|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:23, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ja mam szyć?! Może jeszcze rannego Joe?! Z największą przyjemnością Mogę nawet łańcuszkiem wyszyć pod raną "only for Domi, Bell" ewentualnie dodam chętnie jeszcze jakąś fankę Zawsze to więcej ściegów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:49, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Przerazasz mnie chyba sama z powodzeniem odbijesz Senszen uzbrojona w igłę i nitkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:02, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
***
Senszen rozejrzała się i zamarła. Zamrugała z niedowierzaniem. -„O matko!”
Nie tego się spodziewała. Zamiast świeżego powietrza, niemiłosierny zaduch, zamiast drzew, zimne i wilgotne zarastające mchem mury, zamiast słońca, nieprzyjemny półmrok.
„O matko Boska!” -Senszen błyskawicznie wcisnęła guzik. Raz i drugi. „Nie działa! To niemożliwe!” – krzyczała w myślach. Postukała nerwowo palcem w tarczę w nadziei, że pomoże. Cyferki gasły i świeciły niewyraźnie. Ponownie wcisnęła guzik -„Nic!” -I jeszcze raz. „Znowu nic! Boże to niemożliwe!” -Potarła trzęsącą się ręką czoło, na które błyskawicznie wystąpił pot. Przejechała dłonią wzdłuż policzka zatykając usta bojąc się wydać najmniejszy dźwięk zdradzający jej obecność. Z niepokojem rozglądała się dokoła. Ciągle tkwiła w zapchlonym, śmierdzącym więzieniu pełnym zbuntowanych, zdziczałych, niepokornych więźniów. Serce zaczęło walić jej jak młotem. Nagle wytężyła słuch. W oddali usłyszała przytłumione głosy, które niepokojąco zbliżały się. W panice zaczęła rozglądać się za kryjówką. Kuchnia nie dawała wiele możliwości. Głosy zbliżające się niebezpiecznie szybko, sparaliżowały ją na chwilę. „Muszę się schować! Natychmiast! Tylko gdzie?!? Już! Głosy rozwścieczonych bestii są tuż, tuż…”
***
-Ok. już wiemy, że coś jest nie tak. –Aga z niepokojem spojrzała na koleżanki. –Wiedziałam, wiedziałam, że tak będzie…
-Nie panikuj. – Ewelina mimo spokojnego głosu, bardziej nerwowo niż zwykle machała drutami, dziergając bliżej nieokreślony „szaliko-sznur”.
-Jest najwyższa pora na panikę! –Aga piskliwie zaskrzeczała w chwilach skrajnego zdenerwowania. –Senszen jest tam, my tu…ona w niebezpieczeństwie…
-No to idziemy jej z odsieczą! –ADA poderwała się z entuzjazmem.
-Spokojnie dziewczęta. Od czego mamy to! –Mada pomachała kroniką przed oczami dziewcząt.
-No tak! –Yenefer pacnęła dłonią w czoło. –Przecież tu znajdziemy wszystkie informacje. Mada czytaj!
-Ble, ble…to nas nie interesuje, dział o Candy’m Canaday…hm…jest! –Mada wskazała interesujący wszystkie fragment. –Candy Canaday….hm…krótko po buncie w więzieniu…hm…o matko! Słuchajcie! –Mada krzyknęła z wrażenia. - ….osiedlił się ze swoją żoną Senszen Canaday, którą uratował podczas największego buntu w historii….
-O raju! –krzyknęła NethP –Senszen wyszła za mąż za Candy’ego!
-Mamciu! –Domi podekscytowana klasnęła w dłonie.
-No to już wszystko jasne! Akcja odwołana. –zawiedziona ADA klapnęła na krzesło.
-Jaka szkoda. –Yenefer pociągnęła nosem by po chwili parsknąć śmiechem. –Senszen wyszła za mąż, urodziła pewnie piątkę dzieci, doiła krowy, obrabiała hektary ziemi…
-…malowała jabłka w milionach kolorach tęczy….-rozmarzyła się Aga.
-Czyli zostawimy ją tam? –Camila niepewnie zerknęła na koleżanki.
-Zawsze chciała być z Candym. –Aga omiotła wzrokiem dziewczyny. –W sumie…
-Chwileczkę…-Mada zmarszczyła brwi i zbladła.
-Co jest Mada. –Ewelina przerwała robótkę i podeszła do koleżanki.
-Cholera! –Ewelina złapała się za serce. –Gdzie mój Cardiol.
-Co jest? –dziewczęta zgromadziły się nad kroniką.
-Senszen nie urodziła piątki dzieci….-Mada spuściła oczy.
-….i nie malowała jabłek przez całe życie…..-dokończyła Ewelina.
-Zmarła przy porodzie dziecka rok po ślubie. –Zorina przeczytała na głos i zamilkła. –Komplikacje. Tutaj uratowali by ją, ale w tamtych czasach…
Dziewczęta zamarły z przerażeniem w oczach. W pokoju nagle zrobiło się ciasno i duszno. Ponury, intensywny do granic możliwości nastrój zapanował w jednej chwili. Był nie do zniesienia. Milczenie nieznośne i uporczywe malowało się na twarzach.
-Do diabła! –ADA wstała i zatarła ręce. –W takim razie cofamy się o minutę wcześniej niż Senszen i zwijamy ją stamtąd.
-Nie możemy. –Mada zagłębiła się w instrukcje. –Z tego wynika, że przerwa między skokami musi wynosić minimum dziesięć minut. Możemy skoczyć po niej.
-No to wszystko jasne. –Yenefer wystukała numer telefonu.
-Dokąd dzwonisz?
-To proste podstawowe zasady samoobrony, strzelanie i sprzęt. Mamy przecież mnóstwo czasu.
-Nie takie mnóstwo. –Aga westchnęła. -Za dwa tygodnie wraca Eryk. Nie możemy zatem ćwiczyć w nieskończoność.
-Jeśli będziemy ćwiczyć od rana do wieczora tydzień powinien wystarczyć. Ja załatwię sprzęt. –ADA wstała zamykając wszelkie dyskusje.
Wszystko poleciało błyskawicznie. Dziewczyny ćwiczyły od rana do wieczora kilka prostych efektywnych ciosów pozwalających na skuteczne unieruchomienie przeciwnika. Wszystkie bez wyjątku uczyły się strzelać. Zimna stal broni o dziwo sprawiała im przyjemność. Yenefer i ADA organizowały sprzęt. Mada, Zorina i Camila do znudzenia analizowały topografię więzienia, pokazując ochotniczkom wszelkie możliwe miejsca ucieczki. Godzina „zero” nadeszła. Dziewczyny czyniły ostatnie poprawki. Wszystkie w dżinsach, koszulach nie będą rzucały się w oczy. Kowbojki i kapelusze dopełniały całości. Do pokoju weszła ADA i Yenefer z dwoma wypchanymi torbami.
-Co Wy tam u licha macie? –Camila próbowała podnieść jedną z toreb.
-Wszystko. –ADA wyszczerzyła zęby w uśmiechu stawiając z trudem torbę na stole. –Granaty, gaz łzawiący, noże, kastety, paralizatory, pałki i milion innych potrzebnych drobiazgów.
Dziewczęta spojrzały na ADĘ i Yenefer z niekłamanym podziwem. W telewizorze leciał właśnie „Shrek”, w którym do muzyki z „Mission Impassible” Pinokio zaplątywał się w linki próbując przeprowadzić operację taktyczną na terenie wroga. Dziewczyny oczami wyobraźni widziały ADĘ skaczącą ze spadochronem na miejsce zrzutu robiącą po drodze karkołomne akrobacje zakończone zaplątaniem w linki na pobliskim drzewie.
-Mam nadzieję, że nie skończymy jak Pinokio. –Aga niezbyt pewnie spojrzała na ochotniczki.
-Nie skończymy. –Ewelina zakończyła dziergać szalik i próbowała upchnąć do kieszeni druty. –Drut to moja broń. –spojrzała na zdziwione koleżanki. –Bez niego nie ruszam.
-ADA co Ty robisz? –Zorina krytycznie patrzyła na koleżankę smarującą sobie czarną pastą twarz.
-Maskuję się, będę niewidoczna.
-Przecież idziecie tam w samo południe.
-Serio? –ADA zamarła z pudełeczkiem w dłoni.
Dziewczyny roześmiały się rozładowując napięcie towarzyszące im od kilku dni.
-Dobra na poważnie. –Mada, Camila i Zorina stanęły przy stole. –Gaz odpada, kastey…też. –Camila odrzucała niepotrzebne rzeczy.
-Granaty. –Mada spojrzała z politowaniem. –Odpadają!
-Bierzecie paralizatory. Powinny wystarczyć. –Zorina wygrzebała po jednym dla każdej.
Yenefer, ADA, Ewelina i Aga szykowały się do skoku. Reszta dziewczyn miała co jakiś czas studiować kroniki i ostatecznie ruszyć z odsieczą. Jedyna szansa. Więcej nie będzie.
-I pamiętajcie. Ściągamy Senszen i ani słowa o Candym. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.No to do dzieła.
Dziewczyny wcisnęły guziczki rzucając ostatnie spojrzenie na koleżanki i laboratorium.
- Do dzieła!
***
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 23:21, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:38, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Już miałam kłaść się spać, ale nie - zajrzałam na forum, a tu niespodzianka i to jaka
Przeczytałam z wypiekami na twarzy. Wiadomość o Senszen zmroziła mnie Koniecznie musimy koleżankę uratować. Tylko dlaczego Zorina dała nam po jednym paralizatorze. Mam nadzieję, że akumulatory w tej naszej jedynej broni zostały dobrze naładowane, bo inaczej będzie z nami krucho
Aga zrobiłaś ze mnie komandosa uśmiałam się widząc oczami wyobraźni naszą drużynę, szczególnie Ewelinę uzbrojoną po zęby w robótkowe druty
Czytałam jednym tchem i pytam co będzie dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:56, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
to jest najgorsze, chce Ci się spać, ale jeszcze trzeba zajrzeć na forum i północ jak nic a do pracy trzeba wstać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:37, 16 Kwi 2014 Temat postu: Z cyklu o nas obserwatorzy |
|
|
Zaistne ,bardzo ciekawe.
