 |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:55, 03 Wrz 2013 Temat postu: Zadanie - wrzesień |
|
|
Dziękuję Kamilce za pomysł
Cartwrightowie dziś. Od Was zależy rodzaj scenki, długość scenki, osoby biorące udział itp. itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:00, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Zaraz się tu powinno zaroić od fanfików
Do tych poprzednich tematów też można jeszcze dopisywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:23, 04 Wrz 2013 Temat postu: Zadanie -wrzesień |
|
|
Ben Cartwright i jego dwaj synowie ,Adam i Hoss stali przed domem ,gdy zobaczyli nadjeżdżający samochód . Był on pomalowany w kształcie szachownicy ,nikt w okolicy nie miał podobnego .
Wiadomo ,że prowadzi mały Joe.
Josef Cartwright wysiadł z samochodu a później otworzył drzwiczki i pomógł wysiąść z samochodu ,ładnej szczupłej blondynce o niebieskich oczach.
-Tato Joe zwrócił się do przystojnego ,siwowłosego mężczyzny o łagodnej twarzy to Ann Smith. Kochamy się i zamierzamy pobrać.
-Witam powiedział Ben ,zapraszając ją do domu. HopSing ,przygotował pyszny obiad. Pani już u nas kiedyś była ?
-Skąd zaprzeczyła zdziwiona Ann. Ja poznałam Joe dopiero dwa tygodnie temu.
-A to moi bracia Adam i Hoss przedstawił Joe.
Adam był wysokim brunetem o czarnym oczach i oliwkowej cerze. Jeździł czarnym kabrioletem ,był poważny i małomówny.
Hoss był olbrzymim byczkiem i Ann by się wystraszyła gdyby nie ten jego łagodny uśmiech i poczciwe spojrzenie niebieskich oczów.
Gdy Ann weszła do domu ,prowadzona przez Joe i Bena Hoss spojrzał porozumiewawczo na starszego brata.
-Która to jego dziewczyna w tym roku ?spytał szeptem.
-Czternasta odparł Adam z typowym dla siebie spokojem. Tata mógł się pomylić ,bo poprzednia Lily była bardzo do niej podobna.
-No nieźle mruknął Hoss. Czternaście dziewczyn w jednym roku.
-Jak na małego Joe to słaby wynik rzekł Adam z lekką nutką ironii w głosie. W poprzednim roku była ich dwadzieścia. Ale muszę jechać.
-Gdzie się wybierasz przed obiadem ?
-Obiecałem tym nowym sąsiadom przedstawić projekt ogrodowej altany.
Eryka Daniels słysząc dzwonek ,poszła otworzyć drzwi. Miała na sobie tylko kąpielowy szlafroczek. Była to wysoka ,zgrabna kobieta o fascynujących,ognistorudych włosach i zielonych ,kocich oczach.
-Proszę wejść panie Cartwright powiedziała z uśmiechem. Do pokoju ,ja zaraz przyjdę.
Adam usiadł na miękkiej sofie i zobaczył elegancko nakryty stół ,z białym obrusem ,gdzie stały naszykowane kieliszki a obok butelka czerwonego wina.
Eryka weszła do pokoju.
-Przyniosłem projekty ale widzę ,że szykuje się jakieś przyjęcie wiec nie będę przeszkadzał rzekł Adam.
-. A to przyjęcie na pana cześć.
-A inni goście ?spytał Adam.
-Pan jest jedynym gościem panie Cartwrigt odparła Eryka ze słodkim uśmiechem.
-A pani mąż ?
-Nie będzie nam przeszkadzał rzekła kobieta z niewielką irytacją jaka ogarniała ją zawsze ,gdy myślała o swoim flegmatycznym ,fajtłapowatym mężu. Wyjechał na kolejny kongres naukowy. Rozumie pan.
Podeszła do Cartwrigta i zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęła namiętnie całować.
Po chwili Adam odsunął ją od siebie.
-Nie podobam ci się ? spytała Eryka z zawodem.
-Jest pani niewątpliwie bardzo atrakcyjna ale jeśli kiedykolwiek zwiąże się z jakoś kobietą ,musi być ona stanu wolnego powiedział Adam stanowczo.Zostawiam pani projekty altany. Kiedy pani mąż wróci z kongresu ,przyjdę i porozmawiamy o tym.
-Kto tu mówi o związku ? Eryka się roześmiała . Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia. Przecież nikt się o tym nie dowie ,ta sprawa zostanie tylko między nami.
Adam milczał ,przypatrując jej się uważnie a po chwili skierował swoje kroki ku drzwiom.
Eryka nie umiała ukryć rozczarowania i wściekłości.
-Jeśli wyjdziesz ,powiem mężowi ,że się na mnie rzuciłeś zaczęła. Pójdę do szeryfa i oskarżę cię o gwałt.
-Jest pani do tego zdolna stwierdził Adam ale ja nie nie zmienię swojego zdania.
Spoliczkowała go z całej siły.
Nie odezwał się ani słowem i wyszedł a kobieta ,zaczęła płakać.
Hoss zastał przy barze swojego przyjaciela Douga Milera.
Wszyscy już postawili na Dougu krzyżyk. Doug pił od wielu miesięcy ,właściwie nie trzeźwiał od dnia gdy Sylwia Ford porzuciła go przed ołtarzem.
-Doug pora wracać do domu powiedział stanowczo.
-Domu Doug zaczął się histerycznie śmiać. Zanim stał się brudnym żulem i pośmiewiskiem całego miasta ,był przystojnym mężczyzną ,blondynem o łagodnej i dobrej twarzy.
Kupiłem dla niej dom ,robiłem wszystko co chciała a ona cały czas spotykała z nim za moimi plecami. Nie wierz nigdy kobiecie stary.
-Musisz się wziąć w garść i zacząć nowe życie stwierdził Hoss . Nie możesz całe dnie dnie spędzasz w barze.
-Daj mi spokój rzekł Doug ,może ja chce się zapić na śmierć a tobie nic do tego.
-A pomyślałeś o swojej matce ? Ma tylko ciebie. Dla niej musisz się postarać zmienić.
-Hossie Cartwrigt jak będę chciał posłuchać kazania to pójdę do kościoła rzekł Doug i w tej chwili Hoss chwycił go mocno za kołmierz koszuli i wyprowadził z baru.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 9:27, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:19, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Bonanzowo i współcześnie Joe jak zwykle uwodzicielski, Adam nadal ma niezlomne zasady a Hoss lubi się bić i jest lojalnym przyjacielem.
AMG, mam pytanie, czy akcja fanfika musi się toczyć w USA, czy może na przykład w Polsce? Bo ja średnio się orientuję w realiach życia za oceanem a głupio mi pytać się o drobiazgi koleżanki, które tam zamieszkały. Mam na myśli detale typu jakie płatki jadają na śniadanie, marka proszku do prania, jak u nich jest z odbieraniem poczty itd ... u nas to oczywiste, ale tam niekoniecznie muszą robić tak samo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 10:20, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:47, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Odpowiedź brzmi: Cartwrightowie dziś.
Mogą być i na Marsie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:07, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
No to kończę przygotowanie obiadu, resztę domowych czynności i ... biorę się do roboty A tamten fanfik dokończę i sprawdzę później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:15, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ewelina, ale my też nie wiemy jakie płatki jedzą na śniadanie i w czym piorą. Ale zgadzam się z AMG - na Marsie będzie super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:16, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tak trochę na przekór i na odmiennie...
- Tak?
- Hasło trzy.
Nie przepadał za tymi hasłami, ale przemyt to zabawa, do której pcha się za dużo rąk i za dużo uszu. - Na kiedy?
- Hasło cztery. - Miesiąc, spokojnie.
Zaśmiał się. - Jakieś załatwienia w banku?
Odpowiedział mu śmiech. - Kieszonkowe. - Czyli płatność gotówką.
- Podrzuć mi ze trzy ciężarówki dla Małego.
- Dla ciebie i pięć - zarechotał tamten. - Tylko zadzwoń.
- Pewno, sie ma.
- Adam, kto to był?
- Znajomy, tato. - Adam wyłączył komórkę. - Skoczę do miasta, kupić Ci tę kosiarkę?
Ben zastanowił się. - No wiesz, ta stara jeszcze całkiem dobrze działa... Nie ma co niepotrzebnie szastać pieniędzmi. A nie miałeś może informacji o twoim projekcie ratusza?
- Właśnie jadę się zorientować.
- I odbierz Joe ze szkoły.
Jeszcze mi ten mały potrzebny. Zobaczy, co nie trzeba, wypapla ojcu albo się jeszcze, nie daj Bóg, sam wkręci w kłopoty. - Nie ucieszy się. Jak będzie ze znajomymi, nie będę mu robił obciachu, niech wróci z Hossem. Jak będzie sam, to go wezmę. - Akurat będzie sam. W najlepszym przypadku z chłopakami z klasy. - To lecę. Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AMG dnia Śro 11:17, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:24, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Faktycznie - na przekór. Cokolwiek on przemyca, to chyba nielegalne. Proponuję dopisać dalszą część, w której tatuś się o wszystkim dowiaduje i robi z tym porządek
Ale dodam jeszcze, że pasuje mi taki Adam. On na pewno wie, co robi. Może na przykład, akurat komuś pomaga?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rika dnia Śro 11:44, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:41, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Zorina, Cartwrightowie ciągle w otoczeniu pań i ciągle samotni, Hoss ciągle prostujący ścieżki różnym pogubionym stworzeniom - jak w serialu. Pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rika dnia Śro 11:42, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:45, 04 Wrz 2013 Temat postu: Zadanie -wrzesień |
|
|
Dziękuje Rika.
Teraz twoja kolej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:32, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
I jeszcze mnie kusi...
- Joe, nie możesz przyprowadzać kogokolwiek z zewnątrz...
- Proszę pani, to nie jest ktokolwiek, to jest moja praca domowa.
Nauczycielka otwarła usta i po namyśle je zamknęła. Bez słowa wskazała chłopcom miejsce w ławce i zwróciła się do zgromadzonych rodziców.
- Proszę państwa - wiemy wszyscy, w jak trudnych czasach żyjemy, i jak bardzo narzekamy na zepsucie się obyczajów. Z tego między innymi powodu zdecydowałam się urządzić klasie tydzień dobrego uczynku. Jeżeli rada rodziców się na to zgodzi, wprowadzimy taki tydzień dla całej szkoły w jednym, określonym terminie. Proszę teraz kolejno uczniów o przedstawienie swojego dobrego uczynku.
Gdy przyszła pora na Joe, ten wstał ze swym czarującym uśmiechem, szturchając swojego nowego kolegę - małego, obdartego Barta z sierocińca, smutnego jąkałę o niebieściutkich oczach.
Mały wstał, popatrzył na Joe, oglądnął się do tyłu, popatrzył na zgomadzonych rodziców, potem na nauczycielkę, a w końcu otworzył buzię i zaczął powoli recytować tekst pięknej pieśni Amazing Grace. Bez zająknięcia.
Gdy mówił, wśród rodziców rozległy się szepty. Gdy skończył, zapadła cisza, po czym jedna z matek zaczęła nieśmiało bić brawo. W ciągu dwóch sekund wszystkie ręce jej zawtórowały.
Nauczycielka, panna Jones, otarła otwarcie łzy z oczu i zapytała: - Joe, jak tego dokonałeś?
- Psze pani - Joe uśmiechnął się szeroko, czarując publiczność. - Mój starszy brat powiedział mi kiedyś, że człowiek dopiero wtedy naprawdę mówi, kiedy ktoś go faktycznie słucha. No i okazuje się, że znowu miał rację.
Rozległy się śmiechy, choć wiele oczu było nadal mokre. Mały Bart niemal dusił się z cichej dumy ze swego sukcesu. Dziś, raz jeden w życiu był zwycięzcą - ten jeden raz był KIMŚ.
Joe oglądnął się na tyły i wyszczerzył zęby do braci. Hoss pomachał mu z uśmiechem tak szerokim jak jego twarz i tak szczerym jak jego serce. Adam, jak zwykle w czerni, mrugnął okiem z tym tak znajomym półuśmiechem.
- Kurde, dumny jestem z małego - powiedział Hoss cicho do brata.
- No - potwierdził Adam lakonicznie, drapiąc się pod koloratką i zawierając w tych dwu dźwiękach pełnię swojej dumy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AMG dnia Śro 12:41, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:50, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
AMG, ja przetrzymałam dziabanie ostrymi przedmiotami Adasia, tłuczenie go po głowie, łamanie żeber i kończyn, moczenie w zimnej wodzie, przysypywanie lawiną, ale KOLORATKI nie daruję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 12:52, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|