|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:36, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Znając Agę, to tam Dracula się dobija
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:42, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zaraz tam Dracula... bandzior jakiś, może dla odmiany porywający Asię....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Aga, myślisz, że bandzior by pukał, skoro wcześniej zaplanował porwanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:53, 28 Gru 2014 Temat postu: Na śmierć i życie |
|
|
Może to wyjątkowo kulturalny bandyta ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:08, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Będę musiała was rozczarować to żaden bandyta.
Chociaż nie wykluczam, że i takowy się pojawi w tym opowiadaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:14, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mada napisał: | Aga, myślisz, że bandzior by pukał, skoro wcześniej zaplanował porwanie? |
Chyb mój plan ma kilka luk ale może to wabik, Adam zejdzie otworzyć...a bandyta oknem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 11:15, 28 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:20, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałam o czymś takim, a, co w takim razie z resztą rodzinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:21, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia... to kolejne luki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:27, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No cóż to się plan napadu posypał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:21, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Hoss jako jedyny usłyszał stukanie. Rozejrzał się po salonie. Powoli wyminął dużą choinkę przyozdobioną kolorowymi łańcuchami, bombkami i lampkami. Na ziemi wokół niej leżał rozsypany sztuczny śnieg i część czerwonych skarpet na prezenty. Adam zniknął w kuchni, w której krzątała się Asia. Joe nieporuszony stał na krześle. Wyglądał jak figura z wosku z ciągle uniesionymi do góry rękoma. Ciągle przyglądał się Benowi i Aurelii. Przytuleni toczyli półgłosem jakąś rozmowę. Nie zważali na ich obecność. Lekko poruszył krzesłem. Joe zachwiał się. Nie spadł jednak. Spojrzał na niego przez ramię przybierając skrzywdzoną minę.
-No, co?
-Nic, ale dawno powinno już wisieć. Pospiesz się z tym. Pa będzie wściekły, że nic nie zrobione.
-Nie zauważy.
-Ale Adam już tak i wtedy się zacznie.
-Może masz rację. Skończę, a później coś ci powiem. Otwórz dobra.
-Po to szedłem.
Adam wyjrzał, co robią jego bracia. Poznał po minie Joe, że ma genialny pomysł, ale teraz nie to było takie ważne. Wrócił do podziwiania żony zajętej przygotowaniem waniliowych ciasteczek. W powietrzu niósł się intensywny zapach wanilii. Wszędzie unosił się pyłek z mąki. Uśmiechnął się i niepostrzeżenie stanął za nią. Objął w pasie i pocałował w szyję.
-Ostrożnie będziesz cały biały.
-Nie przeszkadza mi to.
-Co ty nie powiesz? A to.
Zdmuchnęła w jego stronę z dłoni resztki białego proszku. Szybko wyswobodziła się z jego objęć i stanęła po drugiej stronie. Z jej twarzy nie schodził uśmiech. Oparta o stół przypatrywała się otrzepującemu ubranie Adamowi.
-Nie śmiej się i tak cię złapie. -starał mówić z poważną miną, ale nie udało mu się to.
-To na, co czekasz.
Okrążyli go jeszcze raz. Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. Oparła swoje ramiona na jego krzyżując z tyłu.
-No widzisz, trzeba było uciekać.
-A jesteś pewien, że chciałam uciec.
Przybliżyła swoją twarz do jego. Lekko rozchyliła usta do pocałunku. Ich romantyczną chwilę przerwało niespodziewane pojawienie się pewnego wysokiego młodego mężczyzny. Na czoło spadały ciemne włosy, z pod których połyskiwały brązowe oczy. Był skórzanej kurtce i wytartych dżinsach z przywieszonym na boku łańcuchem. Wszedł bez pukania. Chciał im zrobić niespodziankę. Nie przejął się tym, co robią. Oparł się o ścianę.
-Cześć zakochańce- chichocząc zaczął mówić.
Oderwali się od siebie. Niedbałym krokiem podszedł. Lekko klepnął Adama w łopatkę. Mężczyzna się skrzywił i zacisnął dłonie w pięści. Asia załapała go za dłoń. Zaczerpnął powietrze i po chwili je wypuścił z płuc.
-Szwagier, co ty taki sztywny dzisiaj.
-A ja to, co?- udała niezadowoloną- Ze mną się nie przywitasz.
-Wybacz siostrzyczko. Nie chciałem być niekulturalny.
Delikatnie ją przytulił i musnął ustami jej policzek. Przyjrzała mu się krytycznie. Nie lubiła takiego stroju w jakim był. Musiała się z tym pogodzić, że jej brat gra w rockowej kapeli. Zauważyła, że schudł i zmizerniał.
-Kochanie, idę zajrzeć do dzieci. Może później zejdę jeszcze.
Mimo mglistego zapewnienia Adam nie pojawił się na resztę wieczoru. Asi było przykro tak się stało, ale czuła, że tylko przez to nieszczęsne powitanie. Ciągle jeszcze był drażliwy na punkcie takiego zachowania. Nie mogła dłużej już usiedzieć nie wiedząc, co się z nim dzieje. Leżał na łóżku opierając głowę na dłoniach. Nie spostrzegł, że nie jest już sam.
-Przepraszam cię za tamto.- przysiadła na rogu.
-Nie, to ja.- podniósł się i wyciągnął dłoń w jej kierunku- Wiem, że Romek nie chciał nic złego, że to było nieświadomie, ale wszystko wróciło tak nagle. Gdyby ciebie tam nie było to nie wiem do czego by doszło.
-Przecież ja cię nie winię za to. Ciężko jest tak szybko sobie z tym poradzić, ale tak się stanie. Może nie za dzień, dwa czy nawet rok, ale kiedyś tak na pewno będzie. Zobacz ile już ci się udało osiągnąć. Pamiętasz jak nie chciałeś wychodzić z naszej sypialni. Teraz wychodzisz z dziećmi na spacery, a, że wracasz do tego to już tak jest, ale z czasem nie będziesz aż tak czuły na inny każdy dotyk niż mój.
-Pójdę chyba z nim pogadać. Wyjaśnić mu, bo pewnie nie rozumie dlaczego tak się zachowuje.
-Adam, to ja też.
-Co też?
-Też chce im powiedzieć kilka rzeczy o sobie. Już dawno myślałam nad tym, bo twój tata i bracia nie są głupi, i pewnie domyślali się już wtedy kiedy było to porwanie, że mi to zrobił. Dlatego też lepiej by to usłyszeli, a nie zastanawiali się i snuli jakieś historie.
-Nigdy nie wspominałaś, że wahasz się nad tym.
-Bo to przyszło tak niedawno. Zdecydowałam się w tej chwili kiedy powiedziałeś, że chcesz rozmawiać z Romkiem, więc myślę, że lepiej kiedy nie będziesz z tym sam.
-W takim razie chodźmy do nich.
Po salonie roznosił się gwar wesołych rozmów. Wszyscy zajęci byli sobą. Jednak umilkli słysząc proszącego ich o głos Adama. Nie był już pewien czy dobrze robi, ale nigdy się nie wycofywał z decyzji i teraz także tego nie zrobi. Tak samo uczyniła Asia. Zapadła uciążliwa cisza, ale cóż mogli powiedzieć na takie dramatyczne wyznania. Ben szturchnięty przez Aurelię szybko do nich podszedł i kolejno przytulił. Mimo tego, co powiedzieli jakoś nie umiał o tym, co przeszli myśleć. W jego głowie tworzyła się tylko wizja dalszego spokojnego życia na ich ranczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:28, 28 Gru 2014 Temat postu: Na śmierć i życie |
|
|
Romek nie wzbudził mojej sympatii -nie lubię takich wyluzowanych gości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:48, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Romek nie sprawia dobrego wrażenia ... i po co mu ten łańcuch? Przecież nie na choinkę?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:06, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ewelina napisał: | Romek nie sprawia dobrego wrażenia ... i po co mu ten łańcuch? Przecież nie na choinkę?! |
Romek pojawił się niespodziewanie i od razu namącił. Zapowiadał się miły wieczór, a dojdzie do trudnych wyznań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:09, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Camila napisał: |
Zdmuchnęła w jego stronę z dłoni resztki białego proszku. Szybko wyswobodziła się z jego objęć i stanęła po drugiej stronie. Z jej twarzy nie schodził uśmiech. Oparta o stół przypatrywała się otrzepującemu ubranie Adamowi.
-Nie śmiej się i tak cię złapie. -starał mówić z poważną miną, ale nie udało mu się to.
-To na, co czekasz.
Okrążyli go jeszcze raz. Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. Oparła swoje ramiona na jego krzyżując z tyłu.
-No widzisz, trzeba było uciekać.
-A jesteś pewien, że chciałam uciec. |
Fajna scena.
Camila napisał: |
-Cześć zakochańce- chichocząc zaczął mówić.
Oderwali się od siebie. Niedbałym krokiem podszedł. Lekko klepnął Adama w łopatkę. |
A więc nie bandyta...a wesoły Romek. Pytanie czy ma czapkę z antenką i na wsi mały domek....
Camila napisał: | Mimo tego, co powiedzieli jakoś nie umiał o tym, co przeszli myśleć. W jego głowie tworzyła się tylko wizja dalszego spokojnego życia na ich ranczu. |
Czyli niby lepiej... i sielankowo, tylko czy na pewno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:17, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Camila napisał: | Przybliżyła swoją twarz do jego. Lekko rozchyliła usta do pocałunku. Ich romantyczną chwilę przerwało niespodziewane pojawienie się pewnego wysokiego młodego mężczyzny. Na czoło spadały ciemne włosy, z pod których połyskiwały brązowe oczy. Był skórzanej kurtce i wytartych dżinsach z przywieszonym na boku łańcuchem. Wszedł bez pukania. Chciał im zrobić niespodziankę. Nie przejął się tym, co robią. Oparł się o ścianę.
-Cześć zakochańce- chichocząc zaczął mówić. |
Przerwać taką romantyczną chwilę Trochę dziwny ten Romek, ale może dajmy mu szansę. Zobaczymy, jak dalej potoczy się akcja.
Przed Adamem wciąż wiele pracy, aby wrócić do równowagi psychicznej. Pytanie tylko, czy po tym, co przeszedł uda mu się tego dokonać? Trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|