www.bonanza.pl

Ewelina

niby meksykański silny facet, wspaniały
a kobieta musi go bronić, by pozostał cały

Basia

Basia bardzo się starała.
Piękny wierszyk napisała.
Wielkie pochwały zebrała

I za następny wiersz się zabrała
Bo ta zabawa się jej spodobała. Smile

Będzie pisać o koniku,
Który zalet ma bez liku.
Ben też się na pewno pojawi
I swoje zalety przedstawi. Smile

Będzie Basia swoje umiejętności doskonalić
I przed koleżankami się nimi chwalić. Smile

Judyta

Nigdzie w internecie
Tego nie znajdziecie
Co tutaj wypisujemy
I z czego się śmiejemy

Chętnie rozbieramy
Rzadziej ubieramy
Chyba że trzeba dla przyzwoitości
Ukryć coś przed oczami gości

Tak radośnie czas nam płynie
W naszej bonanzowej rodzinie. Smile

To jest efekt przeczytania wszystkich wierszy i jeszcze kilku innych wątków. Smile

Rika

Judyta też się postarała
wierszyki przeczytała.
Trochę czasu poświęciła
ale wiedzę poszerzyła Wink

.

Teraz nam podpowie
czy nasi panowie
i ich mała adoracja
to dobra inspiracja?

O kim będzie nowa oda?
Kiedy ją na forum doda?
Czy ucieszy ją takie pisanie,
i "poetką" też zostanie?

Josefina

Komentarz do mojego własnego fanfiku:

"Zwierzenia autora"

Muszę wam powiedzieć koleżanki kochane
Że Pierzasty Wąż się z głupim macał przez ścianę
Ja też się z tym głupim najwyraźniej widziałam
Skoro takie głupoty powypisywałam Embarassed

zorina13

Josefina na tym forum wszyscy piszą głupoty
to nasza odrutka na codzienne kłopoty.

Ewelina

" Pocieszenie autora "

Nic nie szkodzi Josefina
przecież to nie Twoja wina
że masz taki duży talent
fanfik nie jest głupi... wcale
wręcz przeciwnie jest wesoły
zdobi go też Adaś goły
Są przygody, jest narracja
są zagadki , niezła akcja
kupa śmiechu, o co chodzi?
wszak nikomu to nie szkodzi
że się tutaj pośmiejemy
i troszeczkę rozerwiemy Smile

Zofia

Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy cię ujrzałam....
Usmiechałeś się,
A w moim sercu nale zrobił się piekny dzień....

Pamiętam, ten pierwszy raz, kiedy dałeś komuś w pysk....
Uśmiechałeś się,
A w twoim oku pojawił się ten znajomy błysk...

Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy byłeś bez koszuli...
Uśmiechałam się,
A to wspomnienie czasem mnie do snu tuli....

Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy całowałeś się....
Usmiechałeś się,
A ja nie, wolałabym, żebyś nigdy nie całował się...

Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy wygłupiałeś się....
Uśmiechałeś się
I ja też. Cóż, czasem nigdy nie dorasta się....

Więc pamiętam cię.
Pamiętam twoje uśmiechy, twoje głupie miny, nawet smutki...

Tylko czasem żałuję,
Że nierealny jesteś, że takich mężczyzn nie ma...

No ale zawsze zostają marzenia.....

Ewelina

To powyższe rymowanie
jest na pewno o Adamie

zorina13

A o kim by mogło być innym ?
Tekst jak z komedii Wodego Allena 'Poznałam wspaniałego mężczyznę. Ma tylko jedną wadę -nie istnieje. Ale nikt nie jest idealny '.

Zofia

Oczywiście, że to było o Adamie. Zapomniałam napisać. Pewnie ze stresu. Obiecałam sobie, że nie będę pisać w tym wątku, no i się złamałam.... ten jeden raz, trudno. Wink

Rika

Ewelina

Spotkała się na forum jedna z drugą fanka
I radzą, jak tu dręczyć swojego wybranka
Palenie, tortury, dzielenie na części
Pomysłów bez liku w główkach ich się mieści,
Muszę prosić o pomoc , nie dam rady sama
Przed tymi "fankami" obronić Adama...

AMG

Ewelina

O! Przepraszam, moje króliczki łagodnie kicają
Do krojenia, zarzynania, ćwiartowania nie nakłaniają
U mnie Adaś zdrowia nie traci
nawet, gdy zostaje bez gaci