O co chodzi z tymi przeskokami w czasie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:06, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Niezła akcja Czuję się jak komandos ... co najmniej ... chyba jeszcze wezmę kilka szydełek, tych do wełny i widełkowe do siatek ... mogą się przydać
Dobre ... co dalej będzie? Strach pomyśleć, ale nie mogę się doczekać ... Przypomniał mi się fragment filmu, być może "Najdłuższy dzień". ale nie jestem pewna, w którym oddział żołnierzy amerykańskich, z tzw dodatkowym zamaskowaniem wkracza do holenderskiego miasteczka i po pewnym czasie zakłopotany dowódca stwierdza, że chyba nie "trafili" z kamuflażem - żołnierze mieli do hełmów przytwierdzone gałązki z listkami ... świetne do zamaskowania ... w lesie Pomiędzy domami nieco rzucali się w oczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:51, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
„–Ewelina zakończyła dziergać szalik i próbowała upchnąć do kieszeni druty. –Drut to moja broń. –spojrzała na zdziwione koleżanki. –Bez niego nie ruszam.”
Współczuję temu typowi, który pojawi się na drodze Eweliny uzbrojonej w druty. Marny jego los.
"Senszen wyszła za mąż, urodziła pewnie piątkę dzieci, doiła krowy, obrabiała hektary ziemi…”
Wizja wiejskiej gospodyni. Ciekawe, czy zgodna z wyobrażeniami samej zainteresowanej.
„-Zmarła przy porodzie dziecka rok po ślubie. –Zorina przeczytała na głos i zamilkła. –Komplikacje.”
Aż mnie dreszcz przeszedł. Aleś wymyśliła. Zamiast uszczęśliwić koleżankę, to...
Ja bym dała jeszcze dziewczynom gaz. Chociaż pewnie zaszaleją z tymi paralizatorami. Więźniowie nie mają szans. Tak myślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:31, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Aga, Mada ma rację Zdecydowanie poproszę o gaz pieprzowy dla wszystkich koleżanek z desantu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:58, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Mada napisał: |
„-Zmarła przy porodzie dziecka rok po ślubie. –Zorina przeczytała na głos i zamilkła. –Komplikacje.”
Aż mnie dreszcz przeszedł. Aleś wymyśliła. Zamiast uszczęśliwić koleżankę, to...
Ja bym dała jeszcze dziewczynom gaz. Chociaż pewnie zaszaleją z tymi paralizatorami. Więźniowie nie mają szans. Tak myślę. |
Mada musiałam wymyślić coś szokującego bo nie byłoby sensu odciągać jej od Candy'ego gdyby miała jak w raju
Może i coś tam wzięłyśmy dodatkowo .... się zobaczy ale już wiem, że zapomniałyśmy o najważniejszej rzeczy
Teściowa jest odmeldowuję się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:45, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
No to wpadłam, jak śliwka w kompot Sama sobie jestem winna, jakby nie patrzeć. Aż głupio, że takie poruszenie to wywołało, mam nadzieję, że nikomu się nic nie stanie.
W sumie pomysł Agi mnie nieco zaskoczył... Sama wizja też
Ja bym mogła jedynie rozsądnie założyć, że... no raczej nie taki rozwój wydarzeń
Bardzo mi się podoba fragment, zwłaszcza :
Cytat: | Dziewczyny oczami wyobraźni widziały ADĘ skaczącą ze spadochronem na miejsce zrzutu robiącą po drodze karkołomne akrobacje zakończone zaplątaniem w linki na pobliskim drzewie. | i
Cytat: | Ewelina zakończyła dziergać szalik i próbowała upchnąć do kieszeni druty. –Drut to moja broń. –spojrzała na zdziwione koleżanki. –Bez niego nie ruszam. |
Czekam na więcej
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 15:09, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:47, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | Mada musiałam wymyślić coś szokującego bo nie byłoby sensu odciągać jej od Candy'ego gdyby miała jak w raju |
A niechby miała tam jak w raju. Po co ją odciągać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:09, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Konsekwencje mieszania w czasie mogą być katastrofalne np. gdyby nawet Senszen przeżyła i urodziła dziecko i to dziecko kolejne i tak do czasów np II wojny światowej i jakiś potomek niechcący zabił Churchill'a..... za dużo pisania chyba poświęcę fragment dla wyjaśnienia ....
W każdym razie obserwować nie wychodzić za mąż i rodzić dzieci....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:10, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Czyli ... bez ślubu
Z przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 17:11, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:19, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
...bez slubu... i bez rodzenia dzieci Albo niech taka Senszen niechcący, zupełnym przypadkiem zabije dziadka jakiegoś wynalazcy, biochemika czy Rydzyka... konsekwencje.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|