www.bonanza.pl

Ewelina

Jak to nie daja Meksykanów, a ja!!!

ania2784

O ile sobie dobrze przypominam, to Ty kazałaś Josefinie do tych Meksykanów mierzyć i grozić im śmiercią. O zakochiwaniu się nic nie było...

Josefina

Josefina

Ewelina

Mierzyłas do lotrów, ktorzy podskubali Cochisa a nie do tych, ktorzy mają Cię uwieść swoim wdziękiem, sombrerami i glosami niczym Pepe. A nawet lepszymi, o ile to możliwe... Meksykanow jest dużo, starczy ich i do dokopania i do zalotów.

Rika

Przypominam drogie Panie,
że tu ma być rymowanie.

Ewelina

Josefina z colta wali
do tych ktorzy podskubali
ogon konika Cochisa
chociaż innym ten fakt zwisa
innych Meksykanów ceni
romansować się nie leni
Tęsknie czeka na don Diego
bo nie może żyć bez niego

teraz dobrze?

zorina13

Nie idą mi rymowanki wolę prozy układanki.
A i w tej dziedzinie lepsze są ode mnie na forum mistrzynie.

Ewelina

Nie przesadzaj, kwestia wprawy a proza dobrze Ci wychodzi...

zorina13

Ewelina znowu piszesz nie do rymu.

Ewelina

Jak się przyłożą miłe panie,
to im wychodzi rymowanie
dobre są również w pisaniu prozą
rózgi za bzdury im nie grożą

kamila7997

zorina13

I Kamilka się włączyła do naszej rymowanki dla Bonanzowej fanki.

Ewelina

Moje drogie panie
tutaj wazne rymowanie!

Josefina

„RIKA”
Rika - tak się podpisuję
Adam myśli me zajmuje
Piszę o nim wciąż nocami
A w dzień dzielę tym się z wami
Ja talentów mnóstwo mam
Kilka tu przykładów dam
Robię filmy, piszę wiersze,
A jak czasu znajdę jeszcze
To na forum się loguję
Ewelinę denerwuję
Ale kiedy jestem sama
Lubię patrzeć na Adama
On jest wtedy tylko mój
Nie potrzebny mu już strój
Och Adamie, szczęście me
Nie chcę tobą dzielić się
Jestem wierną fanka twą
W hołdzie składam twórczość mą

„EWELINA”
Mam na imię Ewelina
Miła ze mnie jest dziewczyna
Jestem dobrą koleżanką
Świetną matką, wierną fanką
Dzień mój bardzo jest wesoły
Kiedy wkracza Adaś goły
W moich myślach wciąż mnie tuli
Adam Cartwright bez koszuli
Marzę, żeby zrobił szoł
Jeszcze portki z siebie zdjął

„AMG”
Jestem sobie AMG
Ja wiem dobrze czego chcę
Żadna ze mnie wielka dama
Chcę polować na Adama
Sponiewierać muszę go
Wiem, że uda mi się to
Och, Adamie będziesz mój
Przesądzony los jest twój
Cały świat już o tym wie
Że ja w końcu dorwę cię

„ZORINA”
Moje imię to: Zorina
Ładna ze mnie jest dziewczyna
O kowboju pewnym śnię
Pragnę by pokochał mnie
Romantyczna moja dusza
Dźwięk gitary wciąż mnie wzrusza
Marzy mi się blask księżyca
Jego usta, moje lica…
Głupie baby mnie zgorszyły
Czyste myśli wypaczyły
Romantyczne myśli me…
Ach, jak tylko dorwę je!

„LENA”
Podpisuję Lena się
Ale to nie imię me
Choć mi Joe podoba się
I serduszko mocniej tyka
Gdy pojawia się i znika
Wolę elfa od kowboja
Taka już natura moja
A po nocach mi się śni
Że Il Volo śpiewa mi

„JA”
Hola! Yo soy Josefina
Adaś wkurzać mnie zaczyna
Ale to nie jego wina
Rika wciska mi Adama
Niech go sobie weźmie sama
Potem Sida - to za wiele
Jak się wkurzę to zastrzelę
Mnie się marzą Meksykanie
Meksykanie - drogie panie
Meksykanie – jest ich wielu
Myślę wciąż o Manuelu
Don Luisa chcę całować
I za szyję obejmować
Marzą mi się Meksykanie, o nich myślę, o nich śnię
Najwspanialszy z nich jest Pepe, to on podbił serce me