|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:34, 26 Lut 2014 Temat postu: Na planie filmowym z przymrużeniem oka. |
|
|
****
Zamierzeniem tego fanfica jest sklecenie opowiadania złożonego z postów forumowiczek poza kwestiami, które z braku istniejących będą wymyślone dla naszych pupili. Tak więc fanfic będzie żył własnym życiem... Zobaczymy co z tego wyjdzie...
****
tak mnie naszło
****
Nie założę tego ?! – Pernell trzasnął drzwiami.
-Kto z nim porozmawia? – Ewelina spojrzała na koleżanki.
-Na mnie nie patrz. – Mada skrzywiła się patrząc w podłogę.
-Ja tym bardziej, serce mi krwawi, muszę szybko mrugać oczami.-dodała Aga patrząc w sufit.
-Może jednak z naturalnością jest mu wygodniej?- Senszen była wyjątkowo wyrozumiała.
-Ale do zdjęcia chyba może wytrzymać. -Isabell nerwowo kręciła głową.
-Ja pójdę. - Ewelina skapitulowała.
Dziewczyny nawet z biura słyszały podniesione głosy Pernella i Eweliny.
-Nie założę i koniec!
-Jesteś arogancki, jeśli myślisz, że taki będziesz podobał się kobietom.
Pernell wpadł jak burza do biura.
-Kto to wymyślił?
-Najbardziej Dortort, Ale my też uważamy…- Ewelina próbowała mówić łagodnie.
-Tak! - dobitnie dodały Aga i Mada.
-Aga czemu nie patrzysz mi w oczy kiedy ze mną rozmawiasz?- Pernell zbliżył się do dziewczyny.
-Po pierwsze mam tylko 170 cm wzrostu i trudno mi zadzierać głowę, a poza tym... podziwiam Twój wzorek na sweterku.-niepewnie odpowiedziała skupiając wzrok na jego zanadrzu.
-Ładny wzorek, hm…-Mada również z zainteresowaniem patrzyła na rozciągnięty szarobury sweter Pernella.
-Mada nie mam żadnych wzorków coś Ci nie pasuje na mojej twarzy?
-Twarzy? Nie skąd….ale chwilowo zogniskowałam swój wzrok na Twojej bandanie. Wygląda jak sznur którym mam ochotę Cię udusić, jeśli natychmiast nie włożysz…
-Nie włożę! – Pernell ponownie wyszedł trzaskając drzwiami.
-Kłótliwy typ.- NethP weszła do pokoju ze zdjęciami. – Znowu schował się w swoim kibelku?
-Lodówce chyba…-Aga zmarszczyła brwi.
-Ale wymyśliłyście lodówka i WC… -Mada pokręciła głową biorąc zdjęcia z ostatniej sesji do reklam. -Aktorzy na planie filmowym zawsze mają swoje przyczepy…..
-Mada wiemy co to jest przyczepa…-Isabell spojrzała na jedno ze zdjęć.-Jak myślicie do jutrzejszej gazety? –zaczęła śmiać się trzymając za brzuch.
-Co to jest ja się pytam?! – NethP o mało piorun nie strzelił.
-To nie przejdzie – Camila zaczęła krztusić się ze śmiechu.- Wygląda jak paralityk.
Bell śmiała się na całego.
-Pokaż! – Aga wyrwała zdjęcie.- Śmiej się Bell śmiej A miałam dać do gazety Joe jak pije piwo zgięty w pół jak prosiaczek...ale myślę sobie... nie, nie będę złośliwa.
-Dziewczyny mamy jeden wspólny cel, wypromować film, jesteśmy zespołem tak?- Senszen zamknęła dalsze sprzeczki.
-Spójrzcie na to! – Zosia wskazała zdjęcie z kabrioletem- Coś mi tu nie gra….-wszystkie spojrzały na fotkę – ale co?
-Nie wiem może ten facet patrzący się na Pernella? –zgadywała Mada ogniskując wzrok w innym miejscu.
-Może to cień? – Zosia potarła szczękę w zamyśleniu.
-Jaki cień – spytała NethP.
-Ile Ty masz lat panienko przypomnij? Idź lepiej do „WC” przekonaj Robertsa do….no wiesz do czego. - Aga delikatnie wypchnęła Neth P z pokoju.
-A co ma cień na zdjęciu do mojego wieku?
-Nic...-zaśmiały się dziewczyny.
******
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 22:13, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:04, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No tak ... ten światłocień ... jeśli chodzi o t ... to osobiście wsadziłabym mu na łeb i przyklepała, żeby klej nie puścił. To jedyny chyba przypadek, kiedy Dortort miał rację ... Może się chować gdzie chce ... i tak go znajdziemy i nalożymy co trzeba nie ma mocnych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:48, 26 Lut 2014 Temat postu: Na planie filmowym z przymrużeniem oka. |
|
|
Gdzieś już widziałam te dyskusję ,tylko nie pamiętam gdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:58, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawe. Co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:07, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
**********
-Włożył? – Zorina podniosła głowę znad fotek.
-Tak –Ewelina uśmiechnęła się triumfująco. - Powiedziałam mu, że jak będzie taki uparty to rzucimy się na niego wszystkie i ja osobiście wsadzę mu to na łeb i przykleję na kropelkę i to tak, że klej nie puści mu do końca życia... To jedyny chyba przypadek, kiedy masz rację Dortort.
-A kiedy nie mam racji? – obruszył się Dortort.
-W większości. – Zorina uśmiechnęła się ironicznie.
-Na przykład? – Dortort ściągnął okulary, jak zawsze kiedy ktoś podkopywał jego autorytet.
-Powinnyśmy w końcu kogoś ożenić.
-Po co? Tak jest dobrze. – wzruszył ramionami.
-Pieniądze, oglądalność, mam mówić jeszcze? - Senszen spojrzała na Dortorta.
-I niby kogo mam ożenić?
-Na przykład taki…-Zorinna wertowała kartki.-…..o! Will powinien mieć żonę. Może Meksykanka?
-Ta? Za stara! – Aga zmarszczyła brwi.
-Ale aktorka ładna moim zdaniem. – twardo obstawała przy swoim- Jej zachowanie sugerowało ,że coś tam było kiedyś między nimi. Można by to pociągnąć w serialu.
-Przypominam teraz szukamy dla Cartwrighta i tylko dla niego li jedynie. – Ewelina przerwała.
-Kobiety mają być ładne czy wyraziste? -Camila miała swoje typy.
-Ładne kobiety, mniej ładne, ale wyraziste ,które przeszłyby do historii tego serialu…
-…i nie zginęłyby po drodze.- dodała Senszen.
- Abigal Jones?
-Jak na taką starą pannę, surową nauczycielkę jest ładna. Chociaż Cartwright wolałby by pewnie jakoś super laskę. – Zorina sama rozważyła tę kandydaturę.
-Po co żenić któregokolwiek z Cartwrightów? –Dortort wściekał się.
-Bo serial miałby sens i jego potomstwo mogłoby też pomieszkać sobie w Ponderosie... –rozmarzyła się Ewelina.
-Jeszcze potomstwo?! Oszalałyście?! A niby kto miałby wziąć ślub?
-Adam Cartwright!!!- niemal równocześnie odezwały się wszystkie kobiety w pokoju.
-Choć raz się z wami zgadzam.- Pernell wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-Matko Boska co ja widzę- NethP omal nie spadła z krzesła.- Ty masz dołeczki!
-Ja…co…jakie dołeczki?- Roberts niepewnie potarł szczękę.
-Na policzkach. –NethP poderwała się i podeszła do niego. – Jak mogłam ich nie zauważyć?! Musimy zrobić Ci sesję zdjęciową z dołeczkami.
-Odnotuję. –Mada znana z drobiazgowości skrobała coś w zeszycie.
-Tak to doskonały pomysł. –ciągnęła Ewelina - To przecież Adam jako najstarszy syn powinien zostać seniorem rodu, kultywować tradycję….
-A może Adam będzie singlem ? – Zorina rzuciła z głupia frant.
-Nigdy! Macie mnie ożenić, albo odejdę z serialu! Gram starego konia i ciągle pytam Pa o zgodę na wszystko! Widzicie nawet teraz mówię Pa?! Nie wspomnę, że mówię tak kilkanaście razy w odcinku. –Pernell oparty leniwie o drzwi płynnie skrzyżował ręce.
-A ile chcesz razy mówić? – Camila spojrzała wyrozumiale na Parnella.
-Wcale.
-O nie to nie wchodzi w grę – Dortort aż wstał.
-Może chociaż pięć razy?- negocjowała Senszen.
-Najwyżej dwa razy na odcinek, to i tak dużo.
-Zgoda. – Mada odnotowała skrupulatnie w zeszycie zastrzeżeń tę uwagę.
-Czyli odejdziesz jeśli Cię nie ożenię Pernell? –Dortort się upewniał.
-Odejdę!
-Mogę dać Ci kogoś….– niechętnie zgodził się Dortort.
-Kogo?
-Laurę Dayton.
-OK.
-Nieee!!!!- niemal wszystkie zakrzyknęły ze zgrozą.
-Chciałyście go ożenić.
-Ale nie z Laurą na miłość boską! – Mada złapała się za serce.
-A to czemu?
-To temat rzeka… – Camila otarła pot z czoła.
-Czego od niej chcecie?
-Nie nie pasują do siebie, nie będzie między nimi przyjaźni ,żadnych wspólnych zainteresowań ,które ludzi łączą. Nie widzę chemii ,namiętności ,pożądania. I te jego oświadczyny ,takie wymuszone ,sztuczne –„pobierzmy się ,bo wszyscy tego od nas oczekują”. – do kitu te scenariusze Zorina rzuciła kartki na stół.-Wyobrażacie sobie Laurę i Adama jak małżeństwo? A gdyby tak jednak małżeństwo doszło do skutku jakby ta relacja miała wyglądać ?- spojrzała na dziewczyny.
-No….Adam przychodziłby po pracy do domu i usypiałby z nudów. O czym miał z nią rozmawiać? No, chyba, że zmieniłby zainteresowania i rozmawiałby z Laurą o organdynie i koronkach ... ta postać była niesamowicie nudna i infantylna. Jedyny jasny punkt to Peggy. No i czająca się w pobliżu koszmarna, cwana cioteczka, próbująca ustawiać go wedle własnego i Laury życzenia ... koszmar. – Ewelina zakończyła długi wywód.
-Ktoś jeszcze? – Zorina spojrzała na Madę.
-To małżeństwo będzie skazane na porażkę. Wychodzi na to, że Adam, który we wszystkim był dobry, tym razem poniósłby klęskę. A może się mylimy? On był dosyć ambitny. Może małżeństwo z Laurą potraktowałby jak kolejne wyzwanie? Sama nie bardzo w to wierzę, ze względu na Laurę. Tak sobie gdybam... -westchnęła Mada.
-Laura jest uparta, Adam też, to nie przejdzie.- rzuciła zrezygnowana Camila.
-Wydaje mi się, że ten Adamowy upór nie wynikał z przekory, tylko z inteligencji. A taki upór można tolerować, choć bywa męczący. – stwierdziła Mada.
-Adamowy? Pernellowy upór…-skwitowała Camila
-Ja myślę, że gdyby się z nią ożenił męczyłby się strasznie... on tylko czuł się zobowiązany, nie kochał jej... Właśnie. – Domi wrzuciła swoje trzy grosze.
-Czyli jesteśmy zgodne co do jednego…gorsze od samotnego Adama jest jego ożenek z Laurą. – pokiwała głową Ewelina.
-Więc Laurę ożenimy z Adamem. – próbował pozbierać myśli Dortort.
-Nie!- dziewczyny chórkiem zaprzeczyły.
-Tylko na chwilę, uśmiercimy ją. – Dortort wstał.- Albo wepchnijmy ją Willowi.
-Nie! – Zorina zaprotestowała- To już wolę ją dla Adama.
-Nie!- dziewczyny ponownie zaprotestowały.
-To Laura i Will? Zdecydujcie się póki chcę negocjować. -Dortort omal nie zbzikował.
–Gdybym miała wpływ na scenariusz to prędzej zabiłabym Willa, a Laurę pozbawiła tej jej blond fryzurki. – Zorina rozmarzyła się na dobre.
-Macie czas do jutra.- Dortort wstał i uznał dyskusję za zakończoną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 16:10, 26 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 26 Lut 2014 Temat postu: Na planie filmowym z przymrużeniem oka. |
|
|
Ciekawe ,czy dojdziemy do porozumienia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:43, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ach, ten Dortort... Przeglądaj forum, Aga, może na coś ciekawego jeszcze wpadniesz... gratuluję genialnego pomysłu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:05, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba, ciekawy pomysł
Już widzę, jak próbuje przeforsować konieczność wzbogacenia podstawowej obsady
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Pomysł rzeczywiście świetny Znakomicie wykorzystałaś nasze uwagi i rozważania przy okazji różnych tematów. Uśmiałam się, zwłaszcza przy pierwszej scenie z t.......... Aga, chyba właśnie pokonujesz demony miotające Twoim jestestwem. Odważyłaś się napisać z własnej i nieprzymuszonej woli o TYM drażliwym temacie. Oczywiście, bardzo podobało mi się, jak przedstawiłaś Dortorta. Szkoda tylko, że Roberts zamilkł pod koniec drugiej sceny i nie brał udziału w dyskusji. Czekam na kolejne odsłony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
****
-Co tam niesiecie?- Kola ze zdumieniem patrzyła na objuczone Domi i Isabell.
