Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książę i myszka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:27, 28 Cze 2014    Temat postu:

Znw wredna intrygantka ... ale wiele nie namieszała ... chociaż nie powiedziala ostatniego slowa. Różnie może być. Chyba niejedna kłótnia ich czeka. W każdym razie będzie ciekawie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:35, 28 Cze 2014    Temat postu:

Aga napisał:
A co chciałaś podejrzeć? Wink


A Ty byś nie chciała Question Laughing Zresztą Camilka już obiecała uchylić drzwi i Aga nie mów mi, że nie jesteś ciekawa jak spisuje się nasz ulubieniec w zaciszu alkowy Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:47, 28 Cze 2014    Temat postu:

Hm, hm... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:36, 29 Cze 2014    Temat postu:

Ubrania walały się porozrzucane po całym pomieszczeniu. Teresa leżała opierając głowę na dłoniach patrząc na jaśniejący dzień. Na ciele czuła powolnie przesuwającą się dłoń Adama, by wreszcie spleść je ze sobą. Dziewczyna odwracając do niego twarz mocniej się wyprostowała się przytulając się do niego. Spojrzała na niego lekko figlarnie. Opuszkami palców przesunęła po jego ustach zatapiając je w końcu w jego pofalowanych włosach. Adam całował jasną skórę młodej kobiety pachnącą jeszcze różanymi perfumami. Byli sobą tak bardzo zajęci, że nie zauważyli kiedy zaczęli się zsuwać z łóżka.
Adam tuląc ją swoich ramionach jak na zawołanie roześmiał się, a wraz z nim Teresa. Potarła zachodzące łzami z rozbawienia oczy
-Będziemy chyba musieli kupić większe łóżko.
Stwierdziła przykładając policzek do jego zanadrza. Nie zdążyli dokończyć rozmowy kiedy do drzwi ktoś zapukał. Spojrzeli na siebie zaskoczeni. Teresa gramoląc się z pod zwiniętej kołdry zbiegła na dół pośpiesznie opatulając się szlafrokiem. W wejściu stał Joe.
-Sta…, stało się coś Joe- niepewnie zaczęła kierując wzrok na jego buty.
-Szukam Adama, bo Pa chciał z nim mówić.
-Nie ma go tu.
-Jednak gdyby się pojawił, przekażesz- puścił oczko i odjechał.
Stała obleczona purpurą opierając się o drzwi. Nie usłyszała jak tuż za nią pojawił się Adam przyciągając ją delikatnie do siebie. Opierając brodę na ramieniu spoglądał na nią. Z mocą zapewnił ją, że Joe nikomu nie powie, iż się domyślił, a on o to zadba. Odrywając się od Teresy powoli ściągnął z poręczy schodów koszulę i ruszył do okna z tyłu domu. Żegnali się dosyć długo tak jakby wcale nie chcieli się dzisiaj rozstać. Poprawiła zmiętą koszulę. Adam w końcu pojechał do domu.
Kolejne dwa dni minęły obojgu bardzo pracowicie. Mężczyzna spotykał ją czasem w przelocie, ale zawsze znajdował czas by być z nią jak najdłużej. Następne ich spotkanie nie było już tak przyjemne. Adam dojeżdżając do domku zauważył uchylone drzwi i żałośnie zawodzącego psa. Trzymając w ręce rewolwer wszedł do środka. Zlustrował całe wnętrze przed pokoju, ale nie było nikogo. Z pod komody wybiegł z podniesioną łapką Szczęściarz łasząc się i skomląc do Adama. Był całkowicie pewien, że coś się stało. Podążając dalej w przeszukiwaniu budynku znalazł na ziemi w kuchni nieprzytomną dziewczynę. Długo dochodziła do siebie nie bardzo kojarząc co się wokół dzieje. Kiedy się obudziła wszystko w oczach jej wirowało, a głowę rozsadzał ból tak samo jak i prawą rękę. Siedziała blada przyciskając do siebie przedramię od czasu do czasu kręcąc nerwowo głową. Odsłaniając opadające włosy próbował wypytać co się wydarzyło. Teresa zaczęła szlochać chowając twarz. Nawet głos Adama nie spowodował by przestała. Krztusząc się jeszcze łzami
-Adam, będziesz zły.
-Miśku najpierw powiedz mi dlaczego, a potem się dowiesz.
-Był tu ojciec Anabeth.
-Czego chciał?
-Dawał mi pieniądze, żebym stąd wyjechała. Twierdził, że ciebie opętałam i nie chcesz się już spotykać z jego córką, a przez to nie masz zamiaru z nią się żenić, choć już wszystko było ustalone.
-Co było dalej- powstrzymując się od podniesienia głosu.
-Powiedziałam, że ma sobie pójść, ale zaczął krzyczeć i wyzywać od tych najgorszych. Przecież ja mu nic nie zrobiłam to za co. A potem zobaczył pierścionek i uderzył tak mocno, że mnie zamroczyło.
-Spokojnie, już on mnie popamięta za to co ci zrobił. Zabieram cię na ranczo, sama nie zostaniesz.
Adam miał już jechać do Morgana, ale na drodze stanęli mu Ben i Hoss. Pa kategorycznie mu zabronił gdziekolwiek jechać i co dziwniejsze Adam go posłuchał, chociaż ten nie wspomniał o tym, że słyszał tamtą rozmowę z Anabeth. Cartwrightowie wracali wściekli po rozmowie, a raczej monologu Morgana wypierającego się napadu na Teresę i kierowaniu przez niego oskarżeń na nią. Ben patrząc na zakochanych pomyślał czy nie lepiej dla nich by wyjechali, ale to byłaby ucieczka. Wiedział, że musi to ukrócić tylko nie wiedział, że zdarzy się coś jeszcze gorszego niż ta złamana ręka jego przyszłej synowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:43, 29 Cze 2014    Temat postu: Książę i myszka

Już wiadomo po kim Anabeth ,oddzieczyła podły charakterek.
Damski bokser.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 20:46, 29 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:41, 29 Cze 2014    Temat postu:

Romantycznie i figlarnie się zaczęło, ale potem zrobiło się niebezpiecznie. Ojciec Anabeth okazał się podłym człowiekiem. Ciekawe co też takiego spotka bohaterów Twojego opowiadania Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:45, 29 Cze 2014    Temat postu:

W tej chwili to raczej nieszczęścia Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 29 Cze 2014    Temat postu:

Czyli, czeka ich tarmoszenie Confused, ale mam nadzieję, że w końcu wyjdą na prostą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:55, 29 Cze 2014    Temat postu:

Wyjdą to pewne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:28, 29 Cze 2014    Temat postu:

trudny moment ... pobita dziewczyna ... czyli ... tarmoszenie jednak Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:40, 30 Cze 2014    Temat postu:

Od rozmowy z Morganem upłynęło już trochę czasu. A ataki Morganów na Teresę również chwilowo ustały dzięki czemu przestała tak bardzo się martwić i denerwować tym wszystkim, choć to teraz Adama ogarniało jakieś uczucie niepokoju, że to tylko cisza przed burzą, jednak za każdym razem widząc ją ono znikało.
Teresa po rozmowie z Adamem zdecydowała, że wróci do siebie nie dlatego, że czuła się u nich niekomfortowo, ale dlatego, iż chce być samodzielna, a tutaj raczej nie miała ku temu okazji. Adam nie był szczęśliwy z tego powodu, ale się wreszcie zgodził pod warunkiem, że zawsze ktoś będzie do niej zaglądać, bo miał za kilka dni pojechać w interesach do San Francisco i zakupić obrączki na ich ślub. Pobyt w mieście planował na jakieś dwa może trzy tygodnie, ale ku jego uciesze załatwił wszystko dużo szybciej. Tak tylko jeszcze telegram i wracam- pomyślał okręcając w ręce małe pudełko ze złotymi krążkami.
Natomiast w mieście pojawił się bardzo elegancki około trzydziestoletni wysoki blondyn o szarych oczach. Mężczyzna nie wzbudzał ogólnej sympatii, a raczej jej brak. Nie zraziło to jednak najwytrwalszych bywalców saloonu, których bardzo chętnie zaczął o to i owo wypytywać. Po zakończeniu tej jednostronnej konwersacji z wielkim zainteresowaniem oglądał dachy budynków w pobliżu stacji dyliżansów. Jego zajęcie przerwała Anabeth, która pomimo tego, że wiedziała nim złamała go, by sprawdzić czy na pewno dobrze zapamiętał co ma zrobić. Blondyn lekko zdenerwowany tym zdarzeniem stwierdził, że jak chce to może mu towarzyszyć. Siedzieli na dachu czekając na przyjazd dyliżansu.
Dzwon na wierzy wybił dwunastą, a jego dalej nie było. Anabeth zniecierpliwiona tym nużącym czekaniem chciała już wstać, ale usłyszała tętent końskich kopyt. Mocno się wychylając obserwowała chodzących w dole ludzi wypatrując wśród nich tylko dwójkę zakochanych, której nienawidziła tak bardzo, że gdy ktoś o nich wspominał czerwieniała ze złości. Wiercąc się z ekscytacji szturchnęła towarzyszącego jej mężczyznę pokazując mu wysiadającego Adama i biegnącą w jego kierunku Teresę. Nie słuchając dalszego szczebiotu strzelił.
Na huk wystrzału wszyscy znieruchomiali rozglądając się po zakamarkach, lecz nikomu nie przyszło spojrzeć w górę. Każdy każdego przekrzykiwał pytając skąd on był, nikt nie uzyskał odpowiedzi. Nikt też nie interesował się tym czy kogoś trafił. Sytuacja wracała do normy. Gwaru przemierzającego ulicznego tłumu młoda kobieta w błękitnej jak niebo sukience. Była jak we śnie. Nie czuła niczego nawet szarpnięcia trafiającej kuli i rozrywającego bólu. Stała po między mijającymi ją ludźmi, którzy niczego nie zauważali. Ruszyła, ale z każdym krokiem traciła siły. Przed jej oczami pojawiło się wzburzone czarniejące morze zlewające się z takim samym niebem, na którego horyzoncie majaczyła w oddali surowa męska twarz ukochanego. W końcu pojawiła się ciemność. Dziewczyna osunęła się na ziemię.
Dopiero teraz ktoś zauważył kłócących się na dachu.
-Miałeś trafić jego- wydzierała się Anabeth pokazując na Adama pospiesznie zbliżającego się do leżącej na ulicy Teresy.
Nie zdążyli uciec. Blondyn okazał się poszukiwanym od dawna poszukiwanym listem gończym bandytą i razem z Anabeth trafił do aresztu.
Adam nadal klęcząc trzymał w ramionach wątłe ciało dziewczyny. Chowając twarz czuł jak po niej spływały łzy. Ktoś go zaczął szarpać. Nad nim stał Hoss. Coś mówił, ale jego słowa nie docierały do niego. Nie wiedział jakim sposobem dotarli do gabinetu doktora. Czas dłużył się coraz bardziej. Adam nie mógł znaleźć sobie miejsca. Czekanie doprowadzało go do szału. Błędnie kręcił się po małym korytarzyku błagalnie spoglądając w drzwi gabinetu. Za którymś razem skrzypnęły. Pojawił się Martin wycierając wilgotne dłonie. Unikając wzroku Adama zaczął
-Zrobiłem co mogłem.
Adam dalej nie słuchał zniknął w pokoju gdzie leżała Teresa. Doktor nie zdążył mu powiedzieć okrutnej prawdy, a teraz kiedy był przy niej Adam nie potrafił mu odebrać tej nadziei.
-Co z nią? – dotarło do niego trudne pytanie Bena.
-Ben, zrobiłem coś, co nie powinno się zdarzyć. Pozwoliłem wierzyć Adamowi, że z Teresą będzie wszystko dobrze, ale ona chyba nie przeżyje.
-To kłamstwo- wrzasnął Adam przypadkowo słysząc wyznanie doktora.
Wracając do jej pokoju. Ujął coraz chłodniejszą dłoń patrzył na zbladłą twarz dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:45, 30 Cze 2014    Temat postu: Książę i myszka

Biedna Tereska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:52, 30 Cze 2014    Temat postu:

Bardzo smutno się zrobiło ... czyżby kolejna dziewczyna odchodziła od Cartwrighta? Mam nadzieję, że jednak przeżyje ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:01, 30 Cze 2014    Temat postu:

Wszystko się ułoży chyba Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:03, 30 Cze 2014    Temat postu:

Szkoda mi Teresy i Adama. Przed nimi jedna wielka niewiadoma. Cóż, pozostaje nam czekać Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 4 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin