Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szczęście od losu
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:33, 15 Kwi 2014    Temat postu: Szczęście od losu

Właściwie to powinnam najpierw coś skończyć żeby zacząć nowe, ale pomysł mnie tak przycisnął do muru, że musiałam napisać i wklejam Wink

*****



Duże miasto gdzieś w Polsce. W jednej z firm architektonicznych pojawił się obłędnie przystojny wyskoki brunet w czerni około trzydziestki o zniewalającym spojrzeniu ciemnych migdałowych oczu i uśmiechu ukazującym rozkoszne dołeczki. Wolnym wręcz leniwym krokiem lekko kołysząc się na boki jak nie przymierzając jakiś kowboj wszedł do środka. Nieznacznie pociągnął wzrokiem po zimnym wnętrzu ze szkła i stali nienapawającym szczególną radością przebywania w tym miejscu. Krocząc przez hol na swojej drodze co chwilę spotykał dziwnie się do niego uśmiechające kobiety, a w jego głowie pojawiła się pojawiało się pytanie:
[i]Czyżby nie widziały mężczyzny? To dziwne. I gdzie ja u licha trafiłem? Co tu się dzieje?
Jednak jego trwające rozmyślania rozproszył widok siedzącej na oknie z zeszytem w ręku ślicznej młodziutkiej brunetki z bardzo długimi włosami splecionymi w warkocz zarzuconym przez ramię. Dość długo oparty o ścianę z skrzyżowanymi na piersi rękoma jej się przyglądał i wydawała się mu bardzo delikatną i kruchą jakby była z porcelany.
Jego zajęcie na pewno trwało by dłużej gdyby w tej właśnie chwili dziewczyna nie spojrzała w jego stronę i nie zerwała się bardzo szybko z miejsca wyrzucając zeszyt i znikając za najbliższymi drzwiami.
Zbierając rozsypane kartki za sobą usłyszał bardzo donośny jak na kobietę głos:
-Pan Cartwright jak mniemam.
Trzymając nadal w ręce rysunki nieznacznie się odwrócił do stojącej za nim nad wyraz wysokiej i nieco pulchnej kobiety o milej twarzy, od której wyczuwało się ciepło i sympatię. Nim jednak Adam zdążył wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk Aurelia ponownie zaczęła swój wywód.
-Czytałam pańskie dokumenty i zastanawia mnie dla czego człowiek tak zdolny przyjeżdża właśnie tutaj.
-Lubię wyzwania, a po za tym chciałem spróbować czegoś nowego.
-W takim razie proszę za mną.
Adam po jej słowach przez chwilę poczuł się jakby wrócił do szkoły. Przez cały czas kiedy szedł za nią bardziej niż to co ona mówiła interesowało kolejne spotkanie z właścicielką ściskanej w swojej ręce jej zguby. Klucząc po wszystkich piętrach w pewnej chwili nieomal wpadł na swoją nową szefową, która bardzo gwałtownie przed nim się zatrzymała spotykając swoją bratanicę, która od przyjazdu tutaj bardzo skrzętnie unikała wszystkich, a przede wszystkim mężczyzn. Aurelia zawsze kiedy nadarzała się okazja próbowała z niej cokolwiek wydobyć, ale to nie było łatwe, bo dziewczyna była jeszcze bardziej uparta niż ona.
-Asiu- zaczęła Aurelia- chce później porozmawiać.
Asia tylko ukradkiem spojrzała na swoją ciotkę, ale tym spojrzeniem też dostrzegła, że stojący za jej ciotka mężczyzna trzyma zgubiony zeszyt i prawie, że na siłę wyrwała mu go z ręki. W tym ułamku sekundy kiedy ich spojrzenia na reszcie się spotkały w jej bursztynowych oczach dostrzegł jakiś nienaturalny strach przeradzający się przerażenie na jego widok.
Uciekającą po raz kolejny dziewczynę z przyciśniętym do piersi kajetem i oplecioną ramionami swoją nienaganną sylwetkę tak jakby chciała nimi coś ukryć odprowadzał długim spojrzeniem, a w myślach próbował jakoś zinterpretować jej zachowanie. Jego rozważania w tym temacie znów przerwała Aurelia.
-Nie radzę panu.
-Ale o co pani teraz chodzi- lekko zaskoczony jej słowami zapytał Adam.
-Zbliżać się do mojej bratanicy, bo widziałam jak pan na nią patrzył.
- Porostu ona jest piękna i chyba każdy tak na nią by patrzył i to tyle, ale jeżeli pani tak mówi będę omijał ja szerokim łukiem żeby nie popaść- odpowiedział jej dobrze wiedząc, że te słowa są jednym wielkim kłamstwem i sam jeszcze nie wiedział co go do niej tak ciągnie, ale obiecał sobie, że dowie się dlaczego tak na niego reaguje. I powtarzając sobie w myślach jak mantrę, że:
Dowiem się wszystkiego i nikt mi niczego nie zabroni ,a już zwłaszcza ona i zrobię to co będę uważał
po czym niespiesznie oddalił się do swoich zajęć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Wto 14:36, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 15 Kwi 2014    Temat postu: Szcześcię od losu

Bardzo interesujące.
Co spotkało Asię ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:30, 15 Kwi 2014    Temat postu:

zapowiada się interesująco Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:21, 15 Kwi 2014    Temat postu:

Mniemam, że Adam będzie cieszył się ogromnym powodzeniem, tylko Asia będzie go unikała jak ognia. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:17, 15 Kwi 2014    Temat postu:

Intrygujący początek. Adam w Polsce - bardzo ciekawe. Zobaczymy jak zdobędzie Asię - bo przecież zdobędzie prawda?

"Dowiem się wszystkiego i nikt mi niczego nie zabroni ,a już zwłaszcza ona i zrobię to co będę uważał"

cały Adam Rolling Eyes Smile

Czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:20, 15 Kwi 2014    Temat postu:

Zdobędzie, ale nie będzie mu na pewno zbyt łatwo Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:33, 15 Kwi 2014    Temat postu:

I o to mu chodzi Very Happy Kiedy dalszy ciąg?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:34, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Kilka tygodni później w gabinecie Adama siedząc na biurku czekała na niego dosyć wysoka i bardzo koścista blondynka w bardzo krótkiej czerwonej obcisłej sukience.
Powoli zaczęła się zbliżać do nadal stojącego tyłem zajętego jeszcze rozmową z kimś mężczyzny.
-Adam- zaczęła bardzo piskliwym głosem.
-Marietta, jak się tu dostałaś- lekko zirytowany jej obecnością zapytał Adam czym ją na chwilę zatrzymał w miejscu.
Marietta stojąc o kilka kroków od niego bardzo dokładnie zmierzyła niebieskimi oczyma atletyczną sylwetkę Adama i przybierając minę skrzywdzonego dziecka trzepocąc jednocześnie długimi rzęsami w końcu odpowiedziała na jego pytanie.
-Było otwarte i weszłam. Chciałam porozmawiać o tym co zaszło.
Mówiąc ponownie zaczęła iść w jego kierunku i dystans między nimi zmalał do kilku centymetrów przez cały czas patrząc mu prosto w oczy, ale nawet nie mrugnął powieką, a jego twarz zaczęła przypominać skałę, z której nic nie mogła wyczytać.
-Nic nie zaszło i nigdy nie zajdzie. Prosiłaś o pomoc, a chciałaś tylko wykorzystać okazję i nie próbuj tych swoich sztuczek, bo nic ci nie wyjdzie. Nie interesują mnie takie znajomości.
Nie słuchając tego co do niej mówił położyła swoje dłonie na ramionach Adama zsuwając je w kierunku jego klatki piersiowej. I cokolwiek zdążyła zrobić Adam szybko zdążył ją odsunąć od siebie.
- Nie wierzę, że tego nie chcesz.
-Mam zasady i nie sprzeniewierzę ich dla jednej nocy z tobą czy z jakąś inną.-bardzo dokładnie akcentując każde słowo.- Wyjdź stąd i nie wracaj.
Wskazał jej drzwi, a spojrzenie jakim ją obdarował na moment zmroziło ją, ale nie na tyle by w jej głowie nie zaczął się tworzyć plan zemsty. W wyjściu jeszcze rzuciła w kierunku Adama:
-Tak, to tego pożałujesz ty i ta twoja dziewucha.
-Spróbują ją tknąć.
-To co mi zrobisz.
Adam nic już nie powiedział, a Marietta zaś odwróciła się na pięcie z kpiącym uśmiechem.
Jednak ich wymianę zdań usłyszała Asia, która od tej pory zaczęła się zastanawiać co miał wtedy na myśli Adam.
Parę dni później w biurze panowało spore zamieszanie przez przybyłych policjantów .
I wszyscy, którzy byli wewnątrz tylko ukradkowo spoglądali na niczego nie wiedzącego o tym co się dzieje Adama, który czując, że coś jest nie tak poszedł od razu do Aurelii.
Ledwie zdążył do niej wejść, a kobieta niczym puma doskoczyła do niego wydzierając się tak głośno, że trudno było ją już zrozumieć.
A Adam był coraz bardziej tym wszystkim zaskoczony, ale w końcu z typowym dla siebie spokojem jej przerwał:
-Czemu pani na mnie tak wrzeszczy i co się w ogóle dzieje ?
-Jak śmiesz, pytasz jakbyś nie wiedział co zrobiłeś?
-Bo nie wiem. Wszyscy się na mnie patrzą jakbym nie przymierzając kogoś zabił.
Do tej dwójki stojącej koło drzwi podszedł chudy niski policjant:
-Zna pan panią Mariettę Nowaczyńską?
-Tak, ale mogę się dowiedzieć co się dzieje.
-Już panu mówię. Pani Nowaczyńska oskarża pana o usiłowanie gwałtu.
Adam dosyć długo stał tępo patrząc przed siebie i w myślach zastanawiał się dlaczego ona to zrobiła i wreszcie się odezwał opowiadając o ich ostatniej rozmowie i wcześniejszym spotkaniu, ale jego słowa jakoś nie przekonały ani Aurelii, ani tez policjantów.
Wychodząc z budynku na ich drodze spotkali Mariettę, która widząc ponurą minę Adama bezczelnie się do niego uśmiechnęła i bezgłośnie wypowiedziała: A nie mówiłam.
Widząc jej triumfującą minę w jego myślach pojawiło się stwierdzenie, że: Ja chyba ją kiedyś zabiję.
Do tej grupki biegnąc zbliżała się Asia, ale nikt na nią nie zwracał uwagi, a dziewczyna nie zdążyła zbliżyć się do powoli znikających w radiowozie mężczyzn na tyle by ktoś usłyszał jej wołanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Pon 18:41, 21 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:03, 21 Kwi 2014    Temat postu:

I znowu Adam ma kłopoty przez kobiety. Ta Marietta to wyjątkowo wredna dziewucha. Ciekawe, jak Adam wyplącze się z tej sytuacji. Szkoda mi Asi, bo pewnie ma mieszane uczucia w związku z tym co zobaczyła. Ciekawe co będzie dalej. Mam nadzieję, że następny odcinek wkleisz już wkrótce Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 21 Kwi 2014    Temat postu: Szcześcię od losu

Niezłomny Adam jak zawsze.
Wredna małpa ,powinna dostać nauczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Adam bardzo ozięble traktuje Mariettę. Wręcz z odrazą.
Nie bardzo tylko rozumiem, kogo Marietta miała na myśli, mówiąc: "Tak, to tego pożałujesz ty i ta twoja dziewucha." O jakiej dziewczynie ona mówi, bo z fragmentu nie wynika, żeby Adam się z kimś spotykał. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:54, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Czyżby jednak Adaś kogoś miał i Marietta o tym się dowiedziała?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:31, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
Czyżby jednak Adaś kogoś miał i Marietta o tym się dowiedziała?


Myślałam, że umknął mi jakiś fragment, ale może Camila bardzo dobrze ukryła tę babeczkę Very Happy i za chwilę coś wypłynie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:42, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Zdając sobie sprawę, że jej wysiłek nic już nie da zwolniła, ale ciągle patrzyła na znikającym za zakrętem samochodzie, a w jej głowie powstawał coraz większy mętlik. Sama nie wiedząc czemu czuła, że Adam nie mógłby zrobić niczego złego.
Do nadal stojącej przed budynkiem dziewczyny w białej koszuli w różowo-niebieską kratkę podeszła ciągle zdenerwowana Aurelia, która nie była zachwycona tym, że Asia to wszystko widziała.
Kobieta z początku nie chciała powiedzieć zmuszającej ją do odpowiedzi Asi dlaczego Adam z nimi pojechał.
Aurelia z nie wyraźną miną uważnie przyglądała się intensywnie nad czymś myślącej Asi kręcącej się przez cały ten czas w koło.
-Stało się coś, Asiu?
-Nic, nieważne. Muszę iść- dziewczyna tylko na moment przystanęła przed nią, ale jak ognia unikała spojrzenia w jej stronę.
Pogrążając się w niewesołych wspomnieniach, którymi się tak zajęła, że niemal zderzyła się z lampą oświetleniową aż wreszcie dotarła do swojego ulubionego miejsca nad rzeką.
Siedząc nad wodą zaczęła płakać, a wewnątrz siebie toczyła walkę nad podjęciem decyzji, ale nagle się zerwała i pobiegła najszybciej jak mogła na komisariat, który znajdował się w starej przedwojennej kamienicy.
Stojąc w wejściu jej ciałem targnął zimny dreszcz i trzymając się za poręcz schodów niepewnym krokiem ruszyła na piętro.
W pewnym momencie zatrzymała się i chciała wrócić, ale w tej chwili przypomniała sobie swoją przyjaciółkę i to jak jej kiedyś pomogła, a teraz to ona musiała to zrobić.
Stojąc już pod drzwiami usłyszała wydobywający się z za drzwi bardzo podniesiony męski głos, a potem pojawiła się sylwetka olbrzyma o błękitnych jak niebo oczach, choć był brzydalem to od razu wzbudził w niej sympatię.
I niczym mała myszka wśliznęła się do pokoju jednak nim cokolwiek jeszcze powiedziała poprosiła o spotkanie z Adamem.
Po kilku minutach znaleźli się w piwnicy gdzie znajdował się areszt. Adam siedział na pryczy w kącie małej obskurnej celi podpierając głowę na rękach nie zwracając uwagi na to co się dzieje, a obok niego leżała jego żółta kurtka.
Asia czując, że dłużej się już nie utrzyma na nogach bardzo mocno złapała się kraty. Dziewczyna nie odezwała się do nikogo ani jednym słowem tylko patrzyła na zbliżającego się do niej Adama coraz mocniej utwierdzając się w przekonaniu, że jest nie winny.
-Asiu, ja…
Przecząco pokręciła mu głową przerywając mu w pół słowa i ostrożnie wysunęła swoje ręce z pod jego dłoni i nie oglądając się już poszła z powrotem na górę ponownie spotykając tego samego olbrzyma, a za sobą tylko usłyszała jego słowa.
-Braciszku w coś ty się w pakował.
A potem tylko już cichnące i niewyraźne strzępki jakiś zdań po angielsku. Adam zaraz po wyjściu z aresztu razem z Hossem poszli poszukać Asi, ale Adam nie za bardzo wiedział gdzie ona może być, a jedyną osobą, która może to wiedzieć była Aurelia. Jednak ta się wzbraniała żeby cokolwiek im wyjawić, ale siła perswazji Adama była tak duża, że powiedziała o jej ulubionym miejscu.
Stojąc nad tamą w oddali Adam dostrzegł skurczoną siedzącą pod rozpuszczającą zielone listki lipą. Będąc tuż przed nią wszystko to co chciał jej powiedzieć znikło w mgnieniu oka.
-Po co przyszedłeś?- zapytała próbując ukryć, że znowu płacze- Nie chce z tobą rozmawiać.
-Kiedy pojawiłaś się w areszcie zrozumiałem dlaczego i wiem, że nie zrobiłaś tego dla mnie tylko pewnie dla siebie.
-Co ty tam możesz wiedzieć. Daj mi już spokój.
-Nie, nie dam, bo, bo cię kocham.
Asia podniosła twarz, po której spływały wielkie jak ziarnka grochu łzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:52, 22 Kwi 2014    Temat postu: Szcześcię od losu

Ładny fragmencik.
Chciałabym w serialu usłyszeć jak Adam do kogoś tak mówi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin