|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:12, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Skoro Asia straciła pamięć, to teraz Adama czeka ogromne wyzwanie. Nie wiadomo przecież, jak długo będzie trwać amnezja i czy kiedykolwiek Asia przypomni sobie siebie sprzed napadu i oczywiście Adama. Lekarz faktycznie wyjątkowo irytujący. Poza tym nie powinien dopuścić do sytuacji w której mąż pacjentki wchodzi do niej nie wiedząc tak naprawdę co dolega żonie. Dobrze, że to był Adam, gdyby trafił się ktoś o słabym sercu to lepiej nie myśleć, jakby to mogło się skończyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:56, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Może lekarz ma taki wrodzony wyraz twarzy, mylący i denerwujący dla otoczenia?
Mam nadzieję, że amnezja Asi jest nie tylko przejściowa, ale krótkotrwała, szybko przypomni sobie, kim jest sama, kim jest Adam. Może nie pamiętać czasu bezpośrednio przed napadem, trudno, ale oby odzyskała świadomość własnej tożsamości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:39, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
To się Asi przytrafiło Po prostu pech ... do tego lekarz z nietypowym wyrazem twarzy ... czasem się zdarza. Może ten typ tak ma ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:07, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Zapewniam, że lekarz ma taką aparycję.
Nie będzie to kolejny potworny lekarz na drodze Adama i Asi, który ma jakieś niecne zamiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:15, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Adam po spotkaniu z Asią nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Nie wrócił od razu do domu. Jechał przed siebie byle mieć czas, żeby się zastanowić. Musiał sobie tą całą zaistniałą sytuację przemyśleć i to jak ma postąpić. Ułożyć sobie wszystko. Ciągle zastanawiał się, co będzie dalej. Co będzie ich wspólnym życiem. Wiedział, że amnezja może ustąpić, albo zostać na stałe. Obawiał się tej drugiej gorszej ewentualności. Zdawał sobie sprawę, że wtedy może zdarzyć się wszystko. Pod tym drobnym słówkiem kryło się nie tylko to, że ona może go na nowo nie pokochać, ale także to, iż zechce odejść od niego. Raz już chciał jej na to pozwolić. Tamta sytuacja bardzo się różniła od tej, w której się znaleźli. Teraz Asia nie wiedziała nic o sobie, jaka była do tej pory i przez, co przeszła. W tej chwili powinien ją szczególnie chronić, by nikt jej nie oszukał i nie wmówił rzeczy, które nie miały nigdy miejsca. Nie mógł do tego dopuścić i patrzeć na to, że ktoś ją wykorzysta. Nie wybaczyłby sobie tego. Nawet jeśliby powiedziała, że zechce odejść musi ją w jakiś sposób odciągnąć od tego zamiaru. Przekonać, że to nie miałoby sensu i nie ma takiej potrzeby. Przyszłość nie miała teraz znaczenia, lecz jedynie teraźniejszość się liczy. Tylko ona. Powiedzenie jej o tym kim jest. Jednak na samą myśl o jutrzejszym spotkaniu robiła mu się gęsia skórka. Okłamanie jej nie wchodziło w rachubę. Obiecał sobie, że jej jednej nigdy w niczym nie okłamie. Każdego, ale nie ją. Dopiero, by go znienawidziła. Wszystko poplątałoby się, a odkręcić byłoby trudniej, dużo trudniej. Mogłaby mu nie uwierzyć. Znalazłby się na straconej pozycji, z której nie udałoby mu się wydostać. Skreśliłaby go ze swojej pamięci już na zawsze. Powie na razie o tym, co było dobre w ich małżeństwie. Pozostałe informacje zachowa na później. Będzie stopniował informacje. Pójdzie okrężną drogą. Przygotuje na dramat, który przeszła. Może mu się to uda. Na pewno tak będzie. Postanowił i dotrzyma swojej obietnicy. Nie powinien jej zbytnio denerwować. Nie w jej stanie.
Wszedł powoli do domu. Było spokojnie i cicho. Nic się nie działo. Opierając się plecami o drzwi zatrzasnął je za sobą. Powiódł po wnętrzu nieobecnym wzrokiem. Nie ruszył się z miejsca. Wrócił do każdej chwili razem z nią. Lekko się do nich uśmiechnął. Przez chwilę było tak jak o tej pory. Jakby nic się złego nie zdarzyło. Nic. Hoss lekko potrząsnął go za ramię. Okrutna rzeczywistość na niego czekała i pozostali Cartwrightowie rządni wiedzy. Słyszał te same pytania z ich ust: I, co z Asią? Czy nic im nie jest? Kiedy wróci do domu?. Nie chciał ich słyszeć ani tym bardziej na nie odpowiadać. Ciężko mu było, ale musiał się przemóc i powiedzieć. Nie miałby inaczej spokoju. Odpychając się dłońmi oderwał się od drzwi. Usiadł zwrócony plecami do rodziny na ławie przed kominkiem. Ręce zgięte w łokciach oparł na kolanach i opuścił głowę. Bena coraz bardziej niepokoiło takie zachowanie najstarszego syna. Mimo, że nie był nigdy skory do zwierzeń, ale dzisiaj wyjątkowo bardzo widać było, że coś go gryzie. Próbował w myślach rozważyć powód takiego zachowania. Miał różne teorie. Tylko, która z nich powinna się okazać właściwa? Na to pytanie nie znał jeszcze żadnej odpowiedzi, ale się dowie. Jak nie teraz to później. To kiedyś nastąpi. Położył dłoń na ramieniu syna. Nie poruszył się nawet.
-Co robią dzieci? Były grzeczne.
-Tak. Śpią. Zmęczyły się bawiąc się.
-Dobrze. Czułeś się kiedyś jak ktoś obcy dla najbliższej osoby, która jest przy tobie? Miałeś tak czy nie.
-Nie, ale masz jakąś ważną przyczynę, że pytasz o to. Czy coś przydarzyło się Asi? Adam, powiedz mi.
-Jest cała i zdrowa. Nasze dziecko również. Jest inny problem. Ona niczego ani nikogo nie pamięta.
-O mój Boże. Jesteś pewien. Może to tylko chwilowe i jutro się okaże, że jest w porządku z Asią.
-Nie, nie będzie tak. Nie chciałbyś usłyszeć od własnej żony pytania, czy my się znamy albo słowa pan.
Ben wyszukał ręką podparcie. Przysiadł na podłokietniku niebieskiego fotela. Sapnął raz i drugi. Nie spodziewał się. Nie próbował też zaprzeczać przedstawionym faktom. Nie było go tam, więc wierzył mu. Nie miał powodu tego nie robić.
-Powiedziałeś jej.
-Nie dałem rady. Kiedy to usłyszałem to myślałem, że to zły sen, ale tak nie było. W domu się wszystkiego dowie. Nie będę mówić o naszym życiu w szpitalu. To nie jest miejsce na takie rozmowy.
-O dzieciach jej powiedz i o waszym małżeństwie zanim wrócicie. A nas to sam jej przedstawię. Poradzimy sobie i ułoży się między wami. Tylko mi nie mów nie.
Nastał dzień prawdy. Choć to było lato dzień był chłodny. Słońce ukryło się za ciemnymi gęstymi chmurami. Deszcz od rana siąpił i nie widać było, że coś się zmieni. Na ulicach tworzyły się liczne kałuże. Większe i mniejsze. Wydawałoby się, że to niebo płacze nad ich zagmatwanym losem. Zawsze gdy wychodzili na prostą pojawiał się kolejny zakręt, kolejne kłopoty. Nie mieli łatwo, ale byli ze sobą.
Asia już czekała na Adama. Była gotowa do wyjścia. Siedziała na łóżku w sali. Włosy miała zapięte w koński ogon, którego końcówkę przerzuciła przez lewe ramię. To pozostało z tamtej dziewczyny.
-Długo czekałam. Myślałam, że już nie przyjedziesz?
-Obiecałem ci, że będę.
-Mam pytanie. Właściwe cały stos pytań, ale odpowiedz szczerze. Ta obrączka, którą mam na palcu. Mam męża, tak? Kim on jest? Jak się nazywa? Co robi? Gdzie jest? Kiedy się z nim spotkam?
-Ja nim jestem.
-Ty, naprawdę? Czemu wczoraj nic nie powiedziałeś?
-Nie wiem. Ta sytuacja mnie zaskoczyła, że nie pamiętasz. To beznadziejna wymówka, ale tak było. Teraz też jeszcze w to nie wierzę, ale powinienem się z tym pogodzić, chociaż to bardzo trudne.
Opowiedział jej o tym, że mają dwoje dzieci. Przyjęła to z radością. To też pozostało nie zmienne. Nie mogła się doczekać kiedy znajdą się na miejscu. Zbierał się jeszcze z powiedzeniem jej o ciąży, ale nie chciał tego zrobić byle gdzie. Nie wiedział jak tą informację przyjmie. Miał nadzieję, że dobrze.
Interesowała się wszystkim o czym mówił. Pokazał jej także najbliższe otoczenie wokół domu. Na szczęście wtedy przestało padać. Mógł zrealizować swój zamiar. Zachowywała się tak jak pierwszego dnia kiedy tu przyjechała. Z opisanym zachwytem podziwiała to, co miała przed oczyma. Z jej ust padło tylko, że tu pięknie. Jej radość przyćmiło wspomnienie tego, że nic nie pamięta. Próbował ją jakoś pocieszyć. Udało mu się to. Uwierzyła w jego zapewnienia. Była ciekawa kogo jeszcze ma poznać. Powitanie trwało bardzo krótko. Cartwrightowie starali się zachowywać tak jak zwykle, ale nie za bardzo im to wychodziło. Czuli się jakoś spięci. Ona także. Dyskusje rwały się.
-Jak wasz maluszek?- wypalił Joe.
Hoss uderzył go między łopatkami, ale się spóźnił. Palnął to czego nie powinien. Zapanowała konsternacja. Nikt nic nie mówił. Joe patrzył gdzieś pod stół. Było mu głupio, ale to czasu nie cofnie.
-Jakie dziecko? Czyje? Mamy przecież dzieci. Ja o czymś powinnam wiedzieć.
-Jesteś w ciąży.
-W ciąży- powtórzyła po nim.
Nie miała sił, by o cokolwiek więcej zapytać. To zaczynało ją przerastać, a to był dopiero początek. A tyle rzeczy przed nią do usłyszenia. Tych przyjemnych i nie. Zniknęła na górze.
-Półgłówek jeden- burknął do Joe Adam, poszedł za Asią.
Nie chciał jej zostawić samej z tym. Już coś popsuł. Może nie całkiem ze swojej winy, ale zawsze.
Płakała. Przykucnął obok niej. Założył kosmyki włosów za ucho. Otarł cieknące po policzkach łzy.
-Ja ci miałem o tym powiedzieć, nie Joe. Przepraszam. Bałem się, że gorzej przyjmiesz te wiadomości.
-Nie ważne. Cieszę się, że jestem w ciąży. Muszę się przyzwyczaić, radzić sobie. Kto tam tak krzyczy.
- Ojciec poucza Joe. Dawno tego nie robił. Przyda się mu taka nauczka. Nie martw się, nic nie będzie.
-Dobrze. Bałam się, że tak zawsze jest. Uspokoiłeś mnie. Gdyby było inaczej nie wiem czy zostałabym.
-Nie, tylko kiedy mocno narozrabia. Przez jakiś czas będzie spokój. Nie będzie miał głupich pomysłów.
-Aha. Rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:15, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
No to się Asia zdziwiła ... a Joe jak zwykle nie potrafi utrzymać języka za zębami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:32, 07 Mar 2015 Temat postu: Na śmierć i życie |
|
|
Biedna Asia ,taka zagubiona w tym wszystkim ale Adam jest na szczęście ,przy niej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucy
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom, Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:37, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Biedna Asia, Adam chyba wybrał właściwą drogę dawkowania informacji. Tylko Joe się nie popisał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:56, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Adama czeka trudny okres w życiu. Potrzeba mu będzie dużo siły, cierpliwości i wsparcia rodziny. Wierzę, że on takim wsparciem będzie dla Asi.
Cytat: | - (...) Czułeś się kiedyś jak ktoś obcy dla najbliższej osoby, która jest przy tobie? Miałeś tak czy nie. |
Niepokój jaki przeżywa Adam jest jak najbardziej zrozumiały. Asia nic nie pamięta i jest zagubiona w otaczającym ją świecie.
Cytat: | Opowiedział jej o tym, że mają dwoje dzieci. Przyjęła to z radością. To też pozostało nie zmienne. (...) |
Dobrym sygnałem jest to, że z radością przyjęła wiadomość, że jest matką dwojga dzieci
Cytat: | -Jakie dziecko? Czyje? Mamy przecież dzieci. Ja o czymś powinnam wiedzieć.
-Jesteś w ciąży.
-W ciąży- powtórzyła po nim. |
Asię bombarduje jedna wiadomość za drugą. Czy da sobie z nimi radę?
Cytat: | -Nie ważne. Cieszę się, że jestem w ciąży. Muszę się przyzwyczaić, radzić sobie. |
Otóż i mamy odpowiedź. Z tego wynika, że Asia będzie walczyć o odzyskanie samej siebie - tej sprzed napadu.
Camilo ciekawie przedstawiłaś rozważania Adama i jego niepokój. Czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:03, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem, Asia całkiem nieźle sobie radzi z zaistniałą sytuacją. Trochę sobie na koniec popłakała, ale wcześniej ze spokojem, a nawet radością przyjmowała wszelkie rewelacje na temat swego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:07, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Zawsze jednak łatwiej jest przyjmować te dobre nowiny niż tego gorsze, dramatyczne.
Ada, cieszę się, że tak uważasz. Miała cichutką nadzieję, że się spodobają przemyślenia Adama.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Sob 12:10, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:10, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ale wiadomość o ciąży nie była złą nowiną. Przecież Asia jest zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:15, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
To oczywiste, że to dobra nowina.
Jednak Asia nie wie tych innych rzeczy o sobie, które przeszła między innymi o gwałcie nie ma pojęcia i tu mogą zacząć się schody dla Adama i dla Asi również
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:54, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Z naszego punktu widzenia - czytelników - to dobra nowina. Jednak Asia niczego nie pamięta. Nagle dowiaduje się, kto jest jej mężem, że ma dzieci i do tego spodziewa się potomka. Osoba dotknięta amnezją różnie mogłaby zareagować. Na szczęście Asia się ucieszyła. To dobrze.
Nie bardzo rozumiem, po co jej mówić o gwałcie. To akurat nie jest chyba niezbędna do życia informacja. Moim zdaniem, Adam powinien się wstrzymać z tymi mało przyjemnymi faktami, poczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:49, 07 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Madą. Asia ma nadmiar wrażeń i bez tego. Zresztą z informacją o ciąży długo czekać nie można byłoby bo brzuszek rośnie, a poza tym nie wiemy czy Asia będzie miała tylko czasową amnezję taką gdy nie pamięta się zdarzeń sprzed wypadku czy przejdzie ona w częściową i Asia nie będzie pamiętać traumatycznych przeżyć z przeszłości? Chyba, że ...bramy niepamięci uchylą się i Asia zacznie mieć koszmary.... gorzej pomiesza się jej w głowie i pomyśli, że Adaś jej ich przyczyną ogólnie wiem, że są sytuacje gdy mimo pokazywania zdjęć i mówieniu o przyszłości pacjent traktuje rodzinę uprzejmie, ale jak obcych gorzej czasami sam się zmienia nie do poznania...zobaczymy co będzie z Asią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|