|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:57, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ben domyślił się, że Tim jest synem Adama. Tylko dlaczego Adam jeszcze nie dostrzegł podobieństwa? Rozumiem, że jest skoncentrowany na razie na Meg i nie zauważył jeszcze tej oczywistej oczywistości. To będzie ten kartofel między oczy , o którym pisałaś.
Laura znowu wschodzi tam, gdzie jej nie posiali. Na razie jeszcze nie wie o zagrożeniu, więc szkodzi nieświadomie. Strach pomyśleć, co zrobi, gdy zauważy, co się święci.
Piękne zdanie: „...zawahał się przez chwilę po czym pocałował…zachłannie, jeden raz, ostatni zanim zatraci się zupełnie, na zapas, za przeszłość, która była i za przyszłość, której nie będzie". Zwłaszcza ten ostatni zwrot.
Ładnie przedstawiłaś Colina. Po pierwszym fragmencie jakoś trudno było poczuć do niego sympatię. Po drugim – widać, że to dobry człowiek, wzbudzający ciepłe uczucia.
Cieszę się, że Adam nie okazał się łotrem.
Nadgarstka już nie skomentuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:22, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
**********************
Adam stał oparty o filar ze skrzyżowanymi rękoma. Po chwili zaczął nerwowo chodzić tam i z powrotem wzdłuż werandy. I znowu przystanął i oparł się o filar. Czekał na Megan i Tima. Doktor był u Colina. Zastanawiał się jak przekaże złe wieści Meg. Co jakiś czas nerwowo pocierał szczękę lub przeczesywał dłonią włosy. Meg zaraz wróci z miasta.
-Adam, Adam – Joe błyskawicznie zsiadł z konia. – Pa i Hoss wyjechali do Kalifornii na dwa miesiące! Niespodziewanie w sprawie spadku dla Hossa! Słyszysz Adam?!
-Weź małego do Ponderosy najlepiej do jutra. – Adam powoli ruszył w kierunku nadjeżdżającej bryczki z Meg i chłopcem.
Joe chwycił go za ramię.
-Nie słyszałeś co mówię Adam? Pa i Hoss…
-Colin Montgomery nie żyje. – Adam spojrzał na brata nieobecnym wzrokiem. – Weź małego.
Joe zamarł i spojrzał na brata, a potem na Meg. Z wymuszonym uśmiechem spojrzał na dziecko.
-Dzień dobry Megan…. Tim chcesz zobaczyć małe króliki? Pokażę Ci, ale najpierw przejedziesz się moim łaciatym konikiem, co Ty na to? – niepewnie spojrzał na Megan.
Ta spojrzała na Adama. Czuła, że coś jest nie tak. Dostrzegła bryczkę doktora i zbladła.
Zeskoczyła z okrzykiem i próbowała minąć Adama, ale ten stanął jej na drodze i zamknął w ramionach.
-Meg chodź tutaj.
-Nie! Nie! Puść mnie! – próbowała wyrwać się, szarpiąc i bijąc pięściami w pierś Adama.
Ten złapał ją za nadgarstki, unieruchomił i spojrzał w oczy.
-Meg proszę…on …Colin…- nie był w stanie wydusić nic więcej.
Jej zielone przerażone oczy pełne łez patrzyły na niego z nadzieją, której nie mógł jej dać.
Doktor Martin stanął w drzwiach i pokręcił głową. Megan już wiedziała. Jej ciałem wstrząsnął szloch. Adam objął ją i tulił szepcząc słowa otuchy. Głaskał po głowie i całował włosy. Nic więcej nie mógł jej dać. Nic więcej.
******************
Przez ostatnie półtora miesiąca Adam był wsparciem dla niej i małego. Załatwiał formalności związane z pogrzebem, przywoził jedzenie od Hop Singa, bawił się z Timem. Po prostu był.
Laura czuła zazdrość, zawsze kiedy Adam komuś pomagał. I tym razem zachowywała się dość histerycznie mimo adoracji Willa i spędzeniu z nim kilku upojnych nocy ciągle chciała trzymać dwie sroki za ogon. Przebąkiwała o jego niewdzięczności innym razem o przesunięciu daty ślubu, o wątpliwościach i chęci wyjazdu do Europy. Sama nie wiedziała czego chce.
Adam wpuszczał wszystko jednym uchem, a drugim wypuszczał. Teraz liczyła się dla niego wyłącznie Megan i pomoc jej w tym trudnym czasie. Był dżentelmenem w każdym calu, ale było mu coraz trudniej.
Megan nie mogła przeboleć straty Colina. Przez pięć lat byli dla siebie wsparciem. Myślała, że tak będzie zawsze. Tyle przecierpiał i musiał umrzeć. Życie jest niesprawiedliwe.
Adam przyglądał się Megan. Widział jej cierpienie, ale nie wiedział co więcej może zrobić. Jak co dzień położył małego spać. Meg patrzyła w okno.
Adam stanął za nią i objął ją ramionami. Ona odwróciła się i spojrzała niepewnie. Chciała coś powiedzieć, wargi jej zadrżały i wtedy Adam pocałował ją delikatnie. Nie broniła się. Jej dłonie powędrowały na jego kark i znalazły drogę w jego kruczoczarne włosy. Całował ją coraz mocniej i intensywniej. Spojrzał na nią szukając potwierdzenia. Wziął ją na ręce i położył delikatnie na łóżku. Przygniótł ją swoim ciałem. Spojrzał jeszcze w jej zielone oczy i wiedział, że nie ma już odwrotu. Napięcie rosło w nim z każdą sekundą. Serce biło jak oszalałe. Jego dłoń błądziła po karku i we włosach Meg.
-A Laura? – Meg spojrzała pytająco na Adama stopując go dłonią na zanadrzu.
Resztki rozsądku na chwilę wróciły.
-Jesteś i byłaś zawsze tylko Ty. – niski głos Adama i namiętny pocałunek zburzyły tamę namiętności, która była uśpiona w obojgu od lat.
****************
Megan patrzyła zaskoczona na starszą parę w drzwiach.
-Peter Montgomery, a to moja żona Rebeka Montgomery. – podał doń zaskoczonej dziewczynie.
Wpuściła ich zamykając powoli drzwi. Nie spodziewała się ich wizyty, chociaż Adam wysłał telegram. Patrzyła na nich z lekkim niepokojem. Nie wzbudzili w niej sympatii. Chłodny ton głosu i wyniosłe spojrzenie sprawiło, że poczuła ciarki. Oni rozglądali się z niesmakiem po wnętrzu domku. Kiwali niezadowoleni głowami. Nie tego spodziewali się dla swego wnuka.
Megan starała się być miła, ale oni traktowali ją z wyniosłością. Rozmowa nie kleiła się. Patrzyli na nią z ukosa. Zadawali mnóstwo pytań. Megan czuła się onieśmielona i zaczynała się trochę obawiać.
-A gdzie nasz wnuk ?
-Śpi. A przynajmniej spał – Megan wstała i podeszła do Tima, który ciekawie przyglądał się obcym.
- Przejdźmy do rzeczy Megan. Chcieliśmy byś przeprowadziła się z małym do Europy. Tam zapewnimy Wam godne warunki..
-Słucham? – Megan zatkało. – O co prosicie?
-Abyś z małym przeniosła się…
-Mały ma imię i nigdzie się nie przenosimy! – Megan wzburzona podniosła głos.- Wyparliście się własnego syna, a teraz sięgacie po mojego! Nigdy!
Państwo Montgomery wstali i skierowali się do wyjścia.
-Peter wiedziałam, że nie ma co z nią dyskutować. Zatem młoda damo spotkamy się w sądzie. Albo przeprowadzić się z nami do Europy albo nie. Mały i tak wyjedzie z nami. – Rebeca Montgomery zmierzyła z wyższością od stóp do głów Megan i uśmiechnęła się tak iż Megan prawie stanęło serce.
Adam jechał do Megan w doskonałym nastroju. Wiedział już, że nie wypuści Meg z rąk. Zerwie z Laurą i w stosownym czasie poprosi Meg o rękę. Nic i nikt nie zakłóci tego stanu.
***************
-Co robisz Meg? Wyjeżdżasz? Meg? – Adam stanął na drodze między walizką a szafą blokując jej wejście.
Spojrzała na niego blada i przerażona. Nie wiedziała co robić. Ślub Adama i Laury już za dwa miesiące, Bena nie ma, grożą jej sądem, a ona nie wie jak zareaguje Adam na wieść o ukrywanym synku przez cztery lata.
Siadła na skraju łóżka i ukryła twarz w dłoniach.
-Kochanie co się stało? – usiadł obok zaniepokojony i objął ramieniem.
Meg powiedziała o wizycie rodziców Colina pomijając istotny szczegół ojcostwa Adama. Sama nie wie dlaczego. Nie chciała być przyczyną rozpadu związku jego i Laury. Ucieczka to zawsze dobry sposób. Tylko taki znała.
-Nigdzie nie wyjedziesz! Ani Ty ani Tim. Zostaw to mnie.
Adam siedział w kancelarii i omawiał sprawę Megan z prawnikiem Markiem Williamsem. Teoretycznie nic nie powinno się wydarzyć, ale Montgomery to ważne nazwisko. A Meg nie ma dochodów tylko oszczędności, które wkrótce się skończą, a państwo Montgomery bogaci i znani w środowisku adwokackim. Zależy jaki sędzia się trafi. Tak niestety jest. Nie zawsze wygrywa sprawiedliwość.
Adam telegrafował do Pa. Prosił o uruchomienie kontaktów i jak najszybszy powrót.
Patrzył na Meg, która siedziała przy stole z nosem na kwintę. Coś ją martwiło. Unikała wzroku Adama, była nerwowa. Może to rozprawa wyprowadza ją z równowagi? To już za dwa dni. Nie może się nie udać. Po prostu nie może.
***************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:28, 29 Sty 2014 Temat postu: Walczac o szczeście |
|
|
Nie rozumiem ,czemu Meg nie powie Adamowi prawdy od razu.
Przecież on ją kocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:31, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
ja też tego nie rozumiem kobiety...kto je zrozumie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:35, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aga, znów komplikujesz ... teściów nasłałaś na Megan ... ładnie to tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:39, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
nie tylko teściów ...będzie tarmoszenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:40, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Adasia i znów szalejesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:44, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jesli masz na myśli psychikę to tak Adasia, fizycznie i psychicznie Meg i Tim , ale przecież ...będzie dobrze chyba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jeszcze epidemię dżumy pewnie dołożysz Za mało cierpią
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 20:54, 29 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:53, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Laura spędzała upojne noce z Willem? A to mnie zaskoczyłaś.
Teściowie okropni! Nadęci i oschli.
Dlaczego Adam po nocy z Meg nie zerwał z Laurą? Ma zamiar, ale dlaczego to odkłada?
Szkoda, że Meg nie powiedziała prawdy o dziecku i teściom, i Adamowi. To by uprościło wiele spraw, ale pewnie nie byłoby tak dramatycznie. Prawda wyjdzie z pewnością na rozprawie. Już się martwię…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
cholercia miałam skasować te upojne noce miało być kilka pikników
też sie martwię
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 20:55, 29 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Sędzia może być głuchy ... jak znam Agę, to sędziego też potarmosi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 20:55, 29 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:57, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ewelino, błagam, nie wymyślaj, bo już nie wiem, czy się śmiać czy płakać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:58, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
nie ...sędziego nie będą góra dwa fragmenty to nie ma co mieszać ..potrzebowałam dramatu małego dla równowagi...
a dlaczego Mada nie komentujesz nadgarstków ? nie wiem czemu ale one zawsze mnie kręcą tzn Adaś + nadgarstki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 22:27, 29 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:12, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kręci Cię, gdy Adam chwyta kobietę za nadgarstek? Takie okazywanie męskiej dominacji? A nie chciałam skomentować, bo mnie wyprzedziłaś z tym uśmieszkiem porozumiewawczym, to i dałam spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|