mały Joe- gdyby nie my to nie wiem co by było z Alicja.
- Wynosić się stad. A ty do domu. No na co czekacie.
- Adam jedzcie, proszę- mówiła ze łzami w oczach.
- Jesteś tego pewna.
Nie odpowiedziała nic i zniknęła w drzwiach domu. Adam cały czas zastanawiał się czy nic nie jest Alicji. Następnego dnia zauważył ja w kościele próbująca coś ukryć. Wychodząc bardzo szybko zniknęła w tłumie. Jednak Adamowi się udało ja znaleźć.
- Alicja, zaczekaj. Co się stało?
- Nic- mówiła przez zaciśnięte żeby, żeby Adam się niczego nie domyślił.
- Widzę, ze co się stało. Czy on ci coś zrobił?- był pewien, ze coś się stało, gdy zobaczył święcące się od łez jej oczy.- Proszę cie nie płacz. Już ja z nim porozmawiam- w tym momencie wszystko zaczęło się w nim wszystko gotować, a oczy płonęły nienawiścią do człowieka, który mówił, ze jest jej ojcem, a traktował jak służącą.- Zaczekaj tu chwile.
Konrad jak zwykle przesiadywał w sallonie przy butelce z whiskey.
- Czemu ja pobiłeś- zapytał wpadając do sallonie.
- A co cie to obchodzi chłopczyku- zadrwił z Adama.- To moja córka i mogę robić co mi się podoba.
- To, ze nie pozwolę ci na to. I ty śmiesz nazywać się ojcem.
- Ty smarkaczu nie będziesz mnie pouczać- i chciał go uderzyć, ale nie zdarzył.- O nie- wrzasnął wstając z podłogi. To był początek bojki pomiędzy nimi. Po chwili do salonu wpadli Hoss i Mały Joe, którzy ich rozdzielili. Lokal wyglądał jakby przeszło tu tornado. Zaraz po nich przyszedł Roy, który nie wierzył w to co widzi.
- Kto zaczął?- nikt mu nie odpowiedział. Podszedł do barmana, którego ponownie o to zapytał.
- No ,wiec tak. Zaczęło się, kiedy Adam uderzył pana Konrada, a on się na niego rzucił.
- O co poszło?- zwrócił się do Adama.
- On pobił Alicje i poszło o nią.
- Rozumiem. Pójdę z nią porozmawiać, ale wy macie się tu nie pokazywać i zapłacić za szkody. To prawda- zwrócił się do stojącej przed lokalem dziewczyny- co powiedział Adam. Mówił, ze ojciec cie pobił.
- Tak- odpowiedziała szlochając, bo zrozumiała, ze ich dwóch bardzo kocha i nie umie miedzy nimi wybrać.
- W takim razie muszę pana aresztować panie Konradzie.
- Pozwolisz na to. Przecież jesteś moja córką. Nie wolno ci tak kłamać przeciw ojcu.
- Jestem, ale od kiedy nie ma mamy to niszczysz wszystko i wszystkich. Adam miał racje, ze cie uderzył, chociaż nie powinien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:20, 24 Paź 2013 Temat postu: Nowa miłość |
|
|
Ciekawa jestem ,jak to dalej się potoczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:41, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie ... Co zrobi Alicja? Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:47, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Aż wstyd,że Konrad to nasz rodak Ciekawe,jak postąpi Alicja?
Dalej,proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:12, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Za Konrada też mi wstyd. Wolałabym patriotę, który musiał uciekać z kraju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:49, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna stała i patrzyła na ojca z wyrzutem kiedy odchodził z szeryfem do aresztu. W tej chwili podszedł Adam wycierając krew z rozciętej wargi. Lekko dotknął jej ramienia.
- Alicja- zaczął, gdy dziewczyna się odwróciła.
- Słucham – opowiedziała z lekkim uśmiechem, który zawsze pojawiał się na jego widok.
- Może zostaniesz u nas dopóki nie poczujesz się lepiej.- zapytał nie śmiało.
- Dobrze, ale tylko na parę dni.
Cala rodzina bardzo polubiła Alicje, chociaż była u nich tylko tydzień. Jej ojciec, który od jakiegoś czasu przebywał w areszcie przysłał jej list, w którym napisał, ze jest mu przykro za swoja głupotę i próbę zmarnowania życia. Adam swoim zwyczajem codziennie ja odwiedzał, lecz ostatnio dość rzadko ja odwiedzał, a kiedy był u niej ostatni raz wyglądał jak struty.
- Co się dzieje?- zapytała.
- Wiesz nie wiem jak ci to powiedzieć.
- Najlepiej jak zaczniesz od początku- zaproponowała, chociaż przez myśl jej przeszło, ze on się nie chce już nią widywać.
- Znamy się już dość długo i ja chyba cie kocham. Wyjdziesz za mnie.- zakończył pośpiesznie.
Patrzyła na niego jakiś czas w milczeniu i zastanawiała się co ma zrobić.
-Zgadzam się.
W kilka dni po tym wydarzeniu młodzi ustali datę ślubu za cztery miesiące, gdy spotkał ich szeryf mający przekazać zła informacje.
- Dobrze, ze was tutaj widzę- zaczął, ale nie był pewien czy te słowa są odpowiednie- Twój ojciec został zamordowany w drodze tutaj.- na te słowa Alicja stała się blada jak ściana i mocno ścisnęła Adama za rękę.
- Co ty mówisz- zastanawiając się powiedział Adam.
