www.bonanza.pl

zorina13

Kolejna wersja 'Małej księżniczki '.
Film ładny ,dziewczynka śliczna jednak wolę obraz z Shirley Temple.

AMG

Małą księżniczkę generalnie wolę w wersji książkowej. Wszystkie filmowe "przerabiają" oryginał trochę za bardzo, jak na mój gust.

zorina13

Też prawda.
Do książki wracałam wiele razy i to jedna z najpiękniejszych powieści mojego dzieciństwa.
Chyba najwierniejszy orginałowi był ten japoński serial anime.
Pisałam kilka razy fanfiki o losach dorosłej Sary.

kronikarz56 · Wysłany: Pon 3:14, 11 Mar 2013 Temat postu:

Książka jak dla mnie jest zbyt brutalna i przygnębiająca. Ten film ma w sobie niesamowity urok i zawsze lubię do niego wrócić. Choć zdecydowanie wersja z Shirley Temple o wiele cudowniejsza i słodsza Sarunia w niej jest Smile

AMG · Wysłany: Pon 11:17, 11 Mar 2013 Temat postu:

Książka jest uczciwsza wobec rzeczywistości, a filmy politycznie poprawione... ale ja patrzę z trochę innego punktu widzenia, jako anglistka.

Ewelina · Wysłany: Pon 11:26, 11 Mar 2013 Temat postu:

Fakt. Powieść może jest chwilami zbyt dramatyczna, okrutna, ale takie byly realia wiktoriańskiej i powiktoriańskiej Anglii. Dickens też ją podobnie widział. Monumentalną wspaniałą, bogatą ... a w tle dzieci bez przyszłości, wykorzystywane, ciężko pracujące, gnębione, głodne, bite, więzienia za długi, czyli dobre życie tylko dla wybranych...

kronikarz56 · Wysłany: Pon 14:40, 11 Mar 2013 Temat postu:

Tak, to jedna prawda. A druga prawda jest taka, że równie dobrze to wszystko można by pokazać nieco bardziej optymistycznie i nie męczyć przez całą książkę czytelnika wizją, że najprawdopodobniej nic w losach bohaterki się nie zmieni. Ja uważam, że film jest lepszy. Bardziej bajkowy, bardziej przyjemny, bardziej dający nadzieję niż pesymistyczna książka. Życie jest do bani, zgoda. Ale po co książka ma taka być?

AMG · Wysłany: Pon 14:52, 11 Mar 2013 Temat postu: