|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:35, 22 Lut 2012 Temat postu: Przeminęło z wiatrem |
|
|
Ekranizacja powieści Margaret Mitchell.
Czy Vivien jako Scarlett nie była prześliczna ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:17, 03 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Idealna aktorka dobrana do tej roli. Wymarzona przez rezysera Scarlet. zapatrzona w siebie, opętana wmówioną sobie miłością do Ashleya, przywiązaniem do rodzinnej posiadlości, gotowa na wszystko, aby osiągnąć cel, bezwzględna...Ta jej milość do Ashleya jest jakaś chora, ona po prostu chce go mieć, i już. Jedyny ślad jakiegokolwiek ludzkiego uczucia zauważyłam w jej stosunku do niani i najmlodszej siostry. Tej cichej, spokojnej, nie skarżącej sie na nic. Chce zrobić majątek,za wszelką cenę,jako matka tez nie bardzo się sprawdziła. W pogoni za mrzonka przegapiła wielkie uczucie... Czy je odzyska? Według kontynuacji napisanej przez A. Ripley tak, wedlug Mitchell, nigdy sie nie dowiemy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:56, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ja cierpię chyba na potrzebę znajdowania w każdej osobie czegoś dobrego, tłumaczenia głupoty. Nie wiem skąd mi się to wzięło. W każdym razie Skarlett chyba nie do końca jest bezwzgędną, zapatrzoną w siebie egoistką. Stanęła w obliczu zupełnie obcej jej rzeczywistości, co by nie mówić to wojna domowa zniszczyła południe. Jeśli więc Skarlett chciała przeżyć to musiała szybko zmienić swoje poglądy na życie. Skarlett chciała żyć i to żyć na wysokim poziomie. Dla mnie to urodzona kobieta sukcesu, trochę zaprogramowana na sukces. Wprawdzie jej praktyczny stosunek do życia i bezkompromisowość graniczyły z okrucieństwem, ale nie sposób nie czuć dla niej podziwu. Była odważna, a ta cecha w każdych czasach budzi szacunek. Spryt, choć nie wszyscy wartościują go dodatnio, umożliwił jej egzystencję w czasach, które przetrwali tylko najsilniejsi. Dzięki tym cechom wyprzedziła czasy, w których przyszło jej żyć. Skarlett popełnia błąd kiedy walka o przetrwanie staje się sensem jej życia. Nie zauważa miłości, która bardzo długo stała tuż obok...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:03, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A za spryt i siłę przebicia to i ja ją podziwiam. Jej charakter wcale nie zmienił się przez wojnę. Ona po prostu taka była i już. Wojna dała jej mozliwośc zrobienia majątku, wyzwolenia sie od nadmiernej etykiety, ktora krępowała damy. Bo o rycerskości poludniowców krążyły mity - oni oczywiście byli dżentelmenami, ale jedynie wobec równych sobie, dobrze urodzonych i bogatych kobiet. Nie wiem, czy byli równie szarmanccy wobec dziewczat Belli Watling, kobiet tzw "białej biedoty" i Murzynek. Niestety, Mulaci nie wzięli się z powietrza. Wojna rowniez i to zmieniła. Ashley to widzial, Rhett również, dla Scarlet liczyła się tylko kasa. Ile na tym może zarobić i ta obsesja posiadania pieniędzy, sukni, wybranego mężczyzny, Tary itd...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 23:17, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:17, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
O tej obsesji właśnie mówię. Gdyby nie ona to Skarlett mogłaby znaleźć szczęście u boku Rhetta, a tak niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:27, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ale on z nią raczej nie. Umysłowo stał dużo wyżej od niej. Ona była słabo wykształconą kobietą z dobrej rodziny (po matce). Nie rozumiała nawet połowy tego co mówili Ashley lub Rhett. Ona chciała słuchać komplementów i żeby jej nadskakiwano. To mogła być partnerka do interesów, ale nie do rozmowy na trudne tematy. Nie miala wrodzonego taktu, który pozwalałby jej nadawać ton rozmowie, podtrzymywać ją, bez brania w niej udziału. Ona sie nudziła w towarzystwie mężczyzn rozmawiających o polityce i niestety pokazywała to. Ja ją raczej negatywnie oceniam, choć nie odmawiam jej zalet.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 10:34, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:46, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To był chyba jedyny mężczyzna, który ją rozumiał, tak mi się przynajmniej wydaje. Poza tym odnoszę wrażenie, że Rhett nie oczekiwał od niej rozmów o polityce czy innych męskich sprawach, chyba zbyt dobrze ją znał. Ale możesz mieć rację. Nie mozna być szczęśliwym w związku, w którym tylko jedna osoba coś wkłada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:00, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam Przeminęło z wiatrem parę razy. Doszłam do wniosku, że z jego strony to raczej nie była milość, tylko obsesja. Chciał ją mieć, tak, żeby tylko jego kochała. Uważał ją za duże dziecko, bo taki też i miała rozum w sprawach osobistych. Po wczytaniu sie w tekst doszłam do wniosku, że taką kobietą, którą szanował, podziwiał i marzyl o niej, była Melania, ta właśnie cicha, niepozorna Melania. Wiedział, że ona jest dla niego bardziej niedostepna niż Scarlet, bo Melania prawdziwie kochała Ashleya i tylko Ashleya. Ze Scarlet mógł zaspokoić pożądanie, z Melanią mógł być szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 22:19, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:20, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Skarlet jakoś nie bardzo kojarzy się z dzieckiem, może bardziej z osobą żyjącą w swoim własnym świecie, podświadomie starającą się nie konfrontować go z prawdziwym życiem. Czy to jest dziecinne postępowanie? Może... Dla mnie to bardziej obawa przed tym co się zobaczy, kiedy się zrezygnuje z wyidealizowanego świata. Skarlett to bardzo złożona osobowość, z jednej strony jest trochę dziecinna, zagubiona w sprawach uczuciowych, z drugiej wydaje się być dojrzałą, twardo stojącą na ziemi kobietą, która nie cofnie się przed niczym. Swoją drogą ja nie rozumiem co ona widziała w Ashleyu. Mam wrażenie, że im bardziej był dla niej nieosiągalny, tym bardziej chciała go mieć. Melanie jest przedstawiona jako wzór kobiety. Jest cicha, delikatna, dobra, ale jednocześnie silna i stanowcza. W końcu trzyma w ryzach Ashleya, jest przy Skarlet, kiedy ta ma kłopoty. I to ona uświadamia Skarlett co, a raczej kto jestw jej życiu najważniejszy. Rhett mógł ją uważać za ideał kobiety i moim zdaniem tak właśnie było, ale mam wrażenie, że nie byliby razem szczęśliwi. Rhett jest trochę podobny do Skarlett.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:17, 12 Lip 2012 Temat postu: Przeminęło z wiatrem |
|
|
Ewelina
Przyjaciel Cartwrigtów
Kto mieszka za sciana
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 1190
Przeczytał: 201 tematów
Wysłany: 12 Lip 2012 08:06 am Temat postu:
I dlatego Scarlet chciała mieć Ashleya a Rhett marzył o Melanii, choć jako dżentelmen, nie przyznawał się do tego, nawet przed sobą.
Przeniosłam post bo tu jest jego miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 10:18, 12 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:21, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A gdzie trafił pierwotnie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 11:22, 12 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:27, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
do Trędowatej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:37, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To niezłe zamieszanie, tu Scarlet, tu Stefcia a w tle Rhett i ordynat Michorowski
Przepraszam,, musiałam się pomylić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 11:38, 12 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:38, 16 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Moją ulubioną psotacią jest Melania. Skarlett nie lubię. Denerwuje mnie strasznie, nie liczy się z uczuciami innych. Dla niej najważniejsza jest tylko ona sama i jej wygoda. Resztę można olać. I tak przez cały czas. Rhett też mnie irytuje, ale nie aż tak. Wydaje mi się jednak twardo stąpającym po ziemi mężczyzną, choć cynicznym i lekko samolubnym. Ale ostatecznie wychodzi na raczej pozytywną postać. Ashley to ciapa, jakich mało, aż mi go szkoda. I jakim cudem Melania mogła się w nim zakochać, to ja nie wiem. Musiała być ślepa. Ach, jest jeszcze niania Skarlet, którą wprost uwielbiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iris
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:24, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Gra Vivien jest wyśmienita, chyba stworzona została do tej roli. Clark również zagrał idealnie Rhetta.
Mnie Scarlett raczej bawi, niż irytuje. Miała swój urok, choć była egocentryczna i egoistyczna. Ashley był nudny, nie wiem, co ona w nim widziała. Melanię również polubiłam- kobieta z klasą i była dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|