- Niestety to prawda. Musze jeszcze coś wam powiedzieć. Na miejscu był świadek, który zeznał, ze sprawcą jesteś ty Adamie.
- Ale przecież to nie możliwe. Przecież cały czas jestem tutaj i nigdzie się nie wybierałem.
- Wiem, ale musisz iść ze mną.
Nie długo po tym zaczął się proces. Do miasta przyjechał Harrison Grand, który był świadkiem oskarżenia oraz Tommy Fink.
Adam siedząc w areszcie często zastanawiał się kto mógł wymyślić coś podobnego. Prawie codziennie przychodziła do niego Alicja, która bardzo przeżywała cala sytuacje.
- Jest z Tobą Mały Joe- zapytał ja przy którejś wizycie.
- Tak. Jest na zewnątrz.
- To dobrze. Zawołaj go mam pewien pomysł.
- Joe- zaczął spoglądając na brata- ja chyba wiem kto to zrobił.
- Jak to?- zdziwił się Joe.
- Zwyczajnie, ale potrzebny będzie tez Hoss. Zawieź Alicje do Ponderossy.
- Dobrze zrobi się. Chodźmy.
- Ale dlaczego?- zapytała się
- Tu nie jest bezpiecznie, a tam zaczekasz. I nie upieraj się.- stwierdził rozkazującym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:53, 24 Paź 2013 Temat postu: Nowa miłośc |
|
|
Kamilko mam pewne podejrzenie ,że Konrada ,zabił ten niedoszły mąż Alicji a przybywając do tego miasteczka ,podał nazwisko Adama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:57, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam koncepcji ... wiele jeszcze może się zdarzyć ... poczekam na rozwiązanie zagadki. Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:04, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ktoś uknuł podłą intrygę,by wrobić Adama...to jasne jak słońce...nie będę dochodzić kto?i dlaczego?...czekam na rozwój wypadków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Czw 20:05, 24 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:22, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Po kilku godzinach w mieście zjawili się Hoss i Joe. Od razu poszli do aresztu.
- Dobrze, ze was widzę.
- Dlaczego o razu nie powiedziałeś kim jest sprawca- zapytał Mały Joe.
- Chodziło mi głownie o Alicje, żeby nie wiedziała i się nie martwiła jeszcze bardziej.
- Słyszałem od szeryfa, ze w mieście jest Tommy Fink i sadze, ze on to zrobił ma powody.
- Co mamy zrobić. Mówiłeś, ze masz jakiś pomysł?
- Musicie się dowiedzieć czy ten świadek ma coś wspólnego z Tommym. Dobrze. Tylko uważajcie żeby was nie zauważyli.
- Spokojna głowa- stwierdził Hoss.
- Mam nadzieje, ze tak będzie. Idźcie już.
Zanim zdążyli się ruszyć podszedł do nich szeryf.
- A wy dokąd?- zapytał.
- My?- odpowiedział pytaniem na pytanie ze zdziwiona miną Joe.
- Wiem co zamierzacie zrobić, to będzie wam potrzebne.- mówiąc podał im gwiazdy szeryfa.- Teraz jesteście moimi zastępcami. Uważajcie.
Przez cale popołudnie łazili za Harrisonem Grandem. W pewnym momencie dopadły ich wątpliwości, czy Adam ma rzeczywiście racje, ze oni są w zmowie.
- Hoss jak myślisz to może być prawda?- z obawą w glosie zapytał Joe.
- Cicho bądź i patrz- powiedział szybko Hoss pokazując dwóch mężczyzn chowających się w zaułku za bankiem.
Byli nimi Tommy Fink i Harrison Grand.
- No i co teraz. Zeznałem tak jak prosiłeś. Chce swoje pieniądze.
- Masz i zmiataj stąd.- stwierdził oburzonym tonem Tommy.
- Nie tak szybko- stwierdził mierzący do nich z rewolweru Joe.- Teraz to pójdziecie do szeryfa i wszystko wyśpiewacie o tej całej maskaradzie.
Szeryf bardzo się zdziwił kiedy zobaczył prowadzonych przez Małego Joe i Hossa Granda i Finka.
- Szeryfie- zaczął triumfalnie Joe – to są prawdziwi sprawcy.
- To prawda- zwrócił się do nich szeryf.
- Tak- powiedział Grand- Tommy mnie namówił, żebym skłamał i dal mi za to jeszcze pieniądze.
- W takim razie Adam jest wolny, a wy do celi.
W Ponderossie czekali zdenerwowani Ben razem z Alicją, którzy nie spodziewali się, ze razem wracającymi Hossem i Małym Joe będzie tez Adam.
- Co wy tacy zadowoleni- nerwowo zaczął Ben.
- Mamy dla was niespodziankę.
- Co za bzdury. Niespodziankę?
- Tak. Możesz wejść.- rozkazująco powiedział Joe.
W drzwiach pojawił się Adam,
- Patrzycie na mnie jak na jakąś zjawę?- spytał z uśmiechem.
- Nie, jesteśmy zaskoczeni..- powiedział niepewnie Ben, gdy zauważył, ze w stronę Adama powolnie ruszyła Alicja.
-Czemu płaczesz- pytał przytulając ja do siebie.
- To ze szczęścia. Kocham cie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:27, 25 Paź 2013 Temat postu: Nowa miłośc |
|
|
Ładnie.
Czy to koniec ,będzie ciąg dalszy ,czy myślisz o czymś innym ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:30, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Miałam napisać jeszcze coś to tego opowiadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|