www.bonanza.pl

Camila

Nie Amanda tylko Agata

Ewelina

Ciekawe, kiedy Agata zmieni zdanie o Adasiu i w jaki sposób to nastąpi?

Aga

Agata ...ot, roztrzepanie Rolling Eyes

Camila

Ben, który od czasu tego zdarzenia namawiał Adama na przeprowadzkę nareszcie osiągnął swój cel.
Dzięki czemu mógł teraz spokojnie urządzić coroczny bal jesienny, na który oprócz wszystkich znajomych zaprosił także i Agatę, bo teraz był już pewien, że jego najstarszy syn nie wykręci się od bycia na nim.
Jednak dziwnym trafem Ben nie wiedział o tym, że Adam ją poznał i to ona się przyczyniła do uszkodzenia jego ręki.
Nadszedł w końcu dzień kiedy miała się odbyć zabawa.
Większość zaproszonych gości już przybyła oprócz Martina i Agaty, która nie spodziewała się, ze tutaj po raz kolejny spotka Adama.
Widząc go powoli zaczęła się cofać do wyjścia spoglądając na swojego wujka i gdyby jej wzrok mógł teraz zabijać on pewnie by już leżał na ziemi.
-Agato, co ty wyrabiasz?- zaczął doktor Martin.
- Ja, nic. Tylko, że…
-Że co. – wtrącił Adam- Nie spodziewałaś się mnie tutaj i teraz nie wiesz co masz zrobić.
-Phi. – wydusiła z siebie mijając go.
Przez cały swój pobyt w Ponderosie swoja osobą absorbował ją Joe, który niemalże się dwoił a nawet i troił, aby ją czymkolwiek zająć, ale jej wzrok wędrował w kąt pokoju, gdzie najspokojniej w świecie siedział wystrojony Adam.
W czasie całej zabawy był on bardziej zainteresowany swoją nową książką niż tym co dzieje się wokół.
I o dziwo coraz bardziej interesowało to Agatę, która od momentu ich poznania dzisiaj zauważyła, że Adam chociaż sprawia wrażenie drętwego i zadufanego w sobie to przez swoje zamiłowanie do literatury zyskał w jej oczach.
Przez co jej zdrowy rozsądek, którym zawsze się kierowała ustępował pola co raz większej ciekawości.
Bardzo szybko przemknęła się w jego stronę i lekko przez ramię zaczęła wodzić wzrokiem po kartce książki rozpoznając w niej swoje ulubione wiersze.
- Zaskoczył mnie pan- dziwnie uprzejmie się do niego zwróciła.
- Tak, a czym- nie przerywając czytania zapytał ją Adam.
-Tym, że czyta pan Ballady i romanse Mickiewicza.
-Sądziłem, że tym, że w ogóle potrafię czytać- odwracając się do niej odgryzł się za pierwsze spotkanie, a w jej myśli pojawiło się znów stwierdzenie, że to nadęty padalec, ale postanowiła sprawdzić czy rzeczywiście coś z nich zrozumiał.- Są bardzo piękne dlatego je czytam.
-Tak, to prawda. Może spróbujmy dzisiaj wyjątkowo rozmawiać bez docinek ze swoich stron.
- Jeżeli pani tak chce to jestem do usług. To może o wierszach, na przykład tych.
Agata bez wahania zgodziła się na tę propozycję.
Siedząc z nim na werandzie słuchała jak Adam je czyta i mimowolnie przerywała mu cytując końcówki zwrotek z pamięci.
Chcąc nie chcąc musiała przyznać, że czas w towarzystwie Adama bardzo miło jej upłynął i, że na pozór jest przemądrzałym oraz irytującym osobnikiem, ale i tak twierdziła, że go nigdy nie polubi, chociaż coraz częściej zaczęła spędzać z nim czas.

zorina13

Ballady i romanse Mickiewicza -no no.
A on zna polski ?

Camila

Nie zna, ale czyta angielskie tłumaczenie

Mada

Aga

Adaś kąśliwy, ale to urocze...ciekawe, że zachwycamy sie złośliwym, wywyższającym się Adasiem...a jakby się nam taki trafił to wykopsałybyśmy go...jako pospolitego chama...

Ewelina

Jakby był taki przystojny, to może objęłaby go amnestia Smile

nawet za wywyższanie się ...

Aga

dobre chyba masz rację Cool

Camila

Na jednym z ostatnich pikników Adam postanowił, że ją w końcu zapyta czy zostanie jego żoną.
Agata przez dłuższy czas mu się przyglądała czym zaczęła wprowadzać Adama w coraz większą niepewność zamieniającą się powoli w irytację.
- Tak, zgadzam się Adamie.
Jednak dobry humor Adama zepsuł fakt, że w Virginia City znowu pojawiła się Laura razem ze swoją ciotką Lil, która pierwsze co zrobiła to było zasięgnięcie języka wśród miejscowych plotkarek miasta.
Słuchając z uwagą tego co mówiły jej znajome w jej myślach pojawił się nowy wyśmienity plan jak skłócić Adama z tą jego dziewuszką i pogodzić z Laurą.
Lil bardzo długo przekonywała Laurę do swojego pomysłu, ale w końcu jej się udało.
Tak jak wymyśliła Laura poszła do Agaty kiedy ta została sama.
- Jestem Laura Cartwright- zaczęła w wejściu- Jestem żona Adama i nie życzę sobie, abyś dziecko kręciła koło niego, bo tego bardzo pożałujesz.
- Ale…
- Nie ma ale, a ten list, który pewnie ci pokazał jest nieważny i lepiej byś mi nie wchodziła w drogę.
Po wyjściu od Agaty, która słuchając tego zaczęła płakać Laura skierowała się do Ponderosy.
W czasie kiedy ona była w drodze do Cartwrightów wrócił doktor Martin, który próbował się od Agaty dowiedzieć co się stało, ale to było dosyć trudne, ponieważ dziewczyna zacięła się w sobie i nie chciała nic powiedzieć.
- Agata, proszę cię powiedz co się stało. Czy Adam coś zrobił, powiedział?- chociaż wiedział, że to nie możliwe.
- Nie, ale była tu jego żona.
-Co jaka żona. Dziecko co ty za głupoty opowiadasz. Doskonale wiesz, że Adam nie ma żadnej żony i nigdy nie miał.
- Była, taka śliczna blondynka i mówiła, że Adam kłamie.
- Nie Adam- stwierdził podniesionym głosem doktor- Nie płacz i pojedź do niego. Sam bym z Tobą pojechał, ale nie mogę.
Kiedy dojeżdżała na miejsce zobaczyła przed domem w Ponderosie stojących Adama i Laurę, która właśnie w tym momencie rzuciła mu się na szyję i pocałowała go.
Agata bardzo gwałtownie po tej scenie zawróciła konia szybko rzucając do nich:
- Jesteście siebie warci.
Odjeżdżającą dziewczynę Adam próbował dogonić, ale mu się to nie udało.
Wracając z powrotem jego drogę zastąpiła Laura
-Nie zajmuj się nią, nie jest tego warta.
Słuchając jej jego oczy przybrały wyraz burzowego nieba i poszedł po swojego konia.
Za sobą usłyszał jeszcze krzyczącą Laurę:
- Nie rozumiesz, kocham cię.
Te słowa nawet nie wzruszyły Adama, który pojechał najpierw do doktora gdzie sądził, że znajdzie Agatę, ale nikogo nie zastał.
Kiedy Adam jej szukał dosyć późnym wieczorem pojawił się u nich doktor Martin, który już się zaczął o nią martwić, chociaż był pewien, że tu jej się nic nie stanie.
W czasie rozmowy z Benem okazało się, że jej nikt dzisiaj nie widział i nie wie też gdzie może być Adam, ale zaczął się zastanawiać czy ich zniknięcie nie ma nic wspólnego z pojawieniem się Laury.

zorina13

Bardzo podoba mnie się to zdanię ,że jego oczy przybrały wyraz burzowego nieba.

Ewelina

I znów nasza "ulubienica" namieszała w życiu Adama ... A miała to być postać uosabiająca idealną, wymarzona kobietę z tamtych stron ... a my widzimy w niej wszystko co najgorsze ... i słusznie ...

Aga

zauważcie, że to cioteczka Lil zawsze przekonuje do swoich pomysłów Laurę... Confused

a ta słucha...

Neth P

Nie udało mu się dgonić Agaty? Gdzie jego kondycja? Confused