-Jedzenie. – Domi postawiła torby na ziemi.
-Dla zespołu? –dociekała dalej.
-Nie dla Mike’a.- Isabell uśmiechnęła się szeroko.
-On to wszystko zje? A my? Inni aktorzy? Pracownicy techniczni?- wyliczała Kola.
-Dla was już nie starczy. Resztę mamy w plecakach. – Domi obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni pokazując sporych rozmiarów plecak na stelażach.
-Robicie mnie w konia. Gdyby to był Dan to rozumiem…
-Nie robimy Cię w konia. Mike ma osobliwą przemianę materii.-roześmiała się Bell.
-Błyskawiczną. – uzupełniła Domi.
–Ale i tak go kochamy. –Bell poprawiła plecak.
-Jest słodki i taki milusi.- dokończyła Domi.
-Dziewczyny to wasza sprawka? – wzburzona Ewelina podeszła do Isabell i Domi, które próbowały zniknąć za zakrętem.
-Co jest? – Domi zerknęła rozbawiona na zdjęcie od Eweliny.
-Zorina mi je pokazała do jutrzejszej gazety. – Ewelina patrzyła podejrzliwie na dziewczyny.
-No co? Wasz ulubieniec Pernell. – Domi wzruszyła ramionami.
-Co z nim nie tak? – Isabell zajrzała przez ramię.
-Co z nim nie tak?! Ma sześć palców w jednej stopie!
-No patrzcie czego to się można dowiedzieć. Niezły ten wasz ulubieniec….-Isabell śmiała się do rozpuku, po czym z udawaną powagą dodała.- Żartuję.
-Hu,hu, jakie chudziutkie nóżki. –Domi z trudem powstrzymała się od śmiechu.
-Oddajcie to na pewno fotomontaż. Wszystkie tak uważamy.-Ewelina przyglądała się dziewczynom. – To na pewno nie wasza sprawka?
-Nie skądże? Ale masz rację. To na pewno fotomontaż. – machnęła ręką Domi kompletnie się nie przejmując.
-Taaak…fotomontaż.- Bell mruknęła porozumiewawczo do koleżanki.
-Hej dziewczyny! – Aga podbiegła do Domi i Bell. -Wybrałyście już fotki Michaela? Jutro druk.
-Nie mamy czasu. Byłyśmy na zakupach. -Isabell i Domi zniknęły w kanciapie ulubieńca.
-Jak to nie macie czasu? Zosia słyszysz własną córkę? –Aga spojrzała zdumiona zbliżającą się rodzicielkę Domi. -Jak to nie wybrały zdjęć? Nawet nie zerknęła na to co ja wybrałam…tyle fotek jak Joe strzela z dubeltówki. Co może być ważniejszego od zdjęć Joe ze strzelbą? -piekliła się Aga.
-Joe ze szpadą. – roześmiała się rozbrajająco Zosia.
-No tak… na to nie wpadłam. Ale i tak jej daj pstryczka w ucho ode mnie.-krzyknęła Aga wchodząc do biura dziewczyn.
-Nie omieszkam, z prawdziwą przyjemnością- matka Domi roześmiała się jeszcze głośniej.
*******
-Te scenariusze są mdłe – Niki wertowała kartki.
-A co byś chciała? – Camila uniosła brwi. –Czepiacie się, to dobre scenariusze.
-Można by przyspieszyć tempo.
-Czyli co? Gwałty, rozboje, krwawa jatka?- zapytała Aga.
-I śluby-dodała Niki.
-O tym poczytałabym chętnie. Na to poczekam!- NethP lekko się zarumieniła.
-O! Zapowiada się ciekawie! – Niki aż wstała z krzesła.
-Przypomnijcie mi ile macie lat panienki? – Aga zmarszczyła brwi.
-Nudzisz Aga, zawsze można wykropkować noc poślubną- NethP puściła oko do Niki.
-Właśnie a poza tym- Niki wzięła kartki do ręki – Połowa z nas napisałaby lepsze scenariusze. Czytałam niektóre, ostatnio chyba Zoriny….Opisy są świetne no i super się czyta.
-Kłamią w żywe oczy – Ewelina wpadła do pokoju, trzasnęła drzwiami drąc fotkę Pernella w slipach i rzucając resztki do kosza.
-Kto kłamie? – w drzwiach stał Parnell.
-Matko! – Mada odwróciła się błyskawicznie. - Pernell nie wchodź bez….bez…
-Bez czego? – ADA nie bardzo rozumiała - Bez tup…
-Nie kończ na Boga! – Aga zatkała uszy mrugając ze wzmożoną prędkością. –Wystarczy, że będziesz używała pierwszej litery.
-Aaa o to chodzi.
-Aż tak źle wyglądam. – Pernell zaśmiał się ironicznie. – Odwróćcie się i nie wygłupiajcie.
-Masz Aga na złagodzenie wstrząsu. – ADA dała jej jedno ze zdjęć przed oczy.
-Dzięki ADA, teraz możemy rozmawiać Pernell.
-Nie będę mówił do kartki nie widzę twojej twarzy. A ty Mada odwrócisz się łaskawie? Nie będę mówił do pleców. – irytacja Robertsa sięgnęła zenitu.
-Poczekaj.- Mada sięgnęła po podkładkę od piwa. – Ne ruszaj się Pernell, powoli się odwrócę, a ty się nie ruszaj.
Pernell stał jak słup soli, kiedy Mada odwróciła się sterując podkładką od piwa tak by była mnie więcej na wysokości połowy jego czoła.
-Jesteście nienormalne.
-A Ty nie liczysz się z nami.
-To to samo co nienormalne?- Pernell roześmiał się ironicznie.
-Dokładnie to samo.
-Dajcie mu spokój. – Senszen pokręciła głową – nie wygląd się liczy tylko samopoczucie.
-O słyszycie? Chociaż Senszen mnie rozumie, ale zlituję się i będę dla was chodził na okrągło w t….– Pernell wyszedł westchnąwszy dodając na koniec.- Pod jednym warunkiem. Od jutra chodzę ubrany wyłącznie na czarno.
-Widziałyście?! – NethP nie mogła ciągle przeżyć nowego odkrycia. – Jak ja mogłam nie zauważyć tych dołeczków Dopiero teraz to widzę i jest to dla mnie większym wstrząsem niż brak t…albo i nie?
-A ta fotka może ją damy? – Kola podała zdjęcie Adama brudnego z zamkniętymi oczami.
-A co on tu robi? –Aga zerknęła krytycznie.- I jak to podpiszemy w gazecie? Już sama nie wiem co on tu robi. Śpi, choruje, czy utytłany?
-Myśli, Aga, myśli. – Senszen jak zwykła często robić błyskotliwie dobiła koleżankę.
**********
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 10:08, 27 Lut 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:37, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
czuję się okropnie ...powinnam się uczyć, uczyć,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:38, 26 Lut 2014 Temat postu: Na planie filmowym z przymrużeniem oka. |
|
|
Pernell jak zwykle marudzi ,a fanki Joe wbijają delikatną szpileczkę w drugą grupę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:42, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myśli, Aga, myśli. – Senszen jak zwykła często robić błyskotliwie dobiła koleżankę. |
że co proszę?
świetne są te fragmenty Zwłaszcza Mada z podkładką do piwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
"-Kto kłamie? – w drzwiach stał Parnell.
-Matko! – Mada odwróciła się błyskawicznie. - Pernell nie wchodź bez….bez…"
Aga, poczynając od tych zdań, cały dalszy fragment mnie po prostu rozłożył.
Leżałam na klawiaturze, dusząc się ze śmiechu.
Fragment z Domi i Bellą jako dostarczycielkami żywności dla Michaela też był rewelacyjny.
MASZ TALENT
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Pią 22:33, 28 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:51, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy zauważyłyście ale w 90% to skopiowane Wasze posty., ja je tylko poskładałam do kupy napisałam to może w dwie godziny czuję się rozgrzeszona, że nie uczę się gdyż mam czwórkę dzieci do niedzieli więc zacznę od poniedziałku
Senszen Ty czasem dobijasz mnie taką jedną uwagą, jednym zdaniem...wiesz ja sie napocę a Ty moje monologi rach-ciach jednym słowem podsumujesz ale ja to mówię w pozytywnym znaczeniu...nadal się lubimy
Mada ja nazwałabym to głupawką , która mnie naszła
Sorry jeśli będzie was razić ale ciągle mi wyskakuje w wordzie Parnell zamiast Pernell, poprawiam w miarę możliwości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 22:14, 26 Lut 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|