![Forum www.bonanza.pl Strona Główna](default) |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:13, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bracia ocaleli, ale co z Patrycją? ... To jest problem ... jak czytam ... czekam na ciąg dalszy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:49, 21 Gru 2013 Temat postu: Trafiła kosa na kamień |
|
|
Jakie problemy czekają Adama z żoną ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:47, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Patrycja ma amnezję czy dostała pomieszania zmysłów? Kłopoty z żoną - nie brzmi to dobrze. Przychodzi mi jeszcze na myśl śpiączka i poronienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:57, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Mada czasami mnie przerazasz bardziej niż ....moja wyobraznia ja tylko tarmosze ....li jedynie, pozwolę sobie zapożyczyć sformułowanie właścicielki paszteta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:10, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Aga napisał: | Mada czasami mnie przerazasz |
Ale mi komplement trzasnęłaś. A znajomi mi mówią, że ich bawię albo działam na nich kojąco swoim opanowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:01, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dwa tygodnie później.
- Adam musimy porozmawiać – doktor Henry postanowił uprzedzić Adama o czekających go trudnościach zanim wyjadą z fortu.
- Słucham – Adam usiadł na wskazanym krześle. Spojrzał na doktora.
Wysoki barczysty, szpakowaty wzbudzał sympatię od pierwszego wejrzenia. Teraz jednak był mocno zachmurzony chodził od ściany do ściany jego nerwowe ruchy zdradzały, że ta rozmowa nie będzie należeć do łatwych.
-Adamie, czy wiesz dlaczego Twoja żona strzelała do Ciebie?
-Nie i nie chcę wiedzieć – krótko powiedział Adam ale wnikliwiej spojrzał na lekarza. Nie spodziewał się tego pytania.
-A powinieneś. Widzisz, kiedy przywieźliśmy ja tutaj ….ona nie zachowywała się …..-doktor szukał przez chwilę w pamięci odpowiedniego słowa- ….normalnie. Nie pytała o Ciebie, o nikogo. Była zamknięta w sobie…
-Co masz na myśli Henry?- Adam zmarszczył brwi i nie spuszczał oczu z doktora. Słowa lekarza wzbudziły w nim lekki niepokój.
-Pozwól, że Ci wyjaśnię. Twoja żona była poddana w ostatnich tygodniach długotrwałym niepożądanym zdarzeniom. Była świadkiem brutalnych sytuacji. Jest w ciąży, wykończona, przerażona, bezradna, wystraszona. Pamiętaj, że myślała również przez chwilę,że nie żyjesz. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że jej psychika stała się bardzo ….chwiejna. Może a raczej ma problem z rozróżnieniem rzeczywistości.
-Nie rozumiem Henry co Ty mi usiłujesz powiedzieć?- Adam cedził wolno słowa.
-Usiłuję powiedzieć, że Twoja żona nie jest w tej chwili osobą, którą poślubiłeś. Z tego co mi opowiadałeś o niej a z tego co ja zaobserwowałem…cóż…
-Henry mów jaśniej. – Adam wstał zaniepokojony.
-Może być nerwowa, drażliwa, strachliwa, będzie miała koszmary, może się odciąć od wszystkiego co związane było z negatywnymi przeżyciami, łącznie…..z Tobą Adam i Joe oczywiście. W końcu do niej strzelał - lekarz z naciskiem wymówił ostatnie słowa i spojrzał na rozmówcę.- Może być oziębła w stosunku do Ciebie…no …rozumiesz…
-Jak mogę jaj pomóc doktorze?- głos Adama był zdecydowany i mocny.
-Trudno powiedzieć, mało wiemy o ludzkim umyśle. Jeśli ją kochasz Adamie, naprawdę kochasz…
-Do diabła Henry to oczywiste, że ją kocham, to chyba nie ulega wątpliwości- zniecierpliwiony lekko podniósł głos – Myślisz, że jechałem za nią z Nevady dla przyjemności? Do diabła….
Lekarz podniósł dłonie w geście obronnym.
-Wierzę Ci Adam. Chcę po prostu Cię przygotować na wszelkie trudności. Musisz wykazać się niezwykłą cierpliwością, miłością, wrażliwością. Dużo z nią rozmawiać. Dać jej ogromne poczucie bezpieczeństwa. Żadnych więcej stresów. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Taki stan może trwać tygodnie, miesiące, a może lata. Jesteś na to gotowy? Bo jeśli nie to może lepiej by było…
-Nie kończ Henry, żadna inna opcja nie wchodzi w grę- Adam wstał i podał rękę doktorowi. -Dziękuję Henry….za wszystko.
Henry Thomson długo odprowadzał tych wspaniałych braci wzrokiem. Wszyscy różni zarówno pod względem wyglądu zewnętrznego jak i osobowości. Ale widać było, że łączy ich braterska więź, której nic nie zburzy.
W duchu życzył im szczęścia. Zwłaszcza Adamowi i Patrycji. Adam jest silny poradzi sobie. Chyba….
**********************************
„To już miesiąc, ile to jeszcze potrwa?” – Adam przerwał czytanie ulubionych wierszy. Patrzył na swoją żonę, która przysnęła jak co wieczór na fotelu opatulona kocem.
Grudzień był wyjątkowo mroźny Adam mieszkali z Patrycją w jedynym dokończonym skrzydle ich domku. Mieszkali na terenie Ponderosy kilka mil od domu ojca. Adam wstał i podszedł do okna. Włożył ręce do kieszeni spodni. Patrzył w okno jakby szukał tam odpowiedzi na swoje pytania.
„Doktor Henry miał rację szykując go na nową sytuację. Powtarzał sobie słowa doktora jak mantrę: „spokój, cierpliwość, miłość, spokój, cierpliwość….”
Adamowi czasami brakowało wszystkiego naraz. Milcząca Patrycja snująca się z kąta w kąt. Zdawkowe pytania i lakoniczne odpowiedzi. Nocne koszmary. Nie pomagały jego słowa ukojenia, Patrycja wstawała za każdym razem kiedy budziła się z krzykiem, stała wpatrzona w okno i nie wracała już do łóżka.
Adam udawał, że śpi mając nadzieję na powrót osoby, której dawno nie widział. Stała często w oknie do świtu i kładła się kiedy Adam wstawał.
Nerwowo reagowała na najmniejszy dźwięk. Stukot końskich kopyt, pukanie do drzwi.
„Koszmar”. - Adam westchnął i wziął Patrycję na ręce. Jak co wieczór zaniósł do sypialni, mając nadzieję, że tym razem prześpi noc. Doktor Martin powiedział, że jak tak dalej pójdzie to nie będzie miała siły urodzić. A to już piaty miesiąc.
Adam położył się obok na plecach z rękoma założonymi pod głowę. Patrzył w sufit, wsłuchany w strzelające polana w kominku. Nie minęła godzina a Patrycja znowu zaczęła się wiercić i mamrotać przez sen. Adam próbował uspokoić ją ale czuł, że po raz kolejny odnosi porażkę. Znowu nie będą spali oboje, ona stojąc przy oknie, on w łóżku.....do świtu…”Cholera.”
Nagle poczuł, że Patrycja przysunęła się bliżej i objęła go na wysokości klatki. Przylgnęła do niego całym ciałem, położyła głowę na jego ramieniu. Adam wstrzymał oddech i zamarł. Bał się poruszyć, żeby najmniejszym gestem nie zniszczyć tej magicznej chwili. Słyszał bicie własnego serca. Powoli wyciągnął rękę za głowy i delikatnie objął Patrycję. Z trudem powstrzymał się od mocniejszego uścisku. Nie obudziła się. Pierwszy raz od miesiąca.
Adam uśmiechnął się do własnych myśli i zamknął oczy. Choć nie okazywał emocji poczuł, że coś piecze w oku. Zamrugał szybko kilka razy. Nie przywykł wzruszać się tak... Coś stanęło mu w gardle. Zasnął. Pierwszy raz od miesiąca z nadzieją na lepsze jutro.
*nietypowo ten fragment zakończę, zanim kartofla między oczy zasunę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 8:50, 22 Gru 2013, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:09, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Omptymistycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:10, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
czasem trzeba Święta idą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:05, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nieco optymistycznie ... ale po obudzeniu się ona może jednak nie pamiętać ... Aga! Czy Ty idziesz w ślady scenarzystów Dortorta i chcesz z Adasia wdowca zrobić ... a potem znaleźć mu następną kobietę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:15, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
nie ma takiej opcji...chyba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:21, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zawsze można było spróbować jeszcze hipnozy - bo na psychoanalizę jeszcze raczej za wcześnie Ale na szczęście, w świątecznym duchu, wszystko zakończyło się optymistycznie:-)
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:31, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
miała przyjechac taka jedna w niebieskiej ale po co zawsze konczyc źle to raz w świątecznym duchu.....ale do świąt daleko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:34, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nie aż tak znowu daleko:-) co to jest to dwa dni i kilka godzin
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:36, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
no właśnie dużo może się stać ale zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|