Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak Adam Cartwright spłukał się do ostatniego dolara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:30, 06 Maj 2014    Temat postu:

Zobaczymy Evil or Very Mad a raczej przeczytamy Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:32, 06 Maj 2014    Temat postu:

Twisted Evil a żebyście wiedziały, że przeczytacie Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:50, 06 Maj 2014    Temat postu:

Wiem i przeczytam ... być może i odpowiem ... w tym tygodniu wstaję o 4 rano i moje jestestwo aż kipi od chęci działania ... niedługo skończę haftowany krzyżykami wiosenny widoczek ... mam nadzieję, że przed upływem wiosny zdążę ... a leżał w szufladzie ponad rok i czekał ... czekał ... To wyszywanie to z nerwów, przez tarmoszenie Adasia Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:52, 06 Maj 2014    Temat postu:

więc niech Twoje jestestwo weźmie pióro do ręki ups...długopis i napisze coś o Boonie Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:58, 06 Maj 2014    Temat postu:

Yyyy myślę, myślę, bo i te oświadczyny też mi oczekują w kolejce ... a o Boone trochę mam, tylko jak zwykle muszę posprawdzać realia, dopisać to i owo ... jeszcze raz sprawdzić ... potrwa Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:42, 06 Maj 2014    Temat postu:

no to czekamy...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:28, 06 Maj 2014    Temat postu:

Aga napisał:
Mada, na tej wsi to chociaż Ci ranczerzy wyglądają jak Cartwrights? Rolling Eyes

Kpisz czy o drogę pytasz? Laughing O tym, jak oni wyglądają i "pachną", wolę sobie nawet nie przypominać. Trauma gotowa jak nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:34, 06 Maj 2014    Temat postu:

oj...a tak się rozmarzyłam Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 06 Maj 2014    Temat postu:

****

Współczesność gdzieś w Polsce.

Adam Kartrajt około dwudziestosześcioletni przystojny brunet kołysał się leniwie na hamaku z rękoma pod głową. Ktoś z boku sądziłby iż mężczyzna śpi, zwłaszcza widząc jego zamknięte oczy i słysząc miarowy oddech. Jednak to nie w stylu Adasia, o nie! Nawet niby wypoczywając jego szare komórki pilnie pracowały. Mężczyzna zastanawiał się skąd wziąć pieniądze na wpisowe. Nie na studia rzecz jasna, bo te skończył z wyróżnieniem na dwóch kierunkach. Architektura Krajobrazu i Ekonomika Przedsiębiorstw. Wiedza pozwoliła mu połączyć przyjemne z pożytecznym.

-Myśl Adam myśl. –mruknął pod nosem marszcząc brwi.

Czasu miał mało, a potrzebował dwa i pół tysiąca złotych by opłacić wpisowe na legalne wyścigi samochodowe. Adam nie należał do bogaczy, ale i na biedę nie narzekał. Mieszkał z ojcem, pracował z ojcem, cztery lata temu wywalczył pensję i oddzielne konto. Pan Tomasz, który mówił, iż to absurd bo w myśl jego teorii „wszystko co moje i Twoje” nie rozumiał potrzeby usamodzielnienia się i posiadania czegoś swojego, tylko swojego. Czasami sprzeczali się w kwestii prowadzenia stadniny. Adam próbował przeforsować kilka swoich pomysłów, ale ojciec nieskory do zmian powtarzał, że Adam pozjadał rozumy i szkoły poprzewracały mu w głowie, Adam czasami groził, że w końcu się wyprowadzi, ale jakoś nigdy nie zrealizował zapowiedzi. Silne poczucie odpowiedzialności za mniej odpowiedzialnych braci i ojca sprawiła, że Adam stał się niewolnikiem własnych zalet.
Był raczej outsiderem, z lekko introwertyczną duszą, która w połączeniu z jego zjawiskową urodą po przodkach przyciągała kobiety jak magnes. Inny może i skorzystałby z tej mieszanki, którą obdarzyła go natura, ale nie Adaś. Świat książek pochłaniał go bez reszty. Owszem spotykał się z dziewczynami, ale opieszałość i powolność sprawiały, że nim Adam się zdecydował na jakiś krok, zjawił się zawsze ktoś kto mu babeczkę z przed nosa zwinął. Z takim zapałem Adamowi groziło wymarcie linii rodowej.

-Adam, śpisz? –pan Tomasz stanął przy hamaku i lekko potrząsnął ramieniem syna. –Trzeba sprawdzić ogrodzenie w północnej części, alarm się włączył. Może to ryś, albo dzik?
-Nie tato nie śpię. –mężczyzna zwinnie zeskoczył z hamaka i przeciągnął się leniwie. –A Jasiek i Eryk ?
-Gdzieś są. –nieśmiało uśmiechnął się pan Tomasz wykonując bliżej nieokreślony ruch ręką.
-Wszystko na mojej głowie. –pokręcił głową Adam z irytacją w głosie. –Rozważałeś mój pomysł tato?
-Nie wiem synu, mam wątpliwości.
-Jakie wątpliwości tato, musimy iść z duchem postępu. Przecież ta stadnina daje tyle możliwości. Nie możemy poprzestać na sezonowych letnikach i kilku godzinach nauki jazdy konnej.
-Wiem, wiem, ale ja jakoś nie umiem się przekonać do tych nowości.
-Hipoterapia to przyszłość dla naszej stadniny. W szkole zrozumiałem…
-Szkoła, szkoła….-pan Tomasz zniecierpliwiony przerwał synowi. –Myślisz, że ja kończyłem szkoły? Ta stadnina istnieje od kilku pokoleń i będzie istniała przez następne.
-Tato w szkole…
-Synu pozjadałeś rozumy w tych szkołach, ciągle tylko mędrkujesz, coś byś zmieniał. Za stary jestem na zmiany.
-Przedstawię Ci biznes plan ok.? A Ty tylko go przejrzysz tato co?
-Zobaczymy synu…uważaj na siebie weź strzelbę na wszelki wypadek i jeepa.
-Pojadę konno, Jupiter powinien się przewietrzyć. –Adam zniknął w tumanach kurzu na czekoladowym koniu.

Pan Tomasz z zadumą odprowadzał wzrokiem syna. Adam był najstarszym z trojga dzieci jego i nieboszczki Zuzanny, ich opoką i prawą ręką w interesach. Rodzice Adama prowadzili stadninę od kilku pokoleń, która przeżyła wiele systemów politycznych i mniej lub bardziej dotkliwie odczuła zmiany ustrojowe. „Raz na wozie raz pod wozem” jak mawiał pan Tomasz starając się zawsze widzieć lepszą stronę życia. Zwłaszcza po śmierci małżonki, kiedy sam musiał radzić sobie z dziećmi i stadniną. Pan Tomasz zawsze podkreślał, że bez Adama nie poradziłby sobie. Na pytanie skąd w takim młodym chłopaku tyle dojrzałości pan Tomasz uśmiechał się i wyciągał album rodzinny, który przypominał grubą kronikę sięgającą co najmniej stu pięćdziesięciu lat. Pan Tomasz z dumą opowiadał o przodkach, których korzenie odnalazł w Nevadzie. Miał dość solidnie wyszperane informacje o ludziach niezłomnych, silnych i prawych, którzy w zgodzie, z naturalnym cyklem życia przyrody, ciężko pracowali walcząc każdego dnia z przeciwnościami losu. Tradycją stało się nadawanie pierwszym męskim potomkom pierwszego biblijnego imienia męskiego. Tak więc imię Adam występowało w każdym pokoleniu i niemal każdy noszący to imię wykazywał pewne cechy wspólne z poprzednikami. Wszyscy byli nad wyraz poważni, melancholijni, trochę gdzieś z boku. Jednocześnie uparci, inteligentni, z pewną ignorancją i wyższością patrzyli na wiele spraw i większość ludzi. Co ciekawe pierworodny pana Tomasza pod względem charakteru bardzo przypominał mu brata starszego o pięć lat od Tomasza oczywiście o wdzięcznym imieniu Adam.


Adam dotarł do północnego ogrodzenia i ostrożnie rozglądał się za ewentualnym nieproszonym gościem. Czasami zbłąkało się tu mniej lub bardziej dzikie zwierzę, które mogło narobić sporych szkód. Sprawdziwszy dokładnie wszystko usiadł na trawie oparty plecami o kamień i zamyślił się nad swoją niewesołą sytuacją.

-Skąd wziąć kasę? –mruknął pod nosem.

Jeszcze kilka dni temu śmiałby się z każdego, kto powiedziałby, że ze stu tysięcy na koncie będzie kpiło z niego wielkie zero złotych. Od kilku lat pieczołowicie odkładał niemal całą pensję. Gdyby mieszkał sam pewnie żyłby na bieżąco, ale mieszkał z ojcem i braćmi. Gdyby pracował w mieście i wynajmował mieszkanie pewnie z jego sześciu tysięcy złotych wiele by nie widział na koncie, ale mieszkał z ojcem i braćmi, więc i koszty mniejsze choć w stadninie praca całodobowa sprawiała, że Adam nie miał czasu na bzdury. Sportowe autko, które uśmiechało się do niego z salonu zawładnęło jego sercem. Adama rzadko coś tak zajmowało. Zwariował na punkcie tego auta. Ojciec, próbował mu wybić ten pomysł z głowy.

-Mamy w pięć aut w tym dwa jeepy, na cholerę Ci auto sportowe?
-To jest szczególne auto tato, wyścigowe.
-I gdzie nim będziesz jeździł? Do kościoła? Do cioci na imieniny.
-Na wyścigi tato.
-Zwariowałeś? Nie będę chodził na cmentarz nosić kwiatków na Twój grób.
-O Boże tato, dramatyzujesz.
-Nie przyłożę do tego ręki. I do tego hazard. Mój syn oszalał. –pan Tomasz zamknął dyskusję.

Auto niedrogie, niemal okazjonalnie raptem kosztowało pięćdziesiąt tysięcy. Ponoć warte dwa razy tyle. Adam sprawdził w Internecie. Jakiś dreszcz przeszedł mu po plecach. Adam rzadko miewał takie chwile w życiu. Entuzjazm opanował każdy zakamarek jego ciała. Zaczął szybko przeliczać koszty, ewentualne zyski. Wszak Adam nigdy nie działał spontanicznie! Był rozważny i ostrożny. Dokładnie wszystko sprawdzał i bez potrzeby nie podejmował ryzyka.

-Cholera, jak mogłem tego nie przewidzieć. –Adam wstał i nerwowo przeczesał dłonią aksamitne, hebanowe włosy.

Westchnął i dosiadł Jupitera. Musi pomyśleć. I to szybko. Wyścig za kilka dni. Będzie musiał zrobić coś co nie mieściło się w jego jestestwie-wejść w spółkę z bratem, a może nawet z dwójką.

****


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 22:14, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:00, 06 Maj 2014    Temat postu: Jak Adam Cartwright spłukał się do ostatniego dolara.&

Niespodziewanie ,przenieśliśmy się do współczesnej Polski.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:03, 06 Maj 2014    Temat postu:

Równolegle toczące się dwie historie pozwolą lepiej zrozumieć sytuację Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:10, 06 Maj 2014    Temat postu:

Aga, świetny pomysł. Ten współczesny Adam bardzo mi się spodobał, no ale to nic dziwnego, przecież to potomek Adama z Nevady. A swoją drogą, co lub kto wyzerował mu konto Shocked
Adam i wyścigi samochodowe - może być ekscytująco Rolling Eyes Ciekawe, co będzie dalej Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:18, 06 Maj 2014    Temat postu:

Aga napisał:
Czasami sprzeczali się w kwestii prowadzenia stadniny. Adam próbował przeforsować kilka swoich pomysłów, ale ojciec nieskory do zmian powtarzał, że Adam pozjadał rozumy i szkoły poprzewracały mu w głowie,

Od razu przypomniał mi się odcinek "The Savage" oraz słynna kłótnia Bena i Adama.

Aga napisał:
Silne poczucie odpowiedzialności za mniej odpowiedzialnych braci i ojca sprawiła, że Adam stał się niewolnikiem własnych zalet.

Ależ podoba mi się to spostrzeżenie. Wspaniałe! Smile

Aga napisał:
Pan Tomasz z dumą opowiadał o przodkach, których korzenie odnalazł w Nevadzie. Miał dość solidnie wyszperane informacje o ludziach niezłomnych, silnych i prawych, którzy w zgodzie, z naturalnym cyklem życia przyrody, ciężko pracowali walcząc każdego dnia z przeciwnościami losu.

Świetny pomysł na połączenie obu historii. Tylko, że we współczesności Adam Cartwright z Nevady jest już tylko wspomnieniem, fotografią w albumie. Sad Smutne...

Aga napisał:
Sportowe autko, które uśmiechało się do niego z salonu zawładnęło jego sercem. Adama rzadko coś tak zajmowało. Zwariował na punkcie tego auta.

Tym sportowym autem to mnie zaskoczyłaś. To nie w stylu Adama. Zupełnie mi do niego nie pasuje. Chociaż współczesny Adam pewnie różni się od swego protoplasty. Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 06 Maj 2014    Temat postu:

Adam kupujący konia wyścigowego Was nie dziwi, a Adam kupujący auto wyscigowe zastanawia? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:39, 06 Maj 2014    Temat postu:

Trudno to wyjaśnić, ale tak właśnie jest. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin