www.bonanza.pl

[Gość]

Jasne, włosy by stanęły dęba...

[Kola]

A nie można dajmy na to, uwolnić Adama z wszelakiego gipsu jaki ma na sobie, a Joe chyba poczułby się zazdrosny gdyby zobaczył przed sobą alpakę.

[Aga]

to też ciekawy pomysł alpaka nad Joe

[Ewelina]

[Domi]

Alpaka NIE JEST ładniejsza! NIE MA MOWY!!! A co do fryzurki... błagam, ma bandaż na główce! Nie może się czesac!

[Aga]

bandaż na czole ....fryzurka nienaruszona

[Domi]

Naruszona... Chociaż trochę, błagam...

[Aga]

ok nie ma sprawy

[Domi]

To świetnie

[Mada]

Czasem mi się wydaje, że fryzurka Joe była utwardzana gipsem. Żaden włosek ani drgnie.

[Domi]

Ku mojej rozpaczy... Pisałam już gdzieś chyba o tym...? Chyba ze dwieście razy... Poszukam fotki traktującej o tym co widziałam w tej kwestii... nie wydam się o co chodzi! Ale przyjamniej późniejsza fryzurka już ładnie się targa... i jest absolutnie puszysta...

[Gość]

Joe miał fryzurę nienaganną, ale ja tam zawsze się zastanawiam, czego używają kobiety, żeby upiąć takie misterne fryzury... Podpinki, wsuwki, białko kurze...? :/

[Domi]

Napewno mieli jakieś sposoby... babcia kiedyś mi opowiadała, jak jej mama upinała włosy... mówiła, że miała coś specjalnego do tego służące... nawet wymieniała tego nazwę... ale nie pamiętam!

[Aga]

wszystko powiedziałaś Domi poza tym słowem kluczowym

[Domi]

E tam, to do upinania i tak z lat czterdziestych, więc się mogło różnic od tych z dziewiętnastego wieku... a ja też zgaduję, że z czterdziestych, bo wtedy prababcia była młoda... i bardzo podobna do mojej mamy... Zapytam się babci o to wszystko, napewno mi powie drugi raz...