www.bonanza.pl

zorina13

Pisałam już kiedyś o tym filmie ale postanowiłam go przenieść na te subforum.
Moim zdaniem bardzo dobry z pewnym takim morałem na końcu -że trzeba dojrzeć do wybaczenia i zobaczenia że nasi rodzice są tylko ludźmi.
Wiem że fani Landona mieli pretensję że jego syn przedstawił go w takim świetle ale on to przedstawił z punktu widzenia nastolatka któremu rospadła się rodzina.
A to że jego ojciec był gwiazdą ,sprawiało że to było jeszcze trudniejsze.
Zastanawia mnie jedna sprawa -bo zdaje się że córka Landona popadła w bulimię ale w filmie nie było pokazane czy z tego wyszła.

Ewelina

Ja kiedyś po moim wpisie jeszcze raz ten film obejrzałam. Znałam wtedy więcej faktów z życia Michaela Landona. Wyszło mi, że film jednak przesłodzony. Syn nie taki zbuntowany, jakby się wydawało, poszedł w ślady ojca. Aktorem był raczej słabym. Jako reżyser robił filmy dobre, na przyzwoitym poziomie,
ale... bez tej iskry... to było tylko rzemiosło. W tym filmie wyczuwa się,
że chłopak ma pretensję do ojca, że ich zostawił dla innej kobiety,
ale jednocześnie pokazuje go jako mocnego faceta, zdolnego, bardzo popularnego aktora - czyli same zalety. Trochę to dziwne. No, ale to
był jego ojciec. Dla mnie jedyny prawdziwy akcent w tym filmie, to to, że zaczęli się dogadywać ze sobą dopiero wtedy, gdy Landon senior
wiedział, że jest nieuleczalnie chory i niewiele życia mu zostalo. To
akurat zabrzmiało prawdziwie, ale czy to jest temat do poruszania
w filmie? publicznie? czy raczej powinno pozostać między ojcem i synem?
Trudno powiedzieć. Jego film, jego ojciec, jego wybór.

zorina13

Może chciał odbrązowić wizerunek ojca ?
Ciężko być dzieckiej wielkiej gwiazdy ,widzieć jak kolorowe gazety rozspisują się o rozwodzie twoich rodziców i nowej żonie taty.

Ewelina

Kolorowe gazety pisały i o nowej żonie i o starej. Ja sądzę, że relacje, takie osobiste, już na granicy życia i smierci między ojcem i synem nie powinny być upubliczniane. To tylko ich dotyczyło. On z tego zrobił film. Z Landona
prasa nie robila nieskazitelnego faceta, nie miał więc czego odbrązawiać. Ojciec "zasypywał" gazety fotografiami z różnych momentów swojego życia - od zdjęć rodzinnych po fotki ze zwierzątkami. Lubił rozgłos. I tu nasuwa się pytanie, czy wszystko jest na sprzedaż? Roberts ukrywał swoje życie prywatne. Jest stosunkowo mało jego fotografii z rodziną, kolejnymi żonami, synem. Ukrywał nie dlatego, że coś miał na sumieniu, ale uważał, że jest to jego prywatna sprawa i nie życzył sobie, żeby ktoś to naruszał. Właściwie nie wiadomo, dlaczego się rozwodził, nie udzielał na ten temat wywiadów, śluby też brał bez rozglosu, po prostu oddzielał sferę prywatną, osobistą od pracy, czyli tego, co aktor może pokazać w wywiadzie. Landon nie stosował takich podziałów, może dlatego mówi się, że zrobił karierę poza Bonanzą, że był najbardziej znany... Jego syn również nie rozdziela tego, takie odniosłam wrażenie ...

zorina13

Myślę że film jednak warto było obejrzeć -właśnie dla tych końcowych scen które były naprawdę wzruszające.
Co do tego co piszesz -też bardziej cenie osoby które chronią swoją prywatność i nie wyskakują mi z każdej lodówki.