|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:35, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co było za budynkiem??? Znów ktoś urwał w ciekawym momencie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:17, 17 Sty 2014 Temat postu: Róże dla Elizy |
|
|
Hoss jak zawsze ,jest wsparciem dla Adama.
I co dalej ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:49, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Adam bardzo szczegółowo objaśniał braciom cały plan. Po chwili przyjrzał im się ponownie bardzo uważnie i zapytał:
-Wiecie co macie zrobić i kiedy.
- Chyba nie masz nas za idiotów- odburknął Joe.
- Nie, ale tam jest kobieta mojego życia i boję się o nią. Nawet nie chcę myśleć co może się stać jak to się nie uda.
-Nie wierzę, że mówisz, że coś może się nie udać. Tobie naprawdę zaszkodziło to słońce, że takie bzdety gadasz.
- Kończmy te gadki. Idziemy.
Tak jak zarządził Adam Hoss razem z Joe udającym nieprzytomnego bez żadnych podejrzeń dostali się do środka gdzie oprócz Bishopa było jego dwóch wspólników, a sam natomiast poszedł od tyłu gdzie znajdowała się część koni i umiejscowione były w budynku sypialnie, w której jak przypuszczał mogła znajdować się Eliza.
Kiedy Adam był już bardzo blisko ściany sytuacja zaczęła się komplikować, ponieważ jeden z koni zaczął nerwowo wierzgać i plan mógł by się nie udać, ale Adam bardzo szybko go uspokoił delikatnie gładząc go po biało-kasztanowej chrapie po czym mógł spokojnie wrócić do realizacji swojego planu.
Po chwili wśliznął się do ledwie oświetlonego pokoju gdzie w kącie siedziała związana i zakneblowana wystraszona Eliza, która na widok Adama zaczęła się szarpać z więzami, ale nie mogła sobie z nimi poradzić.
-Spokojnie- szeptając zaczął ją rozwiązywać- Zaraz wracam.
Po tych słowach bardzo cicho uchylił drzwi rozglądając się gdzie znajdują się porywacze oraz Hoss z Joe, którzy szybko dojrzeli swojego starszego brata momentalnie wpadającego do środka. Jednak w czasie zamieszania i drobnej wymiany strzałów między nimi, a wspólnikami Bishopa nie zauważyli, ze właśnie jemu udało się uciec i ranić w rękę Joe.
Od tego czasu Eliza miotając się po domu w Ponderosie nie mogła ponownie odnaleźć się i postanowiła, że w tej sytuacji jak najszybciej stąd zniknie wyjeżdżając do swojej ciotki w Nowym Orleanie.
Jej zniknięcie dopiero rano odkrył Adam kiedy poszedł zawołać ją na śniadanie.
Zbiegając ze schodów szybko rzucił siedzący przy stole, że:
-Eliza zniknęła- i wybiegł z domu w jej poszukiwaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Sob 23:06, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:01, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"drobnej wymiany strzałów między nimi, "
rozbawiło mnie to zdanie
Mam nadzieję, że Adaś wie gdzie mieszka ciotka Elizy i nie jest to ciotka pokroju cioci Lil
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:05, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy co będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:49, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
I znów kolejna kobieta zniknęła z horyzontu Cartwrightów. Mam nadzieję, że się odnajdzie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:18, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
...i że nie jest w ....(no wiecie nie mogę na głos bo młodzież czyta... więc czytajcie między wierszami )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:40, 19 Sty 2014 Temat postu: Róże dla Elizy |
|
|
I co dalej Kamilko ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:21, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Czekając na Adama, którego już od kilku dni nie było Marcin w myślach układał sobie co mu powie w tej sytuacji, ale za bardzo nie potrafił zrozumieć postępowania córki i jedyne co mu chciał powiedzieć było to , że chyba się domyśla dokąd mogła pojechać.
Nie czekając na dalsze wyjaśnienia i adres ciotki Heleny od Marcina Adam prawie, że na siłę wywlekł za sobą z domu Małego Joe i pognał z nim do miasta na dyliżans do Albuquerque, a potem do Nowego Orleanu. Jednak w czasie ich podróży niedaleko następnej stacji ich dyliżans miał awarię przez co musieli ponad tydzień czekać na przyjazd kolejnego co wyprowadziło już z równowagi Adama, który omal nie wybuchł ze złości i bezsensownego czekania.
Niestety, ale również teraz ich podróż znów nie odbyła się bez przygód, ponieważ zostali napadnięci przez miejscowa bandę i wywiązała pomiędzy nimi strzelania, która szczęśliwie zakończyła się dla braci i pozostałych pasażerów i już bez żadnych przeszkód mogli dojechać na miejsce.
Adam nie czekając na telegram z adresem ciotki postanowił, że na razie sam jej będzie szukał. Także adres, którzy otrzymali okazał się mało przydatny gdyż Helena przeprowadziła się.
-I co teraz zrobimy?- rozglądając się po okolicy niepewnie zapytał Joe.
-Może sąsiedzi będą coś wiedzieć. Ty idziesz tam, a ja tu.
Adam będąc u jednej z sąsiadek przeuroczej starszej pani bardzo szybko się od niej dowiedział gdzie mieszka teraz ciotka Elizy.
Zmierzając na miejsce po drugiej stronie ulicy zauważył wchodząc do domu Elizę z jakimś młodym mężczyzną.
- Adam, co jest?- zwracając się do stojącego kilka kroków za nim brata.
-To nie ma sensu. Widziałeś z kim szła. Głupi byłem, że tak za nią latałem. Wracam do hotelu, ale nie jadę z Tobą do domu.
- Co odpuszczasz, bo co, że zobaczyłeś, że złapał ją żeby się nie przewróciła. Nie chcesz to nie ja, idę z nią pogadać.
Tak jak sobie postanowił Joe poszedł z nią porozmawiać i razem z nią wrócić do hotelu gdzie zastali pąkującego się Adama.
- Po co przyszłaś?- nie przerywając zapytał.
- Joe mi wszystko powiedział. To nie jest tak jak myślisz. Ten chłopak to mój kuzyn.
- Niby dlaczego mam ci wierzyć po tym jak uciekłaś. Z resztą co mnie to obchodzi.
- Zrobiłam to, bo za bardzo cię kocham i nie mogłam pozwolić żeby on tobie, albo komuś z twojej rodziny zrobił jakąkolwiek krzywdę przeze mnie.
-Co, ale jak to?- coraz uważniej jej się przyglądając.
- Tak to prawda, ale jest jeszcze coś, bo ja znaczy my zostaniemy rodzicami.
- Przecież to co zrobiłaś to było dziecinne. Czy w ogóle zdawałaś sobie sprawę, że coś mogło ci się stać.
- Ja się tak strasznie bałam, wiem jestem głupią gąską- wycierając oczy z łez.
- Nie płacz. Nie jesteś głupia. Przepraszam, że zacząłem krzyczeć- mocno ją do siebie przytulając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 19 Sty 2014 Temat postu: Róże dla Elizy |
|
|
Szybko się jakoś pogodzili.
Co dalej Kamilko ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:29, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aga! I wykrakałaś! Jesli dzisiaj tyle rozmawiamy o ptakach Ale fajne ... i dobrze, że się pogodzili. Chyba teraz to już nic im nie stanie na drodze do szczęścia ... mam nadzieję ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ale jak tak bez ślubu ? mamy młodzież nieletnią na forum
Niepodobna świat stanął na głowie
A tak poza tym bardzo fajny fragment. Zorino Adaś prędzej połknąłby ropuchę niż nie wziął odpowiedzialności za dziecię zresztą z kobietą którą kocha...a tam jakas sprzeczka lii kto by tam pamiętał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:45, 19 Sty 2014 Temat postu: Róże dla Elizy |
|
|
Oczywiście ,masz rację Aguś.
Adam jest dzentelemenem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:47, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jak każdy z Cartwrightow.... gdzie ci mężczyźni...ehhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:23, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Adam z Elizą zostali jeszcze na kilka dni, ponieważ Helena bardzo chciała na tyle na ile to jest możliwe poznać wybranka swojej ukochanej kuzynki. Natomiast Joe obiecując bratu, że nie powie w domu o tym co usłyszał wyruszył w drogę powrotną. W Virginia City czekał na niego już nerwowy Ben, który od kilku tygodni czekał na powrót swoich synów.
-Joseph, gdzie jest Adam?- wydarł się na swojego beniaminka bardzo szybko się do niego zbliżając.
- Przyjedzie później z Elizą.
-Dlaczego, o co chodzi z tym późniejszy przyjazdem. Czy ty synu coś ukrywasz?
-Ja, ależ skąd. Nic nie wiem. Adam mi się nie tłumaczy ze swoich spraw- robiąc najniewinniejszą minkę na świecie.
Jednakże przed samym ich przyjazdem w Ponderosie pojawił się Will, który przyjechał razem z Laurą. Ich pojawienie nie bardzo zdziwiło Bena, lecz nasunęło na myśl, że coś może się mało przyjemnego zdarzyć. Rozmawiając z nimi i obserwując dziwne zachowanie Laury był już całkowicie pewien, że Will nie tylko przyjechał porozmawiać z Adamem, ale, że też w ich związku jest nie tak i Laura może coś planować w związku z tym czego się teraz najbardziej obawiał.
- Pa jadę do miasta- zawołał wychodząc z domu Joe, który miał przywieźć z miasta Adama z Elizą.
Adam wysłuchując nowin wygłaszanych przez Joe nie był zachwycony perspektywą spotkania z nimi.
- Mówi się trudno. Jedziemy. Nie mam zamiaru dalej się włóczyć po hotelach to w końcu mój dom.
- Ale co jeśli naprawdę Laura coś chce zrobić.
- Marudzisz Joe, ja o tym wiem.
Laura od momentu pojawienia się Adama udawała bardzo nieszczęśliwą, aby zająć go swoimi wymyślonymi problemami i jak najszybciej odciągnąć go w ten sposób od Elizy.
Kiedy na reszcie zostały same Laura zaczęła opowiadać Elizie coraz bardziej niestworzone rzeczy na temat Adama:
- Widzisz moja droga to wszystko prawda. Powiedziałam ci to żebyś miała świadomość z kim chcesz się związać- mówiła coraz bardziej zbolałym głosem- On tylko udaje takiego spokojnego i miłego, a naprawdę to istna bestia kiedy byliśmy razem on nawet mnie uderzyć. Wiesz ja nie wiem czy powinnam ci to mówić w twoim stanie, ale Adam , on się wczoraj do mnie zakradł i chciał no wiesz co nam na myśli, ale nic mu z tego nie wyszło, bo ktoś zaczął się kręcić po korytarzu.
- Tato Adama mówił, że jesteś podła, ale nie sądziłam, że aż tak- i w tej chwili patelnia z reszta ulubiona Hop Singa, którą trzymała w ręce Eliza powędrowała w stronę głowy Laury i od tego momentu zaczęła się między nimi szamotanina, którą przerwali Adam z Joe. Adam przyglądając się obu paniom w myślach zaczął porównywać wygląd Laury z podbitym okiem, wyrwanymi włosami i poobrywanymi falbankami, koronkami i rękawem do stracha na wróble